Skocz do zawartości


Zdjęcie

ŚLĘŻA


  • Please log in to reply
18 replies to this topic

#1

Luk2222.
  • Postów: 39
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na przedgórzu Sudeckim, około 30 km w linii prostej od Wrocławia wznosi się Masyw Ślęży. Jest on najwyższym jego pasmem. Rozciąga się w kierunku prawie południkowym na przestrzeni ponad 5 km. Najwyższym szczytem jest Ślęża (718 m) ze szczytami Gozdnica (316 m), Wieżyca (415 m ), Stolna (371 m), a za przełęczą Tąpadła wznosi się Radunia (573 m) oraz w jej sąsiedztwie Świerszczyna (411 m), Słupicka Góra (335 m) i dalej w kierunku południowo zachodnim Czernica (481 m) i Świerkowa (378 m).

Niemicki kronikarz Thietmar (975 ? 1018) napisl o Ślęży: ?Owa góra wielkiej doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu i przeznaczenia, jako że odprawiano na niej przeklęte, pogańskie obrzędy? co sugeruje, że odbywały się tam obrzędy kuGtu pra-słowiańskiego.

Góra Ślęża zawsze była otoczona tajemniczoscią dla ludzi, nawet badania geologiczne nie dają jednoznacznej odpowiedzi skąd ta góra znalazła się w tym miejscu na rozległej równinie, z dala od innych masywów górskich. Ostatnio odkryto we wschodniej partii Ślęży oraz w części Wzgórz Kunowskich obfite występowanie minerału ilmenitu, z którego można uzyskiwać bardzo rzadki i drogi metal tytan. Odkryto ślady jego wydobywania? i to przed wiekami!!!

W okresie największych zlodowaceń (około 600 000 lat temu) szczyt Ślęży wystawał ponad 500 m ponad powierzchnię lądolodu tworząc tzw. nunatak, który był poddawany dużym wahaniom temperatury. Wahania te spowodowały popękanie skał o różnych odpornosciach i powstanie bloków oraz nanosu skalnego. Po ustąpieniu lodowca góra ta została skolonizowana przez florę i faunę zachowując jednak odrębność od reszty Sudetów. Z biegiem czasu Ślęża stała się również ?Siedzibą Bogów?, a dla ludzi "Świętą Górą". Nawet klimat, tak jak wszystko na Ślęży, urąga naukowym koncepcjom. Rośliność, która jest okryta Ślęża występuje w takim połączeniu gatunków, w jakim nie powinna się tutaj pojawić.

Zgodnie z najnowszymi badaniami archeologicznymi najstarsze ślady pobytu człowieka na Ślęży sięgają młodszej epoki kamienia, czyli około 4500 do 1900 p.n.e. Powstanie ośrodka kultowego wiąże się z ludnością kultury łużyckiej (1200 ? 400 p.n.e.). mogły wtGdy powstać kamienne kręgi i rzeźby.

Za pierwszych właścicieli Ślęży i okolicznych obszarów uważa się magnatów śląskich z rodu Łabędziów, a później książąt wrocławskich. Przyjmuje się, że klasztor benedyktyński powstał na górze Ślęży około 1110 roku z późniejszym osiedleniem się tam zakonników regularnych z Arrovaise. Niektórzy przyjmują, że był to rok 1090, chociaż sprawa jest naprawdę niejasna. W każdym razie zakon augustianów nie mogąc znieść trudnych warunków atmosferycznych przeniósł się do Sobótki-Górki, a potem do Wrocławia.

Jeszcze przed X w. zbudowano na szczycie Ślęży gród obronny, który jest wymieniany w latach 1242 i w 1247 w źródłach historycznych, a jego kasztelanem był Przedbor. Obecnie, tuż za budynkiem XVIII wiecznego kościoła, znajdują się ruiny XIV wiecznego zamku zbudowanego z łamanego kamienia. Z zamku przetrwały jedynie ruiny muru obwodowego oraz pozostałości dwóch budynków zamkowych na poziomie piwnic. Nazwa Sobótka po raz pierwszy pojawia się w dokumencie papieskim w 1148 roku.

Od strony południowej szczytu znajduje się dobrze zachowana konstrukcja kamienna w postaci potężnego muru wykonanego bez spoiwa murarskiego, która stanowi nie rozwiązaną zagadkę po dzień dzisiejszy. Pierwsze badania archeologiczne podjęte przez uczonych niemieckich zostały rozpoczęte w 1903 roku i były prowadzone do roku 1926. Na dzień dzisiejszy przetrwał jedynie w stanie szczątkowym mur od strony południowej. Reszta uległa dewastacji dostarczając kamieni do budowy średniowiecznego zamku na szczycie Ślęży, dwóch kaplic ślężańskich, a na początku XX wieku do budowy nowego schroniska na krawędzi łąki szczytowej.

Część badaczy jest zdania, że powstanie grodu ślężańskiego na przełomie epoki brązu i żelaza oraz budowli kamiennych świadczy, że przyczyną sprawczą powstania tych budowli były zagrożenia prawdopodobnie ze strony plemion scytyjskich, które nawiedzały Europę Środkową na początku V w p.n.e. lub też innymi ludami irańskimi osiadłymi na nizinie węgierskiej. Na Ślęży i w jej okolicach znaleziono trójgraniaste scytyjskie grociki do strzał z łuku.

Wśród różnych teorii są również takie, że twórcami budowli były ludy germańskie, a także uznawana przez większość badaczy, że byli nimi Celtowie.

www.projekt-cheops.com ------zabacz więcej POLECAM



PIRAMIDY, GWIAZDOZBIÓR ORIONA I MASYW ŚLĘŻY


Gdy patrzymy na Masyw Ślęży (Ślęża, Wieżyca i Gozdnica) z lotu ptaka to przypomina on układ w gwiazdozbiorze Oriona lub też układ piramid w Gizie w Egipcie. Jednocześnie układ ten jest identyczny do tego, jaki można było zaobserwować na Ziemi w 10450 p.n.e. i wcześniej. Czy przypadkiem piramidy nie wskazują, że należy poszukać masywu górskiego podobnego do nich, aby poznać tajemnicę przechowywanego tam archiwum i tajemnic ludzkosci?

Opracowane na podstawie publikacji Andrzeja Kotowieckiego z Cieszyna p.t. "Śląski Olimp".
  • 0

#2

Luk2222.
  • Postów: 39
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pare fotek śleży
http://www.dziennika...obten-milde.JPG
http://www.sudetyit....galeria/843.jpg
http://www.kki.pl/pi...piec/sleza1.jpg
http://projekt-cheop...djecia/D440.jpg
  • 0

#3

Luk2222.
  • Postów: 39
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Góra Ślęża jest owiana wieloma legendami. Jedną z nich lest legenda o duchu góry - Bonifacym, który opiekuje się nią, odstrasza ludzi o złych sercach, pomaga dobrym. Podczas pobytu Lucyny w Chicago w marcu 2004, po Sympozjum, przed powrotem do Polski BonGfacy dał o sobie znać w czasie pożegnalnej sesji u Ryszarda i Barbary Choroszy. Pełny tekst będzie można przeczytać w momencie, gdy sesja pojawi się na naszej stronie. Tutaj przedstawiamy ciekawsze fragmenty tego, co "powiedział" poprzez Lucynę Bonifacy. Prawda to, czy tylko legenda? Ocenić możecie sami.


BONIFACY - OPIEKUN GÓRY ŚLĘŻA
(fragment sesji nr 34 z Lucyną Łobos w Chicago, 27 marca 2004)


Witajcie, jestem duchem góry Ślęża, magicznej, świętej Góry. Przybyłem wcześniej na to spotkanie, ale czekałem aż przybędziesz ty, która masz tyle uznania w oczach waszego Przewodnika i Opiekuna. Jest nim właśnie Enki. Był też moim Bogiem.

Żyłem u podnóża góry, około 500 lat temu i byłem tak zwanym wiejskim pastuchem i byłem uważany na miejscowego głupka. Tylko że ten głupek doskonale opanował sztukę leczenia, to znaczy za moich czasów góra była - mówiąc waszym ziemskim językiem - apteką i robiłem różnego rodzaju nalewki. Leczyłem ludzi z różnych przypadłości. Znałem górę jak nikt, znałem jej energię i historię. Znałem też przybyszy, istoty, które przybywały. Miejscowi ludzie uważali ich za bogów. Przede wszystkim to nie byli bogowie, tylko przybywali na górę po to, żeby czerpać minerały. Ostatni raz byli krótko przed moją śmiercią. Ludność miejscowa też ich widziała i mówili, że bogowie zesłali karę. Karę za to, że zamek, który jeszcze tam był - zniszczyli. Zniszczyli, gdyż nie rozumieli jednej istotnej rzeczy... Góra ciągle mówi. Teraz zjawiska, manifestacje istot duchowych ustały, ale za moich czasów istoty te były widzialne i ludność z okolicznych wsi była przerażona. Kapłani ogłosili, że jest to "czarcie skupisko" i

To, że byłem głupkiem, to i tak byłem szanowany a i ludzie się mnie bali. Kapłani powiedzieli, że ciało Bonifacego ma być wrzucone do tych "czarcich lochów" i teraz na tych czarcich lochach stoi kosciół. Będę jeszcze przez chwilę mówił, zanim poproszę o wasze słowa. Długo musiałem czekać. Tak też wybierałem właściwych ludzi, że ukazywałem się ludziom jako człowiek i zawsze były te same słowa. Kiedy spotkałem na szlaku człowieka - prosiłem o chleb. Rzadko się zdarzyło, żeby oberwaniec otrzymał chleb. To byly próby, nadszedł czas... czas Wodnika, kiedy to już Enki przygotowywał to narzędzie, które teraz ma na imię Lucyna. Kilka lat temu została przez grupę zaproszona na mszę majową i ja też tam byłem. Usiadłem koło niej - taki biedny, oberwany, brudny. Kiedy otrzymała pożywienie do spożycia poprosiłem ją o chleb. Widziałem, że była sama bardzo głodna. Bez słowa oddała mi chleb i kiełbasę. Powiedziała "Jedz". Kiedy poszła, żeby kupić mi napój - odeszłem. Jakież było jej zdziwie

Jeszcze powiem wam - już była obserwowana, już mieliśmy jej mącić umysł... Historia ta jest krótka. Istotnie - zaczęliśmy jej mącić w głowie. Dziwnie zaczęło ją ciągnąć do kościółka. Kiedy powiedziała o tym kobiecie, u której pracowała, ta powiedziała: "Trzeba będzie to wszystko sprawdzić i będziemy szukać, szukać skarbów". Dalej wygląda tak. Grupa składająca się z kilkunastu osób jedzie na zajecia terapii duchowej w góry. Jedzie i Lucyna. Buntowała się, ale nie miała wyjścia - musiała pojechać. Przyjaciel, który obrał sobie imię Samuel powiedział, że przy przyjeździe otrzyma znaki.

Piękna miejscowość otoczona górami. Kiedy przyjechali do pensjonatu - i ja też - na ścianie budynku były jaskółki. Obsiadły cały mur. Było ich bardzo dużo. Zdziwienie było ogromne wszystkich - tak dużo jaskółek na murze - co to ma znaczyć? I wtedy coś pękło w Lucynie. Jeszcze nie wnosząc torby poszła przed siebie. Zaczęła się piąć w górę. U jej stóp zaczęły układać się szarotki. Było ich więcej i coraz więcej. Szła jak transie i wyżej. Szarotki były wokół, starała się nie nadepnąć. Nagle zatrzymała się jak wryta. Przed nią była ogromna sieć utkana z pająków, jakby zagradzała drogę. Wróciła i opowiedziała drugiej kobiecie, bo to się wszystko dalej łączy. Kobieta powiedziała: "Jest to znak, teraz tylko trzeba patrzeć, będzie dalej". Żeby was nie zanudzać przeskoczymy o rok.

Mija rok. Sprawa Ślęży pozornie ucichła. Lucyna otrzymuje od Samuela rozkaz - jechać, jechać na Ślężę - otrzymacie informacje. Jest grudzień, tak ładnie - trzynasty grudnia. Grupa miała pojechać w nocy. Zdziwienie, ale tak każe Samuel i miały pojechać tylko cztery osoby wybrane. Jest pierwsze nieposłuszeństwo. Na umówione miejsce przychodzi coraz większa grupa ludzi. Grupa liczy 12 osób. Przyjeżdżają do żółtego szlaku. Jest noc, pełnia miała się rozpocząć. Taki był nakaz - być na górze kiedy rozpocznie się pełnia. Grupa ma do pokonania godzinę marszu. I wtedy dałem pierwszy znak. Kiedy zaczęli wchodzić szlakiem - ciemno. Ogromna ciemość, więc Lucyna prosi: "Bonifacy, pomóż". Dałem im pierwszy znak - rozjaśniłem im drogę. Pierwsza w nocy, cała grupa jest przy kościółku. Ma być przekaz. Niezadowolony Samuel. Jestem zaskoczony i smutny - nieposłuszeństwo. Grupa - ani jedna osoba nie wspomniała o mnie i o misji. Misji, która miała dotyczyć lochów. Pytali wyłącznie o siebie. Enki

Po powrocie już na miejsce, po upływie kilku miesięcy następne polecenie - jechać, jechać na spotkanie dokładnie w tym samym miejscu gdzie się zleciały jaskółki. Jesteśmy już w miejscowości Rudawa i tutaj - słuchajcie uważnie - kobieta, dwie kobiety, Lucyna i ta Elżbieta i jej mąż, trzy osoby przyjechały. Na murze są trzy jaskółki. nikt więcej nie dojechał. Wszystkie jaskółki odpadły. Po spędzonych dwóch dniach wracamy.

Po powrocie są telefony. Przepraszają i chęci załatwiania formalności. Będziemy kopać. Zrobiłem - wy to nazywacie krecią robotę - ale zrobiłem wszystko, żeby udaremnić to, co chcieli uczynić. Po krótkim czasie następnym, została jedna jaskółka, czyli Lucyna. Już wiedziałem ja, Bonifacy, że wybrałem właściwie. I tutaj słuchajcie, góra, to że jestem Strażnikiem, pilnuję nie tylko skarbów, ale i kości. Góra jest otoczona energią i powiedział Bóg - tylko osoba wybrana może przerwać połączenie. Miejscowa ludność do tej pory mówi, że ruiny i sam kościółek otoczony jest klątwą i każdy, kto odważy się zakłócić spokój leżących w tych grobowcach kości, będzie przeklęty. I tak też w istocie było, gdyż energia i klątwa skutecznie odstraszały potencjalnych rabusi. Nadszedł czas i kiedy już mogę powiedzieć - nawiązała się przyjaźń pomiędzy Lucyna a mną powiedziałem: "Już będziesz prowadzona do ruin". Nie miała pojęcia o zabezpieczeniu ani o klątwie. W pełnej nieświadomości, kiedy już była grupa przyg

Od samego początku, kiedy to Lucyna i Andrzej i Iwona przekroczyli próg kościoła - tak, obserwuję i gdyby grupa nie była dobrana, to jeszcze by nie doszło do wejścia do lochów. To, że nie cała grupa jest sercem zaangażowana w to, co będzie robione, nie ma znaczenia. Znaczenie jest jedno. Kilka osób jest zaangażowanych i te kilka osób doprowadzi do ujawnienia tajemnicy, pokazania ludziom historii. Ci co nie wierzą w potęgę, moc istot duchowych, będą musieli się podporządkować. Już mogę teraz powiedzieć. Wszelkie próby przechytrzenia was się nie powiodą, gdyż pieczę nad całą pracą będę mieć ja. To jest moja misja. Kiedy wszystko się zakończy - kości zostaną złożone do ziemi, ja wreszcie odejdę tam, gdzie jest moje miejsce. Kochani, tak mogę was nazwać, sprawa dotyczy nie moich kosci, ale to, co się ukaże oczom naukowców, otworzy drogę do Faraona, gdyż jest to główny cel i jestem dumny, że mogę uczestniczyć w tym ogromnym wydarzeniu, tak więc cały czas będzie kontrola nad pracami

ŚLĘŻA - BADANIA OBECNE

Maj 2006
DZIWNA SYTUACJA NA ŚLĘŻY

Prace wykopaliskowe na Ślęży miały się rozpocząć 15 maja tego roku od wykopania zabezpieczonej studni pomiędzy obecnym poziomem wykopalisk, a poziomem domniemanych przejść podziemnych (lub - jak spekulują archeologowie z Instytutu Archeologii Uniwersytetu we Wrocławiu - korytarzy po kopalniach złota z czasów pra-słowiańskich). O tych podziemiach mówiła Lucyna Łobos w przekazach, ich istnienie potwierdziły badania georadarowe wykonane przez dr Adama Szynkiewicza z Instytutu Geologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Do przekopania było około 5-6 metrów w dół. Miejsce do wykopania studni (przejścia w głąb) zostało precyzyjnie wskazane przez Lucynę i znajduje się po prawej stronie kościoła, w rejonie, gdzie znajdowała sie ambona.

W dniu 9 maja b.r. została podpisana umowa z firmą studniarską Andrzeja Maćkowskiego z Jeleniej Góry na wykonanie odpowiednich prac, które miały być finansowane z funduszy Fundacji Wspierania Badań Archeologicznych "Dar Światowida", na podstawie ustnego zapewnienia władz kościelnych (właściciela kościoła ślężańskiego), że pozwolenie na badania archeologiczne w sezonie 2006 będzie wydane. Prace nad studnią miały być zakończone najpóźniej w pierwszej połowie czerwca, po czym ponownie do akcji miała wkroczyć ekipa archeologów z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Ekipa Pana Maćkowskiego wjechała na Ślężę ze sprzętem w poniedziałek 15 maja. We wtorek Fundacja otrzymała wiadomość od dr Aleksandra Limisiewicza, który jest kierownikiem badań archeologicznych na Ślęży, że władze kościelne zezwolenia na prowadzenie robót w kościele jeszcze nie podpisły i nie wiadomo kiedy podpiszą.

W tej sytuacji Fundacja była zmuszona odwołać ekipę studniarską ze Ślęży i zerwać zawartą z nimi umowę. Do tej pory nie jest jasne czy i kiedy prace te będą mogły być kontynuowane. Tak więc cały Projekt Ślęża jest w tej chwili "zawieszony w próżni".




W kwietniu b.r. powinny rozpocząć się dalsze prace na Ślęży.
Czekamy na poprawę pogody i gdy to tylko nastąpi nasi naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego planują rozpoczęcie kolejnego sezonu badań archeologicznych w kościółku na Ślęży.





Ślęża, grudzień 2005
Badania archeologiczne na Ślęży w sezonie 2005 zostały zakończone w pierwszej połowie listopada. Archeologowie z Instututu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego pod kierunkiem dr Aleksandra Limisiewicza odsłonili w tym roku powierzchnię, która znajdowała się pod ołtarzem kościółka. Zabezpieczony został ołtarz oraz wykonane dalsze wykopaliska w głąb po jego prawej stronie w miejscu, gdzie znajdowała się ambona (patrz reportaż zdjęciowy w dziale " Ślęża/ Zdjęcia")
Wykonano również ponowne badania georadarowe, z niższego poziomu, które w rejonie ambony oraz w rejonie ołtarza sugerują istnienie przejść podziemnych oraz pustych przestrzeni, które mogą być interpretowane jako pomieszczenia i o których mówiła również w czasie sesji Lucyna Łobos. Aby się tam dostać trzeba jednak wykopać szyb na około 5-6 metrów w głąb, przebijając się poprzez warstwę kamieni, warstwę ziemi i warstwę skały. Do tego rodzaju prac zostały zaproszone ekipy specjalizujące się w budowie studni. Dwie takie ekipy były już w grudniu b.r. w kościółku na Ślęży, aby na miejscu sprawdzić warunki pracy oraz stworzyć kosztorys niezbędnych do wykonania robót. W przypadku dojścia do porozumienia pomiędzy sponsorem i wykonawcą � prace mogą być rozpoczęte już w styczniu 2006 i zakończone przed rozpoczęciem kolejnego sezonu badań. Studnia taka miałaby osłonę z cembrowiny tak, aby archeologowie mogli swobodnie dostać się do głębszych pozomów. Gdyby udało się dotrzeć do podziemi, które � jak twierdzi dr Limisiewicz - prawdopodobnie są pozostałością po starych kopalniach złota, byłoby to kolejną sensacją wykopalisk na Ślęży i początkiem przygody archeologicznej na skalę o wiele większą, niż to było dotychczas.
Wykonane zostały również plany rekonstrukcji podłogi kościółka i zagospodarowania odkrytych dotychczas murów i powierzchni znajdujących się pod tą podłogą, aby w przyszłości można je było udostępnić dla turystów i aby dalsze prace archeologiczne mogły odbywać się bez zakłócania funkcji sakralnych kościoła. Plane te zostały zatwierdzone już przez Urząd Konserwatora Wojewódzkiego, oraz przez władze kościelne. Są one jednak bardzo kosztowne i w tym momencie ani fundatorzy, ani władze miasta nie mają pieniędzy, aby je w całości zrealizować. Wszelka pomoc w tym zakresie byłaby niezwykle cenna.
Chciałem przypomnieć, że prace archeologiczne na Ślęży są w tej chwili finansowane przez Fundację z Chicago PYRAMID BEACON OF PEACE. Przygotowanie planów rekonstrucji podłogi i odkrytych już murów zamkowych zostało sfinansowane przez Fundację DAR ŚWIATOWIDA.
SLĘŻA, WRZESIEŃ 2005

Kontynuacja prac wykopaliskowych w kościółku na Ślęży, zainicjowanych 17 sierpnia 2004 rozpoczęła się ponownie 2 sierpnia bieżącego roku. Przyczyną kilkumiesięcznego opóżnienia były działania administracyjne związane z podpisaniem odpowiednich umów pomiędzy sponsorem badań - organizacją z Chicago PYRAMID BEACON OF PEACE (Piramida Światłem Pokoju) oraz wydziałem Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Wiele osób zainteresowanych Projektem Cheops pytało, co się dzieje na Ślęży, czy prace są prowadzone, jakie są wyniki?

Jak informuje kierownik badań, dr Aleksander Limisiewicz, prace rozpoczęły się od usunięcia ciężkich schodów prowadzących do ołtarza , które znajdowały się w przedniej części kościoła. Tam w zeszłym roku wykopaliska odkryły przejście, a badania georadarowe � szyb, który może prowadzić do podziemnych pomieszczeń. Po usunięciu schodów pozostał ciężki, zbudowany z kamiennych płyt ołtarz, którego zdecydowano się już nie demontować. Ze względu na fakt, że według wskazań Lucyny Łobos i georadaru wykopaliska należało prowadzić po prawej stronie ołtarza, istniało niebezpieczeństwo zawalenia sie tej ciężkiej struktury. Dlatego następnym krokiem było zabezpieczenie ołtarza za pomocą drewnianych bali w formie podpórek. Są one wyraźnie widoczne na zdjęciach umieszczonych w sekcji "Zdjęcia � Ślęża 2".
Zabezpieczenie ołtarza był to długi i żmudny proces, który zakończył się dopiero 16 września. W tej chwili miejsce jest już przygotowane do dalszych prac archeologicznych. Będą one prowadzone po prawej stronie, patrząc od strony głównego wejścia do kościoła. Tam właśnie archeologowie rozpoczęli "zejście w dół" w stronę następnego poziomu, czyli podłogi zamku.

Celem tegorocznych badań � stwierdza dr Limisiewicz � jest dojście do poziomu podłogi zamku i ewentualne przebicie się do pierwszego poziomu piwnic (lochów) pod zamkiem, o których wspominała Lucyna Łobos w swoich przekazach. Kopiąc w dół po prawej stronie ołtarza jest na razie ziemia, nie ma skały, ale nie wiemy do jakiej głębokości jest taki stan i czy nie natrafimy na jakieś kamienie do usunięcia. Tak czy inaczej , w trakcie kopania musimy zabezpieczać ściany wykopu przez odpowiednią obudowę, aby to wszystko było stabilne i nie zawaliło się w jakimś momencie. Podłoga zamku powinna być na głębokości około 1.5 do 2 metrów poniżej obecnego poziomu. Co będzie dalej � zobaczymy w trakcie kopania.

Poza archeologią, został zrobiony szczegółowy plan odbudowania podłogi kościólka nad miejscem badań, aby w przyszłym roku można było odprawiać już niedzielne msze święte, które w tym roku zostały odwołane za względu na prace wykopaliskowe. Projekt remontu oraz projekt zagospodarowania odnalezionej części podziemnej zamku pod kościołem został wykonany przez pracownię architektoniczną inżyniera Macieja Małachowicza na zlecenie Fundacji DAR ŚWIATOWIDA, która (dzięki sponsorom Fundacji, którym przy okazji serdecznie dziękujemy) również uczestniczy w finansowaniu rekonstrukcji podłogi kościółka. Plan ten przewiduje osobne wejście do podziemi od strony ruin zamku, aby prace archeologiczne mogły być kontynuowane bez zakłócania funkcji liturgicznych w kościele. Plan jest obecnie w fazie zatwierdzania przez Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków we Wrocławiu oraz przez władze kościelne.

W dziale "Ślęża - Zdjęcia" będzie można zobaczyć aktualny wygląd wnętrza kościółka i obecny stan wykopalisk archeologicznych.
11 sierpnia 2005 - WZNOWIENIE BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH


Wiele pytań docierało do fundacji DAR ŚWIATOWIDA w związku z badaniami na Ślęży. Dlaczego � pomimo tak obiecujących wyników - nie są kontynuowane w tym roku? Dlaczego są takie opóźnienia?, itp.

Otóż opóźnienia powstały z powodów administracyjnych. Okazuje się, że aby ekipa archeologów mogła ponownie wejść do kościółka na Ślęży, potrzebne są kolejne umowy pomiędzy trzema zainteresowanymi stronami:

* Uniwersytetem Wrocławskim (Instytutem Archeologii);
* Sponsorem badań � czyli fundacją amerykańską PYRAMID BEACON OF PEACE (z Chicago);
* Władzami kościelnymi, które opiekują się kościółkiem.


W tej chwili możemy wreszcie zakomunikować, że wszystkie sprawy formalne zostały załatwione pomyślnie i ekipa archeologów Instytutu Archeologii z Wrocławia ponownie weszła na Ślężę w poniedziałek, 8 sierpnia b.r.

Jak poinformował nas kierownik badań, dr Aleksander Limisiewicz, badania są prowadzone w okolicach schodów wiodących w kierunku ołtarza. Schody zostały już usunięte i zgodnie ze wskazaniami Lucyny Łobos oraz georadaru, będzie wykonywany wykop w głąb, w kierunku spodziewanych korytarzy i przejść, które powinny znajdować się pod poziomem dziedzińca zamkowego.

O postępach prac archeologów będziemy informować w dziale "Nowości" oraz w dziale "Ślęża � stan badań obecnie". Wkrótce ukaże się również nowy materiał zdjęciowy w dziale "Ślęża".

Obecne badania archeologiczne na górze Ślęża zainicjowane zostały dzieki przekazom Lucyny Łobos. Lucyna określiła kilka wejść do podziemi Ślęży. Najprostszym i najłatwiejszym miało być wejście przez XVIII-wieczny kościółek na szczycie góry. Potwierdziły to badania radiostezyjne wykonane zarówno przez Lucynę jak i niezależnie od niej przez radiostetów z Wrocławia: panów Józefa Kołodziejczyka i Mieczysława Wolnickiego.

Następnym etapem było przeprowadzenie badań geo-radarem (instrument wnikający w głąb ziemi zdolny do wykrycia pustych przestrzeni i innych anomalii nawet na znacznych głębokościach), ktore za zgodą konserwatora wojewódzkiego zostały przeprowadzone przez dr Adama Szynkiewicza, pracownika naukowego wydziału geologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Badania przeprowadzono w bardzo trudnych warunkach, przy 5-cio stopniowym mrozie dnia 29 lutego 2004 roku. Wykazały one szereg anomalii, ktore zostały zinterpretowane jako możliwe pochówki i korytarze pod podłogą kościoła.

Okazało się jednak, że badania archeologiczne w okolicach szczytu Ślęży i w kościółku prowadzone były już od wielu lat przez grupę archeologów z Instytutu Archeologii uniwersytetu włączając to próbne wiercenia pod powierznią podłogi kościółka, które wykonano w latach 1999 - 2000. Na podstawie tych badań grupa archeologów pod kierunkiem dr Aleksandra Limisiewicza doszła do wniosku, że kościół stoi na litej skale i pod nim nic nie ma. Nasze badania georadarowe określono jako mylące a wnioski jako bezpodstawne.

W tym czasie bardzo ważną rolę zaczęła odgrywać korporacja THE MYSTERIES OF THE WORLD z Chicago, która jest częścią tamtejszego Towarzystwa Dolnośląskiego. Prezesem korporacji jest Barbara Choroszy, z pasją zaangażowana w Projekcie Cheopsa. Dzięki jej zaangażowaniu oraz dzięki finansowemu wsparciu z Chicago, konserwator wojewódzki obiecał umożliwić badania w kosciółku. Ogromną rolę odegrało również pozytywne stanowisko władz kościelnych we Wrocławiu do projektu badań, a szczgólnie postawa Metropolitanego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, które jest oficjalnym opiekunem kościoła na Ślęży. Poparcie to, jak również deklaracja pełnego wsparcia finansowego ze strony organizacji w Chicago zadecydowały o decyzji konserwatora wojewódzkiego na dokonanie badań wykopaliskowych we wnętrzu kościółka.

Badania rozpoczęte zostały w dniu 17 sierpnia 2004 na podstawie umowy pomiędzy Uniwersytetem Wrocławskim a Korporacją THE MYSTERIES OF THE WORLD reprezentowaną przez sponsora oraz prezesa Barbarę Choroszy. Kierownikiem badań został dr Aleksander Limisiewicz.

Gdy Lucyna Łobos wskazała archeologom z uniwersytetu miejsce w kosciółku, gdzie należy zacząć kopać usłyszała zdanie: "Daję pani 1% szans, że poza litą skałą jest tam cokolwiek innego?. Cóż, jakże często życie weryfikuje nasze przekonania.
  • 1

#4

Luk2222.
  • Postów: 39
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Koniec Obecnej cywilizacji nadchodzi i nadejdzie z jakim skutkiem??
To zależy od was od każdego z nas!
Uwież a przetrwasz (co masz do stracenia???)

Pozdrawiaqm wszystkich wtajemniczonych
  • 0

#5

rsn.arush.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a skad wiesz czy wiesz ze bedzie koniec swiata albo koniec cywilizacji
ta bujda zmysla
a jak nie bedzie to ci napiernicze:)
  • 0

#6

aleksander.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

WITAM! JESTEM W POSIADANIU ZDJĘĆ ZROBIONCH WE WRZEŚNIU 2006 NAD GÓRĄ ŚLĘŻĄ. NA 2 Z NICH UCHWYCIŁEM 2 PORUSZAJĄCE SIĘ OBIEKTY. 4 LATA WCZEŚNIEJ OBSERWOWAŁEM W GODZINACH NOCNYCH, RÓWNIEŻ NAD ŚLĘŻĄ 2 "GANIAJĄCE SIĘ" OBIEKTY KTÓRE PORUSZAŁY SIĘ Z DUŻĄ PRĘDKOŚCIĄ. COŚ W TYM MUSI BYĆ PRAWDY. JESTEM SCEPTYKIEM ALE OSTATNIO ZMIENIŁEM ZDANIE NA TEN TEMAT. POZDRO.
  • 0

#7

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To może zamieścisz na forum te zdjecia i ocenimy je ?? :)
  • 0

#8

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A ja bym proponował wpierw wyłączenie caps locka :) . Przynajmniej używa polskich liter i przecinków...
  • 0

#9

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie przesadzaj... Jest jeden przecinek, kilka kropek, a nawet cudzysłów :jump:
  • 0

#10

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Aleksandrze Wielki, mam nadzieje ze nie jestes kolejnym co obiecuje i nic z tego nie bedzie (przyznam ze niezrozumiale zachowanie dla mnie) ale czekamy, czekamy.
  • 1

#11

aleksander.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co sądzicie o tych zdjęciach zrobionych nad Ślężą? To są 2 fotki z 4, pokazane w przybliżeniu.
  • 0

#12

Pylbas.
  • Postów: 281
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dla mnie nic nadzywczajnego równie dobrze zabrudzony obiektyw
  • 0

#13

Tefrian.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiele razy byłem w tym miejscu, mam kilka fotek i na żadnej z nicph nie ma nic nadzwyczajnego. Samo miejsce nie jest jakies nadzwyczaj tajemnicze, nie wydaje mnie się zeby emanowało tajemniczą energia ludzie mieszkajacy w okolicy znaja setki legend o zielarzach, mnichach, diabłach, aniołach wiec jak dla mnie to miejsce nie jest niczym szczegolnym ale to tylko moje odczucia :]
  • 0

#14

Szada.
  • Postów: 486
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

gdyby zdjęcia były lepszej jakości można było by coś poznac ale wszystko na nich jest nie wyraźne więc gdyby było to ptak to też było by trudno to rozpoznac.
  • 0

#15

Patrolsowy Pan.
  • Postów: 121
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyżby RODy? :wow:

Osobiście - bywam często na Ślęży i nic nadzwyczajnego tam nie ma :P . Górka jak górka :] .
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych