24 odpowiedzi w tym temacie

[Panjuzek]

Oj Blancik. Niezłą rozkminę dzisiaj masz.   Paliłeś - nie pisz. 

[Książe Zła]

Choć pewnie ciężko w to uwierzyć - to wszystko na trzeźwo było pisane Paniejuzku Nie pale już od bardzo dawna 

[pawaw1]

Mam rozwiązanie Twojego problemu, klasyczne, do zrealizowania dla każdego. Recepta na prywatne potwory jest dość prosta, ale wymaga od nas samodyscypliny. Metoda jaką zalecam to planowanie. Chodzi o to, żebyś planował sobie każdy dzień, najlepiej kilka dni do przodu. Ważne jest to, żebyś wypełnił cały dzień zajęciami, a najlepiej fizycznymi, jak najmniej odpoczynku. Nie wiem , bieganie, ćwiczenia, sprzątanie, praca, remont, jest dużo możliwości. Chodzi o to, żebyś miał jak najmniej czasu na "rozkminy", żebyś się zmęczył i na koniec dnia marzył o śnie. Pierwsze dni mogą być ciężkie i nie dające efektu, ale systematyczne zmęczenie i jakiś przyjęty rytm, doprowadzą do tego, że zwyczajnie nie będziesz miał czasu na demony i inne potwory. Praca ( mam ty na myśli każdą fizyczną formę aktywności) , jedzenie , spanie. Odrzucamy relaks , odpoczynek i przyjemności ( w tym alkohol) na jakiś miesiąc, potem stopniowo można wracać do odpoczynku i dawnych upodobań, ale dalej staramy się zapełnić sobie grafik maksymalnie. Brak czasu dla demona skutecznie wystudzi jego zaloty.

Użytkownik pawaw1 edytował ten post 16.12.2020 - 02:22

[ppp]

Mi  pomogli Aniołowie ale było to podczas rozmowy ze Złym przed podpisaniem paktu http://www.paranorma...zna-pomarancza/.

Temu wydaje się pomogła silna wiara http://www.paranorma...cjent-almighty/.

Proponuje zrobić Camino de Santiago na pewno wyjdzie na zdrowie.

[­­ ­­ ­­ ­­ ­­]

Jacy Aniołowie? Nie ma żadnych aniołów, chyba, że bez skrzydeł... Okej wymień mi tych aniołów, którzy ci pomogli, jeśli nie potrafisz to może rzeczywiście ci pomogli, w twojej głowie.

 

Em mógłby np. Być anty chrześcijański, a tego nie widać,

 

A co do alko i dragów to blant masz racje, lepiej odstawić.

[­­ ­­ ­­ ­­ ­­]

Apropo Eminema.

[Książe Zła]

Dobra bo tu ludzie pisza dalej a ja se teraz o temacie przypomnialem wiec sprawy maja sie w zasadzie tak ze aby bronic sie przed sabmiszynami demona zaczalem kolezke co juz pare lat trenuje brazylijskie odwiedzac na salce zeby skilli nabrac w obronie przed dzwigniami. po dwoch treningach demon przestal mnie nawiedzac wiec oznacza to chyba Moje zwyciestwo skoro demon zobaczyl ze sie zbroje i sie zdygal proste nie

Sry za orto ale wale posta na szybko jako epilog wiec mozna go zamknac a jak wroci i bedzie jakas akcja ciekawe to go otworze i wam nawine hehe pozdro

PS cala akcja wyszla mi ogolnie na plus bo wrocilem do sportow i dobrze bo mnie triche ostatnio zabralo i bym padl od %%% i dziada więc zachecam was wszystkich kochani do uprawiania sportow i porzucania złych nawykow jeszcze raz Pozdro dla Wszystkich Dobrych Ludzi elo

Użytkownik Książe Zła edytował ten post 22.12.2020 - 00:08

[pawaw1]

Trochę się to pokrywa z moją radą , udzieloną w #18 poście

[Książe Zła]

to co napisales w 18 poscie to cos co dobrze wiem i od dawna praktykuje to po pierwsze '

 

po drugie w pierwszym poscie prules sie cos do mnie i sie smiales to rady se dawaj komus co moze tego zechce posluchac bo rady to moge Ja tobie dawac a nie ty mi 

 

a po trzecie zamknie ktos ten temat czy kazdy moderator jest dla picu i jak napisalem pierwszy raz zeby zamknac to 0potrzeba wam przypomiac

[TheToxic]

O przepraszam, piłam kawkę .

 

Na prośbę autora temat zostaje zamknięty.