Patrząc na to co się dzieje na świecie coś mi mówi że jednak te "czasy końca" mogą nadejść. Według świadków właśnie w nich żyjemy.
Kolejną rzeczą jest chrzest gdzie my za dziecka otrzymujemy to czy chcemy czy nie a u świadków właśnie to wydarzenie jest poważną decyzją w życiu i naprawdę trzeba samemu podjąć taką decyzję a nie rodzice.
Piszę ponieważ miałem kontakt z osobą która byłą niewierząca pomimo tego że jej rodzina to świadkowie którzy żyją w "prawdzie" od kilkudziesięciu lat. Było wiele wojen między nimi, płaczu lecz koniec był taki że ta osoba zaczęła wierzyć kiedy to jedna osoba z rodziny była jedną nogą w grobie. Miała atak serca na rękach tej osoby która to nie wierzyła i to był przełom kiedy modliła się nie mając nic do stracenia i jej modlitwy zostały wysłuchane. Minęło około 6 miesięcy odkąd praktykuje religie i w moich oczach stała się lepszą osobą. Ja osobiście nie widzę nic złego w tej religii lecz sam nic nie czuję, nie przekonuje mnie to do niczego. Bo gdyby można było spotkać się z Bogiem, mieć pewność że on tam jest to 100% robiłbym tak jak on chce a mamy taką sytuację że to jest kwestia wiary i pewności żadnej nie ma.
I tutaj pojawia się kolejny problem o jakichś objawieniach. Według świadków i Biblii nie ma takiej opcji aby człowiek miał kontakt z Bogiem i mógł go zobaczyć i te wszystkie święte miejsca gdzie były objawienia to wymysły.
Również w przeciwieństwie do kościoła nie ma księży u świadków. Każdy ma rodzinę jeżeli chce i może mieć dzieci czy uprawiać seks po ślubie. Nie tak jak u nas jakiś celibat i później molestowanie dzieci. Owszem przypadki molestowania zdarzają się wśród świadków ale jak mówi Biblia każdy zostanie z tego rozliczony.
Bardzo bym prosił o jakieś pytania do świadków bo chciałbym zapytać ich o jakieś niewygodne rzeczy jeżeli takowe istnieją.
Użytkownik PoznacPrawde edytował ten post 15.03.2020 - 18:02