Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pakty w konteście dość pragmatycznym

pakt

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

SeculoHomin.
  • Postów: 40
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ostatnio natknąłem się na post użytkownika Ozi, który stwierdził, że udało mu się podpisać pakt z jakąś siłą, ale nic z tego nie wyszło.

 

Jako, że byłem ciekawy czegoś więcej na ten temat, postanowiłem poszukać jakiś książek w internecie. Wbrew temu co twierdzi twórca kanału "Po drugiej stronie", nie trzeba być osobą bogatą lub o sporych wpływach, żeby znaleźć książki na ten temat.

Oto kilka pozycji, z którymi się zapoznałem:

 

Czarny Kruk -  Księga magii i cudów przez doktora Johannesa Fausta napisana znana też jako Spętanie Piekieł

 

Goecja wg Aleistera Crowleya

 

Grimoirium Verum lub też Prawdziwy Grimoire

 

Pierwsza i trzecia w oparciu o opracowanie Jarosława Domińskiego, druga zaś w oparciu o opracowanie Dariusza Misiuny.

Książki te opisują różne zaklęcia, pieczęci, słowa, rekwizyty potrzebne, żeby wezwać daną istotę i zmusić ją do działania dla nas.

 

Co jednak ciekawego, to widać pewne dwa podejścia jeśli chodzi o te ,,przyzwane istoty". Mianowicie Crowley twierdzi, że to po prostu nieodkryte części naszego umysłu, które pod wpływem tych bodźców są aktywowane. Natomiast pozostałe z tych książek sugerują, że są to istoty jak najbardziej od nas niezależne.

 

Dziwne jest dla mnie jednakże pewien obraz, który wyłania się z tych przywoływań. Osoba X przywołuje daną istotę i chce, żeby ta coś dla niej zrobiła. Istota twierdzi, że za darmo palcem nie kiwnie i niech podpiszą pakt, że osoba X, coś oddaje.

To ja się pytam. W jaki sposób ta ,,transakcja" ma dowodzić, że przywoływający posiada nie wiadomo jaką moc ,,spętania" czy ,,zmuszania" do czegokolwiek danej istoty?

 

Drugie pytanie, które wiąże się z moją opinią na temat wszelkiej maści paktów to ,,droga jako cel sam w sobie". Czy jeśli np. dany demon da wam to czego zapragniecie, to czy docenicie to tak samo, jakbyście sami do tego doszli?

 

Bo ja uważam, że osoba, która spełniłaby wszystkie swoje cielesne i nie tylko zachcianki, w pewnym momencie znudziłaby się swoim życiem i popełniłaby samobójstwo zwyczajnie, że nie miałaby już do czego dążyć.

 

Pomijam już fakt, że w opisie przywoływania istot, trzeba przywołać imiona boskie, czyli chcemy jakiegoś boga zmusić do naszej woli. No nie no, skoro ktoś miałby moc, żeby zmusić do czegoś boga to zamiast tych demonów, nie lepiej wyręczyć się właśnie tym bogiem? Albo samemu stać się takim bogiem? To byłoby chyba bardziej opłacalne.


  • 0

#2

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6708
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego w sferze demonów ja stoję na stanowisku, że "to" się dzieje w mózgu delikwenta. Poza tym, z uporem maniaka pytam:

- dlaczego opętania (zwał jak zwał) dotyczą tylko wierzących?





#3

apep.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Błędem jest myśleć że po przywoływaniu nazwijmy to demona osoba stanie się bogata czy sławna ale mogą zajść pewne drobne zmiany które pociągną za sobą znacznie większe skutki. Odnośnie relacji człowieka i demonów czy też niższych bytów jest jeszcze jedna i być może najważniejsza książka a mianowicie "Księga Świętej Magi Abramelina Maga". W sumie sednem tej książki jest uzyskanie wiedzy i konwersacji Świętego Anioła Stróża po której znacznie się zmieniają relacje człowieka będącego w świadomym kontakcie ze swoją powiedzmy nad świadomością a niższymi istotami. Jeszcze inną kwestią jest podpisywanie wszelkiej maści paktów co dość tradycyjnie kończy się tym że maga dusi diabeł który przysiągł mu służyć. Wydaje mi się, że demony lubią drwić sobie z ludzi o wątłych umysłach wodząc ich za nos czy stopniowo ich degenerując. Generalnie zaklęcia z goetii to prośba do Boga aby przy pomocy swojego ducha przysłał do ciebie wzywanego ducha, najpierw prośbą potem groźbą na końcu przymuszeniem itd. Działa tu prosta zasada że przy pomocy wyższego rządzi się niższym. Jeszcze inna sprawa to jak ocenić czy faktycznie mamy do czynienia z jakąś niezależną inteligencją czy to tylko wyobraźnia i tu nie jest łatwo, mi przynajmniej się wydaje, że pewnym można być dopiero po skutkach takiej operacji. Na koniec nie kieruj się filmikami z youtube ani nawet tym co ktoś gdzieś anonimowo napisał. Najlepiej spróbuj sam zachowując z najwyższą starannością wszystkie elementy rytuału, swego rodzaju bhp.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych