Niestety przestała mi działać kursywa.
Wpierw cytowanie, teraz kursywa. Chyba masz nieźle zainfekowany komputer...
To był tylko przykład i jedynie jego efekt jest podobny do poziomego przyciągania się kul,jednak nie powiedział bym że przeczy on znanym zasadom - słusznym z punktu widzenia powierzchni Ziemi i mającym na niej miejsce,nie musi ona dotyczyć obiektów w przestrzeni/powietrzu w którym nie ma tarcia o powierzchnię równoważącym się z siłą przyciągania między masami.
Mów mi jeszcze, bo mam dreszcze...
A poważnie, nic z tego nie rozumiem, co powyżej napisałeś. Może jakbyś jeszcze co nieco narysował, to kto wie... Ale nie będę wymagał od Ciebie rzeczy niemożliwych.
Gwiazdy nie są zwykłymi masami - są przede wszystkim gwiazdami a masa jest jedynie ich udziałem.
Kule z doświadczenia Cavendisha też nie są zwykłymi masami – są przede wszystkim kulami a masa jest jedynie ich udziałem. Jak widać, Twój „argument” to zwykła, nic nie wnosząca tautologia.
Ale skoro już twierdzisz, że oprócz zwykłych mas, są także jakieś inne ich rodzaje (nie-zwykłe?), to może zapoznałbyś mnie bliżej z owym kryterium podziału?
"Tak po prawdzie" to cały czas prowadzę otwartą dyskusję a multum wiedzy w necie,więc o co biega - tym bardziej że wypowiadam się jednoznacznie.
Jednoznacznie? Dobre sobie!
Skaczesz po temacie we wszystkie strony lub w ogóle dryfujesz w nieznane. Co chwilę zmieniasz zdanie, bo albo zapominasz, co nieco wcześniej stwierdzałeś, albo ewentualnie w ten wymijający sposób się bronisz. Wymyślanie dziesięciu kolejnych, nowych "teorii" w miejsce tych, których już nie potrafisz bronić, to też nie pierwszyzna w Twoim wykonaniu.
Nie licząc tych kilku "drobiazgów", Twoje wypowiedzi są bardzo konkretne, jednoznaczne i czytelne.
Nie jest to walka dobra ze złem,tylko taka swoista weryfikacja tego co zostało już dawno przesądzone,a podpieranie się nauką jest nieodzowne - bo na czym można się opierać jak nie na niej.
Oj, żebyś Ty chociaż odrobinę się tą nauką podpierał...
Nie martwi mnie to,bo wiadomo że największą siłą musimy działać na obiekt w momencie "wyrwania" go ze stanu spoczynku a dalej... to już jak z górki.
Nie martwi Cię to? Czyli nie ma nic dziwnego w tym, że wartość siły grawitacji maleje wraz ze zmniejszającą się odległością między oddziałującymi ciałami? Czego ja się tu dowiaduje...
Niestety nic to nie zmienia że nie ma ruchu w płaszczyżnie - tylko dodatkowo sprawę komplikuje,bo patrząc na druga parę kul mozna dojść do wniosku że masy się odpychają,a małe dzieci wiedzą,że "statyczny zwis wahadła" ma się nijak do omawianego eksperymentu.
Co się odpycha??? Statyczny zwis wahadła ma wiele wspólnego z tym eksperymentem – odchylenie od tego zwisu (skręcenie) jest w nim mierzone. Widzę, że jednak nie masz zielonego pojęcia o eksperymencie Cavendisha. A prosiłem, żebyś przedstawił swoją wiedzę z tego zakresu – nie byłoby zbędnych nieporozumień...
Chyba nie chciałeś mnie zagadać tak wielką ilością literek i nie rób sobie tzw. jaj - gdzie ja twierdziłem że siła ziemskiego przyciągania występowała w roli jednego z naszych monarchów zginajacych podkowy?
DUŻE LITERKI wskazywały najistotniejsze fragmenty i wnioski.
A „monarsze zginanie podków” sobie daruj. Owe upiększenia tekstu nie mają nic wspólnego z tematem i niczego, oprócz zamętu, do niego nie wnoszą.
Nie przypominam sobie nawet żebym stwierdził iż siła przyciągania ma powodować jakiś ruch wahadła - daj sobie spokój z takimi sposobami wyprowadzenia mnie w pole,toż to dziecinada.
Ale ja Ci przecież nie mówię, że coś takiego stwierdzałeś! Opis tej oczywistej sprawy był tylko niezbędnym wstępem do późniejszych wniosków.
Wyjaśnij mi zatem TO poniżej:
Siła ciążenia Ziemi nie powoduje ruchu wahadła torsyjnego (element zielony, małe kule). Siła ciążenia nie powoduje także ruchu dolnej części układu (element żółty, duże kule). Ale mimo tego, wg Ciebie, w jakiś cudowny sposób, powoduje ruch tych dwóch elementów względem siebie (zbliżanie się kul: małej i dużej).

???
Nie muszę przecież nawet mówić że te "V" dotyczyło kuli mniejszej i większej jeśli chodzi o ten ostatni rysunek,bo o "łamaniu podków" napewno nie było mowy i jak wcześniej wspominałem - jaka siła powodowała odpychanie się kul po drugiej stronie ramion skoro po jednej działała siła przyciągania się mas?
Skończ już z tym bezsensownym „łamaniem podków”!
Myślałem, że jest to już jasne...
Ale ok. Spróbujmy inaczej.
Popatrz na układ eksperymentalny z góry (rysunek poniżej):
To „V” występujące między kulą mała i dużą nie ma żadnego wpływu na ich wzajemny ruch.
Składowa pozioma (zielone wektory) sił ziemskiego ciążenia działa w kierunku, w którym ruch owych kul odbywać sie nie może (dokładnie działa w kierunku prostopadłym do kierunku, w którym możliwy jest ruch kul - który zaznaczony jest na czerwono). A z tego wynika, że NIE MA żadnej składowej równoległej do kierunku, w którym możliwy jest ruch kul. Jest null, zero. NIE MA zatem też żadnego ruchu kul (chyba, że olewamy II zasadę dynamiki).

Jedyną możliwość ich ruchu daje występująca miedzy kulami siła grawitacji. Tę sytuację przedstawiono na rysunku poniżej (wektory sił wzajemnej grawitacji kul zaznaczone są na niebiesko). Tu jak najbardziej mamy składową tej siły działającą wzdłuż kierunku, w którym możliwy jest ruch kul (kolor zielony). Kule zatem się przyciągną (wahadło torsyjne obróci się w stronę układu dużych kul). Przedstawia to poniższy rysunek:

I o co chodzi Ci z tym odpychaniem po drugiej stronie??? Co to za brednie?
Po raz kolejny mam wrażenie, że eksperyment Cavendisha to dla Ciebie czarna magia...
mariush:
" ... podobno wiesz na ten temat więcej niż ja. Z przyjemnością się z tym zapoznam...:"Niniejszym miałeś okazję.
No miałem...
Jak widzę znowu nie chciałeś mnie zrozumieć,być moze poprzez wybiórczość bo interpretacja ta dotyczyła materiałów żródłowych o których nie raczyłeś wspomnieć,tak więc dalej są to jedynie próbki Twojej poezji a experyment jest jedynie teoretycznie zgodny z " teoretycznymi przewidywaniami".
Jakich materiałów źródłowych? Do wskazanej przeze mnie prezentacji?
Jeśli tak, to daruj sobie, nie będę specjalnie dla Ciebie szukał dokumentacji opisujących specyfikację urządzeń GPS. Z drugiej strony patrząc na to, jak lekceważąco podsumowałeś oryginalne źródło dotyczące eksperymentu Cavendisha, nie miałoby to większego sensu.
A Ty, jeśli masz wątpliwości, sam sobie poszukaj. Ja nie muszę. Ja wiem, to co wiem.
Wiedziałem że dla Ciebie każdy artykuł będzie wiarygodny,gdy dostrzeżesz w nim słupki,a prawdę mówiąc nie przypuszczałem że to sam Cavendish wyprowadził naukę w pole
Pusta retoryka bez żadnej argumentacji.
a jeśli uważasz mnie za wirtuoza,to... jest nas przynajmniej dwóch.
A kto jest tym drugim wirtuozem absurdu, jeśli można wiedzieć?
Jak się okazało to ja bardziej rozumiem to co mówię w nieludzkim języku od tego co w nim czytam.i... tylko tyle w tej kwestii.
Nie wątpię, że siebie rozumiesz. Jestem nawet w stanie zaryzykować stwierdzanie, że jesteś jedyną osobą, która potrafi Cię zrozumieć

I nie wątpię, że tego, co czytasz, nie rozumiesz (a treści związanych z zagadnieniami naukowymi w szczególności)
Tyle w tej kwestii...
Siła przyłożeniowa?-hmm,napewno nie jest moim dziełem tylko raczej... bokserów i to nie tylko na ringu.

Bokserzy tego „dziwoląga słowotwórczego” na pewno nie wymyślili, bo czegoś takiego po prostu nie ma.
Ale przynajmniej wiem, o co Ci chodziło. Zatem grawitacja nie jest ani siłą impulsową, ani też „siłą przyłożeniową”.
Ponawiam zatem moje pytanie wynikające z tego stwierdzenia:
”co za różnica czy na rzucony kamień działa malejąca z czasem siła,czy działa ona tylko w momencie rzutu,a dalej to już tylko efekt jej działania skoro rezultaty są identyczne.”A zadane po raz kolejny pytanie brzmi: CO TO JEST ZA SIŁA?
Nie jest to bowiem siła grawitacji, gdyż nie zmienia się w czasie ruchu kamienia (a dokładniej zmienia się w krańcowo zaniedbywalnym stopniu; na dystansie /różnicy wysokości/ wynoszącym 20 m o jakieś 0.0005 %). Nie jest to też siła wyrzutu, gdyż ona na pewno nie działa w czasie ruchu wznoszącego kamienia. Co to za siła, która spełnia te dwa, skądinąd sprzeczne ze sobą warunki???
Dowiem się w końcu, czy znowu mogę oczekiwać kolejnego ściemniającego pytania z Twojej strony?