Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wywoływanie duchów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
666 odpowiedzi w tym temacie

#421

Kalaluszek.
  • Postów: 18
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kolega odpoiadajacy w moim poscie dał mi odnosnik do tego tematu jednak temat ten ma az 29 stron i przyznam ze calego nie przeczytalem. Zreszta mniej wiecej to samo widze i wiem co jest grane. Jednak do rzeczy:

Widze ze wszystkie kontakty z duchami sa wrzucane do jednego worka ja bym je rozdzielił:

doszedłem do wniosku - tak mi sie zdaje ze kontakt z duchem jako takim nie musi przynajmniej pogorszyc sprawy bo jezeli jestesmy w nawiedzonym domu to duch juz w nim jest nie trzeba go przywoływac z zaswiatów. Wywoływanie przypisałbym raczej do przywoływania - otwierania przejscia pomiedzy swiatem zywych a zmarłych jezeli zas tego nie robimy to ich nie wywołujemy. Nie oznacza to ze nie niesie to ze soba zagrozenia. Jezeli jak ja to nazywam stan Twojego umysłu bedzie nieodpowiedni tj odblokujesz mu dostep do swojego umysłu moze on "wejsc do głowy". Dlatego zadnego kontaktu dla zabawy to głupie. Jezeli duch w jakis sposób na nas wpływa doszedłem do wniosku ze zadanie mu pytan nie stanowi zagrozenia. Do tarcz i talezyków nie mam zaufania. Uwazam ze podstawa jest postawa zdecydowana czyli nie dam ci duchu wejsc do umyslu czy ciala mozesz tylko ingerowac w otoczenie i przedmioty umysł pozostaje zamkniety Ja osobiscie poprosiłbym Archanioła o ochrone umysłu i zaufał w wytrzymalosc tej tarczy pozostajac jak za szklanym kloszem. Tak uznalem ze nalezy postapic kiedy chce sie doiedziec co dzieje sie w tym domu czy to nawiedzenie czy nic zlego. Chcesz porozmawiac ze zmarłymi bo bardzo tego potrzebujesz? Mysle ze wystarczy sie pomodlić za dusze zmarłych i powiedziec np. dziadku bardzo tesknie prosze ulzyj mi w tesknocie i porozmawiaj ze mna bardzo cie kocham i zeby lepiej sie poczuc chce wiedziec ze wszystko jest ok lub poprosic: sprawuj nademna opieke bo ci ufam i chce zebys pomógl mi z tymi i tymi problemami. Mysle ze dusza zmarlej kochanej i zyczliwej osoby skontaktuje sie z nami w sposób miły i przyjemny. Poza tym bezpiecznie ze swiatem umarlych kontaktuja sie osoby które maja dobrego posrednika np zmarłego krewnego i to on rozmawia z duchami i nam przekazuje informacje ograniczajac nasz kontakt z innymi duchami do 0
W czasie wywoływania tzn otwierania przejsc i sciagania ducha prawie nigdy nie zejdzie dobry duch tylko demon szukajacy okazji do dreczenia Według mnie tylko po to przyjdzie dusza nie złosliwa i dobra aby nas uchronic przed własna głupota lub nastraszyc dajac nam nauczkę zebysmy nie bawili sie w takie rzeczy po czym odejdzie spowrotem

Sami ocencie moje wnioski
  • 0

#422

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ogólnie to mi się przypomniało, że moja znajoma próbowała wywołać ducha swojej niedawno zmarłej mamy i też miała po tym różne nieprzyjemności, ale szczegółów nie znam. Postaram się ją namówić, żeby to tu opisała.
  • 0



#423

zmaza.
  • Postów: 24
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Oczywiście, gdyby spojrzeć całkowicie racjonalnie i sceptycznie wszystko można by wytłumaczyć normalnymi argumentami z wyjątkiem jednej rzeczy : wody. A raczej kałuż pojawiających się w moim domu ot tak, jakby woda miała "nogi" i przechodziła sobie z miejsca na miejsce. Wszystkie rzeczy można by wytłumaczyć chociaż wtedy przypisywałam je wiadomemu źródłowi które na 100% miało coś z nimi wspólnego.
Zapalające się światła - no ok. usterka instalacji elektrycznej
otwierające się drzwi (nawet te zakluczone) - ok. przeciąg
głuche telefony - przeciążenia sieci telekomunikacyjnej
sapanie, głosy - efekt mojej wyobraźni
problemy z różańcem - słaby sznureczek
duszenie podczas budzenia się - koszmar senny
:)
Zanim ksiądz po kolędzie przyszedł ataki ducha stopniowo malały, uspokajały się. Odwołanie ducha polegało na modleniu się i proszeniu żeby COŚ zostawiło ją w spokoju ze skutkiem następującym : jeszcze większe ataki w tamtym czasie.
  • 0

#424

pawlo18.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To może ja się wypowiem teraz troszkę. Poczytałem już ciut ciut o seansie i myślę iż wypowiedź Kalaluszka co do tego jakie duchy przychodzą do nas jest jednak wywodząca się prawdopodobnie z podłoża religijnego, gdzie kościół mówi, że jedynie demony można przywołać. Według mnie można przywołać normalnego ducha np zmarłego dziadka bądź babcię. Tylko pozostaje jedno pytanie czy babcia będzie chciała przyjść do nas, bo jak wiadomo duchy potrzebują spokoju i mogą nie zechcieć przyjść i jeżeli będziemy usilnie wywoływać jednego ducha a on się nie zjawi to wtedy możemy być świadkami przyjścia demona, bądź też nieznośnych duszków.

A dziękuję za wypowiedź na ten temat zmazy była bardzo ciekawa i co najważniejsze nie bałaś się powiedzieć o tym i jeszcze odpowiadać na te pytania :)

Podsumowując niech ta historia twoja będzie przestrogą dla przyszłych przywoływaczy duchów, że bez przygotowania lepiej nie brać się za tego typu sprawy bo widać jak to się może skończyć.
  • 0

#425

Olusiaa90.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Prawdziwy dla Gry :D chyba chodziło Ci o mnie nie? :D
No w sumie miałam coś tam wspólnego z tymi duchami... w co Ty nie wierzyłeś zresztą za bardzo:D
Ale już nigdy nie będę wywoływała duchów...
Bo z nimi nie ma żartów...


Zmaza: Jak najbardziej Ci wierze.
  • 0

#426

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No dalej Ola, mamy Cię prosić i za język ciągnąć? ;) Opowiadaj ze szczegółami, nie oszczędzaj nas.

P.S. A ciekawe, czy gdybyś Ty przyjęła kolędę, to nie uspokoiło by sie to.
  • 0



#427

Olusiaa90.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Za pewne by się uspokoiło ale miałam czekać do grudnia?
Chyba bym oszalała do tego czasu...
Całe szczęście że znajomy się tym interesował i mi pomógł....
Prawdziwy Dla Gry: A co tu dużo opowiadać?
3 osoby, nikogo więcej w domu... Chciałam zobaczyć czy to wszystko to prawda... I teraz już nigdy w duchy nie zwątpię...
Tylko u mnie było inaczej niż u zmazy... Ja i kumpela nie miałyśmy zielonego pojęcia co i jak. Ale trzecia dziewczyna bardzo się tym interesowała i wiedziała co po kolei trzeba robić...
Nie wiem "kogo" wywołałyśmy ale chyba ten "ktoś" nie był zbyt miły.
Pokazał to zresztą po całym seansie...
Zresztą Ty wiesz jak to było.
Sam włączył się winamp. i piosenka której tłumaczenie też mnie przeraziło...
Ktoś chodził po domu i było to wyraźnie słychać...
Sam włączył się budzik dokładnie o 3:33...
Kanały w telewizji zaczęły skakać...
Również słyszałam obecność tego ducha... Do tej pory jak o tym pomyśle to dreszcze mam...
  • 0

#428

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Najpierw mała dygresja - błagam, mniej wielokropków :D

Co do samej treści, to wiele rzeczy opisałaś strasznie ogólnikowo. Dlatego ja bym prosił o więcej szczegółów (zanim zrobi to Kael :P )

A mianowicie chociażby:
- jak przebiegał sam seans?
-jakich użyłyście formuł?
-co to była za przerażająca piosenka?
  • 0



#429

Olusiaa90.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

oj Hubert Hubert. Musisz tyle pytań zadawać nie?
Sam seans? Hmm miałyśmy 5 świeczek, tablicę z numerami i alfabetem. Na środku leżał pierścionek (jako przedmiot ważny dla nas)
co do formułek to nie wiem jakie one były. Bo zadaniem moim i drugiej dziewczyny było maksymalne skupienie. A trzecia w myślach wywoływała tego ducha...
Potem już wszystko działo się poza nasza kontrolą. Ta która wymawiała te formuły nagle znieruchomiała, jej ręce były lodowate.. Działo się z nią coś co ciężko opisać słowami. Przestała reagować na nasze słowa. Na to co niej mówimy. Była kompletnie nieobecna. Jak się później okazało ona sama nie widziała co się z nią działo, co robiła i co mówiła.. Po prostu nie była w tym momencie sobą.
Oczywiście przy tym wszystkim było zimno, czuć było jakby powiew wiatru [?]. wiem że to dziwnie się czyta ale to prawda.. Płomienie świeczek zaczęły bardzo mocno się poruszać..

Była to piosenka TNT czy coś w tym stylu.
w każdym bądź razie była ona o mężczyźnie. który uciekł skądś. Że mamy uciekać bo to on wygra tę walkę. Że jest jak dynamit, że jest niezniszczalny...

Piorunujące przeżycie :D :D:D
  • 0

#430

kael.
  • Postów: 90
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam Olusia! :) Dzięki że zgodziłaś się podzielić z nami twoimi doświadczeniami. Mogę jeszcze zapytać ile mieliście wtedy lat?
I jest jeszcze jedna bardzo ciekawa kwestia -napisałaś że ta koleżanka co się na tym "znała" to ducha przywoływała w myślach a nie na głos. Znaczyłoby to że tak naprawdę formułki nie są potrzebne? Mówiłaś też że kazała Wam się skupić -pamiętasz może jak dokładnie brzmiały jej instrukcje? tzn co dokładnie kazała Wam zrobić/myśleć?
I mam jeszcze pytanie, jak to sie wszystko zakończyło? I po jakim czasie? Musieliście kogoś prosić o pomoc, czy samo "przeszło"? I czy te dziwne rzeczy działy się u Was wszystkich, czy tylko u Ciebie, czy jak? (Wywoływaliście u Ciebie w domu?)
Przepraszamże jak zwykle zasypuję toną pytań, ale bardzo mnie to interesuje. Pozdrawiam!
  • 0

#431

Olusiaa90.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kael ;) Pytaj o co chcesz :D
No więc miałyśmy myśleć tylko o tym żeby ktoś do nas przyszedł. Co prawda miałyśmy wywołać ducha mojej mamy ale coś nam nie wyszło... więc myślałyśmy tylko i wyłącznie o niej..
miałyśmy 17 lat. a ta co się znała 18.
i formułki raczej nie są jakoś specjalnie potrzebne. wystarczy naprawdę mocno się skupić.
Jak się zakończyło? Mój znajomy ze szkoły miał do czynienia z duchami. Jest on osobą bardzo wierzącą więc poszedł do księdza egzorcysty, który dał mu sól egzorcyzmowaną i olejek.
A ten kolega dal mi to. Miałam każdy kąt w domu posypać tą solą a na wszystkich drzwiach zrobić znak krzyża tym olejkiem. i oczywiście mówiąc ciągle przy tym "Ojcze Nasz".
Pomogło ;)


jakby co to na resztę pytań odpowiem jutro :P

Bo lecę spać :P


Dobranoc ;)
  • 0

#432

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiesz, jak dla mnie to jest dość wyraźny przejaw, że Ktoś-Tam-Na-Górze jednak istnieje, bo w końcu w Jego imię demon dał Ci spokój.
A Ty mimo to w kościele się nie pojawisz... :P
  • 0



#433

Arahyll.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mocne. Pewnie będziesz to pamiętać do końca życia. Z jednej strony "fajnie" bo to dość....cenne...doświadczenie. Z drugiej strony pewnie czasem tętno Ci skacze gdy jesteś sama w domu i słyszysz jakieś dźwięki...więc pamięć o tym może ci przeszkadzać. Tak czy owak muszę się podpisać oboma "ręcami" pod tym co napisał prawdziwy dla gry - to dowód na to że jest ktoś wyżej. Jeśli nie chodzisz do kościoła to tak czy owak wpadnij tam choć na 5 min i podziękuj. W końcu chyba jest za co.
  • 0

#434

sharwood123.
  • Postów: 141
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jak dla mnie to da się wywołać duchy tylko te które chcą. Biblia nam mówi, że "duchy" nie mogą się z nami kontaktować z zaświatów. Kontaktują się tylko te które same chcą.Jak dla mnie to kontaktują się tylko demony i ewentualnie te niepoprawne z czyśćca.
  • 0

#435

Olusiaa90.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No co do Tego tam na Górze... najprawdopodobniej jest... i chyba czas najwyższy wybrać się do tego kościoła.. :D

Arahyll: Nigdy tego nie zapomnę. I masz rację. Jak tylko słyszę jakiś szmer to od razu wstaje i sprawdzam czy wszystko jest w porządku. W jakiś sposób się cieszę że to przeżyłam. Każdy może mówić co chce a ja i tak zawsze będę stała przy tym, że duchy były, są i będą. i lepiej w nie uwierzyć :D

sharwood123: owszem nie każdego ducha można wywołać. niektóre po prostu nie chcą i nie przyjdą. zaś często zdarza się tak że złe duchy "udają" te dobre. I możemy wcale nie wiedzieć kogo wywołaliśmy. Poza tym nawet jeśli uda się wywołać dobrego ducha, np ducha babci to i tak potem możemy mieć nieprzyjemności. Bo w ten sposób zakłócamy jego spokój i może nam się niemile odwdzięczać..
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych