13 odpowiedzi w tym temacie

[Vahir]

Dzień dobry,
Skłaniam się ku rozpoczęciu pisania książki, której pomysł chodzi mi po głowie od kilku lat. Motywem przewodnim będą własne doświadczenia związane z dzikimi okresami mojego życia, lecz wzbogacone o niecodzienne, fantastyczne wręcz i tajemnicze rzeczy. Piszę tutaj o tym gdyż mam pewien kłopot z określeniem kim jest główny bohater i mam nadzieję, że pomożecie mi wybrać 🙃. Główny bohater po jakimś czasie dostrzega w sobie coś dziwnego, najprościej mówiąc, słyszy siebie, swoje myśli w radiu, internecie, telewizji. Przerabia to jako swoistą schizofrenie i pokonuje ta barierę, gdyż z każdym dziwnym zdarzeniem coraz szybciej, dochodzi do wniosku, że to wpływanie na elektronikę, te rozmowy z własnym mózgiem, za pośrednictwem filmików na youtubie, czy dialogów w grach stanowią łańcuch, który trzyma go na uwięzi i pokazuje innym, otaczającym go ludziom, jego myśli i odczucia - tak wiecie, aby inni byli świadomi tego co się w jego głowie dzieje, aby nie zrobił nic głupiego. Zauważa to i zaczyna się uczyć wpływać na te zjawiska, odpowiednio się nastrajając emocjonalnie. Itd, itp. i teraz moje pytanie kim według was byłby trzymany na takim "złotym łańcuchu" bohater? Starożytnym kosmita trzymanym w ludzkim więzieniu, śmiercią schwytana, bóstwem, błędem w matriksie, sztuczna inteligencją, dusza, artefaktem - mam nadzieję, że wykładam to tak fenomenalnej i otwartej publiczności, że pokażecie i pozwolicie mi wybrać jak najbardziej fenomenalny zarys głównego bohatera. Z góry dziękuję

[Kamada]

Tajny projekt wojskowy, garstka ludzi na całym świecie zniknęła podczas kontrolowanej śmierci łóżeczkowej. Zostali poddani eksperymentom jednak nie wszyscy przeżyli. W ich mózgach nastąpił nieoczekiwany efekt uboczny, który objawił się emitowaniem myśli na odpowiedniej częstotliwości. Tacy ludzie w nieodpowiednich rękach stali by się bronią przyszłości. Emitowanie odpowiednich treści "wrogom" spowodowałoby trwałe uszkodzenie mózgu lub dostosowanie do woli kontrolującego.

 

Jeden z przedstawicieli dawno zapomnianej rasy pozostający w hibernacji zostaje uprowadzony przez naukowca. Człowiek ten spędził całe swoje życie na badanie według innych naukowców bajek i legend. Jednak udaje mu się odnaleźć grobowiec gdzie znajduje naszego bohatera. Po rozszczelnieniu zbiornika, "człowiek" błyskawicznie budzi się i zabija natłokiem myśli naukowca. Specjalna jednostka nadzorująca obiekt badań zszokowana alarmem z miejsca zdarzenia, uruchamia procedury zabezpieczające "Złoty łańcuch". Zdezorientowany przedstawiciel dawnej rasy wyrusza do najbliższego skupiska ludzi aby ukryć się ale odkrywa swoje myśli w środkach masowego przekazu.

 

 

Amator eksploracji opuszczonych miejsc trafia na specyficzny przypadek. Parterowy kompleks ukryty w lesie. Budynki są w stanie zaawansowanego gruzowiska jednak widać zarys całości. Wchodzi do najlepiej zachowanego budynku i w piwnicy znajduje obluzowany regał zasłaniający ukryte schody. Na dole powietrze jest gęste i ciężko tam wytrzymać, już miał wychodzić gdy jego wzrok przykuła dziwna szkatułka. Obejrzał ją i otworzył w środku była notatka i świeca. Z treści wynikało, że kuferek jest magiczny, wystarczy wypowiedzieć życzenie i zapalić świece. Nie był do tego przekonany ale czemu się w to nie pobawić? "Chce być panem myśli" - powiedział. Na drugi dzień usłyszał swoje myśli w radiu.

[Aidil]

Co z prawami autorskimi? do pomysłu? jaka jest gaża?

Jest moda na pisanie książek za kogoś, pisanie w dwie osoby, scenariusze-tasiemce telewizyjne czasem pisze autorów ilość mnoga^^, 

[Kamada]

Pierwsze trzy "próbki" za darmo bierz częstuję się, za następne wysyłam konto bankowe (Tyczy się to autora tematu)

Użytkownik Kamada edytował ten post 13.09.2021 - 10:09

[Zaciekawiony]

Jeśli autor nie ma pomysłu na głównego bohatera, to nie ma wcale żadnej obmyśliwanej od kilku lat książki. Bez tego nie ujedziesz.

[Kamada]

W zasadzie to nie do końca, mógł mieć ogólny zarys który przedstawił. Dzięki niemu popchnął dalej linie fabularną, ale przyszedł czas na konkrety i kreatywność zawiodła. Diabeł tkwi w szczegółach

[szatkus]

Z oklepanych motywów to bohater może być w spiączce i tak naprawdę to wszystko dzieje się w jego głowie

 

A z mniej oklepanych to może pole morficzne? W sensie, że bohater nieumyślnie nauczył się je kontrolować. Tylko trzeba by jeszcze dorobić backstory, jak do tego doszło.

[Ufo1312]

Powinien być dobrym wariatem przede wszystkim i nie powinien pozostawać obojetnym na sprawy swojej dzielnicy

[Staniq]

Up@

... i palić zioło, nie? Jak się zjarał, to nawet lampka nocna miała swoje "kudłate" myśli, które on słyszał.

[Ufo1312]

To musiałby se chyba ta marihuanine w żyły wstrzykiwać żeby lampka nocna też miala te myśli

Użytkownik Ufo1312 edytował ten post 15.09.2021 - 20:43

[Staniq]

A Ty skąd to wiesz? Pewnie ciągle jarasz i żeby się uhahać potrzebujesz worek ziela, co?

[ppp]

Ja kiedyś miałem głosy w głowie. W sumie to doszedłem do Boga ale niestety nie tą dobrą drogą. Raz po bardzo ważnych rozmowach mówią mi żeby podpisać im papier. Podpisałem, nic na nim nie było - inblanco. W sumie najmniej istotne ale pewnie dziwne z punktu widzenia normalnego człowieka. Ogólnie to sam byłem ciekawy jak można złożyć podpis głosowi z którym rozmawiasz a odbyło się bardzo zwyczajnie, wyszła kobieta i podała mi kartkę do podpisu potem ją odebrała.

 

Księga Koheleta - Rozdział: 3

 

  9. Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje?
10. Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi, by się nią trudzili.
11. Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie, dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata,
      tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca.
12. Poznałem, że dla niego nic lepszego, niż cieszyć się i o to dbać,
      by szczęścia zaznać w swym życiu.
13. Bo też, że człowiek je i pije, i cieszy się szczęściem przy całym swym trudzie -
      to wszystko dar Boży.
14. Poznałem, że wszystko, co czyni Bóg, na wieki będzie trwało:
      do tego nic dodać nie można ani od tego coś odjąć.
      A Bóg tak działa, by się Go [ludzie] bali.

15. To, co jest, już było, a to, co ma być kiedyś, już jest; Bóg przywraca to, co przeminęło

    .

    .

    .

3:22 Zobaczyłem więc, że nie ma nic lepszego nad to, że się człowiek cieszy ze swych dzieł, gdyż taki jego udział.

       Bo któż mu pozwoli widzieć, co stanie się potem?

Użytkownik ppp edytował ten post 16.09.2021 - 23:05

[Tagedi]

Zamiast bohatera, stwórz antybohatera, który pomimo bycie predestynowanym do zła - czyni dobro.
I większa jest radość w niebie z jednego nawróconego, niż 1k świętych.
Niech będzie bezlitosnym skurczysynem, który nie liczy się ze społeczeństwem, a wręcz gardzi tym jacy są słabi, niezaradni, sterowalni.
Niech żyje po za systemem, używa tylko gotówki, którą i tak gardzo jako pieniadzem fiducjarnym. Niech jednak ma jedną słabość, tę resztkę uczuć, której nie pozwoli zginąć i w obronie jej i własnego sumienia, niech rozpocznie się jego przygoda. 

[Książe Zła]

^brzmi jak ksiazka o mnie