Trochę to przypomina filmiki z Wuhan, w które sam na początku tej epidemii mocno wątpiłem - jak widać mogły być prawdziwe. A te 3300 zgonów w Chinach to można sobie między bajki włożyć. 3300 zgonów w USA notuje się w ciągu 48h. Nawet zakładając skrajnie inne podejście do izolacji/metod walki z wirusem, to nie ma możliwości, żeby były aż tak kolosalne różnice.
W chinach użyto ostrej izolacji wszystkich obywateli, lekarze i pielęgniarki pracowali tylko w jednym miejscu, a nie jak u nas w 3-4 na raz, ogromna kontrola obywateli niczym z roku 1984 i dotkliwe kary za złamanie zakazów i wreszcie izolacja całych 10 milionowych miast zrobiły swoje. Chiny to nie potulne lewacko-homo-populistyczne zachodnie państewko skazane na podbicie przez "brązowo" ubarwionych ludzi z meksyku i afryki bojące się chwycić swoich obywateli za przysłowiową "mordę". Chiny jakie by nie były, kontrolę nad obywatelem mają obcykaną do perfekcji a teraz zapewne jeszcze przez lata będą wykorzystywać nowo uzyskane narzędzia do tłamszenia buntów. Mają za to znacznie niższą śmiertelność i mniej zachorowań mimo większej gęstości zaludnienia niż takie włochy, gdzie ludzie potrafią opalać się mimo rozporządzeń na plażach i grillować z całymi rodzinami.
To nie są też rządzone przez żydów stany, dla których ważniejsze od zniszczenia potencjalnego zagrożenia w postaci nieznanego wirusa są pieniądze, nawet jeśli ten wirus nie jest taki groźny jak go malują.
Słowem, obecny kryzys pokazuje że lewackie populistyczne rządy nie radzą sobie w trudnych czasach.
Edit: Wspomnę jeszcze, że ilość chorych w USA może być znacznie większa, większa nawet niż te 3-4 razy.
Tam, ilość pozytywnych testów to 1:5. W hiszpani jest to 1:2
U nas jest to dla porównania 1/20 co obrazuje, jakie są potrzeby w rzeczywistości robienia testów i że w krajach dotkniętych wirusem robi się je tylko tym którzy mają objawy ewidentnie wskazujące na koronawirusa. Jeśli więc w Polsce chorych może być 3-4 razy więcej niż sugerują testy, ilu ich jest w USA? Jak dla mnie 10 razy więcej to nie jest nierealny wynik.
Kolejna sprawa, śmiertelność w niektórych krajach jest mocno zaniżana przez ludzi umierających w domach i w domach opieki, gdzie nie wlicza się ich zwykle do ogólnych statystyk, taka sytuacja była w chinach i między innymi Francja ostatnio uzupełnia statystyki.
Z drugiej strony są też kraje, w których do śmierci spowodowanej przez COVID wlicza się zmarłych umierających z innych powodów, ale mających koronawirusa.
TheToxic
Użytkownik Maska edytował ten post 10.04.2020 - 08:47