Współcześnie - taki facet siada przed komputerem, czy tam innym laptopem i komentuje ubiór, zachowanie i sposób poruszania się innego faceta.
Mam wyjść na ulicę i wszystkich takich o których mowa w temacie: A.Walić maczugą, B.Przebijać mieczami, C.Zastrzelić rewolwerem?
Ależ nie - lepiej go wyzwać na "pojedynek" komputerowy - i czerwonymi strzałkami na jego zdjęciu zaznaczyć:
a. niedostatki ubioru
b. niedostatki fryzury
c. niedostatki postawy
d. niedostatki brzmienia głosu (chociaż po namyśle, to ostatnie to ciężko będzie).
Ale uczciwiej byłoby, gdyby on miał szansę zrobić to samo.
To mniej więcej tak jakby Neandertalczyk w jaskini swojego konkurenta malował bazgroły na ścianie, starożytny Grek pisał poemat obśmiewający jego wady, średniowieczny rycerz wysyłał do niego barda, żeby ten wyśpiewał mu prześmiewczy sonet, a spocony kowboj (bo oni przeważnie spoceni byli).... i tu mi zabrakło pomysłu, co mógłby zrobić kowboj drugiemu kowbojowi zamiast dać mu po mordzie żeby udowodnić, że jest bardziej męski.
Jeżeli wcześniej nie zrozumiałeś o co mi chodzi to nie zrozumiesz i teraz - dlatego powstrzymam się od dalszych wyjaśnień.
pishor
Nie wiem po co wchodzisz w temat, który Ci się nie podoba i jeszcze piszesz, że Ci się nie podoba? Kompletnie bezsensu.
Nie tyle temat mi się nie podoba ile sposób dyskusji i argumentacji. Ale nawet gdyby, to przecież mam chyba prawo cokolwiek w nim napisać? Czy nie?
A oceny pozostaw też innym - być może oni uznają, że jednak coś tam wniosłem do dyskusji?