W ogole nie rozumiem tutaj wspominania o banderowcach, ktorzy stanowia maly procent spoleczenstwa Ukrainy, sa co prawda niebezpieczni i powinno sie ich zdelegalizowac, bo ugrupowania jak prawy sektor czy azov, jawnie sie odwoluja do nazizmu i bandery, ale to juz inna kwestia.
Tak mały procent, że według sondażu przeprowadzonego na Ukrainie Banderę popiera niemal połowa społeczeństwa, a na zachodzie Ukrainy jest to miejscami nawet 80%. Dodatkowo rok 2022r uchwalono tam rokiem Bandery. Faktycznie mały, nic nie znaczący procent.
Przypomne ze byly premier Ukrainy byl na koncercie neonazistów.
A ja przypomnę, że obecny prezydent Ukrainy - żyd ze stajni Klausa Schwaba 2 lata temu w wywiadzie powiedział, że wielu Ukraińców czci Banderę i to jest świetne. Wstawiałem tą jego wypowiedź tutaj kilka stron temu.
Swoją drogą to dosyć ciekawe - trwa rzekomo największa wojna od czasów II wojny światowej, Rosja bombarduje miasta, zabija cywilów, ogólnie zbrodnie wojenne, rzeź i nie wiadomo co jeszcze, z kraju uciekają miliony ludzi, są odcinane korytarze humanitarne, bombardują szpitale, hotele...a jednocześnie w tym samym czasie jedzie nasza Polska delegacja, w skład której wchodzą 2 z 3 najważniejszych osób w kraju i jadą sobie jak gdyby nigdy nic pociągiem, przez pół Ukrainy, dobre 8-9 godzin, prosto w centrum walk. Haha, no przecież to jest taki cyrk, że głowa mała. W normalnej wojnie to by ten pociąg nawet do Lwowa nie dojechał, ale tutaj zapewne wszystko było dogadane z NATO i Putinem. O dziwo akurat nie bombardowano i nie strzelano, mimo że nikt nawet nie ukrywał w jakim miejscu się znajdują. Pandemia 2.0, tylko w wydaniu wojennym.