... ale nie lubię za bardzo patrzeć jak inni się całują.
To może nie trzeba patrzyć tak bardzo?
...gdybym miał dziewczynę to bym na pewno się z nią nie całował tak na widoku, bo sam bym się bardzo nieswojo czuł
No, wiesz - punkt widzenia zależy zwykle od punktu siedzenia. Myślę, że niedługo nieco zweryfikujesz tą opinię. I coś mi podpowiada, że będziesz miał ciut inne zdanie na ten temat
A tak zupełnie na poważnie - wszystko jest dla ludzi i o ile nie przekracza się pewnej delikatnej i trudnej do precyzyjnego określenia granicy - to czemu nie?
Jak ze wszystkim, warto brać pod uwagę to, gdzie i w towarzystwie kogo się przebywa, bo to nigdy nie zaszkodzi, a może zaoszczędzić poczucia niezręczności, czy wręcz zażenowania obserwatorom (tym uważnym i tym mniej ).
Ostentacyjność w takich zachowaniach nigdy nie powinna wprawiać innych w zakłopotanie, tym bardziej, że nie jest to zupełnie niezbędne, żeby okazać drugiej osobie swoje uczucia.
Kwestia określenia stopnia intymności konkretnego zachowania też jest dość płynna, bo dla jednego intymny jest zwykły pocałunek, dla innego soczysty "ślimak", a jeszcze inny, za intymne może uznać zwykłe trzymanie się za dłonie w miejscu publicznym.