302 replies to this topic

[szymon-badacz]

choć mam 12 lat wiem coś o tym z różnych źródeł
podobno tan gdzieś na terenie tego trójkąta jest coś z metanem (nie pamiętam co) i gdy to się uwalnia to wciąga i niszczy statki, ale to idzie w powietrze to (metan+tlen+iskra z silnika samolotowego=buum!)samoloty wybuchają i dla tego nie ma wraków

jest kilka takich miejsc na Ziemi np. koło Chin morze zwane Diabelskim oraz pustynia Sahara(prawdo podobnie)

[tommi59]

morze diabelskie jest kolo japoni a nie chin dokladnie po przeciwnej stronie ziemi niz trojkat bermudzki

[Heweliusz]

Sam chciałbym się tam wybrać , ale najpierw dążyłbym do znalezienia sposobu powrotu z tego tajemniczego miejsca. Może gdy Trójkąt pzreniesie nas do alternatywnego świata i tam popłyniemy do Trójkąta zostaniemy spowrotem przeniesieni do naszeo świata.

Jedyny bezpieczny powrót to założyć sznur wędkarski. Potrzeby jest drugi jacht ktoś kto czekałby na twój powrót.

[adiridas]

http://www.entia.friko.pl/ufo44.html

[LadyCurrant]

Ja potwierdzam zdanie wielu użytkowników. Moim zdaniem powodem może być jakiś portal. Lecący samolot lub płynący statek wpada do portalu i błądzi w czasoprzestrzeni. UFO...hmm... nie sądzę żeby to były jakieś obce cywilizacje , ponieważ już dawno byśmy się o tym dowiedzieli a wciąż powtarzane jest, że nie odnaleźliśmy żadnych śladów innej cywilizacji A więc jeśli chodzi o czasoprzestrzeń...Te wszystkie statki,samoloty.. cały czas latają (pływają).. powtarzają całą sytuację od nowa...ponownie i ponownie... ale to tylko moje zdanie... ( i kilku użytkowników)...

[Rozgwiazda]

nie sądzę żeby to były jakieś obce cywilizacje , ponieważ już dawno byśmy się o tym dowiedzieli

No raczej nie wiedzielismy bysmy o tym... ukrywanie prawdy cały czas nam towarzyszy...
Moze podwodne wulkany... jakies przyciaganie przez metany czy cos takiego i ztapiaja metal itd... a pozniej wciągaja...

[suchar91]

A ja powiem tak nic sie nie dzieje co sie dziac nie mialo kosmici. Ludzie z innego wymiaru, Chcąc nam pomóc z powodu roku 2012 umiescili wlasnie tam ta piramide ktora widzieli nurkowie by potem otworzyc dla nas brame do nowego swiata, portal badz tez zatrzymac naplywajace wody ktore maja zalac swiat tak jak to bylo zapowiadane w biblii nastapi taki kataklizm ze ludzie beda na dachach swych domow szukac schronienia. Mogli jednka zrobic to takze majowie umiescic tam te krysztaly ktore w ostatnim rozrachunku dadza nam zycie. Lecz wydaje mi sie ze przejscie do nastepnego wymiaru w 2012 dzieki szybkiemu ewaulowaniu DNA czyli pelne wykorzytanie muzgu lewitacja telepatia telekineza. Bedziemy mieli wybor umrzec czyli narodzic sie dla wiecznosci, umrzec niewierzac czyli umrzec na zawsze , zyc tu na ziemi z super nowymi warunkai, badz to juz dla wybranych , ewaulowac do nastepnego poziomu G4. Ogolnie nie ma sie czego bac bo gdy nastapi koniec to bedziemy w nowym bozym swiecie natomiast gdy nastapi super szybka ewolucja dna nie wszyscy sie przystosuja , To sprawi nas lepszymi. Mam nadzieje ze to zrozumiecie kosmiczni ratownicy chca nam tylko pomoc. My musimy przyjac ich pomoc . A kazde przeslanie jakie dawali kosmici ludziom polegalo tylko na milosci i duchowosci oraz na tym ze wszystko jest zaplanowane. Wydaje mi sie ze nie rodza sie nowi ludzie . Ci co umieraja rodza sie od nowa kilkaset /kilka pokolen pozniej. Dlaczego einstain wszystkie najwieksze umysly swiata nie wykluczaly teleportacji w przyszlosc byla hipoteza ze einstain wymyslil wehikul czasu ale zniszczyl go dla dobra ludzkosci i mial racje. Moze sie to opierac na zwyklych obliczeniach matematycznych czas moze byc porownany do czasu na zegarku mozna go przesuwac zaginac przechodzic w inny wymiar. Bo jest ich kilka. Pozatym wszystkie przepowiednie biblijne sie sprawdaja wojny nienawisc ludzi wieksza smiertelnosc wiecej kalectwa ninarodzonych dzieci. Wszystko w naszym zyciu jest zaplanowane bo to zalezy byc moze od popzedniego jak sie zasluzylismy jak bedzie wygladac to zycie ale rok 2012 przyniesie kriuzoalne zmiany we wszystkim co bylo dotychczas pozdrawiam dusza wedrownego kosmity moglbym pisac bez konca wiec koncze juz teraz . Tekst pisalem bez wiekszego zastanowienia z jakos niebywalo iskara boza pozdro.

[suchar91]

Heh... Zastanawiam się, czy ktokolwiek z tych, którzy napisali po mnie, przeczytali mojego posta.
Przepraszam, że starałem się coś wnieść do dyskusji- już nie będę.

Jak dla mnie jest to najlepsza wypowiedz , Jestes Fizykiem czy fizyka sie intersujesz swietnie przyblizyles mi kilka kwestii pozdro same scisle umysly na tym forum pozdro all

[Archa0n]

Znalazłem parę filmików o trójkącie bermudzkim oglądałem je już kiedyś mi się spodobały sami zobaczcie :




http://pl.youtube.co...feature=related

http://pl.youtube.co...feature=related

http://pl.youtube.co...feature=related

http://pl.youtube.co...feature=related

http://pl.youtube.co...feature=related

[krakas]

zobaczymy i ocenimy, moj ulubiony program:) zachecam do obejrzenia

[kj5]

obejrzyjcie sobie film 3 odcinkowy "Trójkąt".Tam jest to fajnie przedstawione jak brama czasowa.Jest np. taka historia że boeing sobie leci i nagle kompasy itp. zaczynają wariować.Pilot wzywa pomocy a potem jakby znikąd przed samolotem przelatują i rozbijają się 4 myśliwce z drugiej wojny.Jakaś dziewczynka wchodzi do WC i szczelnie zamyka drzwi ponieważ samolot tonie.Potem jak ją znajdują ma około 60lat...Tam jest wiele takich historii całość kończy się na tym że główni bohaterowie odnajdują bazę wojskową na dnie tego trójkąta,wyłączają tunel i wszystkie statki samoloty itp. materializują się na morzu a potem nagle znikają i wracają do swoich czasów.Fajny film POLECAM !!!.

[Aro]

Zagadnienie "Trójkąta Bermudzkiego" jest od wielu lat świetną maszynką do zarabiania kasy. Na opowieściach "dziwnej treści zarabiają autorzy (celowo nie napisałem pisarze, bo do nich im daleko) z całego świata. Wymyślili już tyle absurdalnych teorii, że głowa boli od czytania tych bzdur. Tunele czasoprzestrzenne, "znikające" statki oraz samoloty, tunele do wnętrza pustej ziemi, itp. Aż żałuję, że nie jestem właścicielem wydawnictwa lub twórcą filmów dokumentalnych, bo byłbym juz zamożnym człowiekiem.

Tymczasem zjawiska zachodzące w tamtym rejonie oceanu są zjawiskami naturalnymi. Tak jak w innych częściach świata tworzą się tam burze, i przeważnie to one są powodem zaginięć samolotów oraz statków. Oglądając program dokumentalny na Discovery Science widziałem wypowiedzi pilota, który przeżył i szczęśliwie wrócił, mimo że podczas lotu znalazł się w samym centrum tworzącej się burzy (jego opowieść została zilustrowana oraz skonfrontowana z naukowcami z tamtejszych ośrodków morskich, którzy jednoznacznie zidentyfikowali warunki, w jakich się znalazł). Burza taka tworzy się dosłownie z minuty na minutę poprzez ścieranie się mas powietrza o różnej temperaturze, masie i ciśnieniu, czyli tak samo jak w każdym innym miejscu.

Inny problemem są tzw. "białe szkwały". Jak to wygląda? Jest to nagły i porywisty wiatr. Wg Słownika Meteorologicznego Amerykańskiego Towarzystwa Meteorologicznego nazwa "biały szkwał" jest związana z faktem, że chmury burzowe normalnie obserwowane na niebie przed przyjściem silnego wiatru nie są obserwowane w wypadku białego szkwału. Szkwał przychodzi z jasnego nieba i jest dla obserwatora nagły. Jedyną zapowiedzią nad wodą są krople zawieszone w powietrzu i załamujące się fale widoczne jako biaława zawiesina. W czasie tych burz wielkość fal może wzrosnąć z kilku do kilkunastu, a nawet 30 metrów i jeśli uderzają w statek od strony burty to jaka jednostka to wytrzyma?!!!

Jednym z następstw ww. zdarzeń pogodowych są "szalejące zegary" jak np. kompas. I tutaj również nie mamy do czynienia z jakimkolwiek przejawem rzeczywistości paranormalnej czy ingerencji obcej cywilizacji. Po prostu w czasie tworzenia się burzy oraz w czasie jej trwania dochodzi do silnych wyładowań elektrycznych, których energia nie pozwala na sprawną pracę urządzeń pokładowych. W takich warunkach nie jest dziwnym, że współpracy odmawia prądnica czy układ zapłonowy. I to wystarczy aby samolot się rozbił.

Powyższe wyjaśnienia to wnioski naukowców od wielu lat pracujących w ośrodkach morskich wschodniego wybrzeża.

I jeszcze jedna sprawa. Wg. amer. firmy dane firmy ubezpieczeniowej Informa Marine rejon tzw. trójkąta berm. jest rejonem o stosunkowo niskim współczynniku katastrof i należy do spokojnej części oceanu - ot taki paradoks!

[Nefla]

A może wybralibyśmy się tam i sprawdzili co się dzieję

Moja koleżanka wybrała się tamtędy. Samolotem pasażerskim, do pracy do stanów leciała w wakacje 2005. Nic niespotykanego nie było, normalna podróż samolotem. Ale trudno przypuszczać, żeby stewardessa ogłosiła "zwariował nam kompas na chwilę, ale wszystko w porządku".
Wiec nie piszcie "może przeżyjemy". Albo uzbierajcie na bilet, USD osłabł,ale dalej się opłaci pracować tam.
Jestem przekonana, że nic by się nie wydarzyło. Może jest tam więcej katastrof niż w innych rejonach, ale większość przechodzi bezpiecznie.

[MaryJane]

Moja siostra leciała do Chicago.. Nie jestem pewna, czy akurat nad trójkątem bermudzkim niestety. Coś mi się obiła o uszy "mordercza" Highway 66. Siostra coś wspominała ale jak wspomniałam, to tylko przypuszczenia. Jednak żyje i ma się dobrze

[Jarecki]

"Trójkąt Bermudzki" znów wsysa

WŁADZE NIE POTRAFIĄ WYJAŚNIĆ, CO SIĘ STAŁO

Dwuosobowy tajwański myśliwiec zniknął w zeszłym tygodniu w podczas rutynowego lotu w rejonie azjatyckiego "Trójkąta Bermudzkiego". Odnaleziono szczątki maszyny i ciała pilotów, ale władze nie potrafią wyjaśnić, co się stało. To już kolejna niewyjaśniona katastrofa w tym miejscu.
Katastrofa, która miała miejsce 20 października, ożywiła trwającą od lat dyskusję o tym, czy tajwańskie wyspy Penghu (zwane też Peskadorami) leżące w rejonie Cieśniny Tajwańskiej, to azjatycki "Trójkąt Bermudzki".

Azjatyckie media dość histerycznie zareagowały na wiadomość o katastrofie. Nagłówki gazet krzyczały: "300 zabitych i zaginionych w ciągu 40 lat".

Większość ekspertów odrzuca jednak porównanie z atlantyckim Trójkątem Bermudzkim, gdzie nieregularne pole magnetyczne podobno zakłóca działanie nawigacji w samolotach. Naukowcy twierdzą, że w rejonie Cieśniny Tajwańskiej nie ma nic niezwykłego.



Niewyjaśnione katastrofy

Jak pokazują rządowe statystyki, niedaleko wysp Penghu tylko w ciągu ostatnich 20 lat rozbiły się co najmniej trzy samoloty pasażerskie, jeden cywilny helikopter i pięć maszyn wojskowych. Wcześniej zaobserwowano także tajemnicze zniknięcia kilku samolotów szpiegowskich, które leciały z tajną misją do Chin. Wojsko odmawia informacji na ten temat.

Najbardziej tragiczny wypadek miał miejsce w maju 2002 roku, gdy samolot chińskich linii lotniczych do Hong-Kongu po prostu rozpadł się w powietrzu. Zginęło wówczas 225 osób. Siedem miesięcy później w tym samym miejscu rozbił się samolot transportowy.

Zbyt duży ruch, zła pogoda, czy...?

Władze Wysp Penghu winą za liczne katastrofy obarczają duże natężenie ruchu lotniczego w rejonie i awarie samolotów. - Tyle samolotów lata nad tymi wyspami, że niebezpieczeństwo jest po prostu większe - mówi Wang Chien-fa z władz wysp Penghu.

Wabik na turystów?

Władze są jednak zaniepokojone powtarzającymi się doniesieniami o katastrofach w azjatyckim "Trójkącie". Boją się, że porównanie z tym bermudzkim może odstraszyć inwestorów. Dziewicze plaże wysp Penghu to bowiem popularny cel wycieczek i wczasów. A już teraz można zaobserwować, że turyści coraz częściej unikają plaż Penghu, bo boją się tam latać.

Z drugiej strony jednak, tajemnica rejonu może stać się wabikiem na amatorów poszukujących przygód.

Diabelskie morze

Wyspy Penghu zostały zasiedlone ponad 700 lat temu przez chińskich żeglarzy. Od zawsze były otoczone aurą tajemnicy ze względu na utrudniony dostęp i legendy o zatopionych w ich pobliżu statkach.

Na południe od archipelagu rozciąga się bowiem "Czarny Rów" - prawdziwe cmentarzysko okrętów, które zatonęły ponad 300 lat temu w czasie fali wielkiej emigracji Chińczyków na Tajwan.

Wody wokół wysp były też postrachem dla japońskich pilotów i marynarzy podczas II Wojny Światowej. Japończykom, którzy rządzili Tajwanem do 1945 roku, Cieśnina Tajwańska znana była jako "diabelskie morze".

Źródło