To wyjaśnij dlaczego Król się tak nie cacka, nie pieści że sobą? Ma przecież też raka i jest o wiele starszy niż Kate. A jednak nie zaszył się w Pałacu, pokazuje się ludziom, wykonuje swoje swoje królewskie obowiązki na tyle na ile jest w stanie. Na TTC będzie na pewno, tym razem nie na koniu tylko w powozie ale będzie. Natomiast Kate już pół roku zapadła się pod ziemię, poddani wcale jej nie widzieli na żywo, poza Pałacem. Są tylko fakowe filmiki i fotki (sfotoszopowane zdjęcie z dziećmi z Dnia Matki, potem ten filmik ,,Kate na targu”, o którym już wszem i wobec wiadomo, że to nie ona i William tylko podstawione sobowtóry, no i ,,Kate na ławce” - też już internauci rozgryźli, że to nie Kate a AI).
BTW, Staniq, wyjaśnij mi to zamieszanie w Sandringham 28/12/23. Karetkę jeszcze rozumiem. Kate mogła nagle zasłabnąć, mogła być jakakolwiek inna potrzeba nagłego jej przewiezienia do szpitala i stąd karateka a nie pojechała prywatnym samochodem. OK. Ale Policja? Policja przecież wkracza gdy dzieją się kryminalne, przestępcze wydarzenia. Do przewiezienia jej do szpitala swobodnie wystarczyłby sam ambulans, naprawdę Policja nie potrzebna.
BTW 2. Po każdym z 3 porodów Kate od razu po kilku godzinach wyłaziła ze szpitala, pokazywała się z maluchem na rękach i wracała do domu, do Pałacu.Nie było fajowych zdjęć, wideo, sobowtórów. Takie półroczne już a jak jej grafik pokazuje, nawet do końca tego roku, zaszycie się całkowite to nie w jej stylu. Gdyby mogła, gdyby była w stanie to na pewno pokazywałaby się ludziom. Wypadanie włosów po chemii to nie problem - peruka i już.
BTW 3. Chemia miała być wg słów ,,Kate na ławce” tylko prewencyjna. Już więc dawno powinna ją skończyć a są doniesienia, że cały czas jest na chemii. Nikt nie podaje chemii przez aż pół roku. To naprawdę za długo.
BTW 4. Kilka dni temu hasała swobodnie, załatwiała sprawy na mieście a nie jest w stanie 5ciu minut postać na balkonie i pomachać podczas TTC?
BTW 5. Co z matką Kate, Carole Middleton? Miała przecież w marcu bardzo poważny wypadek samochodowy gdy wracała z zakupów. Była zakleszczona we wraku swojego auta, służby musiały ją wyciągać, rozcinać samochód. Była w krytycznym stanie, została zawieziona helikopterem do najbliższego szpitala (dlaczego nie podano konkretnie do którego?). I nastało milczenie owiec. Nie wiadomo opinii publicznej jakie konkretnie obrażenia odniosła, czy przeżyła wypadek czy nie i czy już jest w domu czy nadal ciągle w szpitalu.
Staniq, wyjaśnij mi to wszystko punkt po punkcie w przekonujący sposób a uwierzę w raka Kate. Na razie ta sprawa mi bardzo cuchnie.
Użytkownik Konrad_GK edytował ten post 01.06.2024 - 05:34