Cześć.
Na wstępie - bywam, zaglądam tu, raczej daleko mi do kogoś, kto wszędzie węszy sensację 
Przychodzę z pytaniem, czy kojarzycie ten herb.
Próbowałem wyszukać informacje w google, heraldyka itd, nie tylko polskie ale też angielskie źródła.
Ale to jest tak skomplikowane, że sam nie wiem, jak coś takiego znaleźć (albo bardzo podobnego). Może dlatego nie wiem, bo nie interesuje mnie w ogóle ten temat, więc nie znam też odpowiedniego słownictwa.
Dlaczego pytam o ten konkretny herb? Możecie się śmiać w sumie, ale miałem kiedyś dziwaczny sen.
W tym śnie byłem średniowiecznym rycerzem, to była prawdopodobnie Anglia (nie wiem czemu, pamiętam raczej głównie mokradła takie, błoto, wrzosy). Oprócz tego pamiętam też mocno ponurą pogodę, padało, jakby zanosiło się na burzę.
Może to była Anglia. Może być i Szkocja, ciężko mi powiedzieć. W ogóle się na tym nie znam. Ta część historii świata to w ogóle nie moja bajka, interesuję się historycznie bliższymi nam regionami niż jakieś odległe wyspy. O samym średniowieczu wiem tyle, co nic, zwłaszcza w Anglii czy Szkocji.
Jak wspominałem padał deszcz, ogółem była paskudna pogoda. Łucznicy nie byli zadowoleni, ja w sumie też, bo wiedziałem, że to się źle skończy. Ale już nie było odwrotu.
Na początku stałem w namiocie, pamiętam, że w tym śnie rozmawiałem ze swoją kumpelą z realnego życia (w tym śnie była albo kapłanką, albo żoną, albo obojgiem - sam nie wiem - wiem że czułem, że muszę się słuchać, że jestem jej poddanym, żywiłem do niej nabożny szacunek). Ja byłem dość podstarzałym gościem. Tak może po 45-50, może trochę więcej. Już miałem siwe dłuższe włosy zaczesane do tyłu i srebrny pierścień na prawej dłoni, na serdecznym palcu? Ona wyglądała trochę inaczej - nadal miała blond włosy i była bardzo młoda, takie 20+, ale wciąż wyglądała trochę inaczej. Mimo to wiedziałem, że to jest ona.
Udzieliła mi czegoś na wzór błogosławieństwa, zanim wyszliśmy w pole - pamiętam, że bitwę z przeciwnikiem, który już wtedy na nas czekał, przetrwałem. Ale to, co pamiętam najbardziej, to właśnie ciała moich żołnierzy zakopanych w błocie, właśnie z takimi tarczami.
Początkowo myślałem, że krew albo błoto zmieniły kolory i dlatego narysowałem żółtawo-brązowe/czarne pasy z ciemnym czerwonym.
Ale równie dobrze mogły być czarno-białe lub brązowo-białe, też z tym czerwonym (czerwony na pewno, skos i podział tarczy na pół na pewno pamiętam, tylko kolory są takie dyskusyjne).
Nie potrafię jej znaleźć. Nie sądzę, żebym kiedyś coś podobnego widział, bo mnie ten temat w ogóle nie interesuje. Żadnych filmów tego rodzaju nie oglądam, bo dla mnie są nudne.
Sny z przeszłości już mi się przytrafiły kiedyś, dlatego chyba to biorę najbardziej pod uwagę, zwłaszcza te emocje i przeżycia, które mi towarzyszyły w takich snach. Nadal tęsknię za pewnymi miejscami i czuję się związany z nimi itd.
W tym śnie przede wszystkim byłem zmęczonym człowiekiem - bo żyłem ze świadomością, że ta porażka to nie jest koniec, że trzeba będzie jeszcze dalej walczyć itd. Byłem przytłoczony i zrezygnowany. Nie było odwrotu. To było poczucie zamknięcia w pułapce. Wiedziałem, że nie mogę odpuścić i ustąpić, nie mogę zrezygnować w połowie drogi. Morale moich ludzi było już niskie, a ja nie mogłem się zgodzić na to wszystko i stać bezczynnie widząc, co się dzieje.
(nie wiem, jakiego wydarzenia ten mój brak moralnej zgody dotyczył dokładnie - wiem tylko że nie zgadzałem się na sposób rządzenia jakiejś osoby, nie podobało mi się, jak traktował swoich oponentów itd). Czułem, że nie mogę na to pozwolić.
Jeśli znacie jakieś hasła, tagi, albo strony gdzie mogę coś takiego sprawdzić, dajcie mi znać. Byłbym bardzo wdzięczny. Ten herb ciągle siedzi mi w głowie od kilku miesięcy. Męczy mnie to już. Góry ze swoich snów potrafiłem znaleźć. Potrafiłem też rozpoznać układ ulic z innego miasta we śnie. Ale ten herb?
Jasne, biorę pod uwagę że mógł zostać zniekształcony przez pamięć, albo wygląda inaczej niż go zapamiętałem. Jeśli kojarzycie coś podobnego, ale np. z odwróconymi pasami (prawa-góra, a nie lewa-dół) to też biorę pod uwagę.
