325 odpowiedzi w tym temacie

[Tiamat]

Po potwierdzeniu fiaska eksperymentu - kontakt nagle się urwał sohappy.gif

Nie zdziw sie jak Tobie beda zarzucac, ze klamiesz ze nic nie odczules, bo chcesz wyjsc na swoje

[Aquila]

Dzięki wielkie, nie jestem z tych niehonorowych

Swój honor mam i potrafię się przyznać do błędu.


A ktoś zna może jednak takiego "wampira", który podejmie się tego na odległość? Choćby w najbardziej brutalny sposób.
No i oczywiście nie musi być on z tego forum.

[Tiamat]

Proszę, błagam, niech pierdzielnie we mnie piorun. I co? I nic.
Mówiłem! Piorunów nie ma! Żaden przecież we mnie uderzył.

Przemo z calym szacunkiem ale znowu sie bawisz w socjotechnike po pierwsze w wielu ludzi grzmotnal piorun i o tym caly swiat wie, po drugie widzimy pioruny wszyscy w czasie burzy zarowno na niebie, jak i uderzajace w kominy, slupy itd. itd. Zatem to ze piorun we mnie nie walnal, nie oznacza ze w niego nie wierze, bo wiem ze istnieje i jest to dla mnie faktem. Ja nie wierze w pioruny, ja wiem ze istnieja pioruny i mam na to dowody, mimo ze go nie dotknalem i nie poczulem. Pozatym Fenix sam sie przyznal ze tak naprawde sam nie wie czy w ogole jest w stanie cos takiego uczynic. Skonczmy ten temat i nie konfrontujmy wiary z faktami.

[Aquila]

Proszę, błagam, niech pierdzielnie we mnie piorun. I co? I nic.Mówiłem! Piorunów nie ma! Żaden przecież we mnie uderzył.

Pioruny widziało wiele osób i nie trzeba tu wiary, aby wiedzieć o ich istnieniu.

Aquila, nawet gdyby ktoś Cię faktycznie zaatakował i poczuł byś osłabienie, zawroty głowy, czy inne symptomy, wytłumaczysz to wszystkim, (kacem, wirusem, przeziębieniem, HIV), ale nie atakiem, bo to przecież dla Ciebie niemożliwe.

Taaaak, oczywiście. O umówionej godzinie nagle pojawia mi się kac, wirus, przeziębienie itp. Jestem sceptykiem, nie idiotą.

W sposób naukowy nie zostało udowodnionych wiele rzeczy, ale to nie znaczy, że ich nie ma. Są za to bogate źródła informacji w postaci zeznań świadków. Dotyczą wielu niewyjaśnionych fenomenów.

Dokładnie, jak np twarz na Marsie albo kosmita wazon z Egiptu. Dodajmy do tego wymyślonych Kasjopean, regresingi (które są nieprawdziwe - bo to jedynie zabaa podświadomości) i inne tego typu rzeczy.

Co do ochrony prezydenta. Czytałem kilka lat temu, że ma ochronę przed tego typu atakami. Zresztą nie tylko prezydent, ale również część dokumentów i obiektów. Kilka rządów prowadzi/prowadziło wywiadownie oparte na zdalnym widzeniu. (poszperam w materiałach, to może znajdę tytuł i autora, chodziło o badania prowadzone przez wywiad USA w celu określenia przydatności metody do celów wywiadowczych).

Na początek ciekawi mnie, czy prawdziwość tego tekstu jest taka sama jak np "Projektu SERPO" albo "Majestic 12", bo jeśli tak, to chyba podziękuję.

A po drugie, ciekawe, że jak o CIA wiemy wiele, tak o rzekomej ochronie Psi, już nic ( i mówię tu o wiarygodnych źródłach, nie o sensacjach sfrustrowanych młodzieńców albo ludzi żądnych rozgłosu).

[Tiamat]

Rozumiem ze z tymi piorunami to taki zart albo ciekawostka ? bo zbyt wiele wiemy o tym zjawisku i obserwowanych szkodach i fizycznych destrukcjach od uderzen piorunow, zeby twierdzic ze to przywidzenie. Zreszta o czym tu w ogole gadac

[Fenix]

Podobno przyznałem się do "braku umięjętności"... takie przytaczanie fragmentów wypowiedzi bez całego kontekstu rozmowy coś mi przypomina...

We mnie piorun nie uderzył, ludzie mogą kłamać, mogą mieć przewidzenia, dowody "naukowe" mogą być sfałszowane... podobnie jak z atakami energetycznymi...

[turrkus]

We mnie piorun nie uderzył, ludzie mogą kłamać, mogą mieć przewidzenia, dowody "naukowe" mogą być sfałszowane... podobnie jak z atakami energetycznymi...

Ta wypowiedz chyba najlepiej podsumowuje "ataki energetyczne"=> sa na granicy przewidzeń i klamstw...

[Aquila]

Podobno przyznałem się do "braku umięjętności"... takie przytaczanie fragmentów wypowiedzi bez całego kontekstu rozmowy coś mi przypomina...

Nie "podobno", tylko przyznałeś, że boisz się kompromitacji i tyle.


Czyli mamy kolejne zagadnienie typu: zjawisko istnieje, ale Ci go nie pokażę, bo (i tutaj wstawiamy rozmaite uniki i ściemy).

Podobno skutki tego zjawiska są straszne, ale nikt tego nie wykorzystuje dla zła (a jak wykorzystuje, to tak, że nikt nic o tym nie wie).

Same uniki i wykręty... oj, nie stawia to kwestii prawdziwości "ataków" w zbyt dobrym świetle...

[Tiamat]

Przestancie juz siac ta demagogie z piorunami, zeby wiedziec o ich istnieniu nawet nie trzeba naukowcow ani swiadkow, kazdy idiota wie i widzi, ze to wyladowania elektryczne, widzi zniszczenia od pioruna, ale po co ja to w ogole pisze Znajdzcie ciekawsze porownanie. Bo rownie dobrze moglibyscie porownywac do tego, ze skoro pies mnie nie pogryzl, to znaczy ze psow nie ma

[Aquila]

A ja mogę się teraz upierać, że potrafię zabijać jak Darth Vader na odległość, ale tego nie zrobię, bo nie zabiję, aby udowodnić, że potrafię

I mamy wtedy wg niektórych osób pat, bo wg kryteriów niektórych osób moje "moce" mogą być prawdziwe - ani ja ich nie udowodnię, ani nikt mi nie udowodni kłamstwa.

To jest to samo, co z "atakami energetycznymi".

[Fenix]

(...) kazdy idiota wie i widzi (...)

Serio ? Więc może trzeba nam tu idioty a nie zatwardziałych sceptyków o skłonnościach masochistycznych...

[aph]

Serio ? Więc może trzeba nam tu idioty a nie zatwardziałych sceptyków o skłonnościach masochistycznych...

to moze zaproponuj inna metode udowodnienia swoich zdolnosci?

mnie ciekawi skad wszyscy ci uzdolnieni wiedza, ze potrafia zrobic komus krzywde na odleglosc, skoro z zasady tego nie robia?

[Aquila]

zatwardziałych sceptyków o skłonnościach masochistycznych...

"Zatwardziały" sceptycyzm jest z pewnościa zdrowszy niż beztroskie podejście na wiarę, ale to subiektywna opinia

Szczególnie, gdy wielcy potężni tak strasznie wzbraniają się przez jakimkolwiek działaniem

[Fenix]

to moze zaproponuj inna metode udowodnienia swoich zdolnosci?

mnie ciekawi skad wszyscy ci uzdolnieni wiedza, ze potrafia zrobic komus krzywde na odleglosc, skoro z zasady tego nie robia?

Drugie : już mówiłem, atak energetyczny to manipulacja energią, a ta to podstawy...

Pierwsze : a po co mam udowadniać ? Do szczęścia mi to nie potrzebne, a niektórym tylko zaburzy światopogląd...

[turrkus]

a niektórym tylko zaburzy światopogląd...

Albo Tobie, bo widze ze nie jestes 100% przekonany, ze taki atak by Ci wyszedl. I co wtedy?

edit: Mi by to swiatopogladu nie zburzylo, bo jakis czas temu bardzo mocno wierzylem w zjawiska para. Ale im dluzej jestem na tym forum, tym bardziej widze, ze takie zjawiska sa ekstremalnie rzadkie (o ile wogule wystepuja)