Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zarejestrowano tajemniczy sygnał z kosmosu.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W Australii

Zarejestrowano tajemniczy sygnał z kosmosu. "Ten sygnał jest zagadką"

haAc6w7.jpg

Miłośnicy kosmicznych zagadek od kilku dni emocjonują się tajemniczym sygnałem, jaki zarejestrował radioteleskop w australijskim Parkes Observatory. Dr Leszek Błaszkiewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie podkreśla w rozmowie z RMF FM, że sygnał odebrany przez australijskie obserwatorium to "pierwszy sygnał, gdzie tak naprawdę nie wiemy, jakie jest jego źródło".

Według naukowców, to najciekawszy sygnał z kosmosu od czasu słynnego Sygnału Wow! z 15 sierpnia 1977 r., który odebrano przy pomocy należącego do Uniwersytetu Stanu Ohio radioteleskopu Big Ear - Wielkie Ucho.

Sygnał odkryto dzięki prowadzonemu w ramach programu poszukiwania inteligencji pozaziemskiej SETI nasłuchowi nieba. Pochodzący spoza Układu Słonecznego sygnał trwał 72 sekundy. Nigdy później go już nie zaobserwowano.

Nowy sygnał zarejestrowany został przez radioteleskop w australijskim Parkes Observatory w kwietniu 2019 r., ale dopiero kilka dni temu informacje na jego temat odkrył w archiwach zespół projektu Breakthrough Listen.

Czy istnieje możliwość, by odebrany przez australijskie obserwatorium sygnał pochodził od pozaziemskiej cywilizacji? Jak potwierdza w rozmowie z RMF FM dr Leszek Błaszkiewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, tajemniczy sygnał "jest teraz zagadką".

"To pierwszy sygnał, gdzie tak naprawdę nie wiemy, jakie jest jego źródło, jakie zjawisko mogło ów sygnał wywołać" - mówi dr Błaszkiewicz. "Co jest, myślę, najciekawsze: sygnał dochodzi z okolic gwiazdy Proxima Centauri. To jest najbliższa nam gwiazda, będąca w układzie z Alfa Centauri, najjaśniejszą gwiazdą w gwiazdozbiorze Centaura" - zauważa rozmówca RMF FM.

"Wokół gwiazdy Proxima krąży planeta. Wcześniej wykluczano możliwość (istnienia) życia na tej planecie, jako że Proxima Centauri jest gwiazdą bardzo aktywną chromosferycznie, jest to czerwony karzeł, gwiazda mniejsza od naszego Słońca, ale za to troszkę aktywniejsza. Twierdziło się więc, że te wybuchy mogłyby skutecznie sterylizować ewentualne podskoki życia na powierzchni takiej planety" - tłumaczy naukowiec.

Źródło: https://www.onet.pl/...2kc0lp,79cfc278

Jak zwykle pierwszy na miejscu zdarzenia wasz reporter Khan ;)
  • 4

#2

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

,,Sygnał WoW" to już legenda, a legendy mają najtrudniej; powiedzmy, że dźwigają na swych barkach ciężar prawdy, fikcji i mitu, które mogą się jeszcze kiedyś powtórzyć, jeśli coś takiego jak ,,WoW!" zdarzy się w przyszłości. Kontrowersyjność, która stała za ,,genezą" treści odebranej przez pewien radioteleskop 15 sierpnia 1977 roku - specyficznego, silnego sygnału radiowego trwającego 72 sekundy, to już historia... chociaż niektórzy sceptycy mają z tego ,,pożywkę". Czy to może się jeszcze powtórzyć; czy sygnał (złożona, czy zwykła, niekodowana informacja?), o którym mowa w artykule, a który to został ,,odkopany" z archiwów australijskiego Parkes Observatory - najpierw odkryty w kwietniu 2019r., dochodzący z okolic gwiazdy Proxima Centauri - będzie miał podobny przebieg w kwestii popularności w środowisku naukowym, tak jak było to z ,,niby-od-obcych" wiadomością z 1977 roku? Jak to się mówi: ,,hit czy kit?". Wygląda to naprawdę interesująco, z tym że informacja, którą rok temu zarejestrowali Australijczycy, co by nie było, pochodzi z najbliższego nam rejonu w Kosmosie poza Układem Słonecznym, który można by podejrzewać o zaistnienie inteligentnego życia. To jest naprawdę bardzo, bardzo blisko... zbyt blisko i zbyt pięknie, aby nagle okazało się to ,,spełnieniem marzeń" pewnej części ludzkości o pierwszym kontakcie z istotami pozaziemskimi.

Kontynuując powyższą myśl, warto się zastanowić nad tym, dlaczego wciąż poszukujemy oznak inteligentnego życia pozaziemskiego, a nie zastanowiliśmy się nad tym, że być może wiele, wiele milionów lat temu ,,Obcy" mogli nas obserwować, szukać (tak jak my robimy to obecnie) poszlak, które mogłaby zostawić za sobą inteligentna Cywilizacja, i w związku z tym pomagając sobie w tej akcji poprzez bombardowanie Ziemi falami radiowymi. Sęk w tym, że wtenczas tych fal nie mógł nikt odebrać; przez całe eony byliśmy niewidoczni na niebie, aż do małego ułamka czasu temu, gdy rozwinęliśmy technologię zapisu informacji na falach radiowych i ich przesłania w przestrzeń. Obcy dotąd mogli stracić nadzieję na kontakt z czymś/kimś inteligentnym z planety Ziemia w sposób podobny do nich.
  • 1

#3

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czyli oni nam wysyłali sygnał, a nas wtedy nie było? a teraz jak my im wysyłamy sygnał to ich nie ma?

 

To skąd te kilkusekundowe sygnały odbierane przez nas w takim razie? może ze zwykłej propagandy?

 

Możemy sobie gdybać jedynie... Jakiś czas temu pisali, że zawalił się największy na świecie teleskop arecibo... A oni może po prostu go już rozebrali? nie mniej jednak po co mieliby to robić? pisać takie rzeczy, że się zawalił? powstają przez to kolejne teorie spiskowe... No, bo może kosmici go rozebrali?

 

Ogólnie to nie wnikam już w te rzeczy tak jak to robiłem kiedyś... Donikąd takie rozmyślanie nie prowadzi... Ale czy znamy te wszystkie wynalazki? czy wiemy jakie mogą mieć funkcje? czy tylko to co nam powiedziano?

 

...

 

Przykładowo taka zwykła satelita może mieć więcej zastosowań, o których nawet nie wiemy lub nie przyszłoby nam na myśl... No chyba, że ktoś głęboko siedzi w tych tematach, mamy tu jakiegoś inżyniera? :D

 

Ogólnie myślę, że technologia nas "zwykłych ludzi" powoli przerasta, bez wiedzy, bez jakiejkolwiek profesji, ciężko coś zrozumieć jak i również nie można znać się na wszystkim... Można tylko udawać mądrego, wszechwiedzącego człowieka.

 

Teorie spiskowe są ok, ale nie można też wszystkiego brać na zasadzie teorii, trzeba podchodzić moim zdaniem bardzo przyziemnie (poważnie) do różnych rzeczy, bo  tego nam brakuje, powagi w tych dziwnych czasach... Ale też umiejętności łączenia humoru z wiedzą i powagą...

 

Istnienie pozaziemskich cywilizacji albo chociaż w miarę rozwiniętych form życia jest... Dla jednych poważne, dla innych śmieszne.

Zbyt wiele nie wiemy o historii naszej ludzkości, a bierzemy się za rzeczy z kosmosu, to chyba pierwszy błąd, bo zdaje się, że powinniśmy zacząć od nas samych i szukać prawdy w naszym wnętrzu i poza nim tu na ziemi. Niektórzy już myślą o kolonizacjach innych planet, a nie problemach na obecnej planecie, zamiast wydawać krocie na wyprawy kosmiczne i kolonie to może by tak przeznaczyć te pieniądze na czyszczenie naszej planety? z różnych odpadów, śmieci, innym słowy zadbać o nasze środowisko tutaj! A nie szukać nowego gdzie indziej, bo się klimat ledwie zmienił i już wielkie halo... Niby coś tam jest reklamowane, ale ta reklama jest zazwyczaj skierowana do zwykłych ludzi, a co z miliarderami? kto bogatemu zabroni... I inne głupie powiedzonka, bo niestety tak działa system i sam jestem już głupi pisząc, że to jest głupie, z automatu już nawet rodzimy się niewolnikami tego systemu. Smutne, ale prawdziwe i nie jestem tu po to by szukać czegoś w tym artykule, tylko dać ci przysłowiowego kopa, obudzić cię! Dać ci do myślenia wstawiając artykuł, by pojawiły się pytania: "czy na pewno rozumiem to wszystko?", "a co jeśli nie?", itp. Czasem warto sobie dać spokój i przestać analizować, myśleć o czymś co nie do końca się rozumieć, nie próbować na siłę czegoś zrobić, bo może wyjść nie tak jak się myśli, nawet jak się myśli pozytywnie to skutki mogą być czasem odwrotne, zazwyczaj przez wątpliwość, jeśli nie jesteście w 100% pewni jakiejś rzeczy to lepiej się wstrzymać.

 

Wiadomo warto próbować... A kiedyś może odbiorę sygnał z kosmosu i stanę się przez to sławną osobą? kto wie? chociaż trzeba być pewnym czy warto się poświęcać dla jednej rzeczy?, a to już nie jest takie łatwe... Z pewnością nie dla każdego... Pamiętajcie, jeden pomysł może zmienić wszystko, jeden czyn. I no cóż... Poczekamy zobaczymy. Żyjemy w dość ciekawym wieku, przyszło nam obserwować jak rozwinęły się różne technologie, a sami nawet wymyślamy własne zastosowania do różnych wielkich i małych projektów, może kiedyś ten sygnał poza ziemski się wzmocni, nie uważam jednak by to nastąpiło za naszego życia, choć też nie wykluczam takiej możliwości, może to nawet być coś więcej niż tylko "halo" z kosmosu, niektórzy wierzą, że to już się stało tylko ludzie o tym nie wiedzą, że tylko nieliczni przywódcy doświadczyli spotkania z obcymi jak i również pewni mieszkańcy usa, hmm...

 

Tak jak napisałem już wcześniej, każdy ma swoje poglądy i nie warto nad tym dyskutować, nie ma to sensu, póki coś się rzeczywiście nie wydarzy publicznie. A nawet jak się wydarzy to żyjemy w tak pokręconym świecie, że naprawdę mnóstwo ludzi jednogłośnie musiałoby stwierdzić: "tak to prawda", "istnieje inne życie od naszego", musielibyśmy się też z tym życiem poznać, jak w bajce lilo i stitch, przyjąć je pod warunkiem, że nie wyrządzi nam krzywdy czego nie możemy być pewni... Jak w filmie faceci w czerni, gdzie kosmici nie mieli zazwyczaj dobrych zamiarów, ale byli też jak ludzie, byli ci źli no i ci nie sprawiający żadnych problemów, no może poza konsumpcją i korzystaniem z różnych naszych dobrodziejstw, ale to normalne.

 

Nie normalne jest natomiast zastanawianie się co by było gdyby i pisanie spiskowców jak i przeciwników teorii spiskowych postów na siebie (kłótnie na forach) które TAK! też do niczego nie prowadzą... No chyba, że do wariatkowa. Zauważyłem, że coraz mniej postów pojawia się na forum... Nie wiem za sprawą czego tak jest? ale być może ludzie już sami lepiej rozumieją te rozmowy, o czym warto pisać, a gdzie lepiej się nie udzielać? do czego jaka rozmowa prowadzi...

 

Jesteśmy coraz mądrzejsi jako naród, czego nie widać czasem, a zwłaszcza w tych czasach...

 

Jednak można to dostrzec na forach internetowych i w poszczególnych innych miejscach, kończąc chciałbym tylko wam życzyć dużo zdrowia i wielu pięknych radosnych dni w tym nowym roku!

 

Kiedyś być może będzie WOW!, ale takie prawdziwe bez tajemnicy.


Użytkownik ­­ ­­ ­­ ­­ ­­ edytował ten post 09.01.2021 - 12:33

  • 0

#4

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zauważyłem, że coraz mniej postów pojawia się na forum... Nie wiem za sprawą czego tak jest? ale być może ludzie już sami lepiej rozumieją te rozmowy, o czym warto pisać, a gdzie lepiej się nie udzielać? do czego jaka rozmowa prowadzi...
 
Jesteśmy coraz mądrzejsi jako naród, czego nie widać czasem, a zwłaszcza w tych czasach...
 
Jednak można to dostrzec na forach internetowych i w poszczególnych innych miejscach, kończąc chciałbym tylko wam życzyć dużo zdrowia i wielu pięknych radosnych dni w tym nowym roku!
 
Kiedyś być może będzie WOW!, ale takie prawdziwe bez tajemnicy.

Trudno się nie zgodzić z tym, co nakreśliłeś forumowiczu. Życie nie jest fabryką snów jak na srebrnym ekranie Hollywoodu. W dzisiejszych czasach zdarza mi się odnosić dość dziwne, zgubne wrażenie, że każdy ,,ludź" wie wszystko o wszystkim; każdy jest specjalistą wszystkiego w każdej dziedzinie poznania. I nie tyczy się to ram narodu polskiego, ba, ale i całego cywilizowanego świata. Mówi się na to, jeśli dobrze rozumuję: ,,błąd ślepej plamki" - słynne przeświadczenie, że wie się lepiej niż inny, że nie jest to realne, aby w danej kwestii się mylić. My ludzie bodzimy w jakimś dziwnym bagnie. I jest to emocjonalno-filozoficzne bagno, jakbyśmy nie potrafili skupić się na jednym: albo skierować swoje starania na rozwój Cywilizacji - np. jej coraz intensywniej postępujące technicyzowanie, albo na rozwój człowieka jako gatunku, czyli mam na myśli ekstremalny transhumanizm / techhumanizm.

Podsumowując nie tylko tę myśl, ale i temat artykułu, może faktycznie coś w tym ,,siedzi", że Obcy nie chcą się z nami kontaktować; może twierdzą oni - jak w tym popularnym memie internetowym - że nie warto zwracać na nas uwagi, bo jesteśmy bardzo prymitywni, skoro ,,rok w rok zajmujemy sobie czas pierdołami typu świętowanie obiegu planety wokół macierzystej gwiazdy.

Użytkownik Kwarki_i_Kwanty edytował ten post 08.01.2021 - 21:45

  • 0

#5

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No tak z tym, że każdy rozwój cywilizacji prowadzi do jakichś katastrof... Myślę, że chodzi Ci tutaj o taki typ rozwoju bezkolizyjnego... Marzenie chyba każdego normalnego człowieka... Pokój na świecie, brak wojen i chorób... Coś co pozwoliłoby na taki krok, nie wątpliwie musiałoby wpływać na nas, innymi słowy musielibyśmy mieć jedną świadomość, tą samą myśl przewodnią: "rozwój", a wtedy nie byłoby tych całych zbrojeń, ekonomicznych załamań, itp. Utopia.

 

Mawiają, że czasem wojny przyczyniają się do wzrostu rozwoju technologicznego, ale czy nie dałoby się bez nich obejść? jest taka opowieść o wieży babel w starym testamencie... Może w skrócie nakreślę o co tam chodzi, otóż:

 

Jest bóg który niszczy jedność

Wg. Teorii spiskowych rządzący tym światem dążą znów do jedności, jeśli to prawda to

niszcz jedność jak bóg (jeśli w niego wierzysz) ale zaraz... Ty nie chcesz niszczyć? prawda? czyli nie chcesz być jak ten bóg? to nie bądź jak on! odwróć się od wiary i buduj z nami jedność! w systemie niewolniczym... No trzeba być ślepym by tego nie widzieć, JEST TO FAŁSZYWY OBRAZ BOGA.

 

Czyli wniosek jest taki, że ta jedność do niczego i tak nie prowadzi, no chyba w idealnym świecie, ale wiadomo, że w takim nie żyjemy.


  • 0

#6

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mawiają, że czasem wojny przyczyniają się do wzrostu rozwoju technologicznego, ale czy nie dałoby się bez nich obejść?


Nie da się stwierdzić jakkolwiek obiektywnie, subiektywnie, czy tak i tak zarazem, czy ludzkość osiągnęłaby ten sam poziom rozwoju technologicznego - jeśli tak to można określić - Cywilizacji Ziemian, gdyby nigdy nie doświadczyła istoty wojen, wszelakich starć, mniejszych bądź większych potyczek etc., które to licznie zapisały się na kartach naszej historii. Trudno jest określić ewentualne miejsce, nas ludzi, gdyby zbiorowość gatunku ludzkiego nie zaznałaby cierpień, prześladowań, głodu i wszystkiego, czym obdarzają się wzajemnie ludzie na przestrzeni eonów, co samo w sobie było swego rodzaju zaczynem pod liczne rewolucje, idee wojen i reform. Tym samym, aby skuteczniej prowadzić konflikt zbrojeniowy i nie dać wrogowi przejąć swoich ziem, sądzę, potrzeba procesu myślowego burzy mózgów, w tym licznych badań naukowych i wprowadzenia w konsekwencji technologii, które summa summarum umożliwią prowadzenie potyczki z inną stroną konfliktu na równych prawach, z możliwością nie tylko działań defensywnych, ale i w pełni ofensywnych prowadzących do wygrania całej, nazwijmy to Wojny, potyczki, starcia etc., lub jakiejś jego części. I tak koło się zamyka; tak ludzkość jest na tym etapie rozwoju cywilizacyjnego, na którym znajduje się obecnie. A to czy zasłużenie, i jakim kosztem, to już kwestia etyczna - każdy powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie sam.
  • 0

#7

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Myślę, że jest możliwość gdybyśmy np. Wszyscy mieli dostęp do tej samej technologii... W sensie nie musielibyśmy nawet stanowić jedności etnicznej. Tylko po prostu wszystkie technologie z całego świata byłyby w jednym miejscu dostępne dla każdego, ale przecież ktoś mógłby to później wykorzystać do złych celów, celem więc musiałby być jedynie rozwój i każdy musiałby mieć to w głowie. W tym celu można by przeprowadzać pewnego rodzaju weryfikacje myślową by odpowiedzieć na pytanie czy ktoś zamierza tego użyć do złych celów czy też nie? na tym etapie nie potrafimy ludziom zajrzeć do głów, nie umiemy czytać w myślach, istnieją owszem wykrywacze kłamstw, ich skuteczność jest jednak wątpliwa - to znaczy nie jest stu procentowa...

 

Może kiedyś powstanie coś niezawodnego, jak na razie panuje chaos i zamieszanie zw, tymi wszystkimi mediami, restrykcjami, zobaczymy co z tego wyniknie, na razie nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość.


  • 0

#8

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Odnosząc się do samego artykułu, jak i rozmów pod nim prowadzonych na forum, dodam również, że ciekawie w kontekście pierwszego kontaktu z Obcym i związanych z tym rozważań ,,kto kogo zdominuje, czyja świadomość i inteligencja będzie potężniejsza", wybrzmiewa pewna myśl szesnastowiecznego filozofa Michaela de Montaigne: ,,Skąd wiem, kiedy bawię się z moją kotką, że to ja bawię się z nią, a nie ona ze mną?". Kto w oczekiwanym hipotetycznym pierwszym kontakcie, rozda prawdziwe karty? Kto przejmie kontrolę? Czy będzie to nawiązanie swego rodzaju ,,relacji" z przedstawicielem/ani postbiologicznej Cywilizacji, poświadczającej sobą, że inteligencja biologiczna to ,,było, minęło" tylko zjawisko przejściowe? Byłby to pierwszy kontakt o dalekosiężnych dla ludzkości skutkach - zakładając w podstawowym scenariuszu, że do niego po prostu dojdzie. Zresztą, jak mówi Paul Davies z Uniwersytetu Stanu Arizona koło Phoenix: ,,Nie jest trudno wyobrazić sobie planetę, której całą powierzchnię pokrywałby jeden, zintegrowany system przetwarzania informacji.(...)Robert Bradbury ukuł dla tych zdumiewających jednostek nazwę Mózg Matrioszka". Warto dodać, że ów badacz zapytany kiedyś, czemu obce cywilizacje nie składają nam wizyty, udzielił zdecydowanej odpowiedzi. Jego zdaniem, każda cywilizacja, która osiągnęła odpowiedni poziom zaawansowania, rozwinęła zarazem rzeczywistości wirtualne, dalece ciekawsze i dostarczające większych wyzwań niż świat, który nas otacza. Można założyć, choć ostrożnie, że dzisiejsza ,,rozszerzona rzeczywistość wirtualna"... to dziecinna zabawka w porównaniu z tą, jaką będzie dysponowała cywilizacja wyprzedzająca naszą, przykładowo, o tysiące lat rozwoju. Oznacza to, że ich najwspanialsze umysły będą wolały odgrywać wyimaginowane życie w różnych rzeczywistościach wirtualnych... Czy byłby to według Was scenariusz możliwy? Taka post-cywilizacja, taki pierwszy kontakt z ,,Obcym"?
  • 0

#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oceniamy zawsze po tym, co widzimy. Fajnym przykładem Twoich (up@) rozważań, jest jeden z odcinków serialu "Gwiezdne Wrota". Bohaterowie przybyli na jedną z planet i spotkali prymitywnie wyglądających ludzi. Oczywiście chcieli im "pomóc", bo słabszym i mniej rozwiniętym trzeba pomagać.

Noxowie okazali się cywilizacją wyprzedzającą ziemską o setki, jeżeli nie tysiące lat. 

Pozory czasem mylą...





#10

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oceniamy zawsze po tym, co widzimy. Fajnym przykładem Twoich (up@) rozważań, jest jeden z odcinków serialu "Gwiezdne Wrota". Bohaterowie przybyli na jedną z planet i spotkali prymitywnie wyglądających ludzi. Oczywiście chcieli im "pomóc", bo słabszym i mniej rozwiniętym trzeba pomagać.

Noxowie okazali się cywilizacją wyprzedzającą ziemską o setki, jeżeli nie tysiące lat. 

Pozory czasem mylą...

 

Słuszny punkt widzenia, słuszna odpowiedź użytkowniku; właściwy przykład, który mimo iż pochodzi z popkultury, tak wiele mówi o (ewentualnym) podejściu Cywilizacji Ziemian do kontaktu z Obcą Cywilizacją i wynikających z tego (na pewno licznych) reperkusji. Napisane przez Ciebie słowa, to swego rodzaju porzekadło: ,,Nie oceniaj książki po okładce", ale w wersji naukowo-ufologicznej. W obecnym XXI wieku, do doświadczanego przez całą Cywilizację kontaktu z Obcymi, tego, którego świadkiem będzie cała ludzkość po raz pierwszy, a nie tego, który ,,był, ale jest zatajany przez światowe Rządy", nie dojdzie. Może mieć to miejsce (Kto wie?) za 300-500 lat - i są to moje zmyślne szacunki. Prędzej inter-kosmiczne Megacywilizacje stworzą sobie rozszerzoną wirtualną rzeczywistość (o czym pisałem na tym forum niedawno), która będzie bardziej zaawansowana i ciekawsza niż inteligentne życie na Ziemi, niż mieliby się z nami skontaktować w ciągu najbliższych 100 lat/ do końca tego stulecia. 


  • 0

#11

Jędruś.
  • Postów: 41
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ziemia-świat myśli i emocji-uczuć, świat tworzenia iformacji w niespotykanej skali i intensywności:
"Stefan" Myślę że...
"Katarzyna" Częściowo masz rację, ale myślę że jednak...
"Johny" Sądzę,czytaj:"myślę" że i tu i tu jest trochę racji,lecz...
Nie kończące się nie porozumienia, każdy pierwiastek zamknięty w innym "stworzeniu", multum tworzących się wariantów rozwiązań. Planeta marzeń.
  • 0

#12

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oceniamy zawsze po tym, co widzimy. Fajnym przykładem Twoich (up@) rozważań, jest jeden z odcinków serialu "Gwiezdne Wrota". Bohaterowie przybyli na jedną z planet i spotkali prymitywnie wyglądających ludzi. Oczywiście chcieli im "pomóc", bo słabszym i mniej rozwiniętym trzeba pomagać.

Noxowie okazali się cywilizacją wyprzedzającą ziemską o setki, jeżeli nie tysiące lat. 

Pozory czasem mylą...

 

Pamiętam ten film, był świetny!

 

Możliwe, że taki pozostał, bo niestety lata robią też swoje z filmami, powiedzmy za wyjątkiem westernów ;) a na poważnie: moim zdaniem jeśli coś zostanie dobrze nakręcone, to później nie ma znaczenia z jakiej epoki jest.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych