Powiedz mi Polak780 jak to się dzieje, że we wszystkich takich filmikach mówi się o nieufności do informacji, o weryfikowaniu wszystkiego samemu, bo mediom nie można wierzyć; a potem taki ktoś jak ty znajduje na medium internetowym jakiś sensacyjny filmik albo artykuł i nie poddaje jego twierdzeń żadnej ale to żadnej weryfikacji? Nawet taka głupia sprawa jak zobaczenie, czy zdjęcie z artykułu przypadkiem nie dotyczyło czegoś innego. Nie ufasz innym źródłom, ale w te opowiadające o spisku nie wątpisz ani na jotę i nie zaglądasz do źródeł, czy przypadkiem ktoś tu czegoś nie pomylił?
Zdjęcia i filmy przedstawiające manekiny, puste szpitale i fałszywe trumny można zobaczyć tutaj: https://globawake.org/epidemia-strachu
Popularne zdjęcie przedstawiające grupę osób zaglądających do trumien, z fałszywym opisem, że rzekomo otworzono trumny ofiar COVID i stwierdzono, że są puste, w rzeczywistości pochodzi z roku 2013, przedstawia identyfikację ciał ofiar pożaru klubu nocnego (200 ofiar).
https://sprawdzam.af...na-koronawirusa
Popularny film rzekomo dowodzący, że szpitale z chorymi są puste to wizyta brazylijskich radnych, którzy sprawdzali w maju czemu jeszcze nie ukończono izolatorium w ich mieście. Chodzili oni po niewykończonym budynku i szukali zarządcy aby wyjaśnić, czemu otwarcie jest przekładane kolejny raz.
https://sprawdzam.af...ostal-ukonczony
Według wersji rządowej koronawirus przeskoczył na człowieka, bo pewien Chińczyk zjadł zupkę z nietoperza.
Nie, to nie jest oficjalna wersja rządowa. To wersja którą sobie przejęła heheszkowa popkultura. Te wszystkie memy z nietoperzem w misce z ramen itp. Początkowa wersja była taka, że do zakażenia doszło wskutek kontaktu z dzikimi zwierzętami na targowisku. Przy czym bardziej prawdopodobny był kontakt z krwią i świeżymi tkankami, bo często takie targi ubijają na miejscu zwierzęta z klatek.
Motyw zakażenia człowieka od zwierzęcia często pojawiał się w filmach katastroficznych, dlatego ludzie łatwo w to uwierzyli. Jednak to, co jest możliwe w filmach, niekoniecznie jest możliwe w przyrodzie.
Niby czemu? Zdarzało się to wielokrotnie. 10 ostatnich epidemii Eboli zaczęło się od kontaktu z padłym dzikim zwierzęciem. Borelioza to choroba odzwierzęca, kleszcz to tylko przenośnik bakterii żyjącej naturalnie w zwierzętach leśnych. W Azji znamy wiele chorób wirusowych, którymi mona się zarazić od zwierząt.
aby tak się stało, wirus musiałby najpierw przeskoczyć z nietoperza na człowieka. Następnie musiałby się rozmnożyć w komórkach ludzkich, co jest niemożliwe, ponieważ wirus pochodzący od nietoperza jest w pełni dostosowany do komórek nietoperza. Po trzecie, musiałby stać się zaraźliwy.
Jeśli wcześniej wirus już przeskakiwał na inne gatunki ssaków, to miał większą zmienność. Kolejna mutacja wystarczyła aby wirus zarażający szczury, pangoliny, łuskowce, wydry itp. mógł zarazić też człowieka. Co więcej - najprawdopodobniej ludzie wiele razy mieli do czynienia z dzikimi wersjami SARS, ale gdy wirus nie miał odpowiedniej mutacji to albo się nie zarażali, albo nie mogli zarażać innych. To była kwestia kombinatoryki, że któraś z tysięcy mutacji okaże się odpowiednia. Nie jest to takie zaskakujące, bo następowało już wiele razy z różnymi wirusami.
W USA mieli kiedyś epidemię małpiej ospy z Afryki. Wirus z małp przeszedł na kretoszczury. Te zostały złapane z dzikiego lasu i wysłane do hurtowni zoologicznej. Tam miały kontakt z wieloma różnymi zwierzętami umieszczanymi w pobliżu i okazało się, że na wirusa podatne są niespokrewnione pieski preriowe. Te trafiły do odbiorców w USA i zaraziły 50 osób.
SARS-CoV-2 pojawił się nagle, znikąd.
Zdradzę ci wielką tajemnicę. Tylko nie mów o tym na grupach antymaseczkowców, bo cię zaraz wyrzucą. Koronawirus SARS jest znany od dwóch dekad. Wywołał międzynarodową epidemię w 2002 roku. Tylko nikt już o tym nie pamięta, ludzie myślą, że koronawirusy odkryto dopiero teraz. Wtedy wirus przeniósł się z nietoperzy na cywety chińskie, a te są tam jadane na wsiach.
Skoro raz już wirus dokonał przeskoku na ludzki gatunek, nie jest niczym zaskakującym, że udało mu się to drugi raz.
Profesor Luc Montagnier, francuski wirusolog, zdobywca nagrody Nobla za odkrycie wirusa HIV, powiedział że po przeprowadzeniu szczegółowych badań uzyskał całkowitą pewność, że wirus powstał w laboratorium.
Montagnier nie przeprowadził w tym temacie badań.
Obecnie CDC szacuje, że śmiertelność COVID-19 wynosi zaledwie 0,26%, czyli mniej więcej tyle, co grypa sezonowa.
Chm... A sprawdzałeś? Bo to nie jest takie oczywiste:
https://eu.usatoday....-26/5269331002/
Był to wynik wychodzący z założeń wczesnej symulacji możliwego przebiegu epidemii, nie wynik wynikający z badań. Ta sama CDC twierdzi, że śmiertelność sezonowej grypy to 0,09% w grupie objawowych zainfekowanych (infekcję wirusem grypy też można przechodzi bezobjawowo).
https://www.cdc.gov/.../2018-2019.html
Nigdy wcześniej nie liczono śmiertelności choroby zakaźnej w ten sposób
Robi się tak cały czas. Współczynnik CFR to jedna z najczęściej używanych liczb opisujących choroby. Dopóki epidemia trwa i dopóki nie przebadamy 100% populacji, jedyne dane jakimi dysponujemy to CFR. Wszystko inne to szacunki.
Jedynym rozwiązaniem na pandemię ma być szczepionka. Do tej pory, średni czas opracowania nowej szczepionki wynosił 29,5 lat.
Technologia się zmienia i metody opracowywania szczepionek przyspieszyły, Szczepionkę na Ebolę opracowano w kilka lat. Teraz mamy jeszcze lepiej, bo można skorzystać z wyników badań nad szczepionką na koronawirusa MERS. Dla porównania - dawniej sekwencjonowanie pełnego genomu jednego prostego organizmu, było pracą trwającą kilka-kilkanaście lat. Dziś sekwencjonuje się pełne genomy w ciągu dwóch-trzech tygodni dla zwierząt wyższych i kilku dni dla wirusów i bakterii.
Ale są też wirusy, na które mimo wielu prób, nigdy nie udało się znaleźć szczepionki. Tak jest w przypadku malarii
...która jest pierwotniakiem a nie wirusem.
nnym kłamstwem jest to, że szczepionka rozwiąże problem pandemii. Szczepionka na grypę znana jest już od 40 lat, a jej skuteczność w zapobieganiu grypie jest bardzo mizerna - według Cochrane Collaboration wynosi ona około 1%.
Szczepionka na Odrę jest znana od 40 lat i jej skuteczność wynosi nadal około 80%. Rożne wirusy różnie reagują na szczepienia. Grypa szybko zmienia antygeny powierzchniowe, inne wirusy nie.
Telewizja Niezależna to kiepskie źródło. Trudnią się straszeniem ludzi, reklamowaniem sprzedaży działek pod Ślężą i chwaleniem polityki Rosji.