Do rozpoczęcia tego tematu, skłonił mnie fakt, jak wielkie siły propagandowe zostały rzucone przeciwko Trumpowi. To niesamowite, jak mocno w ostatnich czasach neosocjaldemokraci pryskają jadem ze wszystkich stron. i wychodzi co tak naprawdę za tym wszystkim stoi.
Trump uważany jest za rasistę, mimo że za jego prezydentury bezrobocie wśród afroamerykanów jest najniższe od pół wieku. W sumie to można podpiąć pod jakąś formę rasizmu, gdyż więcej czarnych pracuje zamiast siedzieć na zasiłkach. Odpowiedź Bidena? Płaca minimalna 15$ na godzinę, i zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 600$ tygodniowo. Nie trzeba być ekonomistą aby dostrzec do czego to może doprowadzić.
Trump uznawany jest, za niebezpiecznego furiata, który mógł doprowadzić do wojny światowej. Ale to właśnie Trump jest pierwszym prezydentem od kilku dekad, który żadnej wojny nie rozpoczął, I nawet nie podtrzymywał, wręcz wygaszał konflikty wycofując wojska, w przeciwieństwie do demokraty B. Obamy, laureata pokojowej nagrody Nobla, który, i tu cytat:
W opublikowanym na pierwszej stronie artykule z 15 maja, New York Times zwraca uwagę na ważny milowy krok prezydentury Baracka Obamy: "Obecnie prowadzi on wojnę dłużej niż pan Bush czy jakikolwiek inny amerykański prezydent.” Swego poprzednika Obama prześcignął 6 maja. Lecz skoro pozostało mu jeszcze osiem miesięcy w Białym Domu, ma on szansę na pobicie kolejnego rekordu. Times pisze:”Jeśli USA utrzymają walki w Afganistanie, Iraku i Syrii do końca kadencji Obamy - co jest prawie pewne, gdyż prezydent niedawno oświadczył, iż wyśle dodatkowe 250 odziałów specjalnych do Syrii - pozostawi on po sobie nieprawdopodobną spuściznę jedynego prezydenta w historii Ameryki, który pełnił dwie pełne kadencje w trakcie wojny prowadzonej przez swój kraj.”
https://www.wsws.org...8/pers-m18.html
Ekologia.
Propaganda ciśnie nam co dnia o CO2 itd. Trump chciał wystąpić z porozumień paryskich, na które Chiny mają wywalone. Jednocześnie Wypowiedział wojnę gospodarczą temu krajowi, który ma w głębokim poważaniu nasze normy emisyjne i produkuje gigatony taniego śmiecia transportowanego tysiące kilometrów ogromnymi kontenerowcami, spalającymi setki ton mazutu na godzinę,
Biden oczywiście wyciąga rękę do chińczyków, i pewnie nie ma z tym wiele wspólnego fakt, że wartość firmy jego syna, wzrosła o wartości liczone w grubych milionach, po jego wizycie w Chinach, wspólnie z tatusiem, i na koszt amerykańskiego podatnika.
Facebook i Twitter. Nawet trudno skomentować taką sytuację w kraju, który był wzorem w temacie wolności słowa. Taka sytuacja kojarzy się z Chinami czy Rosją a nie z USA. Podobnie jak banowanie interesów Trumpa przez np. Deutsche-Bank, Chociaż to ostatnie jest dla mnie świetnie zrozumiałe. Banki lubią wojnę. To dobry interes. Całe państwa się zadłużają na ogromne sumy, i płacą grube odsetki. A państwa rzadko bankrutują, więc inwestycja jest bezpieczna. Więc Prezydent USA, który wygasza wojny jest niewygodny dla właścicieli banków, którzy wykorzystali okazję aby upewnić się ze Trump, nie wystartuje ponownie w wyborach. I to właśnie jest celem całej tej zadymy. Bo gdyby za 4 lata Trump znowu wygrał, to wszystko by się mocno zmieniło.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 26.01.2021 - 21:58