Napisano
06.04.2007 - 02:10
'holi & foxsys'
z Waszych wypowiedzi wynika,że... aktorzy z Was dobrzy,swoje role potraficie wykuć na pamięć i nie musicie zastanawiać się czy mają jakiś sens,czy też nie - bo to przecież "rola" scenarzysty, mogę tylko Wam jak i mariushowi współczuć.
Dobrze że 'coś innego' przypomniałeś temat - ale na samym począdku wpadka(nie papka),czyż ludzkie ciała nie są przystosowane do... ruchu jednostajnego nawet i w "c",przecież dla pilotującego taki szybki pojazd w/g/ teorii nic się nie zmienia,w przeciwieństwie do obserwatora,dla którego pojazd ten będzie tylko pionowym odcinkiem - całkiem inną sprawą jest uzyskanie tej prędkości.Nadal twierdzę że można ją osiągnąć skokowo i to bez nadzwyczajnej siły ciągu silników.
mariush
> " No widzisz, akurat prad elektryczny mozna bez problemu sfotografowac. W koncu prad elektryczny to poruszajace sie w uporzadkowany sposób ladunki elektryczne (zwykle elektrony). Ponizej zdjecia regularnej i ukierunkowanej wiazki elektronów w lampie prózniowej (na drugim zdjeciu strumien elektronów zakrzywia sie w zewnetrznym polu magnetycznym): "
- Miałem na myśli prąd elektryczny w przewodniku wykonujący jakąś konkretną pracę,a jeśli uważasz,że na tych fotkach widzisz elektrony a nie ich tor lotu - efekt ich działania,to jesteś w błędzie - od kiedy to elektrony są widoczne i na dodatek świecące?
> " Szkopul tkwi w tym, ze fotony nie emituja swiatla... "
- Szkopuł to tkwi w tym,że nadal łapiesz za słówka - i to jest w/g Ciebie jakiś argument?-moje wypowiedzi bierzesz dosłownie,a do swoich masz... dystans i uważasz że wszystko jest OK ?
Nie ma potrzeby rozwijać efektu Dopplera,bo wykracza poza temat,a i tak występuje on w każdym przypadku.
> " Powiedz mi, co ma pomiar reflektywnosci zwierciadla (95 %) do "uzyskiwania pojedynczych fotonów do badan", a tym bardziej do "silnika fotonowego o sprawnosci 5%)??? "
- Gdyby chciało Ci sie błysnąć,to wydedukował byś,że po ostatnim odbiciu światła od zwierciadła pozostał by tylko jeden foton - w/g tej koncpcji,którą przedstawiałeś,czyli że osłabienie strumienia światła polega na pozbywaniu się fotonów.A jaka twoim zdaniem była by sprawność silnika fotonowego,jeśli impuls lasera "zostawia" na zwierciadle tylko 5% swojej energii?
> " Dobrze wiesz, ze nie chodzi tu o zadna "tolerancje wykonania podzespolów"- nie kombinuj i nie komplikuj. TU CHODZI O KONIECZNOSC WYKONANIA OBLICZENIA:
SZYBKOSC = DROGA/CZAS NIC WIECEJ... "
- Właśnie powiedziałem to,że bezpośrednim "pomiarem" szybkości jest jej obliczenie,a każdy jej pomiar przeprowadzony w inny sposób jest już pośredni,pomiar długości -skrócenia- za pomocą ruchomej miarki byłby bezpośrednim w przeciwieństwie do twojego sposobu - pomiaru czasu,bo miał być bezpośrednim.
> " Powiem krótko.
1. Wykaz nieprawdziwosc obowiazujacych pogladów.
2. Wykaz prawdziwosc Twoich pogladów.
Wtedy powaznie potraktuja Cie wszyscy. Bo "sypac" takimi "glodnymi kawalkami", jak w powyzszym cytacie to kazdy moze. "
- Pewnie zapomniałeś skąd te "głodne kawałki" się wzięły - tylko z niedorzeczności wyznawanej przez ciebie "naukowej" teorii,a oto kilka z nich :
1 - obserwacji,która rzekomo polega na absorbcji fotonów bez uszczuplania strumienia - ile ich musimy "ukraść",żeby dostrzec przedmiot o powierzchni 1cm a ile dla 1m,a może wystarczy jeden ale za to "obrotny"?
2 - niemożności obserwacji impulsu lasera w locie,dlaczego elektrony z atmosfery "omijają" wiązki laserowe i nie emitują fotonów po jej przejściu?
3 - brak równoważności w każdym układzie,czyli :
- ...skrócony 'kołek' zmieści się w 'dziurze' a nieskrócony nie zmieści się - a może on się po prostu kurczy jak przestrzeń i... 'dziura' razem z nim będąc w tej samej przestrzeni?
- co powoduje obustronne skrócenie obiektów w pobliżu "c" ?
- dla obiektu w pobliżu "c" kurczy się przestrzeń a nie wydłuża się upływ czasu.
- dla mionu w pobliżu "c" kurczy się przestrzeń i wyduża się upływ czasu jego życia.
- jak ma się w końcu upływ czasu dla obiektu w pobliżu "c" ?
4 - co ze strukturą atomową obiektu w pobliżu "c" ,czym bardziej skrócony obiekt tym posiada większą energię-gdyby się kurczył,to w "c" byłby punktem o nieskończonej energii ?
5 - fotony są materią i powinny mieć nieskończoną(jak każda materia w "c") "E" i "m" i dlaczego przy atomowych pomiarach czasu zmiana układów nie wpływała na pomiary,a w przykładzie z Jackiem i Plackiem miała ona znaczenie i z tego powodu "orbitalne ich spotkanie",bo tłumaczenieTwoje sugeruje jedynie chęć wyprowadzenia mnie w pole.
> " Przeciez Ty do tych podreczników praktycznie nie zagladasz. Wiec skad wiesz, ze odpowiedzi w nich nie ma? Zeby nie bylo, to przypomne Twoja wypowiedz:
mindmax: "Do tych podreczników,do których musialem to zagladalem - moze nie zbyt czesto,ale dzieki temu moge miec mniej "tych blokad." "
- To że "nie zaglądam" jest Twoim bezpodstawnym wnioskiem - pewnie obaj zaglądamya ja napewno częściej,tylko że ja w nieco innym niż Ty celu.
> " Po raz kolejny powtarzam: Podaj sposób na weryfikacje Twoich "interpretacji". To wazne, tym bardziej, ze aktualnie obowiazujaca interpretacja nie wykazuje zadnych sprzecznosci z eksperymentem...
Tylko nie mów, ze podales juz sposoby weryfikacji, ale zarozumiali naukowcy nie chca zainteresowac sie Twoimi "genialnymi" pomyslami... "
- Od pomysłów są naukowcy,ja zadawałem tylko pytania podobne do tych wyżej - tylko wierzący nie dostrzeże sprzeczności.
> " Podstawowe prawo emisji promieniowania mówi, ze wspólczynniki emisji i absorpcji promieniowania o danej dlugosci fali z danej powierzchni sa równe. A wiec jesli nie ma absorpcji (w koncu jestesmy w ciemni optycznej, wiec co mialoby byc absorbowane?), to nie ma takze emisji. "
- Widocznie nie każdy pracujący w "ciemni optycznej" ma noktowizor i oświetlenia przeważnie nie włącza,a że nie ma ono koloru białego to już całkiem inna sprawa.
> " Czyzbys mial mnie za totalnego glupka, który nie potrafi nawet rozpoznac, czy jego oczy sa zamkniete, czy otwarte??? "
- Aż takiego może nie,ale co to dla Ciebie za różnica,skoro i tak jesteś przekonany,że nic nie będzie widać.
> " Wiesz co, slabisz mnie...
Proces widzenia jest juz na tyle dobrze zrozumiany, zeby nie pierniczyc bez sensu, jakoby oczy mialy dzialac jak latarki A czarnych dziur do tego wszystkiego nie mieszaj, bo one niestety z podstawami teorii widzenia zadnego logicznego zwiazku nie maja... "
- Nie twierdzę,że akurat tak działają - to tylko przypuszczene,ale dlaczego inaczej widzimy te same zjawiska,czyżbyś był pewny,że sugestia a więc i umysł oraz doświadczenia nie mają żadnego wpływu?Czarne Dziury mają logiczny związek z obserwacjami,bo właśnie z nich wynikają,przecież to "Nic" powoduje "zagięcie czasoprzestrzeni" i zmianę toru lotu światła,a czy my widzimy nic?
> " Jaka zmiana stanowiska?
NIGDZIE nie stwierdzalem, ze wiazka laserowa jest niewidoczna w czystym powietrzu. A uzycie w wyjasnieniach dymu/pylu mialo na celu tylko UWYPUKLENIE omawianych efektów wizualnych zwiazanych z rozpraszaniem swiatla wiazki laserowej na przeszkodach. Nic wiecej... "
- Trochę dziwne stwierdzenie,bo mi nie musiałeś nic "uwypuklać",tymbardziej że dym był moim pomysłem,żeby Tobie właśnie "uwypuklić",tak więc nadinterpretacja nie jest moją domeną.
> " Fotony swiatla widzialnego maja energie z zakresu 1,6 -3,3 eV. Do oderwania elektronu (jonizacji) z:
- azotu czast. (N2) potrzeba 15,6 eV
- tlenu czast. (O2) - 12,1 eV
- argonu (Ar) - 15,6 eV
- ditlenku wegla (CO2) - 13, 8 eV
Tak wiec laser emitujacy swiatlo widzialne nie podola temu zadaniu. Ale laser UV lub laser rentgenowski zjonizuje powietrze bez wiekszego problemu. "
- Nie wspominałem o kolorze świetła lasera,tylko czy energia światła zależy tylko od jego "koloru"- nie był bym taki pewien,a ta jonizacja czym się przejawia poza intensywnym zapachem i zwiększoną przewodnością elektryczną,może jakieś... materiały(fotki)?
> " A co Ty mi porównujesz odbijanie sie swiatla laserowego od zwierciadlanej kuli z emisja swiatla przez Slonce? Przeciez Slonce nie swieci dzieki procesowi laserowej emisji wymuszonej... "
- Ponieważ można wyobrazić sobie,że promień lasera jest porównywalny z promieniem słonecznym,który również jest - niestety,ale wymuszony termojądrową reakcją - bo czy inny by do nas dotarł?
> " A czy ktoś kiedyś tu zaprzeczał, że w przybliżeniu optyki geometrycznej światło rozchodzi się wzdłuż określonych kierunków po liniach prostych??? "
- Nikt nie zaprzeczał,ale twierdził,że promienie światła rozchodzą się we wszystkich kierunkach - być może i tak jest,że wgranicach strumienia lasera fotony rozprzestrzeniają bezładnie ale to trzeba zobaczyć,bo zmierzyć jest trudno - więc bez fotki nie obejdzie się,tymbardziej że są warunki.
> " Cóż, gdyby światło Słońca, lamp pozwalające nam na co dzień postrzegać świat, było spójnym światłem laserowym, to miałbyś rację... "
- ...a gdyby światło słoneczne składało się różnokolorowych(RGB) strumieni lasera...?
> " Oczywiście, możemy przyjąć, że nie ma ścian i mamy tylko zawieszoną w puściutkiej przestrzeni kulę oraz oświetlającą ją laser. W takiej sytuacji kula byłaby niewidoczna - jedyne co widzielibyśmy, to świetlisty punkcik na owej kuli odpowiadający rozproszonemu wycinkowi owej szerokiej padającej na kulę wiązki (wielkość obserwowanego punkcika zależałaby bezpośrednio z wielkości otworu źrenicy oka obserwatora). "
- A teraz przypomniij sobie moją wypowiedż z oświetloną pod kątem pocztówką to zobaczysz,że obserwowany 'obraz' jest niezależny od kąta odbicia promienia od przeszkody - do sprawdzenia w zadymionym pomieszczeniu - bo promienie odbiją sie pod takim kątem od zwierciadła płaskiego/kulistego pod jakim na nie padły,a oświetlona część zwierciadła/pocztówki widoczna będzie dla obserwatora pod dowolnym kątem i to z treścią obrazu.
> " Właśnie, ileż można... Nie skraca się przestrzeń nieruchoma względem obserwatora, a poruszający się względem niego klocek... "
- Ty znowu swoje - to nie postronny obserwator jest kołkiem,który ma się przecisnąć przez dziurę w przestrzeni,a mimo to on dokonuje obliczeń i po co?- tylko dla zabawy,bo wynika to z samej teorii i nie jest żadnym moim widzimisiem.
Dla kołka w ruchu kurczy się przestrzeń a więc i ta dziura przez którą ma przelecieć(i on sam prawdopodobnie również ulega skurczeniu(nie skróceniu),bo w tej przestrzeni przebywa),to on a nie postronny obserwator powinien obliczać skrócenie,bo tylko jego w ruchu i okolicznej przestrzeni zjawisko te dotyczy.Tylko że i jemu to nie na wiele się zda,bo czym szybciej będzie leciał,tym prędzej będzie kurczyła się dziura - oczywiście z jego punktu widzenia,bo nasz postronny jest tylko dla nas i nie ma wpływu na to co się w kosmosie dzieje.
> " Powtórka z rozrywki? Proponuję przypomnieć sobie nasze rozmowy na temat efektów, którym podlegają obserwowane, poruszające się ultraszybkie obiekty:
- kontrakcja długości
- aberracja światła
- efekt Dopplera "
- Powtórka z rozrywki,bo wszystkie te efekty wynikają jedynie z punktu widzenia obserwatora,która z rzeczywistością -obiektami w ruchu- niewiele ma wspólnego.
> " Rozumiem, że chodzi Ci o całą sytuację obserwowaną z punktu widzenia klocka: klocek bez zmian, dziura porusza się, a więc kurczy się. Zajrzyj do wykładu A. Dragana (rozdział 3.4), zapoznaj się z zaprezentowanym tam wyjaśnieniem, a potem możemy ewentualnie na ten temat porozmawiać. "
- Tak,bo właśnie punkt widzenia klocka jest dla niego realem,a punkt widzenia postronnego obserwatora jest tylko złudzeniem,a wykład dotyczy zachowania się masy w jednym układzie z punktu widzenia obserwatora z innego układu - znam wykład i moje zdanie z niego właśnie wynika.
> " No tak, zupełnie zapomniałem o ufolskich technologiach badanych w strefie 51, o tajemnej wiedzy nt. natury Wszechrzeczy skrywanej przed ludzkością itp... "
- Dobrze że sobie przypomniałeś,chyba nie zaprzeczysz,że nowinki -nie tylko techniczne- ujawnia się dopiero po jakimś(?) czasie,a czy do tego czasu one po prostu nie istnieją w naszym świecie?
> " Już o tym mówiłem, więc pozwól, że siebie zacytuję:
... w naszych jackowo-plackowych wywodach nie dyskutowaliśmy o tym, CZY dylatacja jest prawdziwa, tylko o tym, KTÓRY ze zegarów wskutek dylatacji chodzi wolniej. "
- Jeśli uważasz,że prawdziwość dylatacji nie ma znaczenia dla chodu zegarków,to faktycznie tych spraw nic nie łączy.
> " A jak ja inaczej mogę rozmawiać z kimś, kto nawet zwyczajnego rzutu kamieniem nie kapuje...
A asymetria to Twoje "dzieło", więc ją sobie sam wyjaśniaj... "
- Czy napewno chodziło o sam rzut,czy działania sił i oddziaływań w jego trakcie?- kolejny skok w bok,lecz nie o tym mowa,są ciekawsze zagadnienia.
Faktem jest,że asymetria(której być nie powinno) w układach jest moim stwierdzeniem,ale jest ono jak najbardziej prawdziwe i samo rzuca się w oczy każdemu,kto... ma je otwarte i to nie koniecznie szeroko.Brak odniesienia do jednego z podstawowych faktów kładzie plamę na całej teorii - czyżby nie było dla niego wyjaśnienia - dlaczego raz występuje a innym razem nie?
> " Oczywiście zdjęcie jest jak najbardziej realne i wykonane w najnormalniejszy sposób "
- Dzięki za ten nad wyraz elokwentny komentarz.
> " To zagadka dla CIEBIE i póki nie doczekam się konkretnej interpretacji z Twojej strony, to sam na ten temat nie będę się wypowiadał (choć i tak już wiele podpowiedziałem).
Mówię o konkretnej interpretacji, bo Twoje "...coś nie tak z moim wzrokiem" to g...., nie interpretacja "
- Ponieważ przykład ten nie wiele wnosi do sprawy,to wymyślanie interpretacji,która by Ciebie zadowoliła odpuszczę sobie,bo poza"wzrokiem" coś nie coś jeszcze napisałem.
> " Nie ma to jak porządnie ściemnić... Jesteś jedyny w swoim rodzaju, mindamksie
Czekam tu na najzwyklejszą analizę zdjęcia, a Ty mi tu ze "skróceniami" (mniemam lorentzowskimi) wyskakujesz. A może jeszcze wmieszasz w to mechanikę kwantową i Żarówkową Teorię Fotonów? Dopiero będzie fajnie... "
- Ja bym raczej powiedział,że nie ma to jak brak chęci do rozjaśnienia ciemności,gdyby faktycznie zależało Ci na interpretacji,to w jakiś sposób próbował byś mnie naprowadzić.Skrócenie ani niedoszła mechanika kwantowa w moim wydaniu nie dotyczy tej fotki.
> " Jeśli obserwujesz Księżyc, to fakt, że ktoś inny go też obserwuje, nie powoduje uszczuplenia wiązki światła dającej jego obraz na siatkówce Twojego oka (no chyba, że ów obserwator po prostu Ci ten Księżyc zasłoni np. własną głową). Wiązka uszczupla się dopiero wtedy, gdy poszczególne fotony (tworzące obraz Księżyca) lądują na Twojej siatkówce i kończą tam swój "żywot". To są "TWOJE" fotony i dla innych obserwatorów nie mają one żadnego znaczenia (chyba, że zasłaniając innemu obserwatorowi Księżyc, te fotony po prostu mu "ukradłeś"). "
- Innymi słowy obserwacja polega na "odbiorze" odbitych od obiektu fotonów,które odbijają się zawsze w kierunku obserwatora,bez względu na kąt padania głównego strumienia oświetlającego ten obiekt - czyż nie tak przedstawia się powyższy tekst w skrócie?
> " No pewnie, że istnieją fotony o energii większej niż fotony z nadfioletowego zakresu widma fal elektromagnetycznych: fotony rentgenowskie, fotony gamma.Ale "czarnymi" to nazwać ich nie można... "
- No jasne,bo czarne już jest zajęte przez kosmiczne dziury,tylko czy napewno częstotliwość drgań jest wyznacznikiem energii dla fal,a nie np ich... przenikliwości ?
> " Kolejne niczego nie wnoszące do tematu spiskowo-ufolskie fantazje...Do rzeczy, chłopie... "
- Wypowiadasz się w taki sposób,jakbyś był pewien tego,że wszystko to,co dla nas jest tajemnicą jest nią również dla nauki - nie uważasz że zbyt wielu bogów było by wówczas na ziemi?
> " No comment... "
- Tak jest najwygodniej,bo jak wytłumaczyć fakt widzenia całego zwierciadła wklęsłego z mocno świecącym punktem w jego środku,mimo że zgodnie z naukowym sposobem widzenia powinien być widoczny tylko ten punkt...?
> " Przestań uprawiać to niczego nie wnoszące pustosłowie. Tylko czekać, aż zaczniesz pisać o sensie istnienia... "
- Czyżbyś odbierał mi możliwość obrony swojego zdania? - Fizyka jest wszystkim w fizycznym świecie,więc kto wie...?
> " Litości...
Po pierwsze: To nie żaden impuls...
Po drugie: Początek i koniec wiązki wyznaczone przez granice obszaru zadymionego w żaden sposób nie wyróżnia się od pozostałego, przechodzącego przez dym fragmentu wiązki.
Po trzecie: O co chodzi Ci z tą widocznością "początku i końca impulsu"? Proszę o precyzyjniejsze sformułowanie. "
- Wiem że to co przedstawiała fotka nie było impulsem - był on zawarty w mojej propozycji,a to co przedstawiłeś było fotką zwykłej smugi,może masz coś z krótszą podstawą czasu?
> " Zapytaj podręcznika z fizyki do gimnazjum - hasło: optyka geometryczna.
Mała podpowiedź: Dlaczego wraz ze wzrastającym dystansem o ściany, cień ręki rzucany na nią staje się coraz mniej wyraźny? "
- Nie przesadzaj z tymi podręcznikami,zakładajaą one idealnie równą powierzchnię i to odchyloną zawsze na zewnątrz cienia - za pomocą atmosfery można wyjaśnić niemal wszystko,a cień jest mniej wyrażny,bo coraz więdzej światła rozproszonego przedostaje się na ścianę z otoczenia i ów cień podświetla.
Ciekawe czy uda Ci się potwierdzić te doświadczenie w ciemnym pomieszczeniu z latarką?
> " Ale tu nie chodzi o prostoliniowe rozchodzenie się światła. Na poziomie owych "słonecznych" rozważań fakt "prostolinijności" jest chyba oczywisty. Tu chodziło o bzdurne stwierdzenie o "odśrodkowym" rozkładzie kierunków rozchodzenia się światła z powierzchni naszej dziennej gwiazdy.
A "niegryzienie" się fotonów to żaden fenomen... "
- Odśrodkowy rozkład kierunku rozchodzenia się światła z powierzchni kuli jest tak oczywisty,że aż szkoda gadać - czyżbyś nie oglądał nigdy zaćmienia Słońća???
Z naszej planety Księżyc i Słońce są na ogół porównywalnych rozmiarów,gdyby światło nie rozchodziło się odśrodkowo,to w czasie zaćmienia cień księżyca na ziemi miał by rozmiary zbliżone do tego,jakie ma nasz satelita widziany z powierzchni naszego globu.Ponieważ promienie rozchodzą się odśrodkowo to ciemności są niemal na całej planecie,ale ponieważ zaćmienia są żadko i nikt wówczas nie sprawdza naukowego punktu widzenia,to wskazana jest oczywiście "poprawność polityczna".
> " Jestem skłonny wyobrazić sobie, że nie bredziłbyś bez sensu, tak, jak robisz to teraz... "
- Jeśli faktycznie by tak było,to tylko dlatego,że obowiązywała by mnie wówczas "linja mistrza" ,która nie toleruje "odmieńców" - brednie?- czy nie dlatego iż wykraczają poza obowiązującą poprawność.
> " Masz rację, tu potrzeba cudu, aby Cię do czegokolwiek przekonać. Prędzej w 2012 Eurycide roku zamknie to forum, niż Ty w jakiejkolwiek sprawie przyznasz nam (holiemu lub mnie) rację. JESTEŚ PRZYPADKIEM BEZNADZIEJNYM i już się z tym chyba pogodziłem... "
- Dlatego mówię o cudzie,bo z grubsza znam dowody służące poparciu "naukowych" obserwacji,a są one one typowo "naukowe".Komuny już nie ma to chociaż nie skończę w wariatkowie przez brak zaufania do "obowiązującej wykładni".
Jako wytrwali w swych poglądach powinniście wykombinować takie dowody,które faktycznie nimi by były - a wówczas ta "zbłąkana owieczka" dołączy do stada.
> " Polecam lekturę poniższego artykułu, bo stosowanie skrótów myślowych (w Twoim przypadku często bardzo dużych) może więcej zaszkodzić, niż pomóc w zrozumieniu czegokolwiek."
- Link ten nie mówi nic na temat niematerialności światła przed zamrożeniem,a może gdzieś tam w innych miejscach na ziemi obowiązauje nieco inna fizyka niż u nas...
'holi & foxsys'
z Waszych wypowiedzi wynika,że... aktorzy z Was dobrzy,swoje role potraficie wykuć na pamięć i nie musicie zastanawiać się czy mają jakiś sens,czy też nie - bo to przecież "rola" scenarzysty, mogę tylko Wam jak i mariushowi współczuć.
Dobrze że 'coś innego' przypomniałeś temat - ale na samym począdku wpadka(nie papka),czyż ludzkie ciała nie są przystosowane do... ruchu jednostajnego nawet i w "c",przecież dla pilotującego taki szybki pojazd w/g/ teorii nic się nie zmienia,w przeciwieństwie do obserwatora,dla którego pojazd ten będzie tylko pionowym odcinkiem - całkiem inną sprawą jest uzyskanie tej prędkości.Nadal twierdzę że można ją osiągnąć skokowo i to bez nadzwyczajnej siły ciągu silników.
mariush
> " No widzisz, akurat prad elektryczny mozna bez problemu sfotografowac. W koncu prad elektryczny to poruszajace sie w uporzadkowany sposób ladunki elektryczne (zwykle elektrony). Ponizej zdjecia regularnej i ukierunkowanej wiazki elektronów w lampie prózniowej (na drugim zdjeciu strumien elektronów zakrzywia sie w zewnetrznym polu magnetycznym): "
- Miałem na myśli prąd elektryczny w przewodniku wykonujący jakąś konkretną pracę,a jeśli uważasz,że na tych fotkach widzisz elektrony a nie ich tor lotu - efekt ich działania,to jesteś w błędzie - od kiedy to elektrony są widoczne i na dodatek świecące?
> " Szkopul tkwi w tym, ze fotony nie emituja swiatla... "
- Szkopuł to tkwi w tym,że nadal łapiesz za słówka - i to jest w/g Ciebie jakiś argument?-moje wypowiedzi bierzesz dosłownie,a do swoich masz... dystans i uważasz że wszystko jest OK ?
Nie ma potrzeby rozwijać efektu Dopplera,bo wykracza poza temat,a i tak występuje on w każdym przypadku.
> " Powiedz mi, co ma pomiar reflektywnosci zwierciadla (95 %) do "uzyskiwania pojedynczych fotonów do badan", a tym bardziej do "silnika fotonowego o sprawnosci 5%)??? "
- Gdyby chciało Ci sie błysnąć,to wydedukował byś,że po ostatnim odbiciu światła od zwierciadła pozostał by tylko jeden foton - w/g tej koncpcji,którą przedstawiałeś,czyli że osłabienie strumienia światła polega na pozbywaniu się fotonów.A jaka twoim zdaniem była by sprawność silnika fotonowego,jeśli impuls lasera "zostawia" na zwierciadle tylko 5% swojej energii?
> " Dobrze wiesz, ze nie chodzi tu o zadna "tolerancje wykonania podzespolów"- nie kombinuj i nie komplikuj. TU CHODZI O KONIECZNOSC WYKONANIA OBLICZENIA:
SZYBKOSC = DROGA/CZAS NIC WIECEJ... "
- Właśnie powiedziałem to,że bezpośrednim "pomiarem" szybkości jest jej obliczenie,a każdy jej pomiar przeprowadzony w inny sposób jest już pośredni,pomiar długości -skrócenia- za pomocą ruchomej miarki byłby bezpośrednim w przeciwieństwie do twojego sposobu - pomiaru czasu,bo miał być bezpośrednim.
> " Powiem krótko.
1. Wykaz nieprawdziwosc obowiazujacych pogladów.
2. Wykaz prawdziwosc Twoich pogladów.
Wtedy powaznie potraktuja Cie wszyscy. Bo "sypac" takimi "glodnymi kawalkami", jak w powyzszym cytacie to kazdy moze. "
- Pewnie zapomniałeś skąd te "głodne kawałki" się wzięły - tylko z niedorzeczności wyznawanej przez ciebie "naukowej" teorii,a oto kilka z nich :
1 - obserwacji,która rzekomo polega na absorbcji fotonów bez uszczuplania strumienia - ile ich musimy "ukraść",żeby dostrzec przedmiot o powierzchni 1cm a ile dla 1m,a może wystarczy jeden ale za to "obrotny"?
2 - niemożności obserwacji impulsu lasera w locie,dlaczego elektrony z atmosfery "omijają" wiązki laserowe i nie emitują fotonów po jej przejściu?
3 - brak równoważności w każdym układzie,czyli :
- ...skrócony 'kołek' zmieści się w 'dziurze' a nieskrócony nie zmieści się - a może on się po prostu kurczy jak przestrzeń i... 'dziura' razem z nim będąc w tej samej przestrzeni?
- co powoduje obustronne skrócenie obiektów w pobliżu "c" ?
- dla obiektu w pobliżu "c" kurczy się przestrzeń a nie wydłuża się upływ czasu.
- dla mionu w pobliżu "c" kurczy się przestrzeń i wyduża się upływ czasu jego życia.
- jak ma się w końcu upływ czasu dla obiektu w pobliżu "c" ?
4 - co ze strukturą atomową obiektu w pobliżu "c" ,czym bardziej skrócony obiekt tym posiada większą energię-gdyby się kurczył,to w "c" byłby punktem o nieskończonej energii ?
5 - fotony są materią i powinny mieć nieskończoną(jak każda materia w "c") "E" i "m" i dlaczego przy atomowych pomiarach czasu zmiana układów nie wpływała na pomiary,a w przykładzie z Jackiem i Plackiem miała ona znaczenie i z tego powodu "orbitalne ich spotkanie",bo tłumaczenieTwoje sugeruje jedynie chęć wyprowadzenia mnie w pole.
> " Przeciez Ty do tych podreczników praktycznie nie zagladasz. Wiec skad wiesz, ze odpowiedzi w nich nie ma? Zeby nie bylo, to przypomne Twoja wypowiedz:
mindmax: "Do tych podreczników,do których musialem to zagladalem - moze nie zbyt czesto,ale dzieki temu moge miec mniej "tych blokad." "
- To że "nie zaglądam" jest Twoim bezpodstawnym wnioskiem - pewnie obaj zaglądamya ja napewno częściej,tylko że ja w nieco innym niż Ty celu.
> " Po raz kolejny powtarzam: Podaj sposób na weryfikacje Twoich "interpretacji". To wazne, tym bardziej, ze aktualnie obowiazujaca interpretacja nie wykazuje zadnych sprzecznosci z eksperymentem...
Tylko nie mów, ze podales juz sposoby weryfikacji, ale zarozumiali naukowcy nie chca zainteresowac sie Twoimi "genialnymi" pomyslami... "
- Od pomysłów są naukowcy,ja zadawałem tylko pytania podobne do tych wyżej - tylko wierzący nie dostrzeże sprzeczności.
> " Podstawowe prawo emisji promieniowania mówi, ze wspólczynniki emisji i absorpcji promieniowania o danej dlugosci fali z danej powierzchni sa równe. A wiec jesli nie ma absorpcji (w koncu jestesmy w ciemni optycznej, wiec co mialoby byc absorbowane?), to nie ma takze emisji. "
- Widocznie nie każdy pracujący w "ciemni optycznej" ma noktowizor i oświetlenia przeważnie nie włącza,a że nie ma ono koloru białego to już całkiem inna sprawa.
> " Czyzbys mial mnie za totalnego glupka, który nie potrafi nawet rozpoznac, czy jego oczy sa zamkniete, czy otwarte??? "
- Aż takiego może nie,ale co to dla Ciebie za różnica,skoro i tak jesteś przekonany,że nic nie będzie widać.
> " Wiesz co, slabisz mnie...
Proces widzenia jest juz na tyle dobrze zrozumiany, zeby nie pierniczyc bez sensu, jakoby oczy mialy dzialac jak latarki A czarnych dziur do tego wszystkiego nie mieszaj, bo one niestety z podstawami teorii widzenia zadnego logicznego zwiazku nie maja... "
- Nie twierdzę,że akurat tak działają - to tylko przypuszczene,ale dlaczego inaczej widzimy te same zjawiska,czyżbyś był pewny,że sugestia a więc i umysł oraz doświadczenia nie mają żadnego wpływu?Czarne Dziury mają logiczny związek z obserwacjami,bo właśnie z nich wynikają,przecież to "Nic" powoduje "zagięcie czasoprzestrzeni" i zmianę toru lotu światła,a czy my widzimy nic?
> " Jaka zmiana stanowiska?
NIGDZIE nie stwierdzalem, ze wiazka laserowa jest niewidoczna w czystym powietrzu. A uzycie w wyjasnieniach dymu/pylu mialo na celu tylko UWYPUKLENIE omawianych efektów wizualnych zwiazanych z rozpraszaniem swiatla wiazki laserowej na przeszkodach. Nic wiecej... "
- Trochę dziwne stwierdzenie,bo mi nie musiałeś nic "uwypuklać",tymbardziej że dym był moim pomysłem,żeby Tobie właśnie "uwypuklić",tak więc nadinterpretacja nie jest moją domeną.
> " Fotony swiatla widzialnego maja energie z zakresu 1,6 -3,3 eV. Do oderwania elektronu (jonizacji) z:
- azotu czast. (N2) potrzeba 15,6 eV
- tlenu czast. (O2) - 12,1 eV
- argonu (Ar) - 15,6 eV
- ditlenku wegla (CO2) - 13, 8 eV
Tak wiec laser emitujacy swiatlo widzialne nie podola temu zadaniu. Ale laser UV lub laser rentgenowski zjonizuje powietrze bez wiekszego problemu. "
- Nie wspominałem o kolorze świetła lasera,tylko czy energia światła zależy tylko od jego "koloru"- nie był bym taki pewien,a ta jonizacja czym się przejawia poza intensywnym zapachem i zwiększoną przewodnością elektryczną,może jakieś... materiały(fotki)?
> " A co Ty mi porównujesz odbijanie sie swiatla laserowego od zwierciadlanej kuli z emisja swiatla przez Slonce? Przeciez Slonce nie swieci dzieki procesowi laserowej emisji wymuszonej... "
- Ponieważ można wyobrazić sobie,że promień lasera jest porównywalny z promieniem słonecznym,który również jest - niestety,ale wymuszony termojądrową reakcją - bo czy inny by do nas dotarł?
> " A czy ktoś kiedyś tu zaprzeczał, że w przybliżeniu optyki geometrycznej światło rozchodzi się wzdłuż określonych kierunków po liniach prostych??? "
- Nikt nie zaprzeczał,ale twierdził,że promienie światła rozchodzą się we wszystkich kierunkach - być może i tak jest,że wgranicach strumienia lasera fotony rozprzestrzeniają bezładnie ale to trzeba zobaczyć,bo zmierzyć jest trudno - więc bez fotki nie obejdzie się,tymbardziej że są warunki.
> " Cóż, gdyby światło Słońca, lamp pozwalające nam na co dzień postrzegać świat, było spójnym światłem laserowym, to miałbyś rację... "
- ...a gdyby światło słoneczne składało się różnokolorowych(RGB) strumieni lasera...?
> " Oczywiście, możemy przyjąć, że nie ma ścian i mamy tylko zawieszoną w puściutkiej przestrzeni kulę oraz oświetlającą ją laser. W takiej sytuacji kula byłaby niewidoczna - jedyne co widzielibyśmy, to świetlisty punkcik na owej kuli odpowiadający rozproszonemu wycinkowi owej szerokiej padającej na kulę wiązki (wielkość obserwowanego punkcika zależałaby bezpośrednio z wielkości otworu źrenicy oka obserwatora). "
- A teraz przypomniij sobie moją wypowiedż z oświetloną pod kątem pocztówką to zobaczysz,że obserwowany 'obraz' jest niezależny od kąta odbicia promienia od przeszkody - do sprawdzenia w zadymionym pomieszczeniu - bo promienie odbiją sie pod takim kątem od zwierciadła płaskiego/kulistego pod jakim na nie padły,a oświetlona część zwierciadła/pocztówki widoczna będzie dla obserwatora pod dowolnym kątem i to z treścią obrazu.
> " Właśnie, ileż można... Nie skraca się przestrzeń nieruchoma względem obserwatora, a poruszający się względem niego klocek... "
- Ty znowu swoje - to nie postronny obserwator jest kołkiem,który ma się przecisnąć przez dziurę w przestrzeni,a mimo to on dokonuje obliczeń i po co?- tylko dla zabawy,bo wynika to z samej teorii i nie jest żadnym moim widzimisiem.
Dla kołka w ruchu kurczy się przestrzeń a więc i ta dziura przez którą ma przelecieć(i on sam prawdopodobnie również ulega skurczeniu(nie skróceniu),bo w tej przestrzeni przebywa),to on a nie postronny obserwator powinien obliczać skrócenie,bo tylko jego w ruchu i okolicznej przestrzeni zjawisko te dotyczy.Tylko że i jemu to nie na wiele się zda,bo czym szybciej będzie leciał,tym prędzej będzie kurczyła się dziura - oczywiście z jego punktu widzenia,bo nasz postronny jest tylko dla nas i nie ma wpływu na to co się w kosmosie dzieje.
> " Powtórka z rozrywki? Proponuję przypomnieć sobie nasze rozmowy na temat efektów, którym podlegają obserwowane, poruszające się ultraszybkie obiekty:
- kontrakcja długości
- aberracja światła
- efekt Dopplera "
- Powtórka z rozrywki,bo wszystkie te efekty wynikają jedynie z punktu widzenia obserwatora,która z rzeczywistością -obiektami w ruchu- niewiele ma wspólnego.
> " Rozumiem, że chodzi Ci o całą sytuację obserwowaną z punktu widzenia klocka: klocek bez zmian, dziura porusza się, a więc kurczy się. Zajrzyj do wykładu A. Dragana (rozdział 3.4), zapoznaj się z zaprezentowanym tam wyjaśnieniem, a potem możemy ewentualnie na ten temat porozmawiać. "
- Tak,bo właśnie punkt widzenia klocka jest dla niego realem,a punkt widzenia postronnego obserwatora jest tylko złudzeniem,a wykład dotyczy zachowania się masy w jednym układzie z punktu widzenia obserwatora z innego układu - znam wykład i moje zdanie z niego właśnie wynika.
> " No tak, zupełnie zapomniałem o ufolskich technologiach badanych w strefie 51, o tajemnej wiedzy nt. natury Wszechrzeczy skrywanej przed ludzkością itp... "
- Dobrze że sobie przypomniałeś,chyba nie zaprzeczysz,że nowinki -nie tylko techniczne- ujawnia się dopiero po jakimś(?) czasie,a czy do tego czasu one po prostu nie istnieją w naszym świecie?
> " Już o tym mówiłem, więc pozwól, że siebie zacytuję:
... w naszych jackowo-plackowych wywodach nie dyskutowaliśmy o tym, CZY dylatacja jest prawdziwa, tylko o tym, KTÓRY ze zegarów wskutek dylatacji chodzi wolniej. "
- Jeśli uważasz,że prawdziwość dylatacji nie ma znaczenia dla chodu zegarków,to faktycznie tych spraw nic nie łączy.
> " A jak ja inaczej mogę rozmawiać z kimś, kto nawet zwyczajnego rzutu kamieniem nie kapuje...
A asymetria to Twoje "dzieło", więc ją sobie sam wyjaśniaj... "
- Czy napewno chodziło o sam rzut,czy działania sił i oddziaływań w jego trakcie?- kolejny skok w bok,lecz nie o tym mowa,są ciekawsze zagadnienia.
Faktem jest,że asymetria(której być nie powinno) w układach jest moim stwierdzeniem,ale jest ono jak najbardziej prawdziwe i samo rzuca się w oczy każdemu,kto... ma je otwarte i to nie koniecznie szeroko.Brak odniesienia do jednego z podstawowych faktów kładzie plamę na całej teorii - czyżby nie było dla niego wyjaśnienia - dlaczego raz występuje a innym razem nie?
> " Oczywiście zdjęcie jest jak najbardziej realne i wykonane w najnormalniejszy sposób "
- Dzięki za ten nad wyraz elokwentny komentarz.
> " To zagadka dla CIEBIE i póki nie doczekam się konkretnej interpretacji z Twojej strony, to sam na ten temat nie będę się wypowiadał (choć i tak już wiele podpowiedziałem).
Mówię o konkretnej interpretacji, bo Twoje "...coś nie tak z moim wzrokiem" to g...., nie interpretacja "
- Ponieważ przykład ten nie wiele wnosi do sprawy,to wymyślanie interpretacji,która by Ciebie zadowoliła odpuszczę sobie,bo poza"wzrokiem" coś nie coś jeszcze napisałem.
> " Nie ma to jak porządnie ściemnić... Jesteś jedyny w swoim rodzaju, mindamksie
Czekam tu na najzwyklejszą analizę zdjęcia, a Ty mi tu ze "skróceniami" (mniemam lorentzowskimi) wyskakujesz. A może jeszcze wmieszasz w to mechanikę kwantową i Żarówkową Teorię Fotonów? Dopiero będzie fajnie... "
- Ja bym raczej powiedział,że nie ma to jak brak chęci do rozjaśnienia ciemności,gdyby faktycznie zależało Ci na interpretacji,to w jakiś sposób próbował byś mnie naprowadzić.Skrócenie ani niedoszła mechanika kwantowa w moim wydaniu nie dotyczy tej fotki.
> " Jeśli obserwujesz Księżyc, to fakt, że ktoś inny go też obserwuje, nie powoduje uszczuplenia wiązki światła dającej jego obraz na siatkówce Twojego oka (no chyba, że ów obserwator po prostu Ci ten Księżyc zasłoni np. własną głową). Wiązka uszczupla się dopiero wtedy, gdy poszczególne fotony (tworzące obraz Księżyca) lądują na Twojej siatkówce i kończą tam swój "żywot". To są "TWOJE" fotony i dla innych obserwatorów nie mają one żadnego znaczenia (chyba, że zasłaniając innemu obserwatorowi Księżyc, te fotony po prostu mu "ukradłeś"). "
- Innymi słowy obserwacja polega na "odbiorze" odbitych od obiektu fotonów,które odbijają się zawsze w kierunku obserwatora,bez względu na kąt padania głównego strumienia oświetlającego ten obiekt - czyż nie tak przedstawia się powyższy tekst w skrócie?
> " No pewnie, że istnieją fotony o energii większej niż fotony z nadfioletowego zakresu widma fal elektromagnetycznych: fotony rentgenowskie, fotony gamma.Ale "czarnymi" to nazwać ich nie można... "
- No jasne,bo czarne już jest zajęte przez kosmiczne dziury,tylko czy napewno częstotliwość drgań jest wyznacznikiem energii dla fal,a nie np ich... przenikliwości ?
> " Kolejne niczego nie wnoszące do tematu spiskowo-ufolskie fantazje...Do rzeczy, chłopie... "
- Wypowiadasz się w taki sposób,jakbyś był pewien tego,że wszystko to,co dla nas jest tajemnicą jest nią również dla nauki - nie uważasz że zbyt wielu bogów było by wówczas na ziemi?
> " No comment... "
- Tak jest najwygodniej,bo jak wytłumaczyć fakt widzenia całego zwierciadła wklęsłego z mocno świecącym punktem w jego środku,mimo że zgodnie z naukowym sposobem widzenia powinien być widoczny tylko ten punkt...?
> " Przestań uprawiać to niczego nie wnoszące pustosłowie. Tylko czekać, aż zaczniesz pisać o sensie istnienia... "
- Czyżbyś odbierał mi możliwość obrony swojego zdania? - Fizyka jest wszystkim w fizycznym świecie,więc kto wie...?
> " Litości...
Po pierwsze: To nie żaden impuls...
Po drugie: Początek i koniec wiązki wyznaczone przez granice obszaru zadymionego w żaden sposób nie wyróżnia się od pozostałego, przechodzącego przez dym fragmentu wiązki.
Po trzecie: O co chodzi Ci z tą widocznością "początku i końca impulsu"? Proszę o precyzyjniejsze sformułowanie. "
- Wiem że to co przedstawiała fotka nie było impulsem - był on zawarty w mojej propozycji,a to co przedstawiłeś było fotką zwykłej smugi,może masz coś z krótszą podstawą czasu?
> " Zapytaj podręcznika z fizyki do gimnazjum - hasło: optyka geometryczna.
Mała podpowiedź: Dlaczego wraz ze wzrastającym dystansem o ściany, cień ręki rzucany na nią staje się coraz mniej wyraźny? "
- Nie przesadzaj z tymi podręcznikami,zakładajaą one idealnie równą powierzchnię i to odchyloną zawsze na zewnątrz cienia - za pomocą atmosfery można wyjaśnić niemal wszystko,a cień jest mniej wyrażny,bo coraz więdzej światła rozproszonego przedostaje się na ścianę z otoczenia i ów cień podświetla.
Ciekawe czy uda Ci się potwierdzić te doświadczenie w ciemnym pomieszczeniu z latarką?
> " Ale tu nie chodzi o prostoliniowe rozchodzenie się światła. Na poziomie owych "słonecznych" rozważań fakt "prostolinijności" jest chyba oczywisty. Tu chodziło o bzdurne stwierdzenie o "odśrodkowym" rozkładzie kierunków rozchodzenia się światła z powierzchni naszej dziennej gwiazdy.
A "niegryzienie" się fotonów to żaden fenomen... "
- Odśrodkowy rozkład kierunku rozchodzenia się światła z powierzchni kuli jest tak oczywisty,że aż szkoda gadać - czyżbyś nie oglądał nigdy zaćmienia Słońća???
Z naszej planety Księżyc i Słońce są na ogół porównywalnych rozmiarów,gdyby światło nie rozchodziło się odśrodkowo,to w czasie zaćmienia cień księżyca na ziemi miał by rozmiary zbliżone do tego,jakie ma nasz satelita widziany z powierzchni naszego globu.Ponieważ promienie rozchodzą się odśrodkowo to ciemności są niemal na całej planecie,ale ponieważ zaćmienia są żadko i nikt wówczas nie sprawdza naukowego punktu widzenia,to wskazana jest oczywiście "poprawność polityczna".
> " Jestem skłonny wyobrazić sobie, że nie bredziłbyś bez sensu, tak, jak robisz to teraz... "
- Jeśli faktycznie by tak było,to tylko dlatego,że obowiązywała by mnie wówczas "linja mistrza" ,która nie toleruje "odmieńców" - brednie?- czy nie dlatego iż wykraczają poza obowiązującą poprawność.
> " Masz rację, tu potrzeba cudu, aby Cię do czegokolwiek przekonać. Prędzej w 2012 Eurycide roku zamknie to forum, niż Ty w jakiejkolwiek sprawie przyznasz nam (holiemu lub mnie) rację. JESTEŚ PRZYPADKIEM BEZNADZIEJNYM i już się z tym chyba pogodziłem... "
- Dlatego mówię o cudzie,bo z grubsza znam dowody służące poparciu "naukowych" obserwacji,a są one one typowo "naukowe".Komuny już nie ma to chociaż nie skończę w wariatkowie przez brak zaufania do "obowiązującej wykładni".
Jako wytrwali w swych poglądach powinniście wykombinować takie dowody,które faktycznie nimi by były - a wówczas ta "zbłąkana owieczka" dołączy do stada.
> " Polecam lekturę poniższego artykułu, bo stosowanie skrótów myślowych (w Twoim przypadku często bardzo dużych) może więcej zaszkodzić, niż pomóc w zrozumieniu czegokolwiek."
- Link ten nie mówi nic na temat niematerialności światła przed zamrożeniem,a może gdzieś tam w innych miejscach na ziemi obowiązauje nieco inna fizyka niż u nas...