Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gigantyczny Rozbłysk Słoneczny - skutki mogą być poważne!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
250 odpowiedzi w tym temacie

#106

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kiedyś czytałam o tym rozbłysku przewidywanym na 2012, podobno można zminimalizować skutki tego rozbłysku poprzez zredukowanie siły energii elektrycznej wysyłanej w świat w czasie kiedy ów rozbłysk ma nastąpić. Myślę, że gdyby faktycznie groziła nam apokalipsa, ludzie odpowiedzialni za te rzeczy powzięliby niezbędne kroki. (Nie jestem inżynierem i nie do końca znam się na energii elektrycznej więc nie potrafię dobrze wyjaśnić o co chodziło z tą redukcją, ale wiem, że był opisany sposób na uniknięcie katastrofy).
  • 0



#107

Apophis.
  • Postów: 57
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

NASA: Już w 2012 roku czeka nas kataklizm.



"Burze słoneczne mogą skutecznie sparaliżować życie na naszej planecie. Staną pociągi, nie wystartują samoloty, zamilkną telefony
i przestanie działać internet" - ostrzega beforeitsnews.com.

Eksperci z NASA nie chcą wskazywać dokładnych dat, ale twierdzą, że aktywność Słońca wzrasta i istnieją realne przesłanki, by założyć, że w latach 2012-2013 czeka nas olbrzymia awaria sieci elektrycznych i telekomunikacyjnych.

"Nikt z astronomów nie ma wątpliwości, że w najbliższych 2-3 latach czeka nas najsilniejsza burza słoneczna od 100 lat" - mówi dr Dave Reneke.

Dodaje, że burze magnetyczne będą silniejsze niż te, które dotknęły Ziemię w 1859 i 1921 roku. Będą one miały ogromny wpływ na światową gospodarkę.

Problemy czekają linie lotnicze, firmy telekomunikacyjne, ale przede wszystkim zwykłych ludzi - podkreśla Reneke.

http://www.sfora.pl/...na-Ziemi-a23698

Użytkownik Apophis edytował ten post 29.08.2010 - 20:30

  • 0

#108

Damian_Tychy.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli taka burza będzie miała miejsce to widzę ceny wszystkich towarów w niezbyt jasnych kolorach. A handlarze będą zacierać ręce, ze wzbogacą się na nieszczęściu innych.
  • 1

#109

Kolba12.
  • Postów: 5
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mnie to prawie nie dotknie. Nie korzystam z środków transportu, nie korzystam z telefonu, nie oglądam telewizji, bez Internetu mogę wytrzymać. Nakupię sobie konserw oraz "długoterminowego" jedzenia i będzie git.
  • -1

#110 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Jeżęli taka burza faktycznie by miała miejsce to będą ogromne straty. Pare lat temu w USA burza słoneczna, a dokłądnie impuls EMP zniszczył siećtransformatorową i linie przesyłową. Jeżeli ten rozbłysk będzie silniejszy możliwe, że zniszczenia w elektronice będą ogromne, a co za tym idzie wszędzie bo nasz świat oparty jest o elektronikę.
  • 0

#111

ArAb.
  • Postów: 44
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Źródło sfora.pl.... Szukałem na polskich i angielskich stronach i nie znalazłem nigdzie indziej tej wiadomość.. Chyba że źle szukałem ;)
  • 0

#112

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

NASA: Już w 2012 roku czeka nas kataklizm.



"Burze słoneczne mogą skutecznie sparaliżować życie na naszej planecie. Staną pociągi, nie wystartują samoloty, zamilkną telefony i przestanie działać internet"


O my biedni, nieszczęśliwi. Jak sprawdzimy, że to koniec świata, skoro Google nie będą działały?

Rozumiem, że źródłem artykułu jest sfora, ale NASA twierdzi, że to nie będzie wcale 2012:

An international panel of experts led by NOAA and sponsored by NASA has released a new prediction for the next solar cycle. Solar Cycle 24 will peak, they say, in May 2013 with a below-average number of sunspots.

Niewątpliwie jednak będzie to kataklizm. National Academy of Science podaje, że koszty takiego wybuchu słonecznego dla samej tylko infrastruktury elektrycznej i telekomunikacyjnej i TYLKO w U.S.A. wyniosły by od 1 do 2 TRYLIONÓW dolarów (ale to amerykański trylion = 1012, w Europie tę liczbę nazywamy bilionem czyli milion milionów, co i tak jest ogromną kwotą), zaś powrót techniki do poziomu sprzed wybuchu zająłby od 4 do 10 lat
Oczywiście w tych analizach nie są ujęte koszty społeczne i w zasadzie - całkowite załamanie się uprzemysłowionych gospodarek. Chiny czy Indie ze swoim ręcznym zbiorem ryżu przetrwają.
Jak to dobrze, że mam starego diesla, który jeździ na czymkolwiek ;)

Użytkownik Mishka edytował ten post 29.08.2010 - 21:28

  • 0

#113

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Erm... nie. Panowie z NASA jeszcze tysiąc razy zdążą zmienić zdanie, a na takich prognozach jak zwykle zarabia amerykański monopol. Toż panowie od kosmosu podają od wiadomości to, co wygodne dla rządu/korporacji. Nie wierzmy w ani jedno słowo.

Nawiasem - jak niby stwierdzono te burze w 1859 roku? Skoro nie było elektryki, fal radiowych, niczego?

Użytkownik Sniffer edytował ten post 29.08.2010 - 20:59

  • 0

#114

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nawiasem - jak niby stwierdzono te burze w 1859 roku? Skoro nie było elektryki, fal radiowych, niczego?


Nie jesteśmy świadomi skali możliwych skutków oddziaływania słońca na urządzenia elektryczne, gdyż nie kojarzymy takich incydentów na wielką skalę - zwyczajnie nie było ich za naszego życia. Ponad 150 lat temu (w 1859 roku) z nowinek technicznych mieliśmy jedynie telegraf. Drugiego września tegoż roku, niezwykle silny wybuch powierzchni słońca wysłał w kierunku Ziemi wiązkę magnetycznie naładowanej plazmy o niezwykle wysokiej energii. W ciągu 17 godzin promieniowało dotarło do Ziemi i spowodowało odkształcenie (i penetrację) naturalnego pola magnetycznego naszej planety a w efekcie burze elektromagnetyczne i wyładowania pola elektrycznego. Operatorzy telegrafów próbowali uchronić swoją infrastrukturę od zniszczenia i odłączyli urządzenia od prądu. Okazało się jednak, że po odłączeniu od zewnętrznego źródła prądu telegraf pracował nadal, a burze elektromagnetyczne spowodowały miejscami taką koncentrację energii elektrycznej, że powodowała ona zapalenie się urządzeń i budynków telegrafu. Tę "superburzę" nazwano Zjawiskiem Carringtona. Kilkanaście lat temu, stosunkowo nieduży wybuch na powierzchni słońca znokautował całą sieć energetyczną Quebeck na 9 godzin, co odczuło około 6 milionów Kanadyjczyków i kosztowało ich kraj ponad 10 miliardów dolarów.
  • 1

#115

Korynt.
  • Postów: 315
  • Tematów: 66
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tylko czemu pociągi staną nie rozumiem - wiem że są elektryczne, ale nie wszystkie - niektóre są spalinowe lub na węgiel.
  • 0

#116

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

...i przestanie działać internet

Apokalipsa... Nieprawdopodobnie wzrośnie odsetek samobójstw wśród młodzieży xP.

Aktywność słoneczna rośnie, ale pamiętajcie, że globalne ocieplenie na wszystkich planetach US powodowane jest przez CO2 ze Śląskich elektrowni (bez urazy ;).)

Wskazane byłoby posiadanie cioci/babci na wsi z kurakami, świniakami i krowami. Tacy ludzie stosunkowo łatwo mogą przetrwać poważniejsze kryzysy. Żreć jajka 24/7/28-31/365/10 naprzemiennie z mlekiem i wieprzowiną może nie być zbytnio przyjemne, ale chyba wystarczy by przeżyć. Jak to mówią.... Wataha nie zginie, samotny wilk skazany jest na zagładę... czy jakoś tak.

btw.
Jak ktoś będzie się chciał po burzy magnetycznej wymienić jedzeniem na środki słodzące herbatę, kawę i insze to niech wyślę gołębia :P
  • 0

#117

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tylko czemu pociągi staną nie rozumiem - wiem że są elektryczne, ale nie wszystkie - niektóre są spalinowe lub na węgiel.

ale całe sterowanie koleją (w każdym razie - większości) jest już elektroniczne. Co ci po pociągu który pojedzie z Gostynina do Płocka, skoro z Kutna już nie pojedzie?

Na węgiel mamy kilka czynnych lokomotyw. A te spalinowe tez są elektryczne - jak to się ładnie dziś mówi hybrydowe. Silnik spalinowy napędza generator prądu, a ten prąd silniki elektryczne. Niewiele jet lokomotyw spalinowych sensu stricte.
  • 0

#118

tommi59.
  • Postów: 262
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kolejne gadanie głupot nic poważnego sie nie stanie.Słońce i inne gwiazdy okres aktywności zawsze mają na początku istnienia.A nasza gwiazda jest wyjątkowo spokojną gwiazdą ciągu głównego
  • 0

#119

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pisaq

Jak ktoś będzie się chciał po burzy magnetycznej wymienić jedzeniem na środki słodzące herbatę, kawę i insze to niech wyślę gołębia :P


No problem . Mieszkam obok (1,5 km) jednych z nawiekszych silosów zborzowych w Europie . W razie czego zwołuje innych wiochmenów i robimy "włam na imprę". Zborza i kukurydzy ci u nas dostatek .Cukru tez.Za harbatę i kawkę z checią wymienimy sie w barterze.
A tak na powaznie :
Skutki efektu Carringtona były takie a nie inne bo taka wtedy była prymitywna technologia .
Po pierwsze: wtedy jedynym znanym typem telegrafu był najprymitywniejszy system Morse,a (tego od alfabetu M.). Praktyczny pan Morse aby zaoszczędzić na kosztach kabla ciągnietego tysiacami kilometrów używał tylko jednego przewodu . Drugim przewodem była ziemia(uziemienie).
Dołączona grafika

System ten był znaczaco tańszy w instalacji (o połowe mniej kabli) ale niestety miał kilka powaznych wad.
Jedną z mniej znanych wad było to że mozna taki telegraf łatwo podsłuchiwać wibjajac elektrody w ziemię (co kilkaset metrów) i wzmacniajac elektrycznie sygnał. Dzieki temu prostemu faktowi armia rosyjaska uzywajaca tego właśnie systemu poniosła wielka kleske pod Tannenbergiem w 1914 roku. Niemcy bez problemu odczytywali telegramy zza lini frontu(rosjanie nie szyfrowali tekstów).

Poważniejszą wadą tego systemu jest to że linia napowietrzna jest wrecz nieprawdopodobnie czuła na fale elektromagnetyczne (jest znakomitą anteną zbierajaca praktycznie wszystkie fale radiowe i co gorsza wręcz "sciąga" pioruny i wszelkie wyładowania atmosferyczne. Do skutecznego załamania działania takiej lini niekoniecznie jest potrzebny wybuch na słońcu ! Wystarczy średnia burza i to nawet pewnym dystansie od lini aby taka linia praktycznie przestała działać.Nawet błyskawica miedzy chmurami pare km od kabla powodowała pojawienie sie impulsów napieciach nawet tysiecy wolt.O trafieniu piorunem nawet szkoda wspominać.

Taki był właśnie telegraf w 1859roku. Tego systemu nikt już nie uzywa . Ba!! taki telegraf dzisiaj tez juz by nie dziłał bo nasza cywilizacja "sama z siebie " generuje tak silne pole elektromagnetyczne że ówczsny system telegraficzny przestał by dziłąc we wspólczesnej metropoli.Jeszcze w 60 latach (gdy tzw tło elektromagnetyczne było wielokrotnie nizsze niż dzisiaj) w przewodzie o długości kilkudziesiieciu metrów rozwieszonym nad ziemia indukowało sie napiecie do kilku wolt. Duzej mocy to nie miało (ok 0,01W) ale wystarczało do działania radia detektorowego. Mało kto wie ze najpopularniejsze radia do lat 20 XXw (tzw kryształkowe) obywały się całkowicie bez zasilania z baterii , pradnicy czy pradu z sieci.Wystarczała sama energia dostarczana przez dużą kilku, klikunasto czy kilkudziesiaciometrową antenę. Teraz popatrzmy na telegraf Morsa. Jest to z pkt widzenia elektromagnetycznego antena o długości nawet kilkuset kilometów .Pomnózmy sobie wartości Przy długości powiedzmy 10 m mamy ok 1 V a przy antenie 10 000 razy dłuzszej mamy.... no właśnie :mrgreen: :mrgreen: !! Wprawdzie kabel ma dość duzą opornośc i fale częściowo sie znoszą ale i tak takiego telegrafu dzisiaj juz za bardzo użyć się nie da
.Dołączona grafika
To e nie telegraf ale antena drutowa. Od telegrafu Morse'a odróżni go tylko to że z jednej strony mamy dodatkowa baterię. Proszę zwrócić uwage na niezbędny element takiej instalacji . potężny wyłącznik - odcinacz . Bez tego dodatku taka instalacja w razie burzy mogła być śmiertelnie niebezpieczna dla operatora.



Drugi problem: Ameryka w 1859 była bardzo szczególnym miejscem. Jakos wszystcy piszący o problemie zapominają że intensywność przenikania fal radiowych i czastek naładowanych przez atmosferę zależą też od odległości do bieguna geomagnetycznego Ziemii . I ten biegun niestety nie ma nic wspoólnego z osią obrotu planety Swobodnie "buja sie i pełza" ze zmienna prędkościa od kilku do kilkudziesieciu km na rok.Ostatni raz geomagnetyczny biegun zgodny był z z biegunem geograficznym Pn (w przyblizeniu )w okolicach 1630 roku ne. Potem rswobodnie podryfował ku Południu .W okolicach roku 1840 był na 63 stopniu szerokości . w (1965) 73,5° N 100,6° W (2001) 81,3° N 110,8° W (2004) 82,3° N 113.4° W (2005 ) 82,7° N 114,4° W Obecnie znajduje się w na Pn Kanady Proszę zobaczyć tak wyglada mapa "przepuszcazalności" magnetosfery na dzisiaj.

Dołączona grafika

Jak widać nawet dzisiaj gdy biegun jest juz bardziej na północy to Usa i Kanada są wciąż w pod "dziura w tarczy obronnej ziemi." 150 lat temu północne stany USA były tak chronione jak obecnie Grenlandia.
Problem 3 :
Sieć energrtyczna Usa jescze całkiem niedawno była dość prymitywna. Czemu? Oni nie mieli na swoim terytorium ani pierwszej ani drugiej wojny swiatowej. Europejczycy w czasie tych działań wojennych radośnie wyniszcali sobie sieci energrtyczne . Po zakończeniu działań wojennych odbudowywno infrastrukturę już wg nowszych (przy okazji bezpieczniejszych) standardów. Szkielet instalacji energetycznej Usa i Kanady był długo nie modernizowany tylko rozbudowywany.

Dołączona grafika.
Proszę rzucić okiem na instalacje po lewej
Dołączona grafika

Systemy dosłownie "żywcem przeniesione z XiX wieku" jeszcze całkiem niedawno powszechnie funkcjonowały.
Dopiero niedawno dokonano znaczacych zmian systemu zabezpieczeń Np ok dwadzieścia lat temu stosunkowo nieduży wybuch na powierzchni słońca znokautował całą sieć energetyczną Quebeck na 9 godzin, co odczuło około 6 milionów Kanadyjczyków i kosztowało ich kraj ponad 10 miliardów dolarów.Od tego czasu zmodernizowany system wczesnego wyłączania sprawdził się już 12 lat temu, kiedy alarm wysłany przez NASA z 40 minutowym wyprzedzeniem, uratował amerykańska sieć energetyczną.


O skuteczności dziłania wspólczesneg energetycznego systemu nich świadczy fakt że ostatnia wielka aktywność słoneczna wywołała zorzę polarną widoczną w Polsce 2003 roku. Ilu z czytelników w ogóle sie o tym dowiedziało? Niebyło żadnych wyłączeń!!

Tak sfotografował ja mój znajomy forumowy- papatki (Michał Kałuzny) spod Leszna 20 listopad 2003 o godzina: 21:56
Dołączona grafika

(zorze sa widoczne tylko poza miastami . W mieście jest za jasno)

Użytkownik noxili edytował ten post 30.08.2010 - 15:38

  • 4



#120

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale zdajecie sobie sprawę, że to kilkudniowa awaria prądu a nie opad nuklearny? I że zboże nie przestanie rosnąć z powodu słoneczka, ani sklepy nie przestaną funkcjonować?

W razie czego zwołuje innych wiochmenów i robimy "włam na imprę"


...i lądujecie w wiochmeńskim pierdlu, bo brak energii nie oznacza anarchii ani róbta co chceta. Pogratulować mentalności prawdziwych Polaków. Słyszą o katastrofie, to już kombinują, jak by się wzbogacić, oszukać i jeszcze wyjść na swoje.
  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych