Tak na prawdę cały ten temat to ocenianie ludzi po wyglądzie.
Napisano 21.09.2016 - 20:10
Były już czasy w których faceci malowali się, stroili, itd.
Ale wiązało się to właśnie z dekadenctwem, i upadkiem wartości. W tych czasach Polska utraciła niepodległość.
Ten chłopaczek to niestety ofiara, przerośniętej tolerancji. Ludzie zapominają że tolerancja nie musi iść w parze z akceptacją.
@Aidil Pisałaś coś o wyrażaniu siebie. Bzdura. Taki normalny nastolatek, znajdzie tysiąc sposobów aby wyrazić siebie, no chyba że jest "słabo sprytny" żeby nie powiedzieć głupi. Bo jak można nazwać coś takiego.
Makijaż nie jest facetowi do niczego potrzebny. Kobiety nie są wzrokowcami, (uogólniam, wiem, ale wyjątki potwierdzają regułę) w przeciwieństwie do mężczyzn.
Nie piszę tu o "tłustym czole" Każdy powinien dbać o siebie, ale do czego zmierzam.
Zdjęcie pani w garniturze, które wkleił @szczyglis przedstawia piękną kobietę, z dosyć wyraźnym makijażem. No właśnie. Stereotyp jest taki że facet widzi tylko nogi, pupę, piersi. Nie prawda. Twarz kobiety jest najważniejsza. Zrozumiałem to dopiero w Londynie. codziennie na ulicy widzę czarnoskóre piękności. Modelowa figura, kształty, proporcje, naprawdę,`jest na co popatrzeć. Murzynki o ile nie są grube, to dysponują naprawdę wspaniałymi ciałami, ale. Te twarze. Zdarzają się oczywiści wyjątki (dotyczące mulatek) Cały czar pryska.
Przedstawiłem wprawdzie ekstremalny przykład, ale jestem pewien że większość facetów się ze mną zgodzi. Nie pupa, nie piersi, ale właśnie twarz musi się podobać. I dla tego, ta pani w gajerku, wygląda pięknie.
Z kobietami jest troszkę inaczej, i dla tego malowanie twarzy przez mężczyznę, może podnieś jego notowania chyba jedynie... u innego mężczyzny, który na dodatek nie lubi sypiać z kobietami.
Piszesz że on "wyraża siebie". Nieprawda. On szuka swojej drogi. Próbuje znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie, Tyle że coś poszło nie tak.
W tym wypadku, to "wyrażanie siebie" można porównać do sytuacji; gdy malarz, naciągną płótno na sztalugi, nałożył grunt, przygotował farby, i zasiadł przed swoim przyszłym dziełem. Mniej więcej na takim etapie jest ten chłopaczek. Zgruntowane płótno. Co na tym płótnie powstanie, w ogromnej mierze jest zależne od tego co posłuży jako model.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.09.2016 - 20:16
Napisano 21.09.2016 - 20:16
Aidil piszesz posty z któych nic nie wynika. Napisz wprost o co Ci chodzi, bo Twoi przedmówcy przynajmniej coś nam przekazują, np to że nie podoba im się jak chłopak się maluje, że uważają że to jest niemęskie, podają cechy które wg nich wpływają na męstwo lub wskazują takie które to wykluczają, Ty natomiast piszesz zdania z których nic nie wynika np:
Wzorzec męskości w tym kraju różni się znacznie od wzorca poza jego granicami i na tym zostawiam te dywagacje.
Z jednej strony jest stereotyp, wyobrażenie, pragnienie i ta cholerna rzeczywistość z która trzeba i należy się zmierzyć> Zmierzyć? Czyli co podjąć walkę z sobą samym?
Żadnych konkretów.
A co do tych słów:
Ubiór nie był i nie jest miara męskości. Ubiór zmienia się co sezon przykro jak zmienia się przy okazji pojecie męskości.
Owszem, moda się zmienia co sezon ale normalne dżinsy, t-shirty, koszule i eleganckie nieudziwnione garnitury, czy klasyczne buty nie znikają ze sklepów .
Wciąż są dostępne a sprzedawca nie przystawia nikomu noża do gardła kiedy nie chce kupić rurek z najnowszej niby męskiej kolekcji.
Moim zdaniem ubiór jest miarą męskości, właśnie dlatego toczy się tu ta rozmowa
Napisano 21.09.2016 - 20:24
@panjuzek:
Plusa już nie mogę dać, bo mi się limit wyczerpał, więc odpiszę
W pełni się zgadzam co do twarzy. To zawsze, w każdym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o twarz. Nie ma znaczenia, czy kobieta ma figurę modelki, czy inną . To ma jedynie znaczenie, gdy ktoś chciałby rozbierać kobietę na czynniki pierwsze. W każdym innym przypadku, to chodzi jedynie o buzię. Ostatnio w Tesco na kasie spotkałem śliczną kobietę - figury modelki łagodnie mówiąc nie miała, ale miała tak piękną buzię, że aż jej celowo tak mimochodem, odchodząc to powiedziałem. Masz w 100% rację. Oczywiście tak patrząc gdzieś na pierwszy rzut od tyłu, figura, czy tyłek przyciągną wzrok, ale w rzeczywistości wszystko sprowadza się jedynie do tego jednego - do twarzy.
PS. Tak dodam jeszcze, że to nie chodzi też jedynie o sam wzgląd wizualny, ale o wszystko - o emocje, o to co twarz wyraża, o oczy, to co pokazują. Nawet o grymasy. Twarz to takie zwierciadło tego co siedzi w człowieku, a człowiek bez ciekawego "środka" jest nieciekawy. Nawet najpiękniejsze ciało i twarz będą nieciekawe, jeśli będą po prostu "puste" w środku, a to się czuje nawet patrząc na czyjeś zdjęcie, na samą twarz. Tyłek, piersi, czy nogi tego nie pokażą (choć na te ostatnie ja bardzo choruję - u kobiet oczywiście - każdy ma swoje preferencje)
Użytkownik szczyglis edytował ten post 21.09.2016 - 20:54
Napisano 21.09.2016 - 20:51
Piszesz że on "wyraża siebie". Nieprawda. On szuka swojej drogi. Próbuje znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie, Tyle że coś poszło nie tak.
Czemu nie tak? A jeśli w społeczeństwie istnieje miejsce dla niego, może właśnie bardzo dobrze trafił?
Ale wiązało się to właśnie z dekadenctwem, i upadkiem wartości. W tych czasach Polska utraciła niepodległość
Dekadencja w XVII wieku? No to może przypomnę że w czasach gdy mężczyźni się pudrowali, taka Francja rosła w siłę. Portret który wrzuciłeś to nie dworzanin z Polski tylko król Ludwik XiV.
Napisano 21.09.2016 - 21:01
@Zaciekawiony
Czemu nie tak? A jeśli w społeczeństwie istnieje miejsce dla niego, może właśnie bardzo dobrze trafił?
Mama i tata uczyli mnie, że faceci się nie malują, a poprawny związek to kobieta-mężczyzna i jakoś nie zmienię tego myślenia. Nie ma na to szans.
A chłopakowi przecież nikt nie zakazuje żyć po swojemu. Nikt nie zabrania mu oddychać. Ja mam np. takie samo prawo do krytyki jego, jak on swoje do życia - więc mówię otwarcie - wyrażam krytykę, bo jest to nienormalne i jak Juzek napisał, to nie jest wyrażanie siebie, to jest niemożliwość odnalezienia siebie w normalnym działaniu. Niech się maluje, nic mi do tego, ale gdyby moje dziecko robiło takie rzeczy, to bardzo poważnie bym się zaczął zastanawiać, w którym miejscu popełniłem błąd w wychowaniu.
Użytkownik szczyglis edytował ten post 21.09.2016 - 21:02
Napisano 21.09.2016 - 21:02
Napisano 21.09.2016 - 21:32
Użytkownik Post edytował ten post 21.09.2016 - 21:38
Napisano 21.09.2016 - 21:46
Zaciekawiony, to może zróbmy tak: poubierajmy wszystkich na planecie w sukienki? Tak, żeby nie szło odróżnić mężczyzny od kobiety. Makijaż też tutaj może w tym pomóc. Co Ty na to? Chcesz takiego świata? A no i jestem bardzo ciekawy, jakie po pewnym czasie byłyby reakcje kobiet (tych myślących normalnie, a nie lewych feministek). Jak myślisz? A i jestem też bardzo ciekawy jak by było po pewnym czasie z populacją ludności (teoria chemtrails to przy takiej opcji pikuś). Więc proste pytanie - chciałbyś takiego świata?
Napisano 21.09.2016 - 21:54
Piszesz że on "wyraża siebie". Nieprawda. On szuka swojej drogi. Próbuje znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie, Tyle że coś poszło nie tak.
Czemu nie tak? A jeśli w społeczeństwie istnieje miejsce dla niego, może właśnie bardzo dobrze trafił?
Nie zrozumiałeś, o czym piszę.
Nie chodziło mi o to czy takie miejsce istnieje. To oczywiste że tak. We współczesnym społeczeństwie jest miejsce dla każdego. Polemizowałbym ze stwierdzeniem że
"może właśnie bardzo dobrze trafił"
Dekadencja w XVII wieku? No to może przypomnę że w czasach gdy mężczyźni się pudrowali, taka Francja rosła w siłę. Portret który wrzuciłeś to nie dworzanin z Polski tylko król Ludwik XiV.
Nigdzie nie pisałem że to dworzanin z Polski. Tylko że w tych czasach Polska straciła niepodległość. Swoją drogą, ostatni król Polski wyglądał tak:
Obraz bardziej skromny. ale i czasy i moda podobne.
A co do Francji, czy przypadkiem, nie jest prawdą że mniej więcej w tamtych czasach, Francuzi "opatentowali" gilotynę???
(dla uniknięcia off topu, słowa klucze "mniej więcej")
Taki był w tym czasie gender. A ten się zmienia.
Przykład - najpopularniejsze ubranie dziecięce dla chłopców w Polsce z XIX wieku:
W czasach gdy kibelek nie był czymś powszechnym, to całkiem praktyczne stroje. Dla bogaczy. Większość chłopców wcale się tak nie ubierała. Ci, których było na to stać, stanowili ogromną mniejszość społeczeństwa. Większość biegała w porciętach, koszulinie, i na boso.
Dodatkowo: Nie o ubraniach pisałem.
ps.
link do strony z której wziąłeś "najpopularniejsze ubranie dziecięce dla chłopców"
Zapomniałeś podać?
Ciekawe dla czego?
http://www.buw.uw.ed.../chlopiece.html
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.09.2016 - 22:02
Napisano 21.09.2016 - 21:55
Jestem za światem w którym każdy może się ubierać jak chce i nikt nie będzie czynił uwag co do tego co ma w majtkach ani w głowie na podstawie koloru bluzki czy kroju spodni.
A dlaczego nikt miałby nie czynić uwag? Panuje wolność słowa. To zarazem chcesz świata z cenzurą? Przecież przeczysz sam sobie.
Żadna poprawność polityczna nie wmówi mi, że mam uważać tak jak ktoś każe mi myśleć. To jedno. Druga sprawa - nikt tu nie czyni uwag do ubioru, tylko do sposobu myślenia. Ubiór to skutek, nie przyczyna.
0 użytkowników, 69 gości, 0 anonimowych