518 odpowiedzi w tym temacie

[owerfull]

Wolność słowa to wolność słowa, albo sie jest totalitarysta, albo dopuszcza sie wolnosc slowa. Proste. Jesli chcesz szukac czegos posredniego, to tez oznacza, ze jestes psychopata chcacym ograniczyc innym wolnosc slowa. Nie wolno kogos skazac za slowa, tego moga chciec tylko psychopaci i faszysci - czyli polowa dzisiejszego spoleczenstwa, w tym i wy.

Użytkownik owerfull edytował ten post 29.06.2015 - 19:29

[Lupus28]

Chora jest sytuacja, że ktoś chce kogoś zmieszać z błotem za coś takiego jak ubiór i nie ponieść za to żadnych konsekwencji. Ale z Twojej strony jakoś mnie takie słowa nie dziwią.

[owerfull]

Może i jest chora, ale dla mnie bardziej chore byłoby to, że ktoś chciałby zakazać czegoś takiego. Albo jest ta wolność słowa, albo nie ma. Można jednak mówić komuś, że nie ma moralnego prawa do obrażania kogoś, to już lepiej pasuje

[Zaciekawiony]

Ocenianie kogoś tylko po wyglądzie to idiotyzm. Cała ta gadka o "męskim charakterze" o "umiejętności właściwego zachowania" itd. a na koniec i tak wszystko sprowadza się do odmawiania tych cech komuś, kto niewłaściwie wygląda, bo włożył nie takie spodnie, bluzkę nie takiego wyglądu, nie przypakował...

 

Współcześnie nacisk na dostosowanie się do jednolitych wzorców płciowych osłabł, teraz ludzie mogą nie spełniać kanonu wyglądu i wybierać sobie jacy chcą być.

[Legendarny.]

Co do tego, że nie powinno się zwracać uwagi na to jak się kto ubiera @Stoner - nie zgadzam się z tym, uważam, że każdy powinien mieć świadomość, że w dużej mierze jak się ubierze tak ludzie się będą do niego odnosili, przynajmniej w przypadku większości ludzi. Wygląd, w tym ubiór i zachowanie to jedne z rzeczy warunkujące to jak się człowieka postrzega i to jest naturalnie zakorzenione w ludzkim mózgu, takie wstępne ocenianie ludzi po wyglądzie - swój czy "nieswój". A jeśli chodzi o męskość, to ja mam na ten temat poglądy i konserwatywne i liberalne - konserwatywne, bo mam konserwatywny pogląd na to jak powinien się ubierać i zachowywać mężczyzna, a liberalne, bo uważam to za moje osobiste odczucie i nie mam zamiaru narzucać tego innym, akceptuję to, że ktoś może na ten temat myśleć inaczej. Podobnie jest u mnie z poglądami na temat obyczajowości w ogóle - z jednej strony jestem liberałem, bo wolność jednostki uważam za świętą i za najwyższą wartość w mojej hierarchii wartości. Z drugiej strony wolność jednego człowieka jest dopóty dopóki nie szkodzi drugiemu. I tutaj się można spierać, czy rozpowszechnianie się wszelkich krytykowanych w naszej dyskusji modelów zachowań nie szkodzi innym ludziom - można przecież wysunąć tezę, że przez "nadmiar" tych wolności nam się społeczeństwo rozsypie. A to przecież szkodzi innym ludziom (całemu społeczeństwu). Więc patrząc na to z tej strony rozumiem także obawy konserwatystów. Taki dylemat.

[Daniel.]

Co mają zrobić, żreć sterydy żeby lepiej wyglądać? Ktoś już napisał przede mną, że nie każdy ma predyspozycje do bycia maczo.

Co to znaczy predyspozycje do bycia maczo? Każdy może być duży i dobrze zbudowany jeśli tylko tego chce. Nie ma limitów, ani czegoś takiego, że ja jestem chudy i nigdy nie przytyje. To jest tylko wymówka dla leni i słabeuszy. Oczywiście nie każdy musi chcieć wyglądać dobrze. Ale jak ktoś marudzi i narzeka, że jest chudy, bo taki ma gen i nigdy nie przytyje to wiedz, że po prostu bredzi i szuka wymówek.

Lupus28:

Nie bardzo rozumiem co ma homoseksualizm do tematu męskości, ale gdyby było tak jak piszesz, to we Francji pedofilia i zoofilia już dawno powinny być legalne. W końcu homoseksualizm został tam zalegalizowany w 1791 roku, najwcześniej na świecie.

Już nie pamiętam w którym kraju, ale pojawiło się całkiem niedawno pisemko od pedofilii, którzy domagali się większych praw. Smieszy mnie ten argument "co ma homoseksualizm do pedofilii". Po prostu nikt nie jest głupi i skoro przyzwala się ludziom na co raz więcej i akceptuje się co raz więcej zboczeń, to Ci najbardziej skrajni też w końcu zaczną dochodzić do głosu, to jest logiczne przecież. Skoro dwóch facetów może sobie wychowywać synka i nikt nie wie co oni z nim robią to i znajdą się tacy co się oburzą, że też chcą.

NTM:

obrażają Twoje uczucia czy co? Sorry, ale co Ciebie obchodzi co z sobą robią w czterech ścianach?

Obrażają moje uczucia, moją kulturę i wychowanie, obrażają tradycję, historie i symbol normalnej rodziny. A skoro Cię nie interesuje co się dzieje u kogoś w czterech ścianach to czemu nie dasz dziecka do wychowania pedofilowi? To co on robi w czterech ścianach już Cię obchodzi? A to co robi dwóch ojców z dzieckiem, nie? Mnie obchodzi akurat i jeden przypadek i drugi. Płaczące dziecko i posiniaczone też Cię pewnie nie obchodzi, wszakże sprawa rodziców co robią w czterech ścianach.

owerfull:

Skoro każdy może ubierać się jak chce, to chyba ja mam prawo każdego krytykować, a nawet obrażać za to jak wygląda.

Proste. Jak ktoś wychodzi nago na ulice, BO MOŻE, to ja MOGĘ go wyśmiać. Jak wyjdzie z rondlem na głowie też go wyśmieje. Już w innych tematach było to poruszane - żyjemy w społeczeństwie i trzeba się do pewnych norm dostosować, bo życie z ludźmi to też obowiązki, a nie że każdy robi co mu się podoba.

[Zaciekawiony]

 

Proste. Jak ktoś wychodzi nago na ulice, BO MOŻE, to ja MOGĘ go wyśmiać.

Ale jeśli go wyśmiejesz tak, że świadomie go obrazisz, on będzie mógł podać cię do sądu.

[Daniel.]

 

 

Proste. Jak ktoś wychodzi nago na ulice, BO MOŻE, to ja MOGĘ go wyśmiać.

Ale jeśli go wyśmiejesz tak, że świadomie go obrazisz, on będzie mógł podać cię do sądu.

 

Ja go również mogę podać do sądu za chodzenie po ulicy nago, lub gdy będzie ubrany tak, że ja poczuje się obrażony. Kij ma zawsze dwa końce.

[owerfull]

Ale jeśli go wyśmiejesz tak, że świadomie go obrazisz, on będzie mógł podać cię do sądu.

 

Tylko wtedy kiedy* prawo tworzą psychopaci. Słowa to nie czyny. Jeśli ktoś nienawidzi czarnych i mówi, że chce ich zabijać, to nie oznacza żeby go wsadzać do więzienia, czy nakładać na niego jakąś inną karę. Dopiero czyn powinien być karalny. Ja np nie widziałbym problemu jeśli garstka debili wyśmiewałaby np katolików na ulicy, za to jest problem gdy ich fizycznie naruszą.

Użytkownik owerfull edytował ten post 29.06.2015 - 21:12

[Kronikarz Przedwiecznych]

 

Ale jeśli go wyśmiejesz tak, że świadomie go obrazisz, on będzie mógł podać cię do sądu.

 

Tylko wtedy kiedy* prawo tworzą psychopaci. Słowa to nie czyny. Jeśli ktoś nienawidzi czarnych i mówi, że chce ich zabijać, to nie oznacza żeby go wsadzać do więzienia, czy nakładać na niego jakąś inną karę. Dopiero czyn powinien być karalny. Ja np nie widziałbym problemu jeśli garstka debili wyśmiewałaby np katolików na ulicy, za to jest problem gdy ich fizycznie naruszą.

 

 

A jakby np. Twoją matkę nachodził jakiś oszołom i straszył śmiercią, gwałtem, wydzwaniał do niej, chodził krok w krok, robił awantury na środku ulicy - nie chciałbyś, żeby to było prawnie usankcjonowane? A jakby pedofil chodził za Twoimi dziećmi i gadał co im zrobi u siebie w piwnicy, to rozumiem, że też byś nie miał z tym problemu? 

Myślisz jak 6-latek

[owerfull]

Jak ktoś robi awanturę to się go pałuje, proste, chodzenie za kimś to czyn, a mówienie to co innego. Chyba że dla ciebie to jedno i to samo xDD

Użytkownik owerfull edytował ten post 29.06.2015 - 21:20

[Panjuzek]

 

Proste. Jak ktoś wychodzi nago na ulice, BO MOŻE

 Nie może. 

 

Art. 140. kw
Art. 140. Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych...

 

Co by nie mówić ale chodzenie z genitaliami na wierzchu nie jest obyczajne. (poza odpowiednimi miejscami takimi jak plaża nudystów gdzie wszyscy akceptują takie zachowania)

 Oczywiście przepis nie jest konkretny i z tego co wiem np Policjant nie może wnioskować o ukaranie ale w sytuacji gdy widzisz na ulicy gołego delikwenta, jak najbardziej możesz to zgłosić i kolo zostanie ukarany (nie licząc przypadków niepoczytalności czy innych takich ale to nie jest forum prawne aby to roztrząsać)

[Shay]

Ludzie, co ma bycie" maczo" czy mezczyzna do wygladu- miesni, wasow czy whisky? Meskosc jest w glowie, w zasadach, zachowaniu, podejsciu, nie w sferze zewnetrznej. Moze sie w niej unaoczniac, ale nie mylmy skutku z przyczyna.

Silny mzczyzna nie bije slabszych, nie wysmiewa sie z nich jak niektorzy sugeruja. Agresja jest niemal zawsze wynikiem strachu, kazdy psycholog Wam to powie. Ale mezczyzna nie daje sobie tez w kasze dmuchac, ani sie ponizac, nie boi sie zdobyc na komentarz. Mowi to, co mysli i robi co uwaza za sluszne, nie ogladajac sie na innych. Tak uwazam.

Użytkownik Shay edytował ten post 29.06.2015 - 21:26

[Kronikarz Przedwiecznych]

Jak ktoś robi awanturę to się go pałuje, proste, chodzenie za kimś to czyn, a mówienie to co innego. Chyba że dla ciebie to jedno i to samo xDD

 

Idąc Twoim tokiem rozumowania, jakbyś dorwał takiego pedofila, który tylko mówi dzieciom co lubi, to zrobiłbyś mu awanturę? Za co zostałbyś spałowany... czyli nie dość, że strzelasz sobie sam w stopę, to jeszcze nic tamtemu nie zrobią - bo on tylko gada.

Dobrze, że ludzie z Twoimi poglądami nie stanowią o niczym ważnym, bo bylibyśmy w niezłych opałach.

[pishor]

 

Słowa to nie czyny. Jeśli ktoś nienawidzi czarnych i mówi, że chce ich zabijać, to nie oznacza żeby go wsadzać do więzienia, czy nakładać na niego jakąś inną karę. Dopiero czyn powinien być karalny.

Jest coś takiego jak groźba karalna - artykuł 190 Kodeksu Karnego.

Warto zapoznać się z jego brzmieniem - czasem pozwoli to uniknąć kłopotów. Bo powoływanie się na "psychopatów" może niewiele pomóc.

 

Swoją drogą - już dawno nie czytałem tu tak zabawnych tematów jak ten tutaj i ten drugi - o ciasnych spodniach.

Serio.

Wiem, że są wakacje ale aż tak zaciętej dyskusji "dowartościowującej" męskość dyskutantów się nie spodziewałem