Nauka stara się wyjaśnić niektóre z zaistniałych zjawisk. Wyniki badań najdłuższych fal radiowych (za pomocą satelitów) wykazały pojawianie się tzw. superpiorunów. Zwykłe wyładowanie, jakie możemy zaobserwować w atmosferze, osiąga maksymalnie ok. 100 mld W. Superpiorun to energia rzędu 10 trylionów watów (występowanie tych zjawisk jest niezmiernie rzadkie, badania przeprowadzone w okresie 40 miesięcy wykazały tylko 17 przypadków takich wyładowań). Taka energia, trafiając w wodę obok statku, mogłaby z łatwością ją zagotować, przyczyniając się do powstania gwałtownej mgły lub właśnie zjawiska "białej wody". Uderzenie pioruna w statek błyskawicznie posłałoby go na dno.
Pracownicy Cap Kennedy, zatrudnieniu przy urządzeniach startowych kosmodromu NASA, raz po raz rejestrują silne sygnały elektroniczne, których epicentrum znajduje się na terenie Trójkąta Bermudzkiego. Sygnał taki może być echem superpioruna. Rozważano także inne hipotezy: podwodne wulkany, "antytrąby" powietrzne, trzęsienia ziemi, gwałtowne prądy wodne. Przeprowadzono szczegółowe badania naukowe oraz ekspedycje organizowane przez wojsko, które miały rozwikłać tę zagadkę. Rezultaty były nad wyraz mierne. Badania zostały przeprowadzone pod następującymi kryptonimami: POLIGON-70 + MODE-1 czyli POLIMODE, ARRAYS, TROPEX, MUSSON - 77, MONEX -79, ESE.