Co o tym myślicie? On znaleziony w jednym pokoju, ona w innym, 1 z 3 psów martwy w… SZAFCE W ŁAZIENCE. W/g opublikowanego nagrania wezwania pomocy z 911 świadek zastał drzwi zamknięte /na klucz od środka, co oczywiste, bo przecież zawsze się zamyka drzwi gdy się jest w domu/ i nie mógł dostać się do środka /to, że drzwi były uchylone to plotki/. No więc hipotezę o zaczadzeniu należy wykluczyć bo straż pożarna nie wykryła czadu a niemiał się jak ulotnić, uwolnić bo jak mówię drzwi były zamknięte. Śladów włamania Policja nie stwierdziła. Wspólne, jednoczesne samobójstwo też chyba należy odrzucić bo byliby w tym samym pokoju. Poza tym jak zdechł pies i czemu został znaleziony w tak dziwnym miejscu i dlaczego tylko on, tylko 1 a pozostałe 2 przeżyły? Zdechnięcie z głodu chyba niemożliwe, bo cała 3ka by zdechła /wszystkie tyle samo czasu nie dostawałyby jedzenia i picia/. Ciekawe też jak duża była ta szafka łazienkowa i jak duży pies, że się tam zmieścił. No i jakim sposobem otworzył sobie drzwi od szafki i jak zamknął. Wygląda więc ewidentnie, że go ktoś tam włożył. Powstają więc pytania:
- kto?
- dlaczego w tak dziwnym miejscu?
- dlaczego właśnie tego psa a pozostałe oszczędził?
Użytkownik Konrad_GK edytował ten post 02.03.2025 - 07:33