Witam, to o co chce zapytac może i jest dziwne nie wiem czy niespotykane, nigdy nie rozmawiałam z nikim na ten temat, bo wiem, że gdybym komuś o tym opowiedziała byłoby to wyśmiane. Od jakichś 3 lat zauważam, ze kiedy pomyśle o czymś, kiedy coś po prostu mi przejdzie przez myśl, zastanawiam się nad tym, tylko coś pewnego razu mi wpada do głowy i zapominam, za jakiś czas się zdarza, na drugi dzień, za 3 dni, czy za tydzień podam kilka z masy przykładów, np. ostatnio pokłóciłam się z tatą , wyszłam z domu, dostałam wcześniej od niego kolczyki, na których bardzo mi zależy. Pomyślałam wtedy, ciekawe czy zginą mi te kolczyki przez to, ze się z nim pokłóciłam, na drugi dzień wróciłam do domu, łapię się za ucho, okazało się, że ich nie ma. Kolejny przykład ostatnio dostałam czkawki przy paleniu papierosa, któregoś dnia pomyślałam sobie tak po prostu, ciekawe kiedy znowu dostanę czkawki przy paleniu i na drugi dzień oczywiście, dostałam, kiedyś tez wywołałam w ten sam sposób zerwanie z chłopakiem, bo po prostu tydzień przed tym przeszło mi przez myśl, ciekawe kiedy się rozstaniemy i czy będziemy długo razem, tydzień później on ze mną zerwał. Nie dziwią mnie już te sytuacje, przyzwyczaiłam się do nich, ale jest to bardzo męczące, bo od kiedy zauwazylam, ze dzieje mi się coś takiego i jest to nagminne, bardzo kontroluje to o czym myśle, kiedy nagle wpadnie mi myśl jakaś zła do głowy, np. choroba dziadków, rodzeństwa, czy znowu rozstanie z chłopakiem, czy coś w tym stylu, boje się, ze jak zostawię ten temat w mojej głowie tak po prostu, żeby sobie przeleciał i przeszedł mi przez myśl to może się to stać, dlatego zawsze kiedy mi przyjdzie coś takiego do głowy, bardzo długo o tym myśle i zastanawiam się nad tym tematem i kontroluje o czym myśle cały czas. Kiedy to czytam to sama sobie nie wierze, nie wiem czy to jest normalne, czy to jakieś prawo przyciągania czy coś tego typu, bo szukałam na jakichś innych forach ale niestety nie znalazłam żadnych konkretnych odpowiedzi. Bardzo proszę o odpowiedź czy Wam też to się zdarza czy może powinnam jednak udać się do jakiegoś specjalisty, bo może coś jest ze mną mocno nie tak.