Napisano 20.10.2021 - 04:07
Napisano 20.10.2021 - 06:30
Witaj, przede wszystkim podejdź do tego na spokojnie. Jeżeli w nocy śpisz w pokoju gdzie jest dosyć ciemno to normalne, że niektóre przedmioty mogą zlać się w różne kształty. Raz się tak sam zrobiłem w balona wieszając bluzę na kancie drzwi, po przebudzeniu miałem lekki zawał serca bo wydawało mi się że ktoś tam stoi.
Wracając do twojego pierwszego zdarzenia z obrazem, to dosyć dziwne ale może znajdzie się coś co mogło to spowodować? Nie chce ci wmawiać, że się mylisz ale czasem takie ciężkie przeżycia, jak by to określić pogłębiają? naszą wiarę w takie zjawiska. Przez co bardziej wierzysz że mógł być to znak od zmarłej rodziny niż zwykły przypadek. Kilka razy widziałem w domach starszych osób obrazy święte w takiej niby złotej oprawie, które to z łatwością mogą odbić promienie słońca lub inne źródło światła.
Co do snów to sam nie wiem co ci napisać, sam się zmagam z tak dziwnymi tworami sennymi, że szkoda gadać. Jednak dla mnie są źródłem inspiracji do różnych artystycznych rzeczy. Pomyślałeś może żeby odwiedzić specjalistę? Chodzi mi o problemy ze snem, taka pomoc może skutkować unormowaniem koszmarów i paraliży sennych.
Napisano 20.10.2021 - 06:49
Napisano 20.10.2021 - 07:54
Napisano 20.10.2021 - 08:01
A to światło chodzi o to, że włączyła się sama jakaś lampka obok ?
Ja miałem kiedyś podobną sytuację do tej gdy twój tata powiedział, że babcia się przyszła pożegnać. Siedzieliśmy u znajomego dzień po 18tce jego siostry. Piliśmy z jego rodziną jakiś alkohol. Oni mieli zepsutą klamkę od drzwi łazienki w taki sposób, że naprawdę się trzeba było namęczyć i nakombinować, żeby te drzwi otworzyć. W pewnym momencie drzwi nagle same się otworzyły. Po prostu. Nikt tam nie stał, nikt nie próbował otworzyć. Same się otworzyły. I wtedy mama tego kolegi powiedziała "O, Janek przyszedł się napić, nalejcie mu też" (Janek, czyli zmarły bodajże rok wcześniej ojciec). No ciary jak nie wiem.
No ale, skoro klamka była zepsuta w jakiś sposób, to najzwyczajniej mogło to pójść w drugą stronę i może po prostu puściła. W końcu nie działała poprawnie.
Także jeżeli tam była jakaś lampka przy tym obrazie, to może z nią też coś jest nie tak. Jakiś skok napięcia, lub coś w tym rodzaju. Taki zbieg okoliczności może ?
Oczywiście wierzący człowiek takie rzeczy przypisze właśnie wcześniej zmarłym członkom rodziny. Ale może to lampka szwankuje.
Napisano 20.10.2021 - 08:09
Napisano 20.10.2021 - 09:58
Okej teraz mam już zarys tego jak to wygląda, nie sprecyzowałeś dlatego myślałem o czymś innym. No to kolejne pytanie, czy było słychać to "kliknięcie" czy tylko światło się pojawiło i zgasło?
Napisano 20.10.2021 - 14:34
Ta lampka to nie wiem czy pamiętasz, były takie właśnie z religijnymi obrazkami które trzeba było pociągnąć za sznurek i dopiero po usłyszeniu kliknięcia sie zaświeciła. Żadne zwarcie czy coś tego nie mogło wyjaśnić. Bo wyłączyć nie można było ponownym pociągnięciem sznurka.
Witaj, moja ciocia ś.p też miała w domu taki obraz na dwie żarówki w kształcie ognika. Jak były nowe to paliły się na czerwono z biegiem lat kolor wypłowiał i obecnie świecą się na pomarańczowo. Taki obraz był za każdym razem wystawiany gdy chodziła po bloku kolęda. Co do tematu być może po prostu zbiegło się w czasie staroć żarówki i śmierć babci? Tego wykluczyć nie możesz.
Napisano 20.10.2021 - 16:09
Mając około sześć lat w swoim pokoju widziałem dwie takie postacie, tak jak u ciebie, po przebudzeniu stały przy łóżku, miały kaptury i były smoliscie czarne, również nie dostrzegłem twarzy. Nie podałeś jednak wzrostu, moje miały okolo 120cm z czego jedna była niższa od drugiej, roznica dziesięciu centymetrów.
Napisano 29.10.2021 - 08:38
Napisano 29.10.2021 - 22:13
Przyznajcie się, co łykacie?
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych