Witam, dość często zdarza mi się słyszeć odgłosy, których nie powinienem mieć fizycznej możliwości usłyszeć np. cichą rozmowę z dowolnej odległości(nawet 0,5 km) lub dźwięki z gry z drugiego końca mapy. To co słyszę, rzeczywiście się dzieje, potwierdziło się już wiele razy. Dodam jeszcze, że pojawiają się tylko i wyłącznie jak ktoś rozmawia o czymś co chciałbym usłyszeć(być przy rozmowie), muszę być wtedy w miarę skoncentrowany i trwają do puki mnie nie zaspokoją.
Może mój mózg płata mi figle np. szachów nauczyłem się sam w wieku 6 lat, po oglądaniu partii gry mamy z tatą(5-10 minut), podszedłem i powiedziałem, że teraz ja chcę zagrać. To wystarczyło, żeby poznać ruchy wszystkich figur i podstawowe zasady. Tabliczki mnożenia do 100 nauczyłem się w 'zerówce' w 30 minut, dodatkowo wiedziałem np. że 100x100=10000(zostałem, żartobliwie o to zapytany po perfekcyjnej odpowiedzi z tabliczki do 100). Natomiast dzisiaj zrobiłem sobie test na IQ z tej strony. Odpowiedziałem na wszystko poprawnie i wyszedł mi wynik 164. Czekam na wasze komentarze, czy to może być psychoza?