Lis, dziekuje uprzejmie, przyda sie i to, chocby po to aby walnal sie nia w w leb ten kto twierdzi ze szybkie czytanie polega na szybkim czytaniu. Amen.
Mam wrażenie, że w Twoim przypadku mózg to narząd szczątkowy. Ewentualnie z Twoim czytaniem nie jest tak dobrze, jak myślisz. Nie martw się jednak, pomogę Ci.
Teraz się przygotuj i czytaj ze zrozumieniem:
Szybkie czytanie polega (jak sama nazwa mówi) na szybkim (szybszym niż normalne) czytaniu tekstu. Dzieje się tak dlatego, że przeciętny czytelnik, czytając, czyta sobie w myślach słowa, które czyta. W ten sposób maksymalną "barierą" prędkości czytania w taki sposób jest ok. 300/400 słów na minutę. Takie zjawisko - czytanie sobie w myślach tekstu jest nazywane fonetyzacją. Fonetyzując, tekst, który widzisz, wypowiadasz, więc "zatrudniasz" niepotrzebnie rejony w mózgu odpowiedzialne za procesy słuchowe. Jeśli wyeliminujesz fonetyzację, to przełamujesz barierę 300/400 słów na minutę i jesteś zdolny czytać szybciej. Tekst od razu przez zmysł wzroku dostaje się do mózgu, nie marnując czasu w ośrodkach słuchowych. Jak już nie czytasz sobie w myślach tekstu, to "wchłaniasz" tekst wzrokiem. Wtedy przydaje się mieć poszerzone pole widzenia, żeby móc "pochłonąć" więcej tekstu. Przydatne jest też używanie wskaźnika i kilka innych rzeczy. Tak w dużym skrócie wygląda mechanizm szybkiego czytania.
Dalsza czesc to teoretyczna interpretacja czy na podstawie praktyki? Bo jak czytam to czytam a nie analiuje gdzie mi jaki impuls dociera.
No właśnie... nie analizujesz... a później piszesz byle jak i byle co.
Mysle ze zawsze warto siegac do staroci, chocby po to zeby sprawdzic czy nasz punkt postrzegania i zakres rozumienia poszerzyl sie. Jesli nie - oznacza to stagnacje umyslowa, nie jestem pewna czy lopata wowczas pomoze. Ale dzieki, daj znac jesli bedzie Ci potrzebna.
Teraz wytłumaczę Ci, po co ta łopata, bo widzę, że tego też nie rozumiesz, a nie pomyślałeś nawet przez chwilę, żeby wpisać w wyszukiwarkę "łopata za odkop roku". Kiedy ktoś pisze w forumowym wątku, który jest nieaktywny przez kilka (w tym wypadku przez
5 lat!) to "odkopuje" temat. Jako że przyczyniłeś się do odkopu, zostałeś nagrodzony złotą łopatą. Proste?
Z innej beczki, jeśli uważasz, że Twój przypadek jest tak ciężki, że nawet łopata nie pomaga, to polecam:

Coś takiego się nazywa
encyklopedia. Ta encyklopedia jest na tyle duża, że nawet jeśli nie użyjesz jej we właściwy sposób (dokształcając się), to spełni, w Twoim przypadku, lepszą rolę niż łopata.
@mylo,
Temat został zapomniany na 5 lat, więc jeśli już ktoś odkopuje, to odkopuje. Można chociaż napisać: "Może odkopuję trochę ten temat, ale akurat mam coś ciekawego w nim do napisania" czy coś w ten deseń

.
/Connor
Użytkownik Lis edytował ten post 22.04.2013 - 17:22