Napisano
18.11.2006 - 21:57
Wiesz cinex, nie rzucam się na to jak na mięso, a słów kluczy jest tutaj więcej niż jedno.
Poprostu ja wiem swoje bo widziałem zdjęcia filmy i nie bardzo mi pasuje co tutaj wymyślają.
Kolega wyzej pisze że uprowadzeni ludzie opisują obcych tak saamo, zgodnie ze stereotypem, tylko jak to możliwe że taka ofiara może przyjżeć się takiemu obcemu w trakcie porwania, ona nie odczuwa że jest porywana i nie odczuwa kiedy powraca spowrotem( powołąłem się teraz na te wasze teorie o porwaniach, bo tak niby mówią osoby porwane na filmach). Cały ten tekścik jest nonsensem i śmierdzi na kilometr prowokacją mającą na celu dowieść kolejnej psudo-teorii, a i też przy okazji ( co w głównej kwestii miało stać na pierwszym miejscu) narobić szumu wokół siebie. Facet zapisze się w kartach historii ufologi (nie wiem czy chcąc czy nie chcąc, ale podejrzewam że chcąc, stawiając wraz ze swoją "paczką" tak śmiałe hipotezy) na stałe, do jego znaleziska będą przybywali badacze, profity zresztą też...
Dodatkowo, w tekście koleś powołuje się na "Wywiad z obcym" powołuje się na fake! czyż to nie jest śmieszne !?
Kolejne odwołanie się do sumerów, to jest jakby odwołać się do religi Indyjskiej, kultu bogów np. sheeva gdzie bożek posiada kila rąk po dwóch stronach i potem głosić teorie o obcych z dwiema parami rąk, bo istnieją jeszcze pozostałości artefaktów.
Malowidła- dla niektórych autorów malowideł z (własnie z czym?) z "ufo" jakaś lecąca gwiazda czy inne normalne w przyrodzie zjawisko, będzie wyglądało inaczej, jeden namaluje bożka zamkniętego w kulce( jak to już miało miejsce) lub dyskoidalny z ciągnącym się ogenem lub bez obiekt, co wcale nie jest dowodem.
A co do tych fejków co ja "niby" rozpoznaje gołym okiem to już ci powiedziałem, do najwspanialszych przyznali się jego autorzy. Raz już nawet uwierzyłem w autopsję obcego i nie mam zamiaru znów w coś wierzyć, nawet jeżeli jest genialnie zrobione. Jeżeli to nie ujrzy światła dziennego w telewizji, radiu a istnieje w sieci, w świecie internetowych spisków i legend o ufo, nie ma tego dla mnie.
"sierżant Clifford Stone mówi to i owo" nasz sierżancik dostał w łape przed i po filmie, nie siedzisz w jego głowie, nie wiesz czy mówił pod przymusem, czy dlatego żeby było śmiesznie i troche sensacji, a może dlatego że coś wie- ale łatwiej jest przyjąc do wiadomości że "truth is out there" niż jakoś jakoś zastanowić się, pomysleć konstruktywnie, a nie cały czas bujac w obłokach i myśleć abstrakcyjnie.
Skłaniam się do wersji mariusza o wodogłowiu, nie widze w tej teori ani ciutki prawdy, nie zdziwiłbym się jakby za miesiac podali do wiadomości publicznej że nasza czaszka oficjalnie zostaje uznana za zwykłą czaszkę dziecka, któro zmarło na wskutek choroby. Jakiej? to już nie mam pojęcia.