Skocz do zawartości


Zdjęcie

Seria pożarów w okolicach Gorlic!

#seriapożarów #tajemnicze

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1

Ni_Ka172.
  • Postów: 16
  • Tematów: 16
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

144475168_193805522480471_9149337524059134728_o.jpg

 

Seria pożarów! Od 13 stycznia w 4 pożarach zginęły 4 osoby!

 

Ludzie pytają, czy to klątwa? Czy może podpalacz? Mieszkańcy czują się zaniepokojeni i snują własne teorie. W większości przypadków miało dojść do zwarcia elektrycznego. Tyle takich samych przypadków w tej samej okolicy.

 

Szymbark (7 km od Gorlic)

 

Pierwszy pożar miał miejsce 17 stycznia tego roku,  po godz. 8.00 zadzwonił  sąsiad - zauważył dym i powiadomił odpowiednie służby.  Ojciec zdążył uratować tylko dwójkę swoich synów (najmłodsza 9-lenis córka przebywała poza domem). Córka Zuzia (14 lat) zginęła. Akcję ratunkową utrudnił niedostępny teren, w którym  ten stary, drewniany dom był położony. Strażacy musieli pieszo przejść 2 km. Użyli także quadów oraz skuterów śnieżnych. Sam system doprowadzania wody wężami mierzył około kilometra. Społeczność bardzo przejęła się losem dzieci i samotnie ich wychowującego ojca (matka dzieci odeszła od nich), którzy stracili tak bliską im osobę. Rodzina straciła dobytek całego życia, założono dla nich zbiórkę, pomagano w innych sposób i otoczono opieką psychologa. Prawdopodobnie przyczyną była zwarcie elektryczne, zaraz przy wyjściu do domu.

 

Siedliska (18 km od Gorlic)

 

27 stycznia doszło do kolejnego pożaru drewnianego domu, w którym mieszkało pięcioro osób. Konstrukcja spłonęła niemal całkowicie, a wskutek działania żywiołu ucierpieli ludzie. Uratować zdołała się tylko czwórką domowników (w tym dwójka dzieci). Starszej kobiety nie udało się uratować. Znaleziono jej zwęglone szczątki w domu. Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona.

 

Lipinki (około 13 km od Gorlic)

 

– O godzinie 1.45 do stanowiska dowodzenia Komendanta Powiatowego PSP wpłynęło zgłoszenie o pożarze jednego z budynków mieszkalnych w Lipinkach. Po przybyciu na miejsce zgłoszenia strażacy zastali dom, który częściowo objęty był ogniem. Strażacy w aparatach ochrony dróg oddechowych weszli i z liną gaśniczą do środka domu. Odnaleźli nieprzytomnego mężczyznę w wieku 80 lat, który nie dawał oznak życia, a chwilę później odnaleziona została 76-letnia kobieta także niedająca żadnych oznak życia. Po wyniesieniu poszkodowanych na zewnątrz ratownicy natychmiast przystąpili do reanimacji, którą przejęły od nich przybyłe na miejsce akcji zespoły ratownictwa medycznego. Niestety pomimo wysiłków w walce o ich życie poszkodowanych nie udało się uratować - powiedział mł. bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Gorlicach.

 

Troje pozostałych mieszkańców domu zdołał uratował kierowca, który zauważył zagrożenie. Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona.

 

Kolejna tragiczna śmierć. Płomienie pochłonęły kolejne dwa życia...

 

Kobylanka (5,5 km od Gorlic)

 

Co jest zastanawiające, 13 stycznia w Kobylance,  doszło do pożaru murowanego domu jedno rodzinnego. Nikt na szczęście nie odniósł obrażeń. Budynek udało się uratować, jednak nie nadaje się do zamieszkania. Przyczyną miało być zwarcie instalacji elektrycznej.

Podpalacz?

 

Ludzie pomału przestają wierzyć, w wersję o awarii instalacji elektrycznej. Zastanawiają się, czy w okolicy nie grasuje groźny piroman. Przypominają, że na tym terenie działała już grupa podpalaczy. W okresie od grudnia 2018 roku do lutego 2019 roku doszło do 5 pożarów głównie zabudowań gospodarczy na terenie gminy Gorlice. Podpalaczami okazało się wtedy czterech mężczyzn w w wieku od 18 do 26 lat, którzy byli druhami OSP w miejscowości Kobylanka. Najpierw podpalali, a potem gasili…

Lista ich podpaleń:

 

25 na 26 grudnia 2018 roku w Kobylance spalili drewnianą altankę
29 grudnia 2018 roku podpalenie drewnianego budynku mieszkalnego
12 stycznia 2019 roku Kobylanka został podpalony budynek gospodarczy
3 lutego 2019 roku Dominikowice został podpalony budynek gospodarczy
23 lutego 2019 rok w Bystrej został podpalony budynek gospodarczy

 

Czy tym razem mamy do czynienia z podobną sytuacją?

 

Jednak należy wstrzymać się na razie, ze wszelkim spekulacjami. Przypadki się zdarzają, a w starych domach często dochodzi do awarii. Inni mieszkańcy bardziej mistycznych wyjaśnień pożarów, upatrują w klątwach, lub działań innych sił.

Czy to wypadek, klątwa czy podpalenie?
Nie żyją, aż cztery osoby…

 

Miejmy wszystkie ofiary płomieni w pamięci…

Dziękujemy za rozmowę mieszkance Szymbarku, która zwróciłam nam uwagę na tą sprawę...

 

Źródło:

https://www.facebook...93805519147138/


  • 2

#2

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żadne klątwy....
Zimno + opał bez dozoru w drewnianej chacie = pożar  
Piroman + zapałki+ drewniany dom = pożar 
Zanim straż przyjedzie to "styrta się dopala"... 
 


  • 0



#3

Nocny Łowca.
  • Postów: 7
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Klątwą bym tego nie nazwał, ale coś jest na rzeczy. Spreparowanie śladów, że to niby awaria instalacji elektrycznej jest bardzo łatwe. Owszem, wersja że to po prostu nieszczęśliwe wypadki związane z zimą i ogrzewaniem ma dużo sensu, ale coś za dużo tego na takim małym obszarze...


  • 0

#4

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Spreparowanie śladów, że to niby awaria instalacji elektrycznej jest bardzo łatwe.

 

Bynajmniej. Rzeczywistość to nie film. :) To nie jest łatwe. Musiałbyś mieć łatwy, niekontrolowany stały dostęp do instalacji Podpalenie i ucharakteryzowanie musiałoby się udać podpalaczowi za pierwszym razem i to jeszcze idealnie. Ślad po podpaleniu wygląda dość charakterystycznie, inaczej wygląda ślad   po samoistnym zwarciu czy samozapłonie. Próby typu "zaleję wodą " czy np zwieranie instalacji  palnym przedmiotem zazwyczaj kończą się  wybiciem korków przeciążeniowych lub porażeniem prądem podpalacza. Ewentualnie odrobiną dymu i wykryciem pożaru na tyle wcześnie, że pożar nie przy nosi spodziewanych efektów podpalaczowi. Poza tym podpalacz seryjny praktycznie zawsze to robi z przyczyn psychiatrycznych lub finansowych. W drugim przypadku  złapanie jest wyjątkowo łatwe. Ktoś, kto ryzykuje czyjeś życie i majątek (i swoje więzienie w razie schwytania) za zysk niższy niż najniższa krajowa za godzinę  (albo i jeszcze mniej)  do zbyt inteligentnych nie należy :) . W każdym razie seryjny podpalacz to ktoś, kto albo nie chce ukrywać swych czynów (lubi poczucie wyższości wynikające z uniknięcia złapania przez śledczych) albo prozaicznie jest  na to za głupi na skuteczne zamaskowanie zbrodni. Z racji swojej pasji widziałem kilak razy podpalenia i przypadkowe pożary. W mojej okolicy grasował jakiś czas podpalacz . Za pierwszym razem zdarza się, że policja wykręca się przed przyjęciem raportu o "incydentalnym" podpaleniu (dla nich to więcej roboty papierkowej). Ale przy podejrzeniu seryjnego podpalacza przejmuje wyższa instancja i sprawa toczy się niezależnie od lokalnych sił policji.


  • 1



#5

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6716
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

... coś za dużo tego na takim małym obszarze...

Skutkiem tych zdarzeń będzie wzmożona ostrożność przez kilka następnych lat. Strażacy znają takie przypadki, gdzie bez przestępczych okoliczności, a li tylko z zaniedbania płonęło kilka domów w ciągu miesiąca w jednej i tej samej wiosce. Znam takie przypadki, nawet jedna wioska była specyficzna. Pożary w niej, we wszystkich przypadkach wynikały z nieostrożności obsługujących aparaturę do pędzenia bimbru.

 

W ostatnim przypadku z tejże wioski, dość spektakularnie zakończyła żywot stodoła, w której było przechowywane 500 litrów samogonu wysokiej mocy (właściciel przysięgał się, że miał ponad 70%). Budynek zmiotło w wyniku wybuchu, kiedy temperatura stojącego przy ścianie plastikowego zbiornika podniosła się na tyle, że nastąpiło jego rozszczelnienie i gorące opary alkoholu zmieszały się z równie gorącym powietrzem.

Nad gospodarstwem pokazał się niebiesko pomarańczowy grzyb, a stodółka rozsypała się jak zrobiona z zapałek.

 

Noxili opisał Ci bardzo ładnie, że nie jest takim prostym sfałszowanie okoliczności pożaru. Pomimo wysokiej temperatury, ślady pozostają. Trochę inaczej jest, jeżeli pożar kończy się wybuchem np. butli gazowej. Trudniej wtedy o ślady, ale te zawsze są. Czytelne mniej lub bardziej.





#6

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To jest cos pokroju tego zjawiska, chyba nawet kiedyś był na forum artykuł o tym: 
https://www.fakt.pl/...-latkow/vf620bc


  • 0



#7

kubinnn.
  • Postów: 59
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przede wszystkim warto byłoby poszukać statystyk, które pokazałyby, jak dużym odchyleniem od normy jest taka ilość pożarów. Mamy sezon grzewczy i najostrzejszą zimę od kilku lat, nietrudno o wypadek. Jeśli jednak te przypadki rzeczywiście tak się wybijają na tle przeciętnych ilości pożarów, to jestem skłonny uwierzyć w podpalacza. Kiedyś chodził taki po mojej okolicy. Doszczętnie spłonęły dwie kamienice, w kilku innych pożar udało się szybko stłumić, w końcu został złapany na podłożeniu ognia w bloku graniczącym z urzędem pocztowym. Motywu chyba nigdy nie udało się ustalić.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych