172 odpowiedzi w tym temacie

[Robaczek]

Po pierwsze, nie my Ci mamy udowadniać że czegoś nie ma, tylko Ty masz udowodnić nam że "to" jest.
Po drugie, jeżeli podajesz w wątpliwość istnienie dobra to podajesz w wątpliwość istnienie Boga.

Nie sory ale musze to napisac, Pigi ale z Ciebie kretyn- ja tak nie twierdze, wogole po kija wysyłasz mi te PW ?

[Shinobi]

Dobro i zło isntnieją, aczkolwiek jest to wynalazek ludzki i jak napisał kolega są względne bo nie można ocenić jednoznacznie czegoś czy jest dobre czy złe. Tak samo mówią że wszystko zostało stworzone na podobieństwo boga i jest dobre. Więc skąd się wzieło zło w takim razie?? Ok powiecie szatan jest zły i je stworzył. Ale skoro bóg stworzył wolną wolę, dzięki wolnej woli można czynić dobro i zło to w takim razie jeżeli bóg stworzył coś co może być złe i jest na jego podobieństwo to sam jest zły. Bluźnie?? Może, nie obchodzi mnie to ale co niektórzy dokładnie się zastanówcie i spójżcie na to z dystansem.

Ps: Jakiś chaota ma może gg?? z przyjemnością wymienię się doświadczeniami

[Tiamat]

To nie jest takie proste jak by sie wydawalo, bo czy wyslanie paczki murzynkom w Afryce to jest przejaw dobra ? na pierwszy rzut oka tak, jednak na dluzsza mete juz nie bardzo.

[michalp]

Skrzypu - Ignorancie i nieudaczniku, w nadchodzącym nowym roku życzę Ci wszystkiego tego, czego bym sobie nie życzył. Obyś zczesł

shinobi
Tak samo mówią że wszystko zostało stworzone na podobieństwo boga i jest dobre. Więc skąd się wzieło zło w takim razie??

Zło wzieło się w pewnym sensie od dobra, to jego urojona część.

[Shinobi]

Co do wysyłania paczek do afryki to zgadzam się z tobą. Pomoc w ten sposób to uzależnianie ich od nas. A oni sami mogą wyjść z założenia że nie muszą nic robić bo i tak im pomożemy. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

[Robaczek]

Skrzypu - Ignorancie i nieudaczniku, w nadchodzącym nowym roku życzę Ci wszystkiego tego, czego bym sobie nie życzył. Obyś zczesł

Odwaliłeś sobie wizytówke koleżanko- nie sory kolego, ten avatar mnie myli

Dobro i Zło są nierołączne, możecie mówić że zależy ono od ludzi, jednak istnieją z góry założone normy których ludzie przestrzegają.
Już nawet nie czepiam się że wyciągacie swoje wnioski na podstawi "Genesis", która jest metaforą- tak to jest w chrześcijaństwie.
Sądze że jakiekolwiek nasze domysły, są błędne gdyż żeby wyciągnąc prawidłowe wnioski musielibyśmy widzieć wszystko z pozycji neutralnego obserwatora.
Zastanówcie się czy żyjecie dobrze, czy jestescie dobrzy- nie wiecie, bo jesli Wy jesteście dobrzy to kim był np. Karol Wojtyła- super dobry? Gdzie jest ta cieńka granica między dobrem i złem?
I najważniejsze, czy oceniamy siebie na podstawie "jestem dobry wśród tych złych", czy "jestem dobry wsród tych dobrych".
I najważniejsze, do Nieba idą "dobrzy ludzie", czy jestescie pewni że zasługujecie na pójscie do Nieba? Czy może w odległej przeszłości popełniony błąd Was przekleśa. Sądze że powinniśmy, wierzyć w Boga, w dobro i zło, ale nie to kreowane przez kościół. Po prostu bądzie (jak to mówie) "wolnymi strzelcamy", aha apropo Pigiego sądzę że nawet w piekle by Cie nie chcieli, ponieważ jesteś hmmm przęciętniakiem (? boli?).
Tak więc wracając do sentencji na temat Nieba i piekła moge śmiało stwierdzić "Do widzenia w piekle, do zobaczenia w piekle".

[michalp]

Nie boli skrzypu, mam szczerą nadzieję że do piekła i Ty się nie załapiesz, bo jesteś takim samym "przeciętniakiem" - co kolwiek miałoby to znaczyć.

Pomijając już, że to co napisałeś jest kompletną bzdurą, skomentuje to tak:

"Do piekła ze swej a do boga z jego woli idziesz..." - zabawne co? i prawdziwe ? Owszem.

[Robaczek]

Nie, nie prawdziwe.
Wszystko dzieje się z woli Boga, człowiek ma bardzo mało własnej woli- ma role i musi ją odgrywać do konca albo skończyć wcześniej (chodz może i to było zapisane).
Czasami odnosze wrażenie że nie mam wpływu na własne życie, jestem aktorem nic nie robie, a wszystko sie idealnie układa- bez mojego wkładu.
Niby cały czas mamy wybór, moge w tej chwyli wyskoczyć z okna, ale skad będe miał pewność że tak nie miało być?
Wolna wola, to cos na styl "pieniadze szczęscia nie dają"- nie wiem jak Wy, ale ja wiem że dają.
Czy bezdomny,głody człowiek który nie ma pieniedzy nie ma nic, oprocz dziurawej bluzy- czuje sie lepszy od bogacza? Zyje mu sie lepiej? NIe wcale nie.
Wiem że jest to straszna teoria, ale nie mieliscie nigdy wrazenia że tylko odtwarzacie swoje role?

Nie boli skrzypu, mam szczerą nadzieję że do piekła i Ty się nie załapiesz, bo jesteś takim samym "przeciętniakiem" - co kolwiek miałoby to znaczyć.

Wiesz czym sie roznimy? Tylko jedna cechą. Ja chce poznać świat, zanim coś ocenie dokładnie to badam, analizuje- staram sie zrozumieć, zbadać, pojąć. Dąże żeby poznać coś nowego, sprobowac tego czegos, i nie wpasc w ta monotonie zycia w XXI wieku. Ja osobiście sądze że Ty nie chcesz zrozumieć (nie odbierz tego źle), pewnych rzeczy, z góry nastawiasz sie że to nie ma prawa istnienia i bronisz jak lwica swojej tezy.
Może się myle, ale tak Cie odbieram.

[michalp]

Skrzypu
skoro zło nie istnieje to udowodnijcie mi że istnieje dobro

`Pi3gi~`
Po drugie, jeżeli podajesz w wątpliwość istnienie dobra to podajesz w wątpliwość istnienie Boga.

I znów Skrzypu....

Nie, nie prawdziwe.Wszystko dzieje się z woli Boga, człowiek ma bardzo mało własnej woli

To teraz ewidentnie widać że grasz Najpierw wątpisz w istnienie dobra jako przciwwagi do zła, tj w istnienie Boga. Potem piszesz że nic nie dzieje się z przypadku.
Tak więc Skrzypu ? Czegoś nie rozumiem.

[Robaczek]

Ładnie powyrywałeś te zdania z kontekstu, mała riposta

Zło i Dobro są nierozłączne jak Biały i Czarny jak Bóg i Diabeł
W sumie mógłbym teraz wyjechać że skoro zło nie istnieje to udowodnijcie mi że istnieje dobro

To jest ironia, tego co mówił koles ktory twierdzil ze dobro nie istnieje

Do skrzypa:

Po pierwsze, nie my Ci mamy udowadniać że czegoś nie ma, tylko Ty masz udowodnić nam że "to" jest.
Po drugie, jeżeli podajesz w wątpliwość istnienie dobra to podajesz w wątpliwość istnienie Boga.

Ej, przecież to są Twoje słowa.... Ty to napisałeś nie ja.... (strona 7, ostatni post)

Nie, nie prawdziwe.Wszystko dzieje się z woli Boga, człowiek ma bardzo mało własnej woli

Moje przemyslenie.

To teraz ewidentnie widać że grasz Najpierw wątpisz w istnienie dobra jako przciwwagi do zła, tj w istnienie Boga. Potem piszesz że nic nie dzieje się z przypadku.
Tak więc Skrzypu ? Czegoś nie rozumiem.

Nie wątpie, pomyliłeś sobie mój post ze swoim

Widzisz kocie, nie złapiesz mnie za słowa =)

[michalp]

Zacytowałem siebie żeeby nie było niedomówień - ale jednak echhh...żenada
Wszystko się zgadza patrz ------> Post #103 strona 7 - Twoje słowa ? Twoje więc ocb ?

[Cahir]

Nie, nie prawdziwe.
Wszystko dzieje się z woli Boga, człowiek ma bardzo mało własnej woli- ma role i musi ją odgrywać do konca albo skończyć wcześniej (chodz może i to było zapisane).
Czasami odnosze wrażenie że nie mam wpływu na własne życie, jestem aktorem nic nie robie, a wszystko sie idealnie układa- bez mojego wkładu.
Niby cały czas mamy wybór, moge w tej chwyli wyskoczyć z okna, ale skad będe miał pewność że tak nie miało być?
Wolna wola, to cos na styl "pieniadze szczęscia nie dają"- nie wiem jak Wy, ale ja wiem że dają.
Czy bezdomny,głody człowiek który nie ma pieniedzy nie ma nic, oprocz dziurawej bluzy- czuje sie lepszy od bogacza? Zyje mu sie lepiej? NIe wcale nie.
Wiem że jest to straszna teoria, ale nie mieliscie nigdy wrazenia że tylko odtwarzacie swoje role?

Zastanawiałem się kiedyś dość długo nad tą sprawą.
Doszedłem do podobnego wniosku, niby wolną wole mam i załóżmy, że mam żyć 90 lat.
Ale..no właśnie.. Mogę to w każdej chwili przerwać, rzucając się pod pociąg czy jak
wspomniałeś skacząc z okna. Niby mam wolna rękę i przerwałem życie, mój wybór.
Jednak zaraz przychodzi myśl, a jeśli tak miało być, było to mi pisane?

Czytałem kiedyś taki fajny wiersz mówiący właśnie o tym, ale za ch.. nie mogę sobie
przypomnieć tytułu ani autora.

[Fenix]

Chciałbym zauważyć, że to jest temat o magyii chaosu, nie o istnieniu dobra i zła. W wypadku tego drugiego taki temat już na forum się znalazł :

http://www.paranorma...?showtopic=1076

[Tiamat]

Dobro i Zło są nierołączne, możecie mówić że zależy ono od ludzi, jednak istnieją z góry założone normy których ludzie przestrzegają.

No wlasnie, ktorych LUDZIE przestrzegaja, ale z obiektywnym faktem dobra i zla nie ma to nic wspolnego. To tylko subiektywne ludzkie odczucia. Byc moze gdzies istnieja zywilizacje, dla ktorych zabijanie to cnota.