Napisano 13.02.2007 - 08:49
Napisano 13.02.2007 - 18:36
Konkrety, konkrety! Przykłady z uzasadnieniami. Bo jak na razie jest to tylko bezpodstawne sugerowanie, że jestem oszustem. Aha, ewentualne kontrargumenty umieść w odpowiednich tematach.Jak dla mnie Mariush, to sam się wpakowałeś w naginanie rzeczywstego stanu własnych wypowiedzi. Już niejednokrotnie ściemniałeś ...
Niech pomyślę:...a dwa razy Cię przyłapano...
Konkretnie. Wskaż miejsce gdzie się mylę, wskaż lukę w moim rozumowaniu. Wtedy można jakoś rzeczowo porozmawiać. Na chwilę obecną Twoje stwierdzenie, to nic innego, jak tylko nic nie wnoszące personalne aluzje....więc chociaż tym razem nie wykręcaj się.
A mam Ci pokazać owe "zbieżności"? Proszę bardzo.Bo to co opisałeś jest tym samym co mogło spotkać tiamat i marduka, tylko że opisałeś to mniej dosadnie ale jednak.
źrodło: http://www.lpl.arizo...utreach/origin/
Przypominam rzeczywisty
czas trwania
tej sekwencji: 8 godzin
Napisano 14.02.2007 - 10:34
muhad, osobiste uwagi kieruj proszę na PW.
Jako tako, nic nie wnoszą do powyższego tematu, a niepotrzebnie zaśmiecają wątek. Aż się dziwię się, że moderatorzy tolerują takie Twoje nagminne postępowanie. W moim przypadku chyba nie byliby tak tolerancyjni (przynajmniej nie wszyscy)
Konkrety, konkrety! Przykłady z uzasadnieniami. Bo jak na razie jest to tylko bezpodstawne sugerowanie, że jestem oszustem. Aha, ewentualne kontrargumenty umieść w odpowiednich tematach.
Coż, to Twoje zdanie. Nie wiem już, jak mam Ci udowodnić, że się mylisz. Chociaż... Wpadnij do Pszczyny. Poznam Cię z kilkudziesięcioma różnymi osobami, z którymi paliłem i jeszcze większą liczbą osób, które wiedzą o moich przygodach z trawą. Pogadaj z moimi rodzicami, siostrą - wszyscy Ci powiedzą to samo.
Dobra, koniec OT.
Konkretnie. Wskaż miejsce gdzie się mylę, wskaż lukę w moim rozumowaniu. Wtedy można jakoś rzeczowo porozmawiać. Na chwilę obecną Twoje stwierdzenie, to nic innego, jak tylko nic nie wnoszące personalne aluzje.
A mam Ci pokazać owe "zbieżności"? Proszę bardzo.
Napisano 14.02.2007 - 11:40
Napisano 14.02.2007 - 12:09
z jakiegokolwiek sensownego punktu widzenia przyklady podane przez mariusha pokazuja, ze napisal je czlowiek, ktory swoje wywody pozoruje na naukowe.o niedokładności sitchinowskiej wizji tego zdarzenia to sam mam śwadomość ale ja go nie dyskredytuję.
W każdej teorii znajdują się błędy, co nie zmienia faktu że ta teoria nie musi być zła w całości
Bardzo fajnie że jesteś forumowym fizykiem i w ogóle ale zwróć też uwagę na inne kwestie o których sitchin pisał. Czepanie się samego marduka nic nie da.Wiadomo ,że w tym wątku coś jest nie tak, więc nie podniecajmy się tak.Jedne co jest pewne, to że puste miejsce gdzie jest tylko pas asteroid,to musiałaby być tam jakaś planeta. Nie ma jej , coś się stało, tylko nie bardzo wiadomo co. Jest luka, są szczątki, a planety nie ma.Katastrofa była ale jaka to inna bajka.Taki arument bardziej do mnie przemawia, aniżeli jakieś wyliczonka.
Napisano 14.02.2007 - 13:51
Racz zauważyć, że ja zawsze unikam wszelkich personalnych utarczek. Zawsze staram się tylko komentować prezentowane treści i nie mieszać do tego żadnych osobistych uwag. Niestety, jestem dość często prowokowany przez kilka osób i czasem na oficjalny atak muszę także odpowiedzieć oficjalnie.A Ty kierujesz? Od kiedy?
Myślałem i wymyśliłem już jakiś czas temu. Oczywistym jest, że mój sceptyczny punkt widzenia nie przysparza mi na forum wielkiej sympatii. Część osób pewnie za mną po prostu nie przepada. Jeśli któraś z tych osób jest moderatorem, to wielce prawdopodobne jest, że będzie mi ona patrzyła dokładnie na "ręce" i zwracała uwagę na wszelkie, nawet niejednokrotnie nieznaczne uchybienia od regulaminu. Nie jest to reguła, ale zdarzały się już takie sytuacjeNo nie byliby, hmmm ciekawe dlaczego ;-)
No nad tym sam pomyśl.
Powiedz na czym mnie przyłapano, nie licząc tych dwóch wspomnianych już wyżej "demaskacji", (że już tak to nazwę)? Zwykle reakcje krytyczne na moje posty ograniczają się tekstów w stylu (nie są to cytaty, ale oddają sens):Bezpodstawne?? heh ;-) gdyby nikt Cię nie przyłapał to zapewne nie przyznałbyś się i tyle. Pewnie myślałeś ,że masz doczyniena z głupszymi od siebie? Czyż nie??
Masz na myśli korbę? Zaprezentowany przez Ciebie artykuł mówił o bezpośrednim zderzeniu Marduka z Tiamat, więc i ja też nie starałem się wykraczać w jego krytyce dalej niż jest to potrzebne. A skoro Ty i korba wdaliście się w szczegóły, więc i ja zrobiłem to samo. Nie widzę w tym nic dziwnego.kolega już wskazał i nie muszę się już powtarzać...
Ten dział dotyczy Planety X, więc tu poza tę tematykę nie staram się wykraczać. Na krytykę innych "koncepcji" Sitchina jest miejsce gdzie indziej.Bardzo fajnie że jesteś forumowym fizykiem i w ogóle ale zwróć też uwagę na inne kwestie o których sitchin pisał. Czepanie się samego marduka nic nie da.
Napisano 15.02.2007 - 15:09
Zawsze staram się tylko komentować prezentowane treści i nie mieszać do tego żadnych osobistych uwag. Niestety, jestem dość często prowokowany przez kilka osób i czasem na oficjalny atak muszę także odpowiedzieć oficjalnie.
Oczywistym jest, że mój sceptyczny punkt widzenia nie przysparza mi na forum wielkiej sympatii. Część osób pewnie za mną po prostu nie przepada.
Powiedz na czym mnie przyłapano, nie licząc tych dwóch wspomnianych już wyżej "demaskacji"
To są te rzeczowe kontrargumenty, obnażające moje nieprawidłowe rozumowanie?
Masz na myśli korbę? Zaprezentowany przez Ciebie artykuł mówił o bezpośrednim zderzeniu Marduka z Tiamat, więc i ja też nie starałem się wykraczać w jego krytyce dalej niż jest to potrzebne. A skoro Ty i korba wdaliście się w szczegóły, więc i ja zrobiłem to samo. Nie widzę w tym nic dziwnego.
Ten dział dotyczy Planety X, więc tu poza tę tematykę nie staram się wykraczać. Na krytykę innych "koncepcji" Sitchina jest miejsce gdzie indziej.
Napisano 10.03.2007 - 12:50
Napisano 17.01.2008 - 13:19
NIEWIELE WIĘKSZA OD PLUTONA - Dziesiąta planeta zmierzona dzięki teles
Naukowcy, dzięki teleskopowi Hubble’a określili wielkość rzekomej, dziesiątej planety, której nadano wdzięczne imię Xena. Okazuje się, że najdalsze ze znanych obecnie ciał naszego Układu Słonecznego, której okres obiegu wokół Słońca wynosi 560 lat, jest niewiele większe od Plutona.
Użytkownik Cashpoint edytował ten post 17.01.2008 - 13:22
Napisano 08.04.2008 - 12:32
Napisano 03.03.2018 - 16:37
Popularny
Czyżby Planeta X naprawdę istniała? Mistrzyni gry w chowanego…
Wzrasta liczba poszlak i opinii naukowców, że istnienie dziewiątej planety, gdzieś daleko za orbitą Neptuna, jest prawdopodobne. Niestety, wciąż nie ma tego, co rozstrzygnęłoby kwestię - wiarygodnej obserwacji…
Na początku 2016 r. astronomowie Konstantin Batygin i Michael Brown, badacze z kalifornijskiego Caltech (California Institute of Technology), ogłosili, że mają dowody potwierdzające istnienie obiektu w odległości 700 j.a. (jednostek astronomicznych), o masie dziesięciokrotnie większej od naszej planety i z okresem obrotu dookoła Słońca rzędu 15 tys. lat. Dokładniejsze badania miały wyjaśnić zagadkowe rozmieszczenie orbit obiektów transneptunowych w Pasie Kuipera (2), które pośrednio zdradzałyby obecność dziewiątej planety w Układzie Słonecznym - a być może nawet dziesiątej.
Potem jednak naukowcy z kanadyjsko-francusko-amerykańskiego projektu OSSOS wykryli nieprawidłowości w metodach obserwacji przeprowadzonych w Caltech. Według nich, istnienie Planety 9 nie jest konieczne do wyjaśnienia odnotowanych anomalii. Z kolei zespół astronomów z Uniwersytetu Complutense w Madrycie zastosował nową metodę obserwacji obiektów transneptunowych. Skupiono się w niej na tych, które znajdują się w średniej odległości 150 j.a. i nigdy nie przekraczają orbity Neptuna.
Hiszpanie badali ich węzły orbit. Są to punkty, w których orbita obiektu przecina płaszczyznę ekliptyki w Układzie Słonecznym. Prawdopodobieństwo interakcji z innymi ciałami niebieskimi jest tam największe, dlatego też w węzłach obiekty transneptunowe mogą doświadczyć największych zmian w orbitach, a nawet kolizji. Po analizie danych hiszpańscy astronomowie odkryli, że węzły 28 badanych obiektów - jeśli owe obiekty są podobne w zachowaniu do komet wchodzących w interakcje z Jowiszem - potwierdzają obecność tajemniczej Planety 9 znajdującej się w odległości 300 do 400 j.a., która aktywnie wpływa na badane obiekty.
Dowody pośrednie
W październiku 2017 r. Juliette Becker, doktorantka z Uniwersytet Michigan, przedstawiła symulacje wskazujące na istnienie dużej planety poza orbitą Neptuna. W symulacjach testowano dwie różne wersje obecności hipotetycznej Planety X na obrzeżach Układu Słonecznego i ich wpływ na całość w kontekście tego, z czym mamy do czynienia obecnie.
- Z tej symulacji dowiedzieliśmy się, że można wskazać na kilka wersji orbit dziewiątej planety, które sprzyjają stabilności obiektów transplutonowych w czasie, zwiększając prawdopodobieństwo takiego właśnie kształtu Układu Słonecznego - wyjaśniała Becker w artykule na temat swoich badań. - Dzięki tym komputerowym symulacjom udało nam się ustalić, która z hipotez na temat dziewiątej planety, być może współtworzącej nasz Układ, byłaby prawdopodobna. Oczywiście przy zastrzeżeniu, że planeta ta w ogóle istnieje.
- Najlepsza byłaby jej bezpośrednia obserwacja, w postaci światła Słońca odbijającego się od jej powierzchni - dodała. - Ponieważ jednak wciąż nie udało nam się takiej przeprowadzić, mimo poszukiwań podejmowanych przez wielu ludzi, skazani jesteśmy na poszlaki i dowody pośrednie.
Hipoteza istnienia Planety X to w historii astronomii nie nowość. Badacze wypatrują jej od dawna. XIX-wieczni uczeni, wnet po odkryciu Neptuna, zorientowali się, że konstrukcja Układu Słonecznego nie funkcjonuje tak, jak teoretycznie powinna. Zarówno orbita Neptuna jak i sąsiedniego Urana wykazywały drobne anomalie, sugerujące, iż za granicą 4,5 miliarda km koniecznie powinno istnieć coś jeszcze. W 1930 r. odkryty został Pluton, ale jego masa okazała się zbyt znikoma, by wyjaśnić zaburzenia. W latach 70. XX wieku Joseph Brady, badając sławną kometę Halleya, doszedł do wniosku, iż na jej ruch wpływa jakieś duże ciało - może nawet gabarytów Jowisza, leżące co najmniej dwa razy dalej od Słońca niż Pluton.
Hipotetyczne położenie dziewiątej planety, na podstawie obliczeń Browna i Batygina
Nie można też nie wspomnieć o koncepcji widzącej w tajemniczym obiekcie "nieudaną" gwiazdę, brązowego karła, co czyniłoby z Układu Słonecznego system podwójny. Mniej więcej połowa gwiazd widocznych na nieboskłonie to układy złożone z dwóch lub większej liczby składników. Nasz układ podwójny mógłby tworzyć żółty karzeł (Słońce) wraz z mniejszym i znacznie zimniejszym brązowym karłem. Jednak ta koncepcja obecnie wydaje się mało prawdopodobna. Nawet jeżeli temperatura powierzchni brązowego karła wynosi tylko kilkaset stopni, to nasza aparatura powinna pozwolić na jego uchwycenie. Obserwatorium Gemini, Teleskop Spitzera i WISE ustaliły już istnienie ponad dziesięciu tego typu obiektów w odległości do stu lat świetlnych. Jeśli brat Słońca naprawdę tam jest, powinniśmy go zauważyć dość dawno temu.
Po wystąpieniu Batygina i Browna rozpoczęło się kilka programów poszukiwawczych. W niektórych z nich mogą nawet uczestniczyć wszyscy chętni. "Backyard Worlds: Planet 9" to część większego programu społecznościowego Zooniverse, przeznaczonego dla amatorów, z wykorzystaniem danych z teleskopu WISE. W innym projekcie, "Planet 9", sięgnięto po dane z teleskopu SkyMapper należącego do Narodowego Uniwersytetu Australii. W ramach tego przedsięwzięcia armii 60 tys. ochotników udało się wyłonić aż cztery kandydatury na dziewiątą planetę.
Jesienią głos w sprawie tajemniczego, ale wciąż tylko hipotetycznego obiektu zabrała agencja NASA. Jej komunikat głosi, że całkiem prawdopodobne, iż nasz system słoneczny jest domem dla ogromnej, odległej dziewiątej planety…
Zdjęcia pochodzą z artykułu.
https://mlodytechnik...gry-w-chowanego
Użytkownik Nick edytował ten post 03.03.2018 - 16:41
Napisano 10.03.2019 - 12:25
Zawsze byłem największym sceptykiem jeśli chodzi o dziewiątą planetę, ale coraz więcej wskazuje, że coś jest na rzeczy...
Napisano 01.03.2020 - 14:48
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych