Drogi Kronikarzu.
Jak Ci się dyskusja nie podoba, to po co bierzesz w niej udział?
Wyraziłem po prostu swoją opinię - zakładam, że to nadal dopuszczalne jest przez regulamin forum?
Mój udział w dyskusji jest żaden - raptem trzy wpisy, jak dobrze policzyłem.
Ale niech będzie - biorę w niej udział, bo jednak coś tam napisałem.
Tyle tylko, że trawestując, to co sam napisałeś cyt. Nie trzeba uważać się za macho, żeby coś krytykować, napiszę - Dyskusja nie musi się podobać, żeby wziąć w niej udział.
Zgodzisz się ze mną?
Nikt nie napisał tutaj, że jest macho, i nie wiem czy ktoś się tutaj za takiego uważa
.
Wprost, oczywiście nikt tego nie napisał ale, sądząc po pogardliwych (tak - niestety tak to odbieram) wpisach na temat wyglądu i zachowania opisywanych tu ludzi odniosłem wrażenie, że uważacie się za lepszych od nich. Skoro zaś oni są niemęscy, to wy musicie być męscy bardzo. Męski bardzo jest maczo - więc wychodzi na to, że jesteście maczo.
Trochę to smutne, bo okazuje się, że wystarczy nosić spodnie w innym kroju niż nosi krytykujący albo gestykulować inaczej niż on sam gestykuluje - że nie wspomnę o innym uczesaniu, czy tembrze głosu, żeby narazić się na niewybredne i (co znamienne) anonimowe komentarze dotyczące ich braku męskości.
Mi tam w sumie rybka, bo to jakby nie mój problem (już nie) ale pomyślałem sobie, że być może i ja jestem w błędzie, co do natury "męskości", a zdjęcia krytykantów uzmysłowią mi w jak wielkim. Stąd sugestia o waszych męskich fotkach. Zawsze to jakaś nauka - a człowiek się uczy całe życie.
Ale jak nie - to nie. Ja to jakoś przeżyję
Ale możesz założyć swój temat: "Oceniamy klaty i wielkość stopy - zdjęcia mile widziane" i wtedy chętni będą się wypowiadać
Tylko po co? Mnie to niespecjalnie interesuje, a pozostali realizują się tutaj - oceniając innych.
enyłejs...
Żeby nie robić całkowitego off topu - małe podsumowanie mojego "udziału" w dyskusji i mój pogląd na sprawę współczesnej męskości.
Nieco żartobliwy pogląd, więc proszę się nie bulwersować za bardzo.
W prehistorii - jak jeden facet chciał udowodnić, że jest bardziej męski od drugiego, to walił go po zakołtunionym łbie maczugą, a następnie zabierał mu kobietę.
W starożytności i średniowieczu - było podobnie, tylko po łbie walił mieczem, zabierał zamek a do pomocy brał sobie trzystu wojowników.
Na Dzikim Zachodzie - wyciągał rewolwer, a zastrzelonemu zabierał konia.
Współcześnie - taki facet siada przed komputerem, czy tam innym laptopem i komentuje ubiór, zachowanie i sposób poruszania się innego faceta.
Taka to i męskość XXI wieku nas dopadła.