
Nauka jest trochę jak Świątynia Opatrzności albo polska autostrada. Pozostaje wiecznie rozgrzebanym placem budowy, która nigdy nie zostanie ukończona. Konieczność nieustannego rewidowania poglądów i przyznawania się do błędów wpisana jest w los uczonego. Pseudonaukowcy wszelkiej maści wykorzystują właśnie ten mechanizm. Są fałszywymi prorokami, powtarzającymi „rewolucja to my!”. Nie sposób rozpoznać ich, weryfikując poszczególne twierdzenia. Wszak nawet najlepiej wykształceni z nas nie są ekspertami od wszystkiego. Jedyna nadzieja w podejściu systemowym. Nie siłą, lecz sposobem.
Czytaj więcej na forum