Oglądałam chyba program o takich dzieciach. Najprawdopodobniej nie aktywują się u nich kininy, polipeptydy które depolaryzują nagie zakończenia nerwowe i wyzwalają salwy impulsów bólowych. Jednak wrażenie dotyku czy ucisku u nich występują,
Najgorszym problemem jest tu fakt, że dzieci same powodują swoją śmierć. Dziecko, które nigdy nie zaznało bólu, nie czuje strachu! Dzieciaki u których wyrzynają się ząbki i zaczynają swędzieć je dziąsła, potrafią pogryźć sobie palce do samych mięśni
Rodzice nie mogą przewidzieć jakiś chorób czy urazów wewnętrznych, ponieważ niemowlę nie płacze, nie informuje że coś się dzieje.
Jakby nie patrzeć ból jest dobry, jest często pierwszym sygnałem chorób, motywuje człowieka do ostrożności, od najmłodszych lat "uczy" go o zagrożeniach i o tym że trzeba ich unikać. Strasznie współczuję takim dzieciom, a w szczególności ich rodzicom, którzy nie mogą ich nawet na sekundę spuścić z oczu.