Napisano
24.04.2012 - 14:32
Właśnie, u mnie deja vu nie polega na tym, że dokładnie wiem, co się zaraz wydarzy. To bardziej 'ogólne' odczucie - np. siedząc przed komputerem, albo przy piwie ze znajomymi doznaję nagłego, wewnętrznego uderzenia - "już to kiedyś przeżyłem". Wiadomo, przed kompem siedzę często, ze znajomymi spotykam się regularnie, ale tutaj chodzi o coś nieuchwytnego dla zmysłów... Wzrok nie odgrywa wtedy decydującej roli, więc w deja vu niewidomych jak najbardziej wierzę. Ba, nigdy nie wątpiłem, że jest to możliwe.