666 replies to this topic

[Ringëril]

Powiem tak ... Jeśli tak bardzo chcę się wam wywoływać duchy, to pomyślcie, że jest to rosyjska ruletka. Nie wiesz na jakiego ducha trafisz, ale w końcu trafisz na tego, który sprawi wiele kłopotów i problemów.

[vcore]

errah to nie do konca tak , poniewaz wszystkie teksty o wywoływaniu mówia jedno znacznie ze trzeba miec silna psychike ... io potrafić rozkazywac bo to jest głowna umiejętnośc jaka wywołujący powinien posiadać. ale racją jest ze nie nalezy przeceniac własnych umiejętnosci ... a duchy wywoływac w sposob kontrolowany a nie "a nóz trafie" chodzi mi o przywoływanie ducha konkretnej osoby to chyba łatwiej kontrolowac

[meth777yl]

w pewnej starej książce w rozdziale "Księga Mojżeszowa" czy jakoś tak jest zabronione kontaktowanie
się z Duchami. powodem przedsięwzięcia powyższego środka ostrożności jest fakt wątpliwej, jeśli nie żadnej kontroli nad przebiegiem tego fenomenu ( jaką mamy pewność że przybyły Duch zwyczajnie nie łga?).

rozum podpowiada nam że Duchy przyciągnąć mogą tylko i wyłącznie myśli i intencje osób je wywołujących.
magiczne zaklęcia i formuły działają na Duchy tak jak i na żyjące osoby ( czyli wcale)

Fenixie Nightwalker mógłbyś podać różnicę między istotą astralną a Duchem?
Wydawało mi się że te dwa pojęcia są wymienne

[Dung]

Ja nie wywolywalem i nie zamierzam tego robic. Znam chyba z setki historii o wywolywaniu duchow i lepiej sie tego nie tykac jezeli chce sie miec w miare normalne zycie

[Darken88]

Lepiej bez odpowiedniej wiedzy i przygotowania się za to nie brać - w przeciwnym wypadku można sobie narobić wiecej szkody niż pożytku.

[Tiamat]

Wszyscy tak mowia, ostrzegaja, a nikt jeszcze ducha nie wywolal. Bo kazdy sie boi

[ciemność]

U mnie to raczej nie strach, ale bardziej zdrowy rozsądek. Chociaż nie powiem...pewnie bym się bał.

[Darken88]

Racja - dużo ludzi się po prostu boi (jak np. ja ), ale jeżeli nie ma się zielonego pojęcia o wywoływaniu duchów to rzeczywiście lepiej sie za to nie brać bo większość ludzi wywołująca duchy dla zabawy albo z ciekawości maja później problemy z odwołaniem ducha albo lądują u egzorcysty

[ciemność]

Póki nie ma konkretnego powodu do wywołania ducha, nie warto nawet się zastanawiać, czy warto zrobić doświadczenie. Przywołanie musi być dobrze umotywowane, gdyż duchy też nie lubią gdy im się przeszkadza. My chyba też nie chcemy wyrządzić swoim nieżyjącym bliskim jakiejś krzywdy. Pragniemy by godnie spoczywali nic nie zakłócało ich spoczynku.

[Tiamat]

Mi chodzi o to, ze wszyscy sie boja wywolywac dlatego, ze inni mowia ze lepiej nie wywolywac, a nikt z nich tak naprawde nie wywolal ducha i nie zna nikogo kto wywolal ducha i tego zalowal, badz nie mogl odwolac, tylko slyszal od innych ze nie wolno wywolywac bo grozi to tym czy tamtym . Takie zamkniete bledne kolo.

[ciemność]

Kilka lat temu próbowałem. Opisałem to kilka tygodni temu w tym temacie. Jednak nic wtedy o tym nie wiedziałem. I znam kogoś, kto wywoływał i potrafi to robić

[Legalize]

Mi chodzi o to, ze wszyscy sie boja wywolywac dlatego, ze inni mowia ze lepiej nie wywolywac, a nikt z nich tak naprawde nie wywolal ducha i nie zna nikogo kto wywolal ducha i tego zalowal, badz nie mogl odwolac, tylko slyszal od innych ze nie wolno wywolywac bo grozi to tym czy tamtym . Takie zamkniete bledne kolo.

Tiamat, te zamknięte koło to są tylko twoje niczym nieuzasadnione puste stwierdzenia... To że ty nie znasz nikogo kto wywoływał duchy albo widywał nie znaczy, że inni nie znają... Nikt nie musi tobie niczego udowadniać...

To jest tak samo głupia gadka jak Aquili z atakami energetycznymi... Poprostu żałosne
pozdro

Czyżbyście cierpieli na brak doświadczeń paranormalnych i dlatego kwestionujecie wszystko o czym nawet nie macie zielonego pojęcia??

[Tiamat]

No niestety, ja jakos nie mam szczescia do zjawiska duchow i innych istot z zaswiatow i nie znam nikogo takiego, moze zyjemy w innych wymiarach. Jedyne co slysze to ktos tam, gdzies tam. I od kazdego slysze to samo.

[Legalize]

I to jest powodem tego, że po kolei każdy temat jedziecie?? Może fora pomyliliście??
Zachowujecie się troche jak zagubione gogusie którym wydaje się, że o wszystkim wiedzą a nie zdają sobie sprawy z tego, że ich towarzysze z którymi na codzień przebywają działają w podziemu czasów komuny hehe - taka mała analogia, nie wiem czy zostanie zrozumiana...
Prawda jest niestety smutna ale zwykle jest tak, ze ci co mają najwięcej do powiedzenia milczą a ci co chcieliby miec najwiecej do powiedzenia sieją zamęt..
Nie każdemu można zaufać ale trza wiedzieć komu można...
Nie o wszystkim trza mówić i niczego nie trzeba udowadniać ze względu na wszelakiego rodzaju okoliczności...