Napisano
30.04.2020 - 19:44
Ktoś określił kiedyś propagandę Korei Północnej, jako propagandę może i poprawną politycznie, ale za to moralnie to już nie. Z tego co i jak wiemy o najbardziej zamkniętym w sobie, niemającym ufności do świata, państwie, to trudno się z tym nie zgodzić. Dynastia Kimów jest pierwszą w dziejach świata dynastią komunistyczną, rządzącą Koreą Północną twardą ręką. I mimo iż Kim Dzong Un jest - tzn. zdaje się być - tym najbardziej otwartym na świat, z racji tego jak bardzo ,,dał on się poznać mediom i opinii publicznej", przywódcą swego Ukochanego Narodu, trudno będzie przełamać, a gdzie tam dopiero znieść, trwający nieustannie reżim totalitarny w nienawidzącej imperialistycznego zachodu Korei; trudno będzie ,,ugłaskać" Rząd północnokoreański i jego lidera w sposób, w którym widziałoby się zmiany wewnątrz tego utrapionego państwa, skierowane na przyszłość ku demokracji czy chociażby tej klasycznej ,,radzieckiej komunie", a to byłoby już coś. Takie marzenia, widoczne gdzieś tam w nieodgadnionej przyszłości w Korei Północnej, zmiany na każdym szczeblu funkcjonalności narodu, to jak próby planowania misji ratunkowej tonącego Titanica, gdy jedyną dostępną rzeczą zdolną jakkolwiek pomóc statkowi byłaby łyżka do zupy. To jak marzenie ściętej głowy.
Kim Dzong Un, jak to w przypadku kochającego wszystko hiperbolizować rodu ,,mocarnych" Kimów, tytułował się: Niepokonanym Zwycięskim Generałem, Obrońcą Sprawiedliwości, Najlepszym Wcieleniem Miłosierdzia, a także Stanowczym Choć Wielkodusznym Przywódcą, Czołowym Promieniem Słońca, Słońcem Rewolucji, Słońcem Socjalizmu, Jasnym Słońcem Dwudziestego Pierwszego Wieku, oraz jakże by inaczej... Słońcem Ludzkości. A co do obecnego, tzw. na dniach, stanu zdrowia Kim Dzong Una, nie sądzę aby zachorował na Koronawirusa. Stosuje on, co podejrzewam, politykę minimalistycznego wychylania się w kierunku obywateli, wystąpień publicznych itp. Zwyczajnie, z powodów nam na razie nieznanych, Wielki Wódz unika rozgłosu. Chyba że rzeczywiście coś w trawie piszczy, i coś jest nie tak ze zdrowiem ,,Słońca Narodu".