Niniejszy temat przeznaczony jest do dyskusji związanych z konkursem mundialowym i samym mundialem.
Napisano 19.11.2022 - 09:40
Od 1986r. nie mogą wyjść z grupy. Trzy mecze w każdym mundialu to trochę mało, nie? Mecz otwarcia, o wszystko i o honor.... Gwiazdorzenie piłkarzy wychodzi nam bokiem. Co by nie mówić, żaden z trenerów kadry nie próbuje budować drużyny wokół jednego zawodnika. To się udało tylko Górskiemu, a dzięki temu, że Piechniczek robił to samo, były efekty.
Dlaczego niektóre drużyny są mocne? Bo grają na wynik, a nie gwiazdorzą.
Dlaczego strzelają brameczki? Bo podania idą do tego, kto ma możliwość strzelenia bramki, a nie próbują wjechać na tej piłce do siatki.
Dlaczego Lewy w Bundeslidze strzelał bramki a w kadrze nie? Bo musiałby wypracowywać sobie sam sytuacje, od wypracowania których jest reszta zespołu, co świetnie było widać na przykładzie Bayern'u.
Każdy ma swoje zdanie na ten temat, a ja nie jestem znawcą futbolu, ani nawet jego wielkim fanem. Nie oglądam meczów ligowych, a moje zainteresowanie kończy się na meczach reprezentacji narodowej. Niemniej jednak, moje obserwacje pokrywają się z opinią wielu fanów piłki nożnej.
Napisano 19.11.2022 - 14:47
Pewnie znowu będzie mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Dzisiaj mi się o uszy obiło że wszystkie stadiony w Katarze są klimatyzowane... oprócz jednego. Na którym Polacy będą grali dwa mecze, z drużynami z krajów, o klimacie bardziej gorącym niż umiarkowanym, Więc mamy wytłumaczenie, dla czego przegraliśmy
Znaczy będziemy mieć....
Napisano 22.11.2022 - 19:57
U mnie arabskie pociotki stawiały na Arabię i powygrywali... po 1,71 funta. Pluli sobie w nos, że nie postawili po stówce.
Lewemu za karnego powinni ogolić głowę tępą żyletką. Kto jak kto, ale on już ma drugiego karniaka pod rząd zmarnowanego, co akurat jemu nie powinno się zdarzyć.
No cóż, okazji nie marnują tylko ci ludzie, co nic nie robią.
Napisano 22.11.2022 - 21:56
Kto jak kto, ale on już ma drugiego karniaka pod rząd zmarnowanego, co akurat jemu nie powinno się zdarzyć.
Młodszy już nie będzie. Lata lecą, to i forma spada. Jak w każdym sporcie wyczynowym. Swoje karty w historii zapisał. Miejmy nadzieję że jeszcze nie skończył. Dodatkowo, każdy bramkarz reprezentacji przeciwnej, na pewno spędził wiele godzin, nad analizą gry Lewego. Oglądając tego karniaka, miałem silne wrażenie, że Lewy kopnie w lewo. A bramkarz zareagował tak, jak by miał wyuczone odmienne zachowanie. A co do reszty meczu. Jednym zawodnikiem nie da się wygrać. Dobrze że chociaż Szczęsny dał radę. Taka to moja laicka opinia. Ne znam się na piłce kompletnie.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 22.11.2022 - 21:59
Napisano 23.11.2022 - 20:53
Kiedyś Deyna też takiego kapcia strzelił. O ile pamiętam w 1978r. mecz był z Argentyną (2:0 dla Argentyny), a Kaziu miał chirurgiczną precyzję w karnych. Wtedy strzelił prawie w sam środek bramki, prosto w bramkarza. Karny na wagę awansu.
Od tego momentu jak ustawia piłkę. Oczywiście w tle komentarz śp.Ciszewskiego.
https://youtu.be/FJB-qBLKpeg?t=204
Napisano 01.12.2022 - 08:58
Nasz awans trzeba rozpatrywać w kategorii cudu...a może lepiej zabrzmi - w kategorii zjawiska paranormalnego. 26 ataków Meksyku(!), dwa cofnięte gole, weryfikacja VAR rzutu karnego i gol Arabii Saudyjskiej po jednej akcji. Do tego nie strzelony karny przez Argentynę i fakt, że w sumie nie musieli się już wysilać przy 0:2. Niesamowity zbieg zdarzeń i przypadków, który zafundował nam ten awans. Obstawiam, że gdyby Argentyna wczoraj potrzebowała do awansu 4 goli to by te 4 gole wbiła.
Dopowiem jeszcze, że obejrzałem wszystkie imprezy piłkarskie z udziałem Polaków w XXI wieku i tak tragicznie grającej reprezentacji nie widziałem nigdy. To co wczoraj oni odstawili to była taka żenada, że nie potrafiłem cieszyć się z tego awansu i dosłownie momentami było mi szkoda Meksyku/Arabii...to była profanacja piłki nożnej. My nie potrafiliśmy nawet wymienić między sobą kilku podań, nie potrafiliśmy przyjąć piłki, która odbijała się od nóg piłkarzy jak od desek, zero pressingu, zero zaangażowania, zero taktyki, wybijanie piłki byle gdzie, totalna masakra. Nie wiem czy to nie był najgorszy mecz pojedynczej drużyny na tych mistrzostwach. Nawet Kostaryka, która przegrała 7:0 nie zagrała tak źle.
I tylko nie tłumaczmy tego, że "z pustego to Salomon nie naleje". Mamy kadrę kilka klas wyżej od wielu drużyn na tych mistrzostwach, mamy piłkarzy z topowych klubów europejskich, a nawet jeśli brakuje nam techniki i umiejętności to takie aspekty nadrabia się zaangażowaniem, charakterem, wolą walki, a nawet głupim bieganiem, żeby zmęczyć przeciwnika i maksymalnie mu przeszkadzać. Sporo drużyn na tym mundialu ma słabszą drużynę od nas, ale swoje braki nadrabiają wolą walki i charakterem, np Maroko. Bardzo często jest tak, że słabe drużyny odpadają, ale zaskarbiają sobie fanów swoim oddaniem na boisku i dawaniem z siebie wszystkiego, nawet jeśli za wiele nie mogą. My gramy taki antyfutbol, że na to się patrzeć po prostu nie da. San Marino gra składniej mimo, że grają po 8h siedzenia w fabryce czy innej hucie.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych