316 odpowiedzi w tym temacie

[Legalize]

No i widzisz mariush... Ja wierze w wiele rzeczy, których doświadczyła m.inn. część mojej rodziny a ty możesz se obalać je tylko dlatego, że o tym nie czytałeś, a "absolutna większość ludzi nie ma o tym pojęcia" i do czego to prowadzi?? hehe

odpowiedz sobie sam...

Mnie w tym momencie lotto twoja "niewiedza w wiedzy" hehe

Tym się różnimy

[Mariush]

Znowu wycwaniłeś się wplątując w to wszystko wątek rodzinny. Dobrze wiesz, że dyskutowania w tej materii się nie podejmę. No cóż, w pewnym sensie wygrałeś. Jednak powiem jedno: Twoje argumenty niczym się nie różnią od tego co serwuje Fenix: Dużo gadania i nic więcej...

Dobra koniec tematu.

[michalp]

Nightwalker Fenix

Z tego co się orientuję, to Aquila nie praktkuje psioniki, więc raczej to moja wypowiedź pasuje . Nie ma sensu ćwiczyć sparringu z kimś, kto nawet nie potrafi stworzyć tarczy...Nie jest trudno opanować psionikę, jeżeli tylko ma się samodyscyplinę. A jeżeli faktycznie nie wierzysz w ludzi, że potrafią się kierować miłością to ci naprawdę współczuję....

Nie zasłaniaj się tymi nic nie wartymi kryteriami "niby" niezbędnymi do spełnienia określonych zasad treningu, bo tutaj nie chodziło o sparring, tylko sparring jako próba wysłania tej energi jak to ująłeś - bo chyba pozytwny impuls potrafisz wysłać ?

A jeżeli faktycznie nie wierzysz w ludzi, że potrafią się kierować miłością to ci naprawdę współczuję....

Naprawdę to ja Ci współczuję w tym momencie, wymyślania takich bzdur byle na swoją korzyść...Jako ciekawostkę powiem, że miłość zdaniem wielu kieruje się coraz bardziej ku zwykłemu procesowi chemicznemu.

[Berith]

`Pi3gi~aka`Michał, skoro miłość to proces chemiczny to wszystkie inne uczucia również. I teraz mi powiedz, czy chciałbyś żyć w świecie gdzie nie ma uczuć. Gdzie ludzie uznali je jako chorobę i wyeliminowali.

[Ringëril]

Jak w filmie Equilibrium.

W przyszłości, w miejscu o nazwie Libria, żyje społeczeństwo, które tłumi wszystkie emocje. Codziennie każdy z obywateli musi zażywać przepisaną przez rząd dawkę leku prozium, zabijającego uczucia. Każdy, kto uchyla się od tego obowiązku, każdy kto czuje, zostaje z miejsca likwidowany, jako jednostka niepożądana. John Preston dokonuje egzekucji nielicznych buntowników. Pewnego dnia, spotkanie z należącą do nich kobietą zmienia jego życie na zawsze. John rzuca służbę dla reżimu i odstawia truciznę. Od tej chwili cały swój talent poświęci ratowaniu ludzi i zniszczeniu społeczeństwa zła.

[Berith]

errah, przyznaj że to nie jest zbyt ciekawa wizja świata.

[Percepcja]

`Pi3gi~aka`Michał, skoro miłość to proces chemiczny to wszystkie inne uczucia również. I teraz mi powiedz, czy chciałbyś żyć w świecie gdzie nie ma uczuć. Gdzie ludzie uznali je jako chorobę i wyeliminowali.

Wszystkie uczucia są generowane w mózgu na podstawie pewnych ściśle okreslonych zasad. Dlatego ludzie oglądając filmy płaczą, boją się czy cieszą dlatego że ich mózg reaguje w odpowiedni sposób na bodziec. Tak samo i wszystko inne jest oparte na kilku podstawowych zasadach (spraw by gatunek przetrwał). I to budzi bardzo ciekawą sprawe. Mianowicie czy mamy tę wolną wole czy nie. Może to wszystko jest iluzja spowodowana taką więlką ilościa wynikowych tych podstawowych praw i ich modyfikacji, a my jesteśmy tylko zwykłymi maszynami do życia że tak powiem. Nie możemy tego sprawdzić dopóki nie staniemy jakby poza nami i nie spojrtzymy obiektywniej a to niemożliwe. Czy komputer ma wolną wole? No my wiemy że nie. Ale czy on nie myśli że jest inaczej? Nie wiemy tego. (To jest oczywiście tylko przykład i to niezbyt wygodny ale starełem oddać mą myśl mam nadzieje że jasna jest moja intencja jeśli nie to trudno, niestety nie umiem przekazać jej tekstem musiałbym porozmawiać na żywo tak łatwiej obrazować)

[Fenix]

Jak można twierdzić, że jest się tylko maszynką zbudowaną z mięsa, której wszystkie emocje, uczucia i myśli są tylko procesami chemicznymi zachodzącymi w tej gąbce w głowie ?! Zjeść, wypić, spłodzić potomstwo i umierać - i koniec, bo potem nic już nie ma. Sama przyziemność, zero wyższych pragnień, żadnych celów... straszne...

[Percepcja]

Jak można twierdzić, że jest się tylko maszynką zbudowaną z mięsa, której wszystkie emocje, uczucia i myśli są tylko procesami chemicznymi zachodzącymi w tej gąbce w głowie ?! Zjeść, wypić, spłodzić potomstwo i umierać - i koniec, bo potem nic już nie ma. Sama przyziemność, zero wyższych pragnień, żadnych celów... straszne...

Pogadłbym na ten temat ale nie chce już offtopa rozszerzać. Może jak jakiś temat podpasuje.

[Fenix]

Temat zawsze można utworzyć

[Pyziak]

utwórzcie więc, bo ciekaw jestem takiej dyskusji.

[BeRoL]

No troche tu cicho. Ma ktoś jakies postępy w telekinzezie ??

[Masamune]

Niewielkie. Obracam wiatraczek i ostatnio podniosłem kłaczek, ale kichnąłem i nie mogłem go potem znaleźć

[Pyziak]

podniosłeś kłaczek? wyłączając przy tym możliwość, że to mógł być po prostu podmuch powietrza?

[Masamune]

On latał, powietrze nie ruszało by nim tak po prostu 10 cm nad moim biurkiem w lewo i prawo, czyż nie? To nie był podmuch powietrza.