Brian Douglas Wells był zwykłym dostawcą pizzy, który miał pecha znaleźć się w sytuacji rodem z filmu i nie wyjść z tego zbyt szczęśliwie.
Tak więc - nasz bohater został wydalony ze szkoły wyższej w 1973 roku, po czym zostaje dostawcą pizzy. Przez 30 lat pracuje dla "Mama Mia Pizzeria" w Erie w Pensylwanii.
28 Sierpnia 2003 roku dostaje zlecenie na dostarczenie dwóch placuszków pod adres kilka mil od pizzerii. Była to wieża transmisyjna WSEE-TV. Po dotarciu tam został ogłuszony (choć według raportu policyjnego został on niby namówiony po dobroci) przez dwóch kolesi o imieniach Barnes i William, a następnie założono mu na szyję dużą metalową obrożę z ładunkami wybuchowymi i zapalnikiem czasowym, a do ręki dano mu plik notatek i domowej roboty strzelbę w kształcie laski.
Zdjęcie obroży:
Zdjęcie strzelby:
Tak zostawiony dostawca szybko z notatek dowiedział się, co musi zrobić, by przeżyć i otrzymać kody do zamka w obroży. Więc zaczeła się "gra" niczym z filmu "Piła".
Notatki przestępców (prosta angielszczyzna):
Rysunki pamięciowe sprawców:
Brian szybko pobiegł do banku, by wykonać rozkazy przestępców. Za pomocą strzelby sterroryzował personel, jednak plan był dość wadliwy. Zanim Brian otrzymał umówione 250000$, policja już otoczyła bank i zatrzymała sprawcę.
A teraz najfajniejsza część:
Brian zaczął tłumaczyć policjantom, że ma na szyi bombę, która wybuchnie jeśli nie wykona zadania powierzonego mu przez grupę przestępców, którzy mu tę bombę założyli. Policja jednak ma go głęboko w czterech literach, co kończy się posadzeniem Briana z tykającą bombą na stołku, i intensywnym myśleniem glin przez 32 minuty. Ktoś sprytny wpadł na pomysł, że może to coś na szyi przestępcy może rzeczywiście byś ładunkiem wybuchowym i wezwał saperów. Zanim jednak ci przybyli (było to 14 minut po wezwaniu) Brian posadzony i zapomniany na 46 minut zdążył skończyć tak: (nagranie ze zdarzenia znajdziecie w linku na samym dole tematu, nie wklejam tu ze względu na drastyczność)
Cała historia skończyła się jak każda w Ameryce:
Ofiara została uznana za jednego ze sprawców przestępstwa.
Do więzienia poszły osoby, z którymi poszlaki nie miały żadnego związku.
Brat ofiary od prawie 10 lat domaga się prawdy i wznowienia śledztwa.
A pewna osoba ukrywająca się pod nickiem "Spiddy" ma niezły ubaw z czytania artykułów dotyczących sprawy Briana Wellsa, człowieka który zginął od bombowej obroży.
Użytkownik D.K. edytował ten post 04.12.2023 - 16:45