21 odpowiedzi w tym temacie

[Staniq]

Staniq - brawo   Ja od samego początku to mówiłem, Nawet nazywałem ich tu ,,eś-jotami". Mam jednak wrażenie, że na początku Ty negowałeś tą wersję, teraz dopiero przyznałeś mi rację. No ale powiem to w języku kraju, w którym obecnie mieszkasz: better later than never 

Pokaż paluszkiem gdzie, bo próbujesz chyba mi dokleić coś, czego nie napisałem... a to zalatuje prowokacją. 

 

Nie łącz spraw, bo podobieństwo jest złudne. Co więcej, wychodzi bzdura na kółkach. 

 

Co do języka... ucz się ucz... bo powinno to być inaczej napisane:  better late than never.

[Konrad_GK]

Mi idzie tylko o to, że ani Iwona Wieczorek ani Madeleine McCann (ani jej rodzice), ani śp. Ewa Tylman czy śp. Piotr Kijanka NIE BYLI ,,eś-jotami" a MIMO TO sprawy ich nagłych zniknięć, zaginięć, wyparowań były nagłośnione na całą Polskę, net od nich huczał. Tak samo Jowita Zielińska nie jest/była Ś.J. No więc nie rozumiem czemu tamte sprawy były/są tak głośne a sprawa Jowity idzie bez rozgłosu. 

[Staniq]

Widocznie ktoś stwierdził, że rozgłos nie jest potrzebny, może ze względu na śledztwo. Pomyśl czasami o tym, że nie wszystko powinno być wywalane do publicznej wiadomości.

[Konrad_GK]

Dobra. Ciekawe jakie są KRYTERIA oceniania kiedy rozgłos jest potrzebny a kiedy nie. Dla mnie sprawy Iwony, Madeleine, śp. Ewy czy śp. Piotra SĄ TAKIE SAME, IDENTYCZNE jak sprawa Jowity: zaginięcie bez śladu na długi czas zwykłej osoby (dlatego nie dałem w zestawieniu Izy bo ona to ,,eś-jotka" jak wiadomo, ergo nie pasuje do zestawienia). Wg mnie nic tamtych spraw nie wyróżnia ponad sprawę Jowity. Ponawiam więc pytanie o kryterium, że w tamtych sprawach potrzebne było nagłośnienie a ws. Jowity już nie. 

 

Koleiny przykład z innej beczki, branży - himalaizm. Gdy zaginęła Rutkiewicz to nikt nie urządzał żadnych spektakularnych akcji, po prostu zaginęła w górach i już i wszystko. Za to gdy na Broad Picku jak wszyscy pamiętamy zaginęli Berbeka i Kowalski to od razu rozgłos na całą Polskę. Tak samo w sprawie Tomka ,,Czapkinsa" Mackiewicza i Eli Revol na N. Parbat. A przecież zarówno Berbeka, Kowalski jaki i ,,Czapkins" i Revol byli zwykłymi wspinaczami, nikt z nich nie wyróżniał się niczym ponad Rutkiewicz, wszyscy byli Polakami. No oprócz Revol (zagraniczna), a jednak nasza grupa ściągnięta spod innego szczytu uratowała ją a zaniechali pójścia wyżej - po naszego Tomka, co dla niego skończyło się śmiercią (do dziś jestem na to wściekły, do dziś wg mnie Elka to wszystko ukartowała by nasi na pewno ją uratowali, by na pewno ją eskortowali a nie zostawili otuloną kocami, z jedzeniem itp w jakieś rozpadlinie etc i poszli wyżej po Mackiewicza, co powinni zrobić ale ich niestety przekonała, przekabaciła - no ale nie o tym wątek). 

Użytkownik Konrad_GK edytował ten post 04.09.2024 - 19:09

[Staniq]

Chłopie, co Ty porównujesz? Gdzie Wanda Rutkiewicz a sprawa Madeleine? Rutkiewicz zginęła w '92 roku i wtedy było o tym głośno, ale nikt tego nie orał z uporem maniaka, bo i po co?

Człowieku, napij się melisy albo mleka z miodem. Orzesz sobie głowę rzeczami, które Cię przerastają. Kryteria nagłaśniania pewnych spraw są proste: 

-potrzeba więcej danych do śledztwa;

-szuka się czegoś lub kogoś;

W sprawach już rozwiązanych lub nie posiadających pobocznych wątków (z rozwiązanym, bądź zawieszonym śledztwem wątku głównego) nikt nie zawraca Wisły kijem i nie bije piany bez potrzeby. Tylko ludki rządne sensacji grzebią się w takich sprawach.

Powtórzę raz jeszcze, melisa lub mleczko z miodkiem i lulu.

[Konrad_GK]

 

Chłopie, co Ty porównujesz? Gdzie Wanda Rutkiewicz a sprawa Madeleine?

Nie porównuję Wandy z Maddie, to rzeczywiście nie byłoby ani sensowne ani logiczne. Madeleine zestawiłem prawidłowo z:

• Iwoną
• śp. Ewą
• śp. Piotrem
• Jowitą

Wszystko to łączy zniknięcie bez śladu i informacji na bardzo długi okres czasu. zebrałem je razem też dlatego, że nie są wspinaczami.

 

Natomiast Wandę zebrałem razem z:

• Berbeką 
• Kowalskim
• ,,Czapkinsem"
• Revol

Wszystkie te osoby łączy wspinaczka wysokogórska, chyba nie muszę tego tłumaczyć - dlatego w moim zestawieniu są  razem.

 

Idzie mi o kontrast w rozgłaśnianiu: sprawa Jowity /cicho/ vs: Maddie, Iwony, śp. Ewy i śp. Piotra /duży rozgłos/.

Sprawa Wandy /cicho, nikt nie urządzał spektakularnego wspinania się innych himalaistów na jej ratunek/ vs Berbeka i Kowalski oraz Tomek i Revol /duży rozgłos, ściągniecie nawet ekipy spod innego szczytu, K-2, na ratunek/.  A przecież Wanda jak i tamci byli zwyczajnymi, takimi samymi wspinaczami, naprawdę nic nie wyróżnia Berbeki i Kowalskiego i Tomka z Eli ponad Wandę by dla nich robić spektakularne wspinanie się /i to naprawdę błyskawiczne, pamiętam jak podziwialiśmy to ogromne tempo parcia w górę/ tej 2ki wspinaczy ściągniętych spod K-2 a z zaginięciem Wandy po prostu się pogodzić nawet nie próbując nikogo wysłać w górę jej drogą, jej szlakiem. 

[Staniq]

... Ponawiam więc pytanie o kryterium, że w tamtych sprawach potrzebne było nagłośnienie a ws. Jowity już nie. 

 

Koleiny przykład z innej beczki, branży - himalaizm. 

W tym miejscu połączyłeś jedno z drugim.

Co do himalaistów, dzielące ich lata, to cała epoka w przepływie informacji, więc się nie dziw, że o jednych było bardzo głośno a o innych nie. Podpowiadam - chodzi o internet.