Sebastian, Rok 2050 dostajesz w **** od Araba ktory w **** ma twe nedzne wrazliwosci.
Edward
Napisano 23.10.2016 - 22:46
Sebastian, Rok 2050 dostajesz w **** od Araba ktory w **** ma twe nedzne wrazliwosci.
Edward
Napisano 23.10.2016 - 23:57
Gender jest ściśle związane z równouprawnienim. Sa jednak środowiska które ciągna te dziedzinę w kierunku homoseksualizmu i takie które za wszelką cenę z tym walczą.
Tu nie chodzi o przebieranie się dzieci w nie swoje stroje, lecz o wychowywanie które nie odbiera szans w dorosłym życiu. Każdy kto przypisuje mężczyżnie rolę samca, a kobiecie kury domowej oczywiście się ze mną nie zgodzi. Męskie zachowanie to obsikać muszlę i kawałek podłogi, bo przecież mężczyzna sie usiadzie jak "baba".
Napić się gorzały i obic twarz kobiecie to też męskie zachowanie. Ten sam męski samiec otworzy przed nią drzwi i pocałuje w rękę gdy jest obserwowany. Gardzę takim zachowaniem i podziałem na role. Kobiety lubią być adorowane, ale jeszcze bardziej lubią być szanowane.
Napisano 24.10.2016 - 07:20
Jest? Co nas odróżnia od zwierząt?
Napisano 24.10.2016 - 07:29
Gender jest za równouprawnieniem, tylko niektórzy muszą w końcu zrozumieć, że w naturze nie występuje coś takiego jak WSZĘDOBYLSKIE RÓWNOUPRAWNIENIE.
Przykładowo:
Facet ma siusiaka, kobieta nie - no co za zniewaga, przecież powinniśmy być równi, więc kobiety też powinny mieć siusiaka
Napisano 24.10.2016 - 08:12
Ci niektórzy maja misję do wypełnienia, ich sie nigdy nie przekona. Powinniśmy ich ignorować, jednak układać świat tak by nie krzywdzić bliżniego, nawet jesli to kobieta.
Napisano 24.10.2016 - 15:32
Jest? Co nas odróżnia od zwierząt?
A nie jest? Testosteron chyba nie występuje u nas z przypadku, prawda? Biologia, chromosomy, narządy płciowe, etc. - też przypadek?
A co nas odróżnia od zwierząt? Inteligencja - ta sama inteligencja, która pozwala stwierdzić, że kobieta różni się od mężczyzny.
Ta sama inteligencja, która mówi też, że są zawody, do których kobiety się nie nadają i że są zawody, do których nie nadają się mężczyźni.
Ci niektórzy maja misję do wypełnienia, ich sie nigdy nie przekona. Powinniśmy ich ignorować, jednak układać świat tak by nie krzywdzić bliżniego, nawet jesli to kobieta.
Jaką znowu misję? Misja pt. "stawiamy świat na głowie, bo nasza mała garstka osób tak chce"? No wybacz, ale trudno coś takiego ignorować.
Użytkownik szczyglis edytował ten post 24.10.2016 - 15:34
Napisano 24.10.2016 - 16:23
Równouprawnienie polega na przykład na tym, że jeśli dwie osoby wykonują jakąś pracę i mają podobne doświadczenie, to osoba bez siusiaka powinna dostawać taką samą pensję (chyba że jest to praca w której siusiak jest niezbędny na przykład wnoszenie szafy). Tymczasem w Polsce kobiety zawsze mają niższe pensje niż mężczyźni na tych samych stanowiskach i z tym samym stażem pracy:
http://wynagrodzenia...yzn-w-2015-roku
Napisano 24.10.2016 - 16:33
Jeśli kobieta wykonuje taki sam zakres obowiązków z taką samą skutecznością jak facet - to oczywiście, że powinna zarabiać tyle samo.
Są jednak zawody, w których powyższe nie działa i działać nie będzie, z oczywistych powodów, np. służby mundurowe, do których kobiety się pchają, a kompletnie się do nich nie nadają. Jednak według np. feministek nie ma z tym problemu, bo wg nich równouprawnienie powinno dotyczyć wszystkiego. Gdyby to u nich dotyczyło tylko tego, o czym mówisz - czyli zarobków przy takiej samej wydajności, to nie byłoby sprawy, ale tego to nie dotyczy - one chcą równouprawnienia na każdym możliwym polu.
Użytkownik szczyglis edytował ten post 24.10.2016 - 16:34
Napisano 24.10.2016 - 17:47
Nie wiem, czy bylo bo temat bardzo dlugi, jak tak to przepraszam, co sadzicie o tym artykule? http://www.focus.pl/...a-meskosc-12526 moim zdaniem dosc trafny.
Szczyglis, bo wspolczesny feminizm to narzedzie wykorzystywane przez inżynierów społecznych do rozbijania społeczeństwa. To nie kobiety są projektantkami neofeminizmu, one są co najwyżej pożytecznymi idiotkami.
Użytkownik Azam Ali edytował ten post 24.10.2016 - 17:51
Napisano 24.10.2016 - 18:44
ten artykuł w fokusie to mało zręczna manipulacja faktami. Wybierasz waską bardzo okrojoną grupę poznawczą i wyciagasz wnioski z faktów które wogóle na to nie wskazują. To że młody facet mieszka z rodzicami nie wynika z faktu porażki życiowej i zawodowej. To raczej wygoda i unikanie odpowiedzialności. Znam młodych ludzi którzy odniesli sukces zawodowy i nadal mieszkaja u mamusi. Dotyczy to kobiet i mężczyzn w równym stopniu.
Napisano 24.10.2016 - 22:31
To że młody facet mieszka z rodzicami nie wynika z faktu porażki życiowej i zawodowej. To raczej wygoda i unikanie odpowiedzialności.
To raczej brak "Ambicji"
"Ambicja" Słowo "obce " dla współczesnej młodzieży.
Po co się wysilać, gdy rodzice zadbają o prozaiczną część egzystencji.
Rachunki, zakupy, kredyty?
Młodych "nowoczesnych" to nie dotyczy.
A starzy niech ryją na szczęście latorośli. Starymi nie ma co się przejmować. Taka ich rola.
Wygoda i unikanie odpowiedzialności, to nie sukces. To Porażka.
Jednym z elementów dorosłości, jest pomaganie rodzicom.
Zazwyczaj wszystko co masz na starcie, jest okupione ich ciężką pracą. ( mam na myśli ogół a nie pojedyńcze przypadki)
I TY (Froke) młody człowieku, nie wziołeś się z kosmosu. W kilku swoich postach, na inne tematy, odniosłeś się do Biblii, Ale widzę że Dekalog, to dla Ciebie tylko cytat.
Czwarte:
Czcij ojca swego i matkę swoją.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 24.10.2016 - 22:31
Napisano 25.10.2016 - 08:20
mam 50 lat i trójkę dorosłych dzieci, mają wykształcenie i pracę, udało nam się z dużym trudem przekonać syna by poszedł na swoje. Po roku samodzielności radzi sobie świetnie. Córki nawet nie myslą by się usamodzielnić, wciąż czekają na księcia. Nie mogę zgodzić sie z Twoja tezą , że to brak ambicji. Ich koleżanki i koledzy również sobie radzą, są tacy którzy wyjechali za granicę nie dlatego, że było beznadziejnie, ale dlatego, że ich rozwój zawodowy trafił na granicę mozliwości której w kraju puki co nie przekroczą. Maja pieniądze by kupic sobie mieszkanie, jednak gdy wracają to właśnie do mamusi.
Napisano 25.10.2016 - 08:56
Popularny
Mówicie o przypadkach tzw. gniazdownictwa. Szczególnie spotykane we Włoszech, ale też coraz częściej nawet w USA i właśnie w Polsce.
Główną barierą są pieniądze. I tyle będąc szczerym. Ja sam bardzo chciałbym się wynieść od rodziców i być na swoim. Ale. Wysokie koszty życia w PL, niskie zarobki większości Polaków (tudzież moje 1500pln/msc), wysokie podatki i ceny (i to stale rosnące!), niestabilność zawodowa, na rynku pracy kolorowo nie jest więc o nową pracę niełatwo.
Czynsz 800-900 jeśli dobrze pójdzie, 3-4 stówy na resztę opłat itd., i już najniższa krajowa jest wydana. A gdzie jedzenie, czasem fryzjer, ubrania, lekarz i jakieś zabezpieczenie itd? A coś jeszcze odłożyć?
Wygoda? To zależy, jeśli mieszkacie z kłótliwą, wiecznie niezadowoloną i buńczuczną osobą to jest to żadna wygoda. A wyprowadzić się nie możecie bo was nie stać. To dopiero heca. Często za duża różnica wiekowa powoduje stały brak zrozumienia się współmieszkańców, co prowadzi do stałych awantur, kłótni itd.
Kiedyś mężczyzna sam mógł wyżywić całą rodzinę, dziś nawet jak pracuje i mężczyzna i kobieta, to nawet nie kwalifikują się na klasę średnią z zarobkami na poziomie ~2000pln.
Więc sory, przypadki gniazdownictwa będą się tylko nasilać (ale spokojnie, coraz mniej dzieci się rodzi z powodów ekonomicznych więc z czasem problem sam się będzie rozwiązywał, choć nie w taki sposób jaki byśmy chcieli). I nie będzie innego scenariusza w PL na następne kilkadziesiąt lat szczególnie, że nasz kraj praktycznie jedzie na długach i zmierza pokrętną drogą do bankructwa.
Młodzieży raczej nie należy winić, oni żyją w takich realiach i w takiej Polsce jaką zostawiły po sobie poprzednie pokolenia. Mi też się nie chce zachrzaniać za 350€ mając obowiązków jak na trzech stanowiskach naraz.
Użytkownik critter☆ edytował ten post 25.10.2016 - 11:24
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych