Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wywoływanie duchów


  • Please log in to reply
666 replies to this topic

#211

cohira.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wyobraźcie sobie zabawkę, mającą wyłącznie zgubny wpływ na dzieci i dorosłych, sprzedaną w ponad 30 milionach egzemplarzy (tylko przez jedną firmę), która sieje zamęt i doprowadza bawiących się nią na skraj rozpaczy.

Ileż to szumu musiałoby powstać w telewizji (pamiętam zeszłoroczny alarm w polskich stacjach dot. trującej zabawki z Chin), programów publicystycznych i artykułów prasowych.

Niestety z rozgłosem na temat ofiar Ouija marnie w mediach, jeśli nie bierze się pod uwagi internetu. W sieci mamy setki tysięcy przypadków ludzi którzy przeżyli horror wywołując duchy.

Wnioski są dwa, jeden z nich prawdziwy: albo publicznie Ouija są tematem tabu (zapewne przez swoją ponadnaturalną moc), albo ludzie w internecie piszą bzdury.

Grałem w Ouija, niestety nie do końca działa. Napisałem że grałem bo to tylko gra.

Wszystkie pseudoparanormalne zabawki i zajawki zawsze muszą mieć jakieś straszące zaplecze. Pamiętajcie że Parker musi jakoś Ouija sprzedawać, a kto kupi taką tabliczkę wiedząc z góry że nie działa?

W sieci można znaleźć filmik:

http://pl.youtube.co...h?v=mTmwBhLMlFg

w którym autor pisze, że narysowała go jakaś dziewczyna zanim popełniła samobójstwo. Jeśli będziesz patrzeć na ten obrazek przez 5 minut zobaczysz coś strasznego, widząc to niektórzy ludzie odbierają sobie życie.

Wszystko fajnie tylko obrazek jest po prostu concept artem do jakiejś opowieści. Nie przeszkadza to ludziom widzieć w nim demony i wierzyć w to co ktoś napisał na youtube i co nijak ma się do rzeczywistości.

Tak samo na forum nie widzę konkretnej historii z Ouija którą by ktoś opisał, i która by jego bezpośrednio dotyczyła. Automatyczne pisanie też sobie możecie wsadzić pomiędzy bajki.
  • 0

#212

Sanjana.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja bardzo bym chciała wywołać ducha, ale nie wiem czy bym się odważyła. Ja się boję duchów i nie chcę żadnego spotkać. A nawet jeśli miałabym wywołać, to nie zrobiłabym tego tylko raczej uczestniczyła w seansie i TYLKO z osobą bardzo dobrze znającą się na seansach spirystycznych i mającą doświadczenie.
  • 0

#213

Irranus.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zaczeliśmy układać jakieś świeczki w kształt pentagramu


A to niby po co?
  • 0

#214

Wierząca.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tak samo jak ktoś już wcześniej pisał chodząc jeszcze do podstawówki przy pomocy książeczki do nabożeństwa, klucza i sznurówki wywoływałam z koleżankami podświadomość drugiego człowieka. Nie ducha tylko żyjącego (a dokładnie podświadomość naszych chłopaków). Niby coś tam się działo, czasem podświadomość nie chciała odejść, książeczka sama się ruszała itp., ale powiem szczerze, że mam w tej chwili nadzieję iż to było tylko i wyłącznie dziełem naszej wyobraźni, i że tak naprawde nic nie wywołałyśmy. Nie chciałabym mieć tego na swoim końcie, ale już chyba za późno. A o wywoływaniu duchów to już wogóle nie ma mowy. Nigdy bym tego nie zrobiła.
Co do Ouija to nie wiem dokładnie co to jest i jak działa, lecz opowiem coś co mi się z tym skojarzyło.
Moja ciotka razem z koleżanką na okrągłym drewnianym stole ułożyły litery z alfabetu (nie wiem czy cyfry też). Miały chyba jeszcze przygotowany jakiś duży klucz. Wymawiały jakąś regułke, przywoływały kogoś (nie chciała mi powiedzieć jaką tą regułkę obawiając się że też będe to robić) i klucz podnosił się do góry. Zadawały pytania a klucz przesuwał się nad tymi literami tworząc odpowiedzi pełnymi zdaniami. Ciotka opowiadając to miała gęsią skórke na ciele (widziałam). Podobnież ta koleżanka zapytała kiedy umrze jej mąż (byli młodzi, jakiś rok po ślubie a on był zupełnie zdrowy), klucz ułożył odpowiedz którą wyśmiała. Według niego lub wg. tego kogoś kto kierował tym kluczem jej mąż miał umrzeć za niecały miesiąc (podał dokładną datę, dzień, miesiąc rok). Odwołały to coś bez żadnych problemów, lecz nic sobie z tego nie robiły. Niecały miesiąc później jej mąź zginął w wypadku samochodowym.
Ciotka opowiadała mi to jakieś 5 lat temu i dokładnie tego nie pamiętam. Jak chcecie to moge przy najbliższej okazji zapytać ją o to.
  • 0

#215

Pingwin.
  • Postów: 443
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla osób pragnących kontaktować się Energiami z innych Wymiarów podaje zasady nawiązywania kontaktu. Przede wszystkim, dlatego, by osoby mające nieprzepartą ochotę na taki kontakt, nie popełniały podstawowych błędów, które potem mszczą się na uczestnikach spotkań z duchami.
Nie wolno traktować wywoływania duchów jako beztroskiej zabawy dla zabicia czasu. Trzeba do tego zajęcia podejść z powagą i mieć rzeczywiście istotny problem czy sensowne pytanie. Kiedy bowiem zadamy głupie pytanie, zgłoszą się do odpowiedzi niższe istoty astralne, często złośliwe, które będą się podszywać pod wywoływanego ducha. Takie nieumiejętnie przywołane astrale mogą pozostać na dłużej w miejscu seansu lub przyczepić się do którejś z osób. Nie jest to ani przyjemne, ani pożyteczne. W mieszkaniu astrale zaczynają urządzać rozmaite harce - słychać hałasy, unoszą się niemiłe zapachy - gdyż "niższe duszki" lubią się bawić i psocić. Wiele osób uczestniczących w takich seansach miało potem problemy ze snem i utrzymaniem równowagi psychicznej. Dlatego w dniu, w którym zdecydujesz się wziąć udział w seansie spirytystycznym, poświęć trochę czasu na kontemplację, medytację i modlitwę za dusze zmarłych bliskich i znajomych. Zapal świecę specjalnie dedykowaną ich pamięci. Poproś swego Anioła Stróża o opiekę. W żadnym wypadku nie pij przed seansem ani podczas niego żadnego alkoholu, nawet na pozór niewinnego piwa. Nie można też przystępować do wzywania duchów po ciężkim intelektualnie bądź fizycznie wysiłku ani w stanach silnego wzburzenia emocjonalnego. Pod żadnym pozorem nie powinny też w nim uczestniczyć osoby chore, a tym bardziej zażywające leki uspokajające czy przeciwbólowe. Wszyscy uczestnicy seansu powinni być poważni i skupieni.
Przed seansem trzeba przygotować kilka niezbędnych rekwizytów. Jedną z najważniejszych przedmiotów jest specjalna tabliczka "oui-ja" lub narysowana plansza (jak na rysunku). Na środku planszy rysuje się znak krzyża, a dookoła niego, na pierwszym okręgu, cyfry od 0 do 9 z wyraźnymi odstępami. W drugim okręgu wypisuje się wszystkie litery alfabetu - pamiętaj o odstępach. Po prawej stronie planszy należy umieścić wyraźny napis "TAK", po lewej - "NIE". Na górze - "BYĆ MOŻE”, na dole - "NIE MOGĘ ODPOWIADAĆ". Na talerzyku lub okrągłym i płaskim kawałku wypolerowanego drewna należy wyryć lub namalować strzałkę. Stolik, przy którym będzie się odbywał seans spirytystyczny, powinien być okrągły i najlepiej bez metalowych połączeń.Obok stolika powinna się palić świeca. Można również położyć przecięty na krzyż ząbek czosnku (zapobiega przybyciu tzw. larw astralnych i innych niepożądanych istot).

Jak odbyć prawdziwy i bezpieczny seans spirytystyczny?
Po krótkiej modlitwie wszystkich uczestników seansu przewodnik prosi ducha, aby przybył i odpowiedział na pytania. Może to być duch zmarłego krewnego lub duch jakiejś znanej postaci historycznej. Można też zwrócić się do ducha, który zajmuje się w Zaświatach problemami, jakie nurtują uczestników seansu. Należy pamiętaćć, by siedząc przy stole, mocno oprzeć obie stopy na podłodze, rozluźnić mięsnie i delikatnie oprzeć palce na brzegu talerzyka. Jeśli w seansie bierze udział więcej osób, wystarczy położyć na talerzyku czy deseczce tylko palce wskazujące. Kiedy przewodnik poprosi ducha o przybycie, należy się skupić i nie wykonywać żadnych ruchów. Gdy talerzyk drgnie i zacznie się poruszać, przewodnik może zacząć zadawać wcześniej przygotowane pytania. Sekretarz powinien bacznie obserwować ruchy talerzyka i zapisywać litery, przy których strzałka zatrzyma się na dłużej. Po zakończeniu seansu wszyscy wspólnie odczytają ułożone z nich wyrazy i zdania. Przypominam, że nawet Istoty z Wyższych Wymiarów nie muszą wszystkiego wiedzieć. Tam również istnieją różne poziomy świadomości. Nie dziw się, zatem, jeżeli uzyskane odpowiedzi będą skąpe lub dziwaczne. Czasem duchy operują symbolami.
Kiedy talerzyk po kilku odpowiedziach ani drgnie, to znak, że seans się zakończył. Należy wówczas podziękować duchowi lub duchom za przybycie. Odmówić modlitwę. Zapalić kadzidełko lub ziele bylicy i wyobrazić sobie, że duchy wracają w Zaświaty. Pokój trzeba starannie wywietrzyć i koniecznie uczynić w powietrzu pożegnalny znak krzyża.
Każdy z uczestników takiego seansu powinien potem wykapać się w soli i wziąć ciepły, a następnie chłodny prysznic. Wówczas, nawet, jeżeli jakieś duszki z astralu przykleiły się do niego, odejdą i nie będą go niepokoić. Przypominam, jeżeli macie potrzebę rozmowy z Zaświatami, czyńcie to zawsze w atmosferze spokoju i powagi, dbając o BHP seansów spirytystycznych!

spokoju i powagi, dbając o BHP seansów spirytystycznych!

obie stopy na podłodze, rozluźnić mięsnie i delikatnie oprzeć palce na brzegu talerzyka. Jeśli w seansie bierze udział więcej osób, wystarczy położyć na talerzyku czy deseczce tylko palce wskazujące. Kiedy przewodnik poprosi ducha o przybycie, należy się skupić i nie wykonywać żadnych ruchów. Gdy talerzyk drgnie i zacznie się poruszać, przewodnik może zacząć zadawać wcześniej przygotowane pytania. Sekretarz powinien bacznie obserwować ruchy talerzyka i zapisywać litery, przy których strzałka zatrzyma się na dłużej. Po zakończeniu seansu wszyscy wspólnie odczytają ułożone z nich wyrazy i zdania. Przypominam, że nawet Istoty z Wyższych Wymiarów nie muszą wszystkiego wiedzieć. Tam również istnieją różne poziomy świadomości. Nie dziw się, zatem, jeżeli uzyskane odpowiedzi będą skąpe lub dziwaczne. Czasem duchy operują symbolami.



Kiedy talerzyk po kilku odpowiedziach ani drgnie, to znak, że seans się zakończył. Należy wówczas podziękować duchowi lub duchom za przybycie. Odmówić modlitwę. Zapalić kadzidełko lub ziele bylicy i wyobrazić sobie, że duchy wracają w Zaświaty. Pokój trzeba starannie wywietrzyć i koniecznie uczynić w powietrzu pożegnalny znak krzyża.

Każdy z uczestników takiego seansu powinien potem wykapać się w soli i wziąć ciepły, a następnie chłodny prysznic. Wówczas, nawet, jeżeli jakieś duszki z astralu przykleiły się do niego, odejdą i nie będą go niepokoić. Przypominam, jeżeli macie potrzebę rozmowy z Zaświatami, czyńcie to zawsze w atmosferze spokoju i powagi, dbając o BHP seansów spirytystycznych!

Sam wolał bym tego nie praktykować

źródło
  • 0

#216

Irranus.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W ten sposób raczej nie wywołasz ducha. Dla zainteresowanych radzę zapoznanie się z Goetią, tam jest poświęcone temu znacznie więcej.
  • 0

#217

Pingwin.
  • Postów: 443
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W ten sposób raczej nie wywołasz ducha. Dla zainteresowanych radzę zapoznanie się z Goetią, tam jest poświęcone temu znacznie więcej.


Wywoływanie duchów jest rzeczą względną gdyż może być to tylko podświadomość naszego umysłu i w tym czasie co wywołujemy duchy jak coś się stanie możemy stwierdzić na skutek jakiegoś "ataku " psychicznego że to wina ducha a w rzeczywistości tak nie jest!
  • 0

#218

Curs3d.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedyś kumpel mówił mi że na ogródku działkowym razem z kumplami wywoływali sobie duchy ... no i podobno udało im sie . Jeden z nich przez kilka dni miał załamanie nerwowe . Moim zdaniem to właśnie nerwy podczas "zabawy" to u niego spowodowały choć mógł to być duch . Ja nie mam zamiaru próbować ... mam nadciśnienie co z nerwami może okazać sie śmiertelne :P
  • 0

#219

ToMeX.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak kogoś to kręci to proszę bardzo ale ja mam zamiar jeszcze trochę pożyć. To co piszecie jest ciekawe jednak nie chciał bym się o tym przekonać na własnej osobie więc trzymam dystans do takich rzeczy. Słyszałem wiele opowiadań znajomych o ich "wyczynach" i dziękuję bardzo za takie spędzanie czasu. Moim zdaniem to głupota bo wywoływaniem duchów nic nie zdziałasz a możesz sobie tylko zaszkodzić.
  • 0

#220

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zaskakujące jest,jak poważnie podchodzicie do tak czysto fantastycznego zjawiska:) Wszyscy się boją i ostrzegaja przed czymś,co tak na prawdę nigdy nie zostało udowodnione.Może i nie warto sie bawić,ale dla pewnej grupy ludzi był by to niezbity dowód na istnieje całej tej strefy duchów,dusz i innych zjaw.Dla sceptyków są to po prostu brednie.Nawet jak sprawdzają,to okazuje sie ze nic nie ma.

Czytam coraz więcej opisów tych seansów i jestem zszokowany ilu rzekomo ludzi ma jakieś odczucia.Znam sporo osób które kiedyś się chwaliły seansami,a później się okazywało że to było tak:kolega mi opowiadał,a koledze kolega i z kolei jemu następny kolega itd.Jeden tylko użytkownik Święty Mikołaj postanowił zrobić eksperyment.Bardzo mnie zastanawia czemu właśnie wszystkie eksperymenty jakie ja widziałem były totalnym fiaskiem,a seans na którym byłem był po prostu bełkotaniem medium.Przyznam że mam jakiś głęboko zakorzeniony strach przed duchami,chociaż w nie absolutnie nie wierze mimo że nawet miałem dziwne zdarzenie które uznałem za halucynacje:>

Interesuję mnie bardzo to zjawisko wywoływania duchów z tego powodu,że jest to chyba jedyne parapsychologiczne zjawisko które ma szanse na jakiekolwiek udowodnienie.Skoro jest "tyle" rzekomych świadków.Najciekawsze że najczęściej doświadczają tego osoby bardzo wierzące w to i tak nasuwa mi sie myśl i naukowe wyjaśnienie.Czyżby to była grupowa hipnoza i sugestia? Spowodowana jakąś głęboko zakorzenioną wiarą w gusła,,bożki i inne żyjątka.

Interesujące jest też że informacje i relacje o duchach można znaleźć jedynie w serwisach parapsychologicznych,religijnych i sekciarskich.Naprawdę dziwne że nie ma żadnych konkretnych eksperymentów,badań,oficjalnych wypowiedzi lekarzy ludzi nauki,a jest to przecież najłatwiejsza droga na udowodnienie duszy ludzkiej.Wydaje mi sie że to jedna wielka ściema i choć nikt wierzyć mi nie każe to jednak dziwne to wszystko z tym wywoływaniem.

Użytkownik scpt edytował ten post 22.01.2008 - 14:13

  • 0

#221

Marchewa.
  • Postów: 536
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a może do wywoływania duchów potrzebna jest wiara w duchy? może ci co wierzą mają większą szanse na otwarcie duchom "drzwi" do naszego świata? a co do dowodów to wystarczy porozmawiać troche z egzorcystą lub przynajmniej obejżeć egzorcyzmy ofiar tych właśnie zabaw... a jak dla jakiejś grupy ludzi to byłby świetny dowód to niech sami sobie ryzykują sprowadzenie niewiadomoczego z zaświatów :omfg:
  • 0

#222

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja bym nie ryzykował wywoływania duchów - chce spać normalnie w nocy bez zbędnych udziwnień typu - coś mi siedzi na klacie i mnie dusi :lol
  • 0

#223

Kaiochin.
  • Postów: 283
  • Tematów: 36
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

śmiać mi się chcę jak to wszystko czytam :D oujia to przede wszystkim gra emocji i podświadomości. W tej zabawie nie ma ani krzty demonów ani duchów. Ludzie często widzą coś co chcą zobaczyć, i nie przyjmują do świadomości niczego innego do świadomości. To wszystko to głównie ''iluzja'' aczkolwiek czasami zdarza się ''naprawdę'' wywołać ''ducha'' i wtedy wszystko przestaje to być zabawą :) i ten duch niekoniecznie musi być duchem :)
  • 0



#224

Tempter.
  • Postów: 413
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja uważam,że ducha nie da się tak po prostu wywołać za pomocą świeczek.Byty astralne nie są przyciągane tymi bajerami lecz ładunkiem emocji zgromadzonych ludzi.Oczywiście nie jest to najlepszy pomysł,gdyż bardzo trudno jest się później takiego bytu pozbyć,a sytuacja stanie się wtedy nieciekawa.Naprawdę nie radzę wywoływać duchów,bo z własnego doświadczenia wiem,że może to sprawić kłopoty.

Brałem udział w niejednym seansie spirytystycznym i widziałem co się dzieje.Na pierwszym poczułem tylko obecność jakiegoś bytu w pokoju-co mogło być też po prostu tylko wymysłem mojego mózgu.Na kolejnych nie przejmowałem się też pękającymi szklankami,bo szkło może samo pęknąć,gdy długo trzyma je się w cieple a potem postawi w zimnej piwnicy.Ale za szóstym razem było nieciekawie-pociemniało mi w oczach,przeszył mnie okropny chłód i poczułem silny ból w głowie,a zaraz potem zostałem pchnięty na podłogę(do dziś mam bliznę na brodzie po tym jak ją sobie wtedy rozwaliłem).Od tamtej pory nie uczestniczyłem już w żadnym seansie bo wiem,że amatorskie wywoływanie duchów to głupota,za którą można zapłacić wysoką cenę.
  • 0



#225

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawy przypadek z pierwszej lepszej wikipedii...

Siostry Fox

Siostry Fox czyli: Kate Fox (1838-1892), Leah Fox (po mężu: Underhill) (1814-1890) i Margaret Fox (po mężu: Kane) (1836-1893) odegrały ważną rolę w powstaniu i rozwoju spirytualizmu i spirytyzmu.

Nawiązanie kontaktu z duchem

Siostry: Kate i Margaret Fox mieszkały wraz z rodzicami w Hydesville w stanie Nowy Jork, w domu, o którym mówiono, że jest "nawiedzony" przez duchy. W marcu 1848 w domu nasiliły się dziwne stuki i przesuwania mebli przez "niewidzialną siłę" (dzisiaj to zjawisko określane jest jako tzw. poltergeist). 31 marca Kate zwróciła się do niewidzialnej istoty z prośbą o porozumiewanie się z nią za pomocą ustalonego wystukiwanego kodu. Stopniowo siostry Fox, przy udziale sąsiadów, opracowały precyzyjny system wystukiwania liter alfabetu dla porozumiewania się z duchem. Dzięki temu dowiedziały się, że duch był za życia domokrążcą o nazwisku Charles B. Rosma, zamordowanym 5 lat wcześniej i pochowanym w piwnicy domu. W 1904 odkryto ludzki szkielet, zamurowany w ścianie piwnicy, jednak w żadnych dokumentach nie znaleziono wzmianki o tym mężczyźnie.

Siostry Fox jako medium

Kate i Margaret Fox wyjechały do pobliskiego Rochester, jednak okazało się, że duch podążył za nimi i dalej porozumiewał się stukaniem. Małżeństwo Post (przyjaciele rodziny Fox i radykalni kwakrzy) przekonali się do prawdziwości tych zjawisk i wraz z grupą innych kwakrów utworzyli pierwsze na świecie towarzystwo spirytualistyczne, które łączyło wiarę w duchy z radykalnym programem reform społecznych (abolicja i prawo głosu dla kobiet).

Siostry Fox stały się sławnymi medium; miały licznych naśladowców i zwolenników, dla których organizowały publiczne seanse komunikowania się z duchami. Początkowo te seanse często miały rozrywkowy charakter, ale stopniowo nabierały cech kultu religijnego i przyciągały zamożniejszą i lepiej wykształconą publiczność.

Sławne i bogate siostry Fox wyszły za mąż i wszystkie nawróciły się na katolicyzm, co spowodowało zaprzestanie organizowania seansów z duchami. Jednak Margaret, po śmierci męża w 1857, znowu zaczęła działać jako medium. Jej siostra Kate, również po śmierci męża, wznowiła seansy i w latach 1870. stała się znana jako jedno z najpotężniejszych medium, zdolne do wytwarzania "duchowego światła", poruszania przedmiotów na odległość i materializowania dłoni duchów. Leah- żona bogatego bankiera- nigdy nie powróciła do seansów z duchami.

Koniec kariery

Bogactwo i rozgłos stały się przyczyną alkoholizmu Kate i Margaret, które skłócone z Leah i skuszone dużą sumą przez redaktora nowojorskiej gazety, zgodziły się wyjaśnić tajemnicę seansów. 21 października 1888 Margaret zademonstrowała publicznie, że stuki, rzekomo pochodzące od duchów, robiła sama za pomocą odpowiedniego zginania stawów palucha. Jednak nawet to nie przekonało wszystkich spirytystów, którzy twierdzili, że wyjaśnienie jest zbyt proste i nie tłumaczy wszystkich zjawisk. Pokazy Margaret sprawiły, że coraz więcej osób odnosiło się sceptycznie do sióstr Fox; Kate i Margaret zmarły w biedzie i zapomnieniu, odrzucone przez spirytualistów jako "zdrajczynie" ich ruchu i zostały pochowane w zbiorowych mogiłach dla nędzarzy.

Międzynarodowy Kongres Spirytystów w Paryżu, w 1925, zadecydował o wzniesieniu pomnika ku czci sióstr Fox w Hydesville. Na pomniku umieszczono napis: Pomnik wzniesiony 4 grudnia 1927 r. przez spirytystów z całego świata na pamiątkę Objawienia się Nowożytnego Spirytyzmu w Hydesville, N. Y, 31 marca 1848 r., w hołdzie mediumistyce, podstawie wszystkich zasad, na których opiera się spirytyzm. Śmierć nie istnieje. Nie ma zmarłych.

www.wikipedia.pl

A tu dwa bardzo ważne argumenty przeciwko duchom.

# Rzekome doświadczenia uczestników seansów mogą być wywołane zbiorową histerią (często są to osoby w depresji po śmierci bliskich i dlatego podatne na takie reakcje). Badania psychiatryczne potwierdziły, iż większość spirytystów jest bardziej podatna na sugestie, niż przeciętni ludzie.
# Nawet naoczni świadkowie "zjawisk paranormalnych" najczęściej nie mówią obiektywnej prawdy. Już w XIX wieku udowodniono (przy pomocy organizowanych przez naukowców "fałszywych seansów", podczas których stosowano proste sztuczki iluzjonistyczne), że większość osób po seansach opisywała fakty, które nie zdarzyły się w rzeczywistości; pomijali za to fakty, które podważały wiarygodność seansu. Taki eksperyment został (z identycznym wynikiem) przeprowadzony w 2003 przez brytyjskiego psychologa Richarda Wisemana.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych