47 replies to this topic

[Magda72]

Chciałabym poznać Waszą opinię na temat tego co się wydarzyło 6 sierpnia w Lubinie.
W skrócie:
W piątek 6 sierpnia w Lubinie, po policyjnej interwencji funkcjonariuszy, zmarł 34-latek.



Prokuratura Rejonowa w Lubinie wszczęła śledztwo pod kątem przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji oraz nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego. W środę decyzją Prokuratury Krajowej śledztwo zostało przekazane Prokuraturze Okręgowej w Łodzi.
Jeden z filmów z tej "interwencji"
https://m.cda.pl/video/812442823

[ppp]

Wypadek przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Nie ma o czym dyskutować. Ktoś coś zrobił źle i stało się coś co nie powinno się stać.

Użytkownik ppp edytował ten post 12.08.2021 - 23:31

[Wszystko]

Chłopak był pod wpływem narkotyków. To w połączeniu ze stresem spowodowało zawał serca. Tak to wygląda.

[Panjuzek]

Nieźle @Wszystko. Jesteś lepszy niż patolog który nie potrafił okreslislic przyczyny zgonu podczas sekcji.

[Magda72]

Zastanawiam się dlaczego pojawiło się tyle sprzeczności.Dlaczego policja mataczy:twierdzą że miejscowa komenda dostała info że zatrzymany zmarł dwie godziny później w szpitalu tymczasem jeden z ratowników obecnych na miejscu stanowczo twierdzi że poszkodowany nie wykazywał żadnych funkcji życiowych.Tu pojawia się kolejne pytanie dlaczego w takim razie karetka zabrała zwłoki wbrew przepisom które tego zabraniają.Ponadto szpital twierdzi że nie mają zarejestrowanego pobytu takiego pacjenta.Wygląda na to że dojechały zwłoki.Więcej pytań niż odpowiedzi.

Użytkownik Magda72 edytował ten post 13.08.2021 - 10:31

[TheToxic]

Chłopak był pod wpływem narkotyków. To w połączeniu ze stresem spowodowało zawał serca. Tak to wygląda.

Aha i dlatego krtań sama się złamała?

[Wszystko]

Ale z drugiej strony jest takie info.
"Sekcja nie wykazała obrażeń spowodowanych duszeniem - mówi prokurator zastępca prokuratora okręgowego w Legnicy, Arkadiusz Kulik".
https://aleksandrowk...o/ar/c1-8404419

[Magda72]

Co do wiarygodności sekcji nie byłabym taka pewna.
Moja przyjaciółka z przed lat miała podobny problem związany ze śmiercią ojca taksówkarza.Wydarzenie miało miejsce w latach dziewięćdziesiątych.Jej tata-taksówkarz został napadnięty na postoju.Został zaatakowany nożem a potem kilkakrotnie przejechany jego własnym samochodem.
Sekcja zwłok wykazała śmierć na zawał a sprawca dostał wyrok w zawieszeniu.
Sprawcą był syn osoby bardzo wysoko postawionej w strukturach policji.
Ona i reszta rodziny walczyli przez rok o niezależną sekcję.Niestety w całej Polsce nikt się tego nie podjął.

[Daniel.]

Nie będę zabierał głosu akurat w tym zdarzeniu, bo nie znam dobrze sprawy, ale wczoraj miałem agresywnego naćpanego chłopaczka do zatrzymania i zaufajcie, że takiej osoby nie da się ogarnąć bez użycia siły. Chłopek może 70kg z groszem, 30kg lżejszy ode mnie, ja w ciągłym treningu siłowym i trochę tej siły użyć musiałem. A co, gdy zatrzymany waży 110kg? Albo gdy policjant waży 70kg i niczego nie trenuje? A kiedy używasz siły to nie patrzysz czy trzymasz go za mocno, czy może za bardzo wykręciłeś mu rękę, itp, bo jeśli zawahasz się na moment to może być po Tobie. Oczywiście nie popieram też żadnego znęcania się - chłopa skułem i od razu od niego odszedłem, żadnego duszenia, dociskania kolanami i szarpania osoby obezwładnionej nie popieram, wręcz odwrotnie. Chce tylko powiedzieć, że podczas takiej interwencji może nieumyślnie dojść do tragedii i wstrzymałbym się z łatwym wydawaniem wyroków.

[Panjuzek]

Up@

 Trzech typów dociskało chłopaka kolanami do ziemi przez kilkanaście minut. Obejrzyj sobie wideo.

Użytkownik Panjuzek edytował ten post 14.08.2021 - 17:10

[Staniq]

Lubin to moje rodzinne miasto i wczoraj gadałem z kolesiem ze szkoły. Mówił mi, że gostek potrafił z nożem po dzielni latać jak zaćpał, więc to jakaś niewinna sierotka nie była. To po pierwsze.

Po drugie, wypadki się zdarzają. Przynajmniej traktowałbym to w kategorii wypadku, do momentu, aż będzie oficjalny komunikat. Jeżeli śmierć nastąpiła w wyniku interwencji, to jest zabójstwo. Jeżeli nie, wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Jeżeli w wyniku działania narkotyków, to sam sobie zrobił kuku.

[Magda72]

A ten kolega znał go osobiście czy tylko ze słyszenia ?
Tak wypadki się zdażają ale dlaczego policja tak mataczy ?

Użytkownik Magda72 edytował ten post 14.08.2021 - 22:16

[Staniq]

Jego syn znał się z nim. Więcej i tak nie dodam, aby uniknąć identyfikacji.

[Daniel.]

A ten kolega znał go osobiście czy tylko ze słyszenia ?
Tak wypadki się zdażają ale dlaczego policja tak mataczy ?

Zapewne kryją swoich. Nie, żebym ich bronił, ale jak wciąż będzie taka nagonka na służby to niedługo w ogóle nikt nie będzie przyjeżdżał na interwencje. A to i tak jest nic przecież, weźmy takiego Hajto, który zabił kobietę na pasach i nawet nie poszedł siedzieć. Podobnie pewnie będzie z tym bogatym gimbusem co nie dawno zmasakrował bezdomnego swoim nowiutkim porsche.

[TheToxic]

Zapewne kryją swoich. Nie, żebym ich bronił, ale jak wciąż będzie taka nagonka na służby to niedługo w ogóle nikt nie będzie przyjeżdżał na interwencje.

Kryją. Ręka rękę myje. Nie tak dawno zostałam na zakręcie potrącona samochodem osobowym marki Skoda. Kombi, kolor kobaltowy znam na pamięć rejestrację. Dzwonię na policję (997) przyjeżdża patrol po 30 minutach, zeznania w samochodzie. Echo! Za 3 miesiące dzwoni ktoś z komisariatu i pyta się jakim cudem w momencie upadku zapamiętałam numery rejestracyjne? Z początku myślałam, że ktoś robi sobie jaja, ale jak zaczęłam z nim rozmawiać to powiedziałam, że nic innego już mu nie wymyślę, nie wiem po co mnie zaprasza na posterunek po trzech miesiącach od zdarzenia skoro wszystko spisałam patrolowi "na świeżo" więc poprosiłam żeby się nie ośmieszał i zamknął sprawę. 

No i zamknął. Papiery mam w domu. Powód? Nie wykrycie sprawcy , a mieli na tacy tablice podane więc pytam się koleżanki co pracuje w policji dlaczego tak zrobili. Odpowiedź. "Bo był swój". No i takim sposobem się kryje swoich. Jeszcze dzwonią i ze mnie próbują debila zrobić . Żenada!

 

 

A co do sprawy to że brał narkotyki to nie znaczy, że sam sobie gardło złamał. Policja w naszym kraju jest beznadziejna i świadczy to też filmik na którym zginęła niecały tydzień wcześniej Basia S w Katowicach. Pod koniec filmu widać jak policja idzie spacerkiem, przyśpiesza, a na następnym filmie już wręcz podbiega. Musieli widzieć całą sprawę z daleka, ale 15 bijących się ludzi i dwóch chodnikowców to słaby rachunek by wyszedł. Cóż. Tam gdzie mogą to sobie pozwalają, nie wiem co zażył Bartosz ale może się rzucał i wystarczyła chwila nieuwagi i tragedia gotowa. A teraz co? Nie zamiecie się sprawy pod dywan jak cała Polska o tym słyszała.