23 odpowiedzi w tym temacie

[Badgirlgooddreams]

Deja vu pojawia się u mnie 1 lub 2 razy na miesiąc, zawsze wtedy towarzyszy mu szok, ale gdy mówię swoim znajomym że miałam "deja vu" to mi po prostu nie wierzą. Zawsze gdy mam "deja vu" to wydaje mi się że o tym śniłam, albo to widziałam , robiłam itd.

[Synkretysta]

Jak wiadomo każda istota ludzka ma deja vu. Wszyscy mówią o chwilowym wglądzie w przyszłość, super! Czy zrzucając cegłę z dachu potrafimy sobie wyobrazić że spadnie ? Ja potrafię zamknąć oczy i przewidzieć efekt moich działań. Więc dlaczego mowa tu o parapsychologi ? Jeśli deja vu jest przewidywalne pod wpływem określonych czynników. To to jest raczej intuicyjna imaginacja. Dlaczego deja vu posiada niewidomy ? Bo też odbiera bodźce. Tak ja to rozumiem a całe to babranie w wizjonerstwie wydaje mi się lekko mistyczne. Gdybym szedł drogą deja vu to musiałbym uznać że ekonomia jest magiczna. Sory za trywialny przykład z cegłą ale to ma być prostolinijne.

[fobic]

Moim zdaniem deja vu jest to coś co Ci się śni a później przenosi się to do rzeczywistości,jeżeli chodzi o moje doświadczenie z tym to zawsze je miałem w niemiłych sytuacjach

[Andy-1970]

Kiedyś miewiałem deja vu dość często. Obecnie prawie wcale. Nie wiem czemu ale to zjawisko kojarzy mi się z podróżami w czasie. Pamiętam zdanie wypowiedziane przez jakiegoś naukowca: "Podróże w czasie nie istnieją, bo nie ma podróżników w czasie". Jeśli oprzeć na jednej z teorii dotyczącej takich podróży to nie zobaczymy podróżników w czasie, ponieważ gdy podróżnik opuści naszą czasoprzestrzeń czas wróci do normy. Jedyne co może pozostać to zmarszczka w czasoprzestrzeni, którą można odczuć jako deja vu. Co Wy na to?

[FoxX]

ja raz jak byłem we Lwowie(dodam że to była 1 wizyta nasza w tym mieście) ze znajomymi i siedzieliśmy razem w 5-6 osób w ogródku baru jakiegoś tam i mieliśmy widok na ulice w pewnym momencie przejechał autobus podmiejski czy coś takiego i wtedy jak autobus przejeżdżał wszyscy popatrzyli się na niego i po chwili każdy ktoś tam z tej grupy powiedział że miał deja vu i pozostali potwierdzili to w tym ja też sam to odczułem. Dlatego uważam że to zjawisko na pewno nie jest spowodowane tym jak tłumaczą naukowcy - docieraniem informacji z oczu X czasu wcześniej, tylko czymś w rodzaju odczucia z być może równoległego świata, albo jakimś załamaniem czasoprzestrzeni.

[Jenot]

Właśnie, u mnie deja vu nie polega na tym, że dokładnie wiem, co się zaraz wydarzy. To bardziej 'ogólne' odczucie - np. siedząc przed komputerem, albo przy piwie ze znajomymi doznaję nagłego, wewnętrznego uderzenia - "już to kiedyś przeżyłem". Wiadomo, przed kompem siedzę często, ze znajomymi spotykam się regularnie, ale tutaj chodzi o coś nieuchwytnego dla zmysłów... Wzrok nie odgrywa wtedy decydującej roli, więc w deja vu niewidomych jak najbardziej wierzę. Ba, nigdy nie wątpiłem, że jest to możliwe.

[erebeuzet]

A może zwyczajnie chodzi o hertze na jakich w tym momencie pracuję nasz mózg? Na przykład między jedną półkólą, a drugą jest znaczna różnica w poziome częstotliwości hz więc komunikacja pomiędzy nimi zostaje na chwilę zakłócona i stąd taie wrażenie.

[Hologram]

Popprostu przyszłośc,terażniejszość i przeszłośc zapisana jest w "świecie kwantowym". Neurony lokalizują że to się już kiedyś wydarzyło we wszechświecie równoległym, tyle.

[Aequitas]

Popprostu przyszłośc,terażniejszość i przeszłośc zapisana jest w "świecie kwantowym". Neurony lokalizują że to się już kiedyś wydarzyło we wszechświecie równoległym, tyle.

Nie chcę negować Twojej teorii, ale nie możemy brać za pewniaka czegoś co nie jest potwierdzone.