Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wielka piramida jako kwantowe Gwiezdne Wrota

piramida splątanie kwantowe

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1

kEhYo.
  • Postów: 73
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tą teorię mam w głowie już dobre naście lat, ale nie publikowałem nic poważnego na ten temat. Nie czytałem o podobnej teorii, sam doszedłem do takiej, a nie innej konkluzji. 'Prawdziwi' naukowcy nie mają czasu się głowić nad takimi rzeczami i często słabo im to wychodzi. Tu trzeba mieć szerokie spojrzenie i nie bać się wyjść poza ramy akademickiego postrzegania. Nie mają na tyle otwartych umysłów by nawet dopuścić pod rozważania taką hipotezę. Szczególnie egiptolodzy Według tej teorii twórcy piramid mogli się komunikować na wielkie odległości bez opóźnień związanych z ograniczeniami prędkości światła. Dajmy na to do najbliższej gwiazdy (Proxima Centauri) mamy 4 lata świetlne więc fale radiowe i wszelka inna obecnie używana komunikacja potrzebuje min. 4 lata w jedną stronę i 4 lata na odpowiedz. A według teorii komunikacja odbywałaby się natychmiast wykorzystując do tego fizykę kwantową. Piramida Cheopsa to nie grobowiec. Nie jest to też elektrownia wg mnie (Christopher Dunn), ale jest to jednak urządzenie... Piramidy znajdowały się przy brzegu Nilu bo do ich działania potrzebna była woda. W dolnych komnatach są ślady chemicznego rozpadu wody, gdzie wodór był następnie pompowany do wnętrza piramidy. Komnata Królewska w piramidzie Cheopsa jest rezonatorem wprawiającym w drgania pewnie całą piramidę jak i Wielką Galerię, wraz ze znajdującym się wodorem w środku (plazma). Energia elektromagnetyczna Ziemi jest skupiona jak przez pryzmat dzięki kształtowi piramidy i położeniu Północ-Południe i tworzy kanał EM (elektromagnetyczny) ze Słońcem, jest to taka jakby wiązka anteny nośnej sygnału połączenia Ziemia-Piramida-Słońce bez zużywania jakiejkolwiek energii innej niż ta planety: elektromagnetyczna i elektrostatyczna, które wstępnie polaryzują kanał EM Ziemia-Słońce. Drgania wodoru na Słońcu i drgania wodoru w piramidzie łączą się w rezonansie. Następuje sprzężenie kwantowe wodoru. Teraz można wiązkę modulować i przesyłać informacje pomiędzy pobliskimi gwiazdami natychmiastowo, bez opóźnień bo gwiazdy, które powstały w jednej mgławicy mają jednakową synchronizację kwantową wodoru. Modemem była Arka Przymierza znajdująca się w 'sarkofagu' dotykającym 'podłogi' komnaty Królewskiej,  'membraną' głośnika rezonatora jest sufit komory. Jest zawieszony w powietrzu na całej powierzchni. Granit jest ciężki przekazuje moment siły mikro drgań na 'lekką' plazmę wodoru w komnacie. Prawdziwe drgania są elektromagnetyczne, mówimy tu spinach atomowych. Tu zachodzi rezonans elektro mechaniczny, który ze sobą współgra. Sprzężenie kwantowe polega właśnie na synchronizacji spinów. We wnętrzu są ślady silnej eksplozji z popękanymi np. belkami Komnaty Królewskiej. Pasuje mi tu wybuch reszek wodoru przy pierwszym otwarciu piramidy, pewnie od pochodni.  Paradoks jest taki, że mamy Star Gate pod nosem i nie widzimy. Bo co jeśli wpływowi ludzie wiedzą i przemycają skrawki prawdy w mediach? Kształt piramidy formuje jakby wiązkę energii z energii Ziemi. Zagina elektromagnetyczne fale jak pryzmat czy soczewka. Dlatego w przeszłości, w czasach jej świetności była idealnie gładka na ścianach. W środku mogła być nierówna, liczyła się masa atomów, ale na styku z atmosferą/eterem na powierzchni to ta bariera zagięcia fal musiała być perfekcyjna. Jak napisałem niedawno piramidy musiały znajdować się na równiku, wtedy wiązka w samo południe trafia prosto w Słońce znajdujące się bezpośrednio, prostopadle nad piramidą. W pierwszym filmie Star Gate był hieroglif, co go rysowali na piasku: piramida, a nad nią mały okrąg - Słońce Å . W Komorze Królewskiej granit naokoło izoluje komorę od wpływu fal z otaczającego eteru, coś jak styropian w izolacji tylko zasada jest odwrotna, im większa gęstość, ciężar i masa tym lepiej. Coś jak ołowiowe osłony do x-ray. Piramidy mają 12000 lat co najmniej wybudowano je na długo przed Potopem. Lokalni ludzie Wytargali Arkę Przymierza z piramidy i tak oto zaczęła historia arki, co ją wywieziono właśnie z Egiptu. Większość megalitycznych miejsc leży jakby na równiku. Tu do działania piramidy też Słońce musi znajdować się nad urządzeniem prostopadle. Najprawdopodobniej skorupa się przesunęła (Potop) i mamy teraz równik gdzie indziej. Egipt tysiące lat temu był dżunglą geologicznie, co pasuje pod równikowy klimat.


W Wielkiej Galerii napełnionej wodorem wytwarzano rezonansową falę stojącą o wielokrotności długości fali tak, by sprężony mechanicznie wodór wytworzył tyle sekcji ile jest prostokątnych otworów na dole po bokach. Tam były umieszczone elektrody polaryzujące sprężony gaz. Czy tak modulowano wiązkę energii wychodzącą z wierzchołka piramidy? 

Na filmiku namiastka fali stojącej w gazowej tubie. Te prążki mogą być bardzo wyraziste, równo rozłożone i 'cienkie', wyraźnie oddzielające się od sąsiadujących. Kwestia sterującej mocy. https://youtu.be/rXa...EMnu4SrkJ&t=285

 

A do czego były ruchome 'drzwi' przy wejściu do Komnaty Królewskiej? Jak były otwarte Arka 'nadawała' zamykając je zmieniała się w odbiornik.

 

Zapraszam do dyskusji.


Użytkownik kEhYo edytował ten post 07.02.2025 - 15:00

  • 1

#2

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6745
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dwa dni temu w jednym z filmów o tematyce podobnej poruszono ten właśnie temat. Wszystko ładnie i pięknie, lecz twórców niepokoiło kilka zagadnień.

Jednym z nich jest problem z dokładnością wykonania, która w przypadku takiego wykorzystania piramidy musiałaby sięgać setnych, jeśli nie tysięcznych części milimetra, oraz/lub urządzeń umożliwiających dostrojenie się do odpowiednich częstotliwości drgań, które w takich warunkach byłyby za każdym razem inne.

To, co ukazano w filmie, pokrywa się z Twoim opisem, lecz nie było tam aż tak optymistycznie.

 

Generalnie, stwierdzono, że to było jak najbardziej możliwe do zrealizowania, ale nawet z współczesnymi urządzeniami było by trudne, a nawet bardzo trudne. Bardzo ważne jest uruchamianie poszczególnych sekcji piramidy w odpowiedniej sekwencji. Sygnalizacja głosem, oraz reakcja człowieka na otrzymany sygnał, są niewystarczające do tego, aby to zadziałało. Jeżeli kiedykolwiek urządzenie działało, odbywało się to za pomocą programowalnego komputera (mechanicznego lub innego). Brak jest również wspomnianych przeze mnie części pozwalających na dostrojenie kanałów w których powstawała fala stojąca, jak i poszczególnych elementów systemu.

 

Niemniej, jest to jedna z najbardziej interesujących hipotez.





#3

kEhYo.
  • Postów: 73
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jednym z nich jest problem z dokładnością wykonania, która w przypadku takiego wykorzystania piramidy musiałaby sięgać setnych, jeśli nie tysięcznych części milimetra, oraz/lub urządzeń umożliwiających dostrojenie się do odpowiednich częstotliwości drgań, które w takich warunkach byłyby za każdym razem inne.

Nie zgodzę się do końca o te 'setki milimetra'. Galeria jest ogromna i powiedzmy fala o długości metra zwielokrotniona w fali stojącej swobodnie się wytworzy przy danej częstotliwości nawet jakbyśmy podmienili wymiar długości Galerii o 1cm np. dłuższy. Precyzyjnie to trzeba było dobrać położenie piramidy na równiku, tak, by przechodził przez oś środka piramidy, wtedy siły Coriolisa 'kręcą eterem' jedna połówka piramidy w lewo, druga w prawo, co powoduje naturalną kolizję energii dwóch półkul Ziemi. Nie potrzeba wielkiego sprzętu by tego dokonać wystarczy wiadro z wodą i dziurą w dnie i parę liści.



Precyzyjnie to musiał być wykonany poziom piramidy tak, by wiązka ze szczytu trafiła prosto w Słońce 2 razy do roku. Ale to też było łatwe do wykonania. Wystarczyło zalać plac budowy wodą, tworząc równomierną taflę i mamy poziomicę! Czy resztki szczelnej, kamiennej posadzki wokół piramidy mogły pokrywać duży obszar wokół, nie pozwalając by woda wsiąkała w ziemię?


Użytkownik kEhYo edytował ten post 07.02.2025 - 14:09

  • 0

#4

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie zgodzę się do końca o te 'setki milimetra'. Galeria jest ogromna i powiedzmy fala o długości metra zwielokrotniona w fali stojącej swobodnie się wytworzy przy danej częstotliwości nawet jakbyśmy podmienili wymiar długości Galerii o 1cm np. dłuższy. Precyzyjnie to trzeba było dobrać położenie piramidy na równiku, tak, by przechodził przez oś środka piramidy, wtedy siły Coriolisa 'kręcą eterem' jedna połówka piramidy w lewo, druga w prawo, co powoduje naturalną kolizję energii dwóch półkul Ziemi. Nie potrzeba wielkiego sprzętu by tego dokonać wystarczy wiadro z wodą i dziurą w dnie i parę liści.



Precyzyjnie to musiał być wykonany poziom piramidy tak, by wiązka ze szczytu trafiła prosto w Słońce 2 razy do roku. Ale to też było łatwe do wykonania. Wystarczyło zalać plac budowy wodą, tworząc równomierną taflę i mamy poziomicę! Czy resztki szczelnej, kamiennej posadzki wokół piramidy mogły pokrywać duży obszar wokół, nie pozwalając by woda wsiąkała w ziemię?

Ten filmik to jeden wielki pic na wodę (dosłownie i w przenośni) obliczony na naiwnych turystów. Siła Coriolisa w tak małej odległości od równika (ok. 5 m) i w tak małej skali (miska z wodą) jest niemierzalna. Dla kierunku prostopadłego do równika jej wartość wyraża wzór:
 
F = 2mωv*sin(φ)

 

gdzie:

m - masa ciała
ω - prędkość kątowa Ziemi; ω = 360o/24h = 2π rad/24h = 7.3*10-5 rad/s
v - prędkość ciała (tu: ok. 10 cm/s = 0.1 m/s)

φ - szerokość geograficzna (φ = d/R; gdzie d - odległość od równika, d = ok. 5 m; R - promień Ziemi, R = ok. 6400 km = 6.4*106 m)

Jak porównamy ją z siłą ciężkości: Fc = mg (g - przyspieszenie ziemskie: g = ok. 10 m/s2) i zauważymy, że φ to kat bliski zero, czyli sin φ ≈ φ, to dostaniemy wyrażenie, które po podstawieniu danych daje:

 

F/Fc = 2ωvd/(Rg) = 1.15*10-12
 
Zatem siła Coriolisa działająca na wodę jest prawie bilion razy mniejsza od działającej na nią siły ciężkości. Tak znikomy efekt zaburzy praktycznie wszystko (począwszy od nierówności kształtu naczynia, niedokładności jego wypoziomowania, poprzez każde jego drgnięcie, oddechy obserwujących, a na przelocie komara skończywszy). A obserwowany w "eksperymencie" ruch wirowy wody wywołała sama przeprowadzająca wlewając wodę do miski z odpowiedniej strony. Ale spoko, ciemny lud to kupi. A te pokazy pewnie za darmo nie są ;)
 
A co do tej piramidalnej teorii, to mam kilka zasadniczych pytań:

A według teorii komunikacja odbywałaby się natychmiast wykorzystując do tego fizykę kwantową.

W którym miejscu teoria kwantowa dopuszcza natychmiastową komunikację?
 

Komnata Królewska w piramidzie Cheopsa jest rezonatorem wprawiającym w drgania pewnie całą piramidę jak i Wielką Galerię, wraz ze znajdującym się wodorem w środku (plazma). Energia elektromagnetyczna Ziemi jest skupiona jak przez pryzmat dzięki kształtowi piramidy i położeniu Północ-Południe i tworzy kanał EM (elektromagnetyczny) ze Słońcem, jest to taka jakby wiązka anteny nośnej sygnału połączenia Ziemia-Piramida-Słońce bez zużywania jakiejkolwiek energii innej niż ta planety: elektromagnetyczna i elektrostatyczna, które wstępnie polaryzują kanał EM Ziemia-Słońce.Drgania wodoru na Słońcu i drgania wodoru w piramidzie łączą się w rezonansie. Następuje sprzężenie kwantowe wodoru. Teraz można wiązkę modulować i przesyłać informacje pomiędzy pobliskimi gwiazdami natychmiastowo, bez opóźnień bo gwiazdy, które powstały w jednej mgławicy mają jednakową synchronizację kwantową wodoru.

Możesz to ściślej przybliżyć? Trochę się tu gubię. Używasz wielu naukowo brzmiących słów, ale sam opis jest bardzo ogólnikowy, a pewne kwestie wręcz mi się ze sobą kłócą.

Przykładowo najpierw piszesz, że wodór z piramidy musi się kwantowo sprzęgnąć z wodorem słonecznym wchodząc w stan rezonansu, a następnie stwierdzasz, że wodór ze Słońca już jest zsynchronizowany z wodorem pobliskich gwiazd. To jak w końcu jest? Ta synchronizacja kwantowa jest, czy trzeba ją wytwarzać? Pytam, bo wodór pozyskany z Nilu też powstał z tej samej mgławicy, co w pobliskich gwiazdach.
 

Najprawdopodobniej skorupa się przesunęła (Potop) i mamy teraz równik gdzie indziej. Egipt tysiące lat temu był dżunglą geologicznie, co pasuje pod równikowy klimat.

Jakiś mechanizm odpowiedzialny za to przemieszczenie? To grubo ponad 3000 km, więc to nie przelewki.
 


  • 2



#5

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6745
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A już łapałem za pióro... Mariush, napisał to, czego w połowie bym się nie doszukał.

 

Niestety:

Nie zgodzę się do końca o te 'setki milimetra'. Galeria jest ogromna i powiedzmy fala o długości metra zwielokrotniona w fali stojącej swobodnie się wytworzy przy danej częstotliwości nawet jakbyśmy podmienili wymiar długości Galerii o 1cm np. dłuższy.

... wydłużenie o jeden centymetr spowoduje, że fala odbije się o ten jeden centymetr za daleko lub za blisko. Ta fala nie była jeszcze spolaryzowana, więc nieprecyzyjny tunel mógł spowodować minięcie się fal i/lub przesunięcie w fazie. Zresztą, dokładność jest wymagana, bo rozmawiamy o poziomie atomowym.





#6

kEhYo.
  • Postów: 73
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Ten filmik to jeden wielki pic na wodę (dosłownie i w przenośni) obliczony na naiwnych turystów."

Jesteś w błędzie, jest więcej tego typu filmików no i można samemu sobie pojechać na równik, a nie tylko kisić nos w podręczniku.

 

"W którym miejscu teoria kwantowa dopuszcza natychmiastową komunikację?"

Np. tu są już początki, a piramida zamiast światłowodu używała wiązki energii wychodzącej ze szczytu.
https://news.northwe...nternet-cables/

 

"Przykładowo najpierw piszesz, że wodór z piramidy musi się kwantowo sprzęgnąć z wodorem słonecznym wchodząc w stan rezonansu, a następnie stwierdzasz, że wodór ze Słońca już jest zsynchronizowany z wodorem pobliskich gwiazd. To jak w końcu jest? Ta synchronizacja kwantowa jest, czy trzeba ją wytwarzać? Pytam, bo wodór pozyskany z Nilu też powstał z tej samej mgławicy, co w pobliskich gwiazdach."

 

Wodór w gwiazdach w obrębie galaktyki ma jednakową częstotliwość wymuszaną przez centralną czarną dziurę.
Nie wiem, czy porównując np. dwie sąsiednie galaktyki ta częstotliwość będzie inna w fazie np. A co się dzieje gdy 2 galaktyki się łączą?
Nasz gwiezdny rejon kosmosu pochodzi z galaktyki Sagittarius Dwarf i relatywnie kosmicznie niedawno zostaliśmy wciągnięci w dysk Drogi Mlecznej.
Synchronizację trzeba wytworzyć bo powierzchnia Ziemi jest odizolowana od próżni kołderką atmosfery/jonosfery/pasy Van Allena.

Przykład: stoisz obok pracującego generatora, który wibruje. Załóżmy, że chcesz poczuć jego wibrację: wystarczy wziąć patyk i przyłożyć jego koniec do urządzenia i vuala jesteśmy podłączeni do wibracji. Tym 'patykiem' w Piramidzie jest wiązka energii o specjalnej strukturze, nie jak laser, ale bardziej jak DNA. https://encrypted-tb...nIGASI&usqp=CAU
 

"Jakiś mechanizm odpowiedzialny za to przemieszczenie? To grubo ponad 3000 km, więc to nie przelewki."

 

Nibiru i potop.


Użytkownik kEhYo edytował ten post 08.02.2025 - 11:29

  • 0

#7

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6745
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nibiru i potop.

Hmmmm.... gdzie jest Nibiru? Aha, nie wiesz... tak nawiasem, gdyby przeanalizować choćby okres obiegu tej planety, który sugerowano na 25 do 60 tysięcy lat, to wydaje się, że większość czasu spędza ona w ciemności i chłodzie kosmicznej pustki czyniącym ją martwą. Tak, wiem można mieszkać w jej wnętrzu, tylko po co, skoro ma się technologię do podróży międzygwiezdnych i/lub międzyplanetarnych, prawda?

No, a potop... lokalne podtopienia się nie liczą, a opowieści o potopach są dość mocno przesunięte w czasie pomiędzy różnymi cywilizacjami. Trudno więc tu mówić o potopie globalnym.





#8

kEhYo.
  • Postów: 73
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Nibiru i potop.

Hmmmm.... gdzie jest Nibiru? Aha, nie wiesz... tak nawiasem, gdyby przeanalizować choćby okres obiegu tej planety, który sugerowano na 25 do 60 tysięcy lat, to wydaje się, że większość czasu spędza ona w ciemności i chłodzie kosmicznej pustki czyniącym ją martwą. Tak, wiem można mieszkać w jej wnętrzu, tylko po co, skoro ma się technologię do podróży międzygwiezdnych i/lub międzyplanetarnych, prawda?

No, a potop... lokalne podtopienia się nie liczą, a opowieści o potopach są dość mocno przesunięte w czasie pomiędzy różnymi cywilizacjami. Trudno więc tu mówić o potopie globalnym.

 

 

Jak wspominałem jesteśmy w fazie stabilizacji z Drogą Mleczną i nasz układ słoneczny nurkuje sinusoidalnie przez równik magnetyczny galaktyki. Różne źródła podają różne długości tego cyklu ale np Majowie coś o nim wiedzieli od swoich nauczycieli. Historyczne przebiegunowania naszej planety świadczą o tym, że egzystujemy w niestabilnym rejonie kosmosu. Za jakieś miliony lat to się ustabilizuje i już nie będzie przebiegunowań. Nibiru nie jest częścią naszego układu. Ona sobie stabilnie leży na równiku galaktyki a my ją cyklicznie mijamy nurkując góra-dół dysku.


  • 0

#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6745
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szkoda, że Dager, nasz specjalista od kosmosu, się nie pojawia na forum, on by Ci wytłumaczył, gdzie zanurkowałeś i o jaki równik wyhaczyłeś. 

Co Majowie wiedzieli, myśmy jeszcze do tego nie dotarli, bo jak się wiele razy okazało, nasza interpretacja tego, co po sobie zostawili mija się z prawdą, czego przykładem były "końce świata" wyryte przez Majów w kamieniu, a w naszym przekonaniu nimi będące.

Tak więc, ani Nubiru nas nie mija, ani my jego, gdyż taka zależność byłaby już dawno odkryta. Symulacje położenia Ziemi względem innych planet, gwiazd czy galaktyk są od dawna prowadzone i potrafimy to robić z pomocą komputerów cofając się nawet o miliony lat wstecz. Jakimż więc problemem było by znalezienie ułożenia pobliskich planet względem Ziemi?

Najbliższy układ planetarny to...?

Trzecia gwiazda układu Alfa Centauri, Proxima Centauri, znajduje się najbliżej naszego Układu Słonecznego, około 4.2 lat świetlnych od Ziemi. Posiada trzy planety, lecz nam nie grozi bliski "przelot" w jej pobliżu, bo nasze pozycje są na tyle stabilne, że ta odległość się raczej nie zmieni. 

Gdyby przyjąć to, co Ty bierzesz za pewnik, najbliższy nam układ planetarny byłby dużo, dużo bliżej i byłby obserwowalny.





#10

kEhYo.
  • Postów: 73
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szkoda, że Dager, nasz specjalista od kosmosu, się nie pojawia na forum, on by Ci wytłumaczył, gdzie zanurkowałeś i o jak równik wyhaczyłeś. 

Co Majowie wiedzieli, myśmy jeszcze do tego nie dotarli, bo jak się wiele razy okazało, nasza interpretacja tego, co po sobie zostawili mija się z prawdą, czego przykładem były "końce świata" wyryte przez Majów w kamieniu, a w naszym przekonaniu nimi będące.

Tak więc, ani Nubiru nas nie mija, ani my jego, gdyż taka zależność byłaby już dawno odkryta. Symulacje położenia Ziemi względem innych planet, gwiazd czy galaktyk są od dawna prowadzone i potrafimy to robić z pomocą komputerów cofając się nawet o miliony lat wstecz. Jakimż więc problemem było by znalezienie ułożenia pobliskich planet względem Ziemi?

Najbliższy układ planetarny to...?

Trzecia gwiazda układu Alfa Centauri, Proxima Centauri, znajduje się najbliżej naszego Układu Słonecznego, około 4.2 lat świetlnych od Ziemi. Posiada trzy planety, lecz nam nie grozi bliski "przelot" w jej pobliżu, bo nasze pozycje są na tyle stabilne, że ta odległość się raczej nie zmieni. 

Gdyby przyjąć to, co Ty bierzesz za pewnik, najbliższy nam układ planetarny byłby dużo, dużo bliżej i byłby obserwowalny.

 

Nic nie mówiłem o tym, z kim był kontakt poprzez piramidę, może Orion, odległość pomiędzy gwiazdami traci tu znaczenie. Jeśli widzimy jakąś gwiazdę gołym okiem to pewnie można utworzyć z nią link, używając do tego sprzężenia zwrotnego z 'anteny' ("szyb wentylacyjny" wychodzący z Komory Królewskiej) skierowanej na tą właśnie gwiazdę. 


Użytkownik kEhYo edytował ten post 08.02.2025 - 18:33

  • 0

#11

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Ten filmik to jeden wielki pic na wodę (dosłownie i w przenośni) obliczony na naiwnych turystów."
Jesteś w błędzie, jest więcej tego typu filmików no i można samemu sobie pojechać na równik, a nie tylko kisić nos w podręczniku.

Zachęcasz do dyskusji, a kiedy przychodzi pora na odniesienie się do moich wątpliwości, to jedyne, co masz do powiedzenia, to stwierdzenie w stylu: "Nie masz racji, bo to ja ją mam".

To, co napisałem na temat tego, co widzimy na filmiku, to wnioski wypływające z podstawowej wiedzy fizycznej z zakresu ruchu obrotowego. Jeśli faktycznie w którymś miejscu się pomyliłem, to wypadałoby to wskazać, a nie uciekać się do personalnych przytyków. A jeśli nie potrafisz zrobić tak prostej rzeczy, to nie wiem, czy powinieneś zajmować się tymi całymi  "piramidalno-gwiezdno-galaktycznymi rezonansami kwantowymi wodoru".
 
A liczba filmików nie jest tu żadnym argumentem. Wszystkie "ekwadorskie", czy jakiś inne "kongijskie" przykłady, na których kilka kroków od równika rzekomo widać skutki działania siły Coriolisa są równie lipne, co ten wstawiony przez Ciebie. Aby można było coś w skali "miski z wodą" zaobserwować trzeba znacznie więcej dokładności, a przede wszystkim znacznie większej odległości od równika (większej szerokości geograficznej). 
 

"W którym miejscu teoria kwantowa dopuszcza natychmiastową komunikację?"
Np. tu są już początki, a piramida zamiast światłowodu używała wiązki energii wychodzącej ze szczytu.
https://news.northwe...nternet-cables/

Z tego, co przeczytałem, artykuł opisuje możliwości wykorzystania istniejącej infrastruktury światłowodowej do tzw. teleportacji stanów kwantowych. O natychmiastowej komunikacji nie ma tam niczego.
 

Wodór w gwiazdach w obrębie galaktyki ma jednakową częstotliwość wymuszaną przez centralną czarną dziurę.
Nie wiem, czy porównując np. dwie sąsiednie galaktyki ta częstotliwość będzie inna w fazie np. A co się dzieje gdy 2 galaktyki się łączą?
Nasz gwiezdny rejon kosmosu pochodzi z galaktyki Sagittarius Dwarf i relatywnie kosmicznie niedawno zostaliśmy wciągnięci w dysk Drogi Mlecznej.
Synchronizację trzeba wytworzyć bo powierzchnia Ziemi jest odizolowana od próżni kołderką atmosfery/jonosfery/pasy Van Allena.
Przykład: stoisz obok pracującego generatora, który wibruje. Załóżmy, że chcesz poczuć jego wibrację: wystarczy wziąć patyk i przyłożyć jego koniec do urządzenia i vuala jesteśmy podłączeni do wibracji. Tym 'patykiem' w Piramidzie jest wiązka energii o specjalnej strukturze, nie jak laser, ale bardziej jak DNA.

Za wiele tym nie wyjaśniłeś, jeśli cokolwiek.
Piszesz o jakichś zakłóceniach wywołanych w atmosferze, czy pasach radiacyjnych. Ale przecież takie Słońce, czy inne gwiazdy też mają atmosfery, w których zachodzą nieporównywalnie gwałtowniejsze i bardziej złożone zjawiska. I co, to już nie przeszkadza w niczym?
 

Częstotliwość to ogólnie rzecz biorąc parametr opisujący jakiś cykliczny proces (oscylację, rotację itp.) Z tego, co wyczytałem, w przypadku wodoru chodzi o synchronizację spinów. Czyli, jak rozumiem te spiny ulegają jakiejś (kwantowej) oscylacji. Mam tu kilka pytań:

 

Jaki fizyczny proces (procesy) jest w Sgr A* źródłem tego galaktycznego, cyklicznego wymuszenia?

Jaki jest mechanizm wymuszania tych synchronizacji (spinów?) w atomach (jonach, cząsteczkach) wodoru?

Sprecyzuj, o jakie spiny chodzi: orbitalne, jądrowe, elektronowe?

Jaka jest wartość tej częstotliwości i jak ją zmierzyć?

 

"Jakiś mechanizm odpowiedzialny za to przemieszczenie? To grubo ponad 3000 km, więc to nie przelewki."
 
Nibiru i potop.

Co, Nibiru? Co, potop?
Może coś więcej byś napisał?


  • 1



#12

kEhYo.
  • Postów: 73
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Mariush: To, co napisałem na temat tego, co widzimy na filmiku, to wnioski wypływające z podstawowej wiedzy fizycznej z zakresu ruchu obrotowego. Jeśli faktycznie w którymś miejscu się pomyliłem, to wypadałoby to wskazać, a nie uciekać się do personalnych przytyków. Z tego, co przeczytałem, artykuł opisuje możliwości wykorzystania istniejącej infrastruktury światłowodowej do tzw. teleportacji stanów kwantowych. O natychmiastowej komunikacji nie ma tam niczego."

 

Na jednej półkuli woda spływa lejem kręcąc się w lewo, na drugiej w prawo. To niezaprzeczalny fakt. Na równiku jest ta granica wynikająca z obrotu masy w eterze, ale istnieje jeszcze kwestia elektromagnetyczna planety. Na magnesie stałym np. na samym środku jest zw. ściana Bloch'a i jest ona cienka jak papier. Siła Coriolisa nie odpowiada w całości za siły mające wpływ na wodę w tym eksperymencie. Woda jest dipolem elektrycznym pamiętaj! Siła Coriolisa głównie opisuje kierunek w tym przypadku i działa na cząsteczki wody w jakiejś tam części.

Dajesz sobie rękę odciąć, że filmik z równika to fejk!?


"Mariush: Piszesz o jakichś zakłóceniach wywołanych w atmosferze, czy pasach radiacyjnych. Ale przecież takie Słońce, czy inne gwiazdy też mają atmosfery, w których zachodzą nieporównywalnie gwałtowniejsze i bardziej złożone zjawiska. I co, to już nie przeszkadza w niczym?"

Nie przeszkadza. Chodzi o to by było połączenie Wodór Słońca - Próżnia (eter) - Wodór w Piramidzie. Nie może być dużo cząsteczek na drodze łączącej. Wodór z korony OK bo ma tą samą wewnętrzną częstotliwość. Wiązka energetyczna z Piramidy ma takie właściwości (jej geometria), że wypycha cząsteczki atmosferyczne z jej rdzenia tworząc może nie próżnię, ale silnie spolaryzowany strumień, który przebija atmosferę i wychodzi w eter.

eb9e6245bd1516fce1232104692c2e82.jpg


Użytkownik kEhYo edytował ten post 09.02.2025 - 12:14

  • 0

#13

Mariush.
  • Postów: 4332
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na jednej półkuli woda spływa lejem kręcąc się w lewo, na drugiej w prawo. To niezaprzeczalny fakt. Na równiku jest ta granica wynikająca z obrotu masy w eterze, ale istnieje jeszcze kwestia elektromagnetyczna planety. Na magnesie stałym np. na samym środku jest zw. ściana Bloch'a i jest ona cienka jak papier. Siła Coriolisa nie odpowiada w całości za siły mające wpływ na wodę w tym eksperymencie. Woda jest dipolem elektrycznym pamiętaj! Siła Coriolisa głównie opisuje kierunek w tym przypadku i działa na cząsteczki wody w jakiejś tam części.

Tak, spływanie wody po spirali w stronę zależną od położenia na półkuli to niezaprzeczalny fakt. Ale kilka metrów od równika to fakt niemierzalny.

A co innych sił. Słabe pole magnetyczne Ziemi niczego z wodą nie zrobi, bo po pierwsze, woda jest diamagnetykiem (wypadkowy moment magnetyczny cząsteczek wody jest zerowy), a po drugie, ewentualny niewielki wpływ tego pola wynikający z istnienia dipolowego momentu elektrycznego cząsteczek wody znosi się do zera (choć wiemy, że pole magnetyczne może wpływać na poruszające się ładunki, to w ruchu termicznym, jakiego doświadczają drobiny wody, kierunki ich przemieszczania, jak i ich orientacja są dowolne i przypadkowe).

Pole elektryczne też tu nic nie wskóra. Oczywiście wiemy ze szkoły, że naelektryzowana kulka z tworzywa może odchylić strużkę wody cieknącą z kranu, ale trzeba tu mieć świadomość, że pole elektryczne takiej kulki jest względnie silne. Jego natężenie przy powierzchni 2 cm kulki przy typowym zgromadzonym ładunku rzędu ~10nC osiąga wartość ok. 1 MV/m. Dla porównania w typowy, pogodny dzień przy powierzchni Ziemi natężenie pola wynosi tylko ok. 100 V/m, ale już w samej wodzie (czyli tam, gdzie nas najbardziej interesuje) ze względu na jej przewodność (dzięki rozpuszczonym solom) rozprasza się i spada praktycznie do zera (kilka μV/m). No i kierunek tego pola jest generalnie pionowy, więc odchylenia ruchu wody w poziomie powodować nie będzie.

Krótko mówiąc nie ma szans na żadne mierzalne efekty.
 

Dajesz sobie rękę odciąć, że filmik z równika to fejk!?

Głowę mogę nawet dać.
 

Nie przeszkadza. Chodzi o to by było połączenie Wodór Słońca - Próżnia (eter) - Wodór w Piramidzie. Nie może być dużo cząsteczek na drodze łączącej. Wodór z korony OK bo ma tą samą wewnętrzną częstotliwość. Wiązka energetyczna z Piramidy ma takie właściwości (jej geometria), że wypycha cząsteczki atmosferyczne z jej rdzenia tworząc może nie próżnię, ale silnie spolaryzowany strumień, który przebija atmosferę i wychodzi w eter.

Problem w tym, że wszystko, co piszesz jest bardzo mgliste i ogólnikowe. Z jednej strony Twoje wypowiedzi epatują zawiłym żargonem naukowym, a z drugiej strony brak im jakiejkolwiek ścisłości. Cały czas mam cichą nadzieję, że wrzucisz tu jakieś zależności fizyczne (nawet najbardziej podstawowe) i wyniki, które opisują postulowane tu zjawiska i określają ich skalę. Bo bez tego raczej do niczego specjalnie konstruktywnego nie dojdziemy. Ot, będziemy sobie tak gawędzić przez kolejne "naście lat". I tyle z tego będzie.


  • 0



#14

kEhYo.
  • Postów: 73
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Głowę mogę nawet dać. 

 

 

To uważaj na głowę teraz, Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. 8O ;)

Eksperyment na równiku jest prawdziwy i jeśli nie potrafisz go opisać i wyliczyć wg swojej wiedzy to trudno.
Może wycieczka do Ekwadoru Cię przekona organoleptycznie.
 


  • 0

#15

ppp.
  • Postów: 812
  • Tematów: 36
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Eksperyment z wodą i siłą Coriolisa najlepiej wykonać w swoim własnym zlewie. Jeśli woda wiruje w lewo, najprawdopodobniej mieszkasz w Polsce. Jeśli natomiast wiruje w prawo, to istnieje duża szansa, że mieszkasz w Australii, a wszyscy wokół włącznie z pogodynką, mogą cię oszukiwać.

 

I dodatkowo udało ci się dotrzeć z piramidy, przez Nibiru, do centrum galaktyki i to prawdopodobnie szybciej od prędkości światła. Gratulacje


Użytkownik ppp edytował ten post 09.02.2025 - 19:08

  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: piramida, splątanie kwantowe

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych