Skocz do zawartości


Zdjęcie

Hipotezy Artura Lalaka

artur lalak hipotezy czarnogłowi niebieskoocy słowianie scytowie chaldejczycy

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#31

Smiler.
  • Postów: 161
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dołóż sobie jeszcze kilka nieścisłości, ale pytanie, czy Ty rozumiesz, co zaszło w naszym układzie?
Pierwsza, to Mars. Jest pustynny nie dlatego, że go ogrzano, tylko z innego powodu...


Rozwiń myśli, proszę.
  • 0

#32

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ruch planet i fizykę układu słonecznego, określają trzy prawa Keplera, które są dla dynamiki orbitalnej podstawą.

     Grawitacja nie tylko utrzymuje planety na ich orbitach, ale także wpływa na inne zjawiska, takie jak pływy morskie na Ziemi, które są wynikiem grawitacyjnego przyciągania Księżyca. Dodatkowo grawitacja Słońca wpływa na trajektorie komet i planetoid, które mogą zbliżać się do wewnętrznych części Układu Słonecznego.

    Energia kinetyczna planet wynika z ich ruchu orbitalnego, podczas gdy energia potencjalna jest związana z siłą grawitacji.

Nie przytaczam wzorów, bo nie chodzi w tej chwili o wyliczenia, ale o fizyczne fakty. Tyle o zasadach ogólnych w Układzie Słonecznym.

 

Wspomniano również o pasie planetoid. Wszelkiego rodzaju teorie o planecie X w tym miejscu i/lub innych planetach w tym miejscu nie mają potwierdzenia w fizyce tego miejsca.

Dlaczego?

Ponad połowę całkowitej masy pasa planetoid zawierają cztery największe znajdujące się w nim ciała: 1 Ceres, 4 Westa, 2 Pallas i 10 Hygiea. Mają one średnice większe niż 400 km, a największa z nich, Ceres, ma średnicę około 950 km i jest zaliczana do planet karłowatych.

 

Pozostałe ciała pasa mają mniejsze średnice. Pas planetoid jest tak rzadki, że wiele sond kosmicznych przelatywało przez niego bez natrafienia na żaden obiekt. Zderzenia pomiędzy planetoidami jednak się zdarzają, co prowadzi do ich kruszenia i powstawania rodzin planetoid o podobnych parametrach orbit i składzie chemicznym. Zderzenia takie powodują również powstawanie pyłu, który można obserwować w nocy jako światło zodiakalne.

 

Teraz, dlaczego pas ten nie uformował się w planetę, albo dlaczego tam planety nigdy nie było.

 

Pas planetoid uformował się z mgławicy przedsłonecznej jako grupa planetozymali, małych prekursorów planet. Pomiędzy Marsem a Jowiszem, zaburzenia grawitacyjne nadawały tym planetozymalom zbyt duże prędkości, żeby mogły się one połączyć w wyniku akrecji w planetę. Planetozymale zderzały się z taką siłą, że zamiast łączyć się w większe obiekty, kruszyły się na mniejsze. Powstałe odłamki miały inne orbity niż ciała przed zderzeniem, często spadając potem na wewnętrzne planety Układu w postaci meteorytów. W ten sposób pas stracił większość swojej pierwotnej masy. Planetoidy wciąż ulegają perturbacjom, zwłaszcza gdy ich orbity wokół Słońca wchodzą w rezonans orbitalny z Jowiszem. Wtedy parametry ich orbit ulegają stosunkowo szybkiej zmianie, co prowadzi do powstania przerw (Kirkwooda, chyba tak się nazywają te przerwy - nie szukam w necie tylko piszę z kapelusza i Dager musiałby mnie poprawić jak się mylę; on ma duuuużo większą wiedzę w tych tematach).

 

Co do Marsa:

Mars jest znacznie chłodniejszy niż Ziemia. Powodem tego jest oczywiście jego duża odległość od Słońca. Średnia temperatura na powierzchni Marsa wynosi -63 stopnie C. Jednakże warto zauważyć, że temperatury mogą się znacznie różnić w zależności od pory dnia i miejsca na planecie. Na biegunach panują znacznie niższe temperatury, sięgające nawet -143 stopni C. Natomiast na równiku mogą sięgać one do +20 stopni C w ciągu dnia, natomiast w nocy spadać do -73 stopni C.

 

Teraz o tym, dlaczego Mars jest taki suchy:

Atmosfera Marsa składa się głównie z dwutlenku węgla (95 proc.), azotu (2,7 proc.) i argonu (1,6 proc.), a jej ciśnienie wynosi średnio 636 paskali, co stanowi zaledwie 0,6 proc. ciśnienia atmosferycznego na Ziemi.

Na naszej planecie takie ciśnienie panuje na wysokości 35 km nad powierzchnią morza. Sprawia to, że ciekła woda nie może istnieć na powierzchni Marsa (oprócz krótkotrwałych zjawisk), ponieważ natychmiast zamarza lub paruje. Woda występuje jedynie w postaci lodu lub pary wodnej w atmosferze. Temperatura górnej części marsjańskiej atmosfery jest również znacznie niższa niż ziemska z powodu braku ozonu.





#33

Mariush.
  • Postów: 4324
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tematem powracającym jak bumerang jest również wątek zalanych miast. Jakim cudem przy niektórych wybrzeżach znajdują się zalane budowle? Totalnym absurdem jest wierzenie niektórym naukowcom, którzy twierdzą, że to dzieło przypadku i że to fale tak uformowały kamienie:

attachicon.gif 02 podwodne 1.jpg

attachicon.gif 02 podwodne 2.jpg

Według Artura są to pozostałości poprzedniej cywilizacji, która najprawdopodobniej nie przetrwała wielkiej katastrofy i pozostawiła po sobie te szczątki.

Czy można prosić o podanie lokalizacji obiektów przedstawionych na zdjęciu? Pytam, bo to, że są to wytwory ludzkich rąk raczej nie ulega wątpliwości (budowla na drugim zdjęciu wygląda wręcz na obiekt z czasów nowożytnych). Myślę, że i żaden naukowiec by inaczej nie twierdził. Moim zdaniem, wstawianie zdjęć takich obiektów i sugerowanie, że naukowcy "twierdzą, że to dzieło przypadku i że to fale tak uformowały kamienie" wygląda na zwykłe stawianie chochoła. A na powyższych zdjęciach może być wszystko, łącznie z budynkami zalanymi wskutek budowy sztucznych zbiorników wodnych.

EDIT:

nie wiem czy bylo
ale tu fajne wyliczenia co do tego resetu Pana Laraka  ktory wlasnie zainspirowal Pana Nowaka do wyliczen

"Fajne wyliczenia"? Takich matematyczno-fizycznych niedorzeczności dawno już nigdzie nie widziałem. Pan Nowak w 42 minucie zadaje pytanie o to, co utrzymuje atmosferę przy powierzchni planety. Następnie stwierdza, że jest to grawitacja, podaje nawet wzór na prawo powszechnego ciążenia. Następnie porównuje wartości mas atmosfer Ziemi i Wenus, pokazując, że ta druga ma atmosferę kilkadziesiąt razy masywniejszą, co też przy zbliżonych rozmiarach obu planet, przekłada się się na odpowiednio większe ciśnienie i gęstość. I do tego miejsca generalnie wszystko jest ok.

 

Niestety potem wkraczamy w opary absurdu. Pan Nowak w jakimś bliżej nieokreślonym rozumowaniu dochodzi do wniosku, że skoro atmosfera Wenus jest kilkadziesiąt razy bardziej gęsta od ziemskiej, to i gęstość samej planety musi być kilkadziesiąt razy większa od gęstości Ziemi. I wychodzi mu jakieś bezsensowne 300 g/cm3. I podobno wynika to z prawa grawitacji. Ciekawe...

 

 

Mnie wychodzi coś zupełnie innego. Gęstość planety ρ mogę wyliczyć ze wzoru:

ρ = M/V = M/(4/3*πR3) = 3M/(4πR3)     gdzie: M - masa planety, V - objętość planety, R - promień planety

 

Następnie biorę definicję ciśnienia p (przy powierzchni planety) i uwzględniam fakt, że siła parcia to ciężar (siła ciężkości) atmosfery równy sile grawitacji (F = GMm/R2), a powierzchnia jest powierzchnią całej planety:

p = F/S = GMm/(R2*4πR2) = GMm/(4πR4)    gdzie: F - siła parcia, S - powierzchnia, m - masa atmosfery, G - stała grawitacji; G = 6.67*10-11 Nm2/kg2

 

Wyznaczam z niego masę:

M = 4πR4p/(Gm)

 

Podstawiam ją do wcześniejszego wzoru na gęstość i otrzymuję ostatecznie:

ρ = 3/(4πR3)*4πR4p/(Gm) = 3Rp/(Gm)

 

Dla danych (z wykładu):

dla Ziemi (R = 6371 km, p = 1 atm = 101.3 kPa, m = 5.25*1018 kg) mamy:

ρ = 5530 kg/m3 = 5.53 g/cm3

 

dla Wenus (R = 0.95*6371 km = 6052 km, p = 93 atm = 9.42 MPa; m = 4.8*1020 kg)  mamy:

ρ = 5340 kg/m3 = 5.34 g/cm3

 

Nie uzyskujemy żadnego nadzwyczajnego wyniku...


  • 3



#34

numriel.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

PS
Co miałeś na myśli pisząc "(...) historia Noego była sytuacją jednostkową."? To, że udało mu się skryć? Albo, że to właśnie potop dotknął akurat tej części, w której przebywał, a nie np. ogień?


attachicon.gif 03 ziemia.jpg

 

Miałem na myśli że nie mamy żadnych danych mówiących żeby coś podobnego wydarzyło się wcześniej lub później, pośrednio dlatego że historia o której Lalak opowiada kończy się w pewnym momencie, mity niewiele mówią o czasach sprzed stworzenia Ziemi, pośrednio dla tego że zbiór wszystkich wydarzeń które doprowadziły do Potopu jest mocno specyficzny. Istnieje hipoteza że mity o potopach zostały zainicjowane lokalnymi katastrofami ale główną przesłanką za takim obrotem spraw jest fakt że mity te nie istnieją wszędzie, są ludy które nic o potopie nie mówią w swoich przekazach ustnych. To słaba przesłanka.

 

Proszę cię, ta grafika to mocno wyolbrzymione różnice w odczytach grawitacji, wizualizowanie sobie w ten sposób rzekomego kształtu Ziemi to żart z inteligencji odbiorców.


W wcześniejszym poście przedstawiłem że Resety to tak naprawdę wyniszczające biosferę naszej planety wydarzenia. Nie ma żadnego opisu naprawy a samo z siebie się nie naprawiło. Rośliny jeszcze jakoś byłyby w stanie skolonizować wielkie (często zasolone) pustynie powstałe po tych katastrofach, życie zwierzęce nie odtworzy się z ziaren.

Teraz coś o budowaniu Ziemi, Artur stwierdził że to dla tymczasowej ochrony, nikt potencjalnie niebezpieczny nie będzie szukał w tym układzie, w tym miejscu, planety zdolnej podtrzymać życia. Chyba że wie z góry z gdzie szukać. Nie widzisz wielkiej luki w takim rozumowaniu? To nie jest szukanie igły w stogu siana, wysyłasz sondę, ona automatycznie nagrywa to co się dzieje w układzie kilka minut, albo kilka godzin, trudno powiedzieć jak ktoś tak zaawansowany będzie potrzebował czasu żeby złapać ujęcia z kilku kątów i już.


https://en.wikipedia...ravity_of_Earth

https://www.urania.e...erze-pobliskiej

 

ps. kliknąłem za szybko podczas pisania posta, najgorzej


  • 1

#35

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proszę cię, ta grafika to mocno wyolbrzymione różnice w odczytach grawitacji, wizualizowanie sobie w ten sposób rzekomego kształtu Ziemi to żart z inteligencji odbiorców.

Jest chyba trochę inaczej. Ta grafika przedstawia naszą ziemię, ale pozbawioną oceanów i mórz. Dlatego pewne wzniesienia na niej są tak wyolbrzymione, a doliny tak głębokie. Brak wyobraźni u przedstawiających i tyle.

Funta kłaków nawet bym nie dał za tą teorię. Poziom płaskoziemców. Aż dziw bierze, że ktoś to łyka...





#36

numriel.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli porównasz tą grafikę z grafiką z artykułu w Wikipedii to zauważysz że "gorące" miejsca o delikatnie podwyższonej grawitacji są dokładnie w tym samym miejscu. Andy, Północny Atlantyk, Południowy Ocean Indyjski przy brzegu Antarktydy, Indonezja i trochę w mniejszym stopniu Nowa Gwinea. Wikipedia nawet podaje w jakich jednostkach trzeba odczytywać tą różnicę.


  • 0

#37

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Wikipedia nawet podaje w jakich jednostkach trzeba odczytywać tą różnicę.

Dlatego Wiki jest takim sobie źródłem, bo wiele w niej nieścisłości, których nikt nie weryfikuje. Jeżeli jest bez tak ważnych danych, traktować to należy w innych kategoriach. Może ktoś to wpisał w Wiki, aby uwiarygodnić swoją hipotezę? Za mało materiału porównawczego.





#38

Smiler.
  • Postów: 161
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Staniq

Bardzo fajna wypowiedź (ta z 25.12.2024). Wielkie dzięki za wyjaśnienie tematów. Doceniam.

Plus równolegle pytanie: Dlaczego nie mogę dawać Ci plusów za wypowiedzi? Czy to dlatego, że jesteś modem?



* * *



Mariush



 

Tematem powracającym jak bumerang jest również wątek zalanych miast. Jakim cudem przy niektórych wybrzeżach znajdują się zalane budowle? Totalnym absurdem jest wierzenie niektórym naukowcom, którzy twierdzą, że to dzieło przypadku i że to fale tak uformowały kamienie:

attachicon.gif 02 podwodne 1.jpg

attachicon.gif 02 podwodne 2.jpg

Według Artura są to pozostałości poprzedniej cywilizacji, która najprawdopodobniej nie przetrwała wielkiej katastrofy i pozostawiła po sobie te szczątki.

Czy można prosić o podanie lokalizacji obiektów przedstawionych na zdjęciu? Pytam, bo to, że są to wytwory ludzkich rąk raczej nie ulega wątpliwości (budowla na drugim zdjęciu wygląda wręcz na obiekt z czasów nowożytnych). Myślę, że i żaden naukowiec by inaczej nie twierdził. Moim zdaniem, wstawianie zdjęć takich obiektów i sugerowanie, że naukowcy "twierdzą, że to dzieło przypadku i że to fale tak uformowały kamienie" wygląda na zwykłe stawianie chochoła. A na powyższych zdjęciach może być wszystko, łącznie z budynkami zalanymi wskutek budowy sztucznych zbiorników wodnych.

 


Wiesz co? Ja po prostu od czapy wpisałem coś w google co mi wyświetliło jakieś grafiki. Za to definitywnie warto zbadać takie tematy jak np.:
- zatopione miasta (https://www.national...morz-i-oceanow/)
- zatopione budowle przy liniach brzegowych obecnych kontynentów
- zatopione budowle w jeziorach (ostatnio coś słyszałem nawet o tym, że znaleźli kolejne takie budowle w kolejnym dużym jeziorze, ale kompletnie nie mogę sobie przypomnieć, gdzie o tym słyszałem i nie podam więcej szczegółów... ale szukać można)



* * *



Przepraszam, że odpisuję z opóźnieniem i jednocześnie dziękuję za wyrozumiałość :)

PS
Czy widzicie tutaj jakieś punkty, które powinny zostać zawarte w liście "DO SPRAWDZENIA"?


  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: artur, lalak, hipotezy, czarnogłowi, niebieskoocy, słowianie, scytowie, chaldejczycy

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych