Napisano 04.04.2022 - 20:04
Napisano 04.04.2022 - 20:16
2) misja to tylko nasz pomysł - w tym scenariuszu bezsensownie narażamy się na atak Rosji. NATO ma pretekst by nas nie bronić bo sami zaczepiamy...
Podejrzewam, że to był nasz pomysł. Pytanie do autorów, o co dokładnie w nim chodziło. Natomiast, niezwykle mało prawdopodobne, aby to dało NATO pretekst do rezygnacji z obrony także i Polski, jako jednego z elementów systemu obronnego. Dlaczego? Bo to będzie precedens. Najpierw Polska, to czemu nie Łotwa, Litwa i Estonia? I dalej tak można pokroić NATO po plasterku.
A wracając do tematu Buczy:
"I co z Wami, drodzy obrońcy "zwykłych Rosjan", "niewinnych ludzi w niewoli Putina"? Jakoś głos uwiązł w gardłach? Czy już wiecie, że to nie Putin osobiście rozjeżdżał ludzi czołgiem? Że to nie Szojgu własnoręcznie torturował nastolatków? Że to nie Putin zgwałcił tyle kobiet i dziewczynek? Że nie Gierasimow upakował sobie kieszenie munduru zrabowanymi transportami łupów?
Tu macie swoich "zwykłych Rosjan", "biednych poborowych", "szeregowych żołnierzy", nad których ciężkim losem lituje się papież Franciszek (nielitujący się nad ciężkim losem ukraińskich żołnierzy). Tu macie ten lekko tylko przemalowany mit niewinnego Wehrmachtu, co to po prostu walczy, bo taka żołnierska dola. Tu macie szeregowych członków rosyjskiego społeczeństwa, wnuków babuszek o uśmiechniętych oczach, które modlą się o Władymira Władymirowicza, tu macie synów ciężko pracującej księgowej i spawacza, "niewinnych, omamionych przez propagandę", tu macie braci instagramerek, które płaczą, że sankcje tak je strasznie ukrzywdziły. Tu macie całe to "zwykłe" społeczeństwo.
Tym właśnie są "zwykli Rosjanie".
Ci Rosjanie, którzy są przeciwko masakrom, przeciwko wojnie, przeciwko Putinowi, przeciwko zbrodniom - są tak nieliczni, że politycznie pomijalni. I zdecydowanie niezwykli.
EDIT z komcia dla mało kumatych: Narodowość/etniczność to cecha przyrodzona, więc niezależna od woli - i niełącząca się z innymi. Przy czym wśród putinowskich k-w jest przecież mnóstwo członków tego społeczeństwa, którzy nie są etnicznymi Rosjanami. Natomiast jest to odrażające społeczeństwo. Jest to społeczeństwo odpowiadające parametrami społeczeństwu III Rzeszy i jako takie budzi we mnie bezgraniczną odrazę (z zastrzeżeniem, że nie każdy z jego członków reprezentuje to samo podejście, bo niektórzy są właśnie "niezwykli” - i ci zasługują na szacunek." - Jacek Dehnel
Napisano 04.04.2022 - 20:24
To był punkt drugi. Jak zwykle Pinokio z Napoleonem wyszli przed szereg z głupim pomysłem, aż dziw, że Długopis nie chciał lecieć. Gdyby Ruskie to odkryli, byłby "Smoleńsk 2.0".
Co do zaczepiania, wymachiwanie szabelką to nasza przywara narodowa, choć w tym przypadku, Rosja i tak nie rzuci w nas granatem, bo do Moskwy wojska NATO doszłyby w kilka dni, wcześniej równając Kreml z ziemią. Putin nie byłby w stanie prowadzić działań wojennych na kilku frontach, a jego największy przyjaciel Łukaszenko na pewno nie ruszy się poza granice kraju. Jeżeli by to zrobił, to nie miałby do czego wracać.
Kolos się chwieje, a nasze gwiazdy polityki chcą zdążyć błysnąć, zanim zapadnie cisza...
Napisano 04.04.2022 - 21:08
Mnie zastanawia taka kwestia. Może mi rozjaśnicie sytuację. Nasi rządzący wbrew logice pojechali do Kijowa. Tam rozmawiali z prezydentem Ukrainy. Mają też kontakt z NATO. Po tym spotkaniu ogłosili, że NATO powinno zrobić misję wojskową na Ukrainie
Ja mam wrażenie że nasi rządzący, robią to co podoba się Moskwie. Gdyby NATO wkroczyło do Ukrainy, to dla Rosjan było by to tym, czym Pearl Harbor, był swojego czasu dla Amerykanów. Wszyscy wiemy, do czego wtedy to doprowadziło.
Napisano 04.04.2022 - 21:45
Prorosyjska narracja, która staje się coraz popularniejsza: Rosjanie nie strzelali do cywilów, bo nie przynosiło im to żadnych korzyści. Cywile nosili przy sobie białe przepaski lub chustki (oznaczenie jak żołnierze) aby ruscy wiedzieli że to tutejsi i nie strzelali (pomysł strzelania do każdego bez białej przepaski jakoś się takim osobom nie kłóci z ideą że nie strzelali do cywilów). Gdy wkroczyli Ukraińcy to omyłkowo uznali wszystkich z przepaskami za kolaborantów i zabili ich i teraz zwalają winę na ruskich.
Napisano 04.04.2022 - 22:24
NATO ma pretekst by nas nie bronić bo sami zaczepiamy...
Nie tylko my zaczepiamy. Połowa świata prowokuje Rosje wysyłając broń, najemników wydalając dyplomatów i nakładając sankcje.
wymachiwanie szabelką to nasza przywara narodowa
Rosja nie rozumie innego argumentu niż argument siły, dlatego uważam że z Rosją trzeba rozmawiać w ich języku. Tak żeby do nich dotarło.
A po za tym te nasze zatargi historyczne z Rosją. Toczyliśmy z nimi wiele wojen. Mamy specyficzny stosunek do tego kraju, bardzo antagonistyczny. Gdyby była taka potrzeba nie zawahałbym się przed obroną Polski cokolwiek to znaczy... ale to taka moja dygresja.
Użytkownik StatystycznyPolak edytował ten post 04.04.2022 - 22:29
Napisano 04.04.2022 - 23:01
Nie tylko my zaczepiamy. Połowa świata prowokuje Rosje wysyłając broń, najemników wydalając dyplomatów i nakładając sankcje.
Tak, ale buforem między tą połową świata a Rosją jesteśmy my.. Jeśli do czegoś dojdzie to jest duże prawdopodobieństwo, że na naszej ziemi będą toczyły się główne walki. Możliwe też, że tutaj Rosja uderzy atomem by zniszczyć idące na Moskwę siły NATO.
Sytuacja z migami pokazała, że Zachód pcha nas do wojny. Akurat w tamtej sytuacji nasz rząd o dziwo genialnie odbił piłeczkę. Ciekawe co przyniesie przyszłość.
Mieszkam na wschodzie kraju - codziennie słychać nad głowami myśliwce. Już od kilku osób słyszałem, że latamy na Ukrainę, ale czy to prawda... Przecież to by było proszeniem się o wojnę..
Użytkownik cichah2o edytował ten post 04.04.2022 - 23:03
Napisano 05.04.2022 - 22:12
Mieszkam na wschodzie kraju
Ja tak samo i obserwuję to samo co ty, masa wojska i samolotów NATOwskich na niebie.
Możliwe też, że tutaj Rosja uderzy atomem by zniszczyć idące na Moskwę siły NATO.
To tak nie działa, nie panikujcie. Jeśli Putin miałby użyć atomu zrobiłby to teraz na Ukrainie za opór jaki mu stawiają Ukraińcy. Do tego on sam nie podejmuje takiej decyzji. A po za tym musi mieć świadomość że zachód też ma atom i może mu odpowiedzieć tym samym więc po co mu ten cały wysiłek zdobycia Ukrainy?
Żołnierz zbuntowanych republik wyposażony w karabin Mosin, rok produkcji 1891.
Użytkownik StatystycznyPolak edytował ten post 05.04.2022 - 22:15
Napisano 06.04.2022 - 19:22
Up@
Ten Mosin to model 1891, niekoniecznie rok produkcji. Ale, chciałbym go mieć, bo to jedna z najlepszych konstrukcji na świecie. Ukraińcy mają unowocześnioną wersję tego samego Mosina od oryginału różniącą się kolbą, osłoną podlufową i uchwytem na przyrządy celownicze w nowoczesnym standardzie. Cała reszta, czyli lufa z komorą nabojową i zamkiem oraz mechanizm spustowy są jak za cara.
Ten sam ale inny...
fot:wp.pl
Napisano 07.04.2022 - 23:08
Rosja dysponuje taaką oogromną nawałą żołnierzy, że ogłosiła nabór na wojnę w Naddniestrzu - sztucznie oderwanym kawałku Mołdawii. Zamiast oczekiwanych nawet 15 tysięcy ochotników, zgłosiły się 2 osoby. Po wybuchu wojny bardzo wielu mężczyzn w wieku poborowym wyjechało do Mołdawii bojąc się, że Ruscy zrobią przymusowy pobór.
Napisano 08.04.2022 - 15:38
Podobno ukraiński BTR-4 niszczy dwa rosyjskie czołgi, z tego co piszą to w Mariupolu. Jakie rykoszety od pancerza, musieli zajść od tyłu rosyjskie czołgi że udało im się przebić pancerz wozem piechoty.
Zapewne strzelali w łącznik wieży z korpusem. To teoretycznie najsłabsze miejsce ale trudne do trafienia. Kiedy się to uda, czołg jest złomem, bo w wieży jest zapas amunicji którą ładuje automat rewolwerowy. Dlatego teraz pancernych nie ma więcej jak 3 w ruskich tankach aż do numeru 90. Za to efektownie im urywa głowy...
Napisano 08.04.2022 - 20:34
Napisano 08.04.2022 - 21:32
Zapewne strzelali w łącznik wieży z korpusem. To teoretycznie najsłabsze miejsce ale trudne do trafienia.
Bojowy wóz piechoty nie przebiłby takiego pancerza, taki wóz ma 30mm armatę. Zajechali od tyłu i strzelali w silnik, czołgi z tyłu mają najsłabszy pancerz.
A te efektownie wylatujące w powietrze wieże rosyjskich czołgów to efekt źle zaprojektowanego magazynu amunicji który znajduje się w przedziale załogi tuż pod wieża. Gdy trafi go pocisk cała amunicja wybucha wewnątrz pojazdu, załoga wyparowuje a wieża leci na kilkanaście metrów w górę.
Napisano 08.04.2022 - 22:14
Jakiego typu był ten BWP? Pytam, bo...
Uzbrojenie bojowych wozów piechoty najczęściej stanowią szybkostrzelne małokalibrowe armaty automatyczne kalibru 20-30 mm, rzadziej do 40 mm, umieszczone w wieży obrotowej. Wyjątkami są konstrukcje radzieckie, np. BWP-1 (BMP-1), uzbrojone w armatę kalibru 73 mm, oraz BMP-3 – w armatę 100 mm. Jeżeli to były zdobyczne BWP, to mogło być śmieszniej.
Na filmie widać dość dokładnie, jak prują w tyły tych czołgów i jak zapala się tylna część jednego z nich, ale gdzie dokładnie to trudno określić.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych