Padło wiele cytatów na temat wiedzy starożytnych buddystów, atlantów ja natomiast dużo czytałem na temat kultur ameryki środkowej, ale zacznę nieco inaczej. zaznaczam jednak, że niczego nie chcę sugerować ale fragmenty waszych wypowiedzi nasunęły mi pewne cytaty.W takim razie zapytam: czym jest dusza? Jeżeli dobrze pamiętam to w artykule jest napisane, że to 00.1% to światło, ale było tam o tym tylko napomnknione, więc nie jestem pewien. Jeśli jednak jest to światło to wszystko nie jest niczym, a jest tylko światłem.Wg mnie to nasza dusza.
No i zapomniałem jeszcze:
Nie może być to dusza, bo świadczyło by to o tym, że wszystko ma dusze, nawet mebel ze sklepu.
Biblia cyt "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła"
Pattricio Dominguez, doradca duchowy plemienia Pueblo cyt "... świat, a więc i kosmos, jest żywą, niemal oddychającą duchową istotą, Wszystko ma duszę. Wszechświat nie jest zbiorem "superstrun", którymi możemy manipulować i sprawować nad nimi kontrolę. Wszechświat jest istotą żywą i świętą. A my jesteśmy częścią stworzenia, częścią jego istoty, częścią a zarazem całością. Musimy nauczyć się szanować wszystko, co istnieje - i to, co żywe, i to, co wydaje się nam martwe"
Temat bardzo ciekawy. Tak, to jest paradoks, jakich wiele w naturze.
Wydawałoby się, że człowiek wtyka swój nos tam, gdzie się tego Bóg przy tworzeniu świata nie spodziewał
A w rzeczywistości jesteśmy zbyt malutcy, aby to wszystko ogarnąć. Są momenty, kiedy nauka musi (przynajmniej obecnie) dać za wygraną i zdać się na spekulacje.
Spróbujmy sobie to jednak wyjaśnić.
Paradoks powstaje dlatego, że ta teoria się odnosi do atomów, do fizyki kwantowej, nie mechanicznej.
W fizyce kwantowej świat naprawdę staje na głowie, a wszystkie prawa zaczynają szwankować. To się tyczy nawet tego prawa, że istniejemy W mikrokosmosie cząsteczki wyczyniają dosłownie cuda, śmiejąc się w twarz Newtonowi i jego prawom. Logicznym jest, że do opisu fizyki kwantowej nie zastosujemy praw Newtona i na odwrót, w świecie "normalnym" nie będziemy patrzeć na piłkę jak na elektron.
prof David Deutsch z Oxford University, światowy autorytet w dziedzinie mechaniki kwantowej cyt "W gruncie rzeczy nie widzimy jednocześnie cząstek i fal. Wyniki eksperymentu z interferencją pojedynczych fotonów były takie, a nie inne, ponieważ wpływ nań miały cząstki istniejące w równoległych wszechświatach. Fotony w naszym eksperymencie oddziaływają na fotony w innych wszechświatach, których my, po prostu, nie widzimy." oraz "Klasyczne prawa fizyki są nieprawdziwe. Tylko mechanika kwantowa przedstawia rzeczywisty opis natury"
Czyli MacGyver jest człowiekiem przyszłości
Tak bardziej matematycznie...
Atomy da sie rozbić na jeszcze mniejsze cząsteczki, a to znaczy że wszystko jest zarówno nieskończenie wielkie jak i nieskończenie małe. przyjmując, że 'małe' ma wartość minusową, a 'duże' wartość plusową to np. -100 + 100 = 0, a to potwierdza teorię że wszystko jest niczym.
Nie wiem czy dobrze myślę, ale to są takie moje, niedoświadczone przemyślenia.
Pattricio Dominguez cyt "Widzimy siebie jako jednostki odrębne zarówno w odniesieniu do innych ludzi, jak i w relacji z resztą materialnego świata, ale to nie jest słuszne podejście. Istnienie w świecie materialnym, to tylko jeden poziom znacznie bardziej złożonej rzeczywistości. Jest ona wielowarstwowa i wielowymiarowa, wiele ścieżek łączy te części z sobą, a każda z tych części jest zarazem elementem, jak i ramą dla całości. Wszystko, co istnieje, jest świętą częścią dzieła stworzenia. Wszystko co postrzegamy jako odrębne obiekty w ich własnej odrębnej czasoprzestrzeni, z nami samymi włącznie,stanowi w gruncie rzeczy istotną część świętego aktu stworzenia."
Wydaje mi się, że kultura białego człowieka stara się wszystko podzielić i rozczłonkować co co ujmując matematycznie (1:2=0,5 dalej 0,5:2=0,25 itd) dążąc do nieskończoności daje nam wynik bliski 0 czyli NIC zaś pradawne kultury przekazały swoim potomnym, ze wszystko tworzy jedność (czyli 0,25+0,25=0,5 i dalej 0,5+0,5=1) czyli upraszczają ISTNIENIE. Zastanawiam się, czy cywilizacja śmierci to nie czasem cywilizacja białego człowieka?
Nie dziwcie się ze przytaczam Patricio Domingueza ale mimo ze jest on przywódcą duchowym plenienia Pueblo jest też inżynierem elektronikiem (pracuje w branży komputerowej), czyli jak się sam określa "technoszamanem", a więc należy jakby do obu światów tj cywilizacji białych i kultur staro indiańskich.